Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Cytat:
Zamieszczone przez
MstrG
Na mnie też nie działają (tak myślę ;) ), ale nie sposób nie zauważyć jaki postęp dokonał się w tej dziedzinie. Jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia było, żeby zdjęcia lub film wykonane nawet w dobrych warunkach "telefonem" było w stanie przyciągnąć uwagę choćby w szeroko rozumianych mediach społecznościowych. Nie oszukujmy się, większość ludzi ogląda zdjęcia właśnie na tym małym ekraniku, czasem wrzuci na telewizor. Zdjęcia produktowe? Robisz zdjęcie, programik usuwa tło, zastępuje je innym, wrzucasz na sklep internetowy i gotowe. Zdecydowanie taniej i szybciej niż jak zgłosisz się do fotografa. Kiedyś do zdjęć 360 używałem fisha, głowicy nodalnej itd, teraz wystarczy kamerka 360 czy matterport. Szybko, łatwo i z dobrym skutkiem. Jeśli coś działa, skraca czas pracy i daje akceptowalną (dla każdego to będzie inna granica) jakość, to po co dokładać sobie roboty i wydatków?
Kiedyś też obrabiałem zdjęcia na gamingowym Dellu Alienware. Działa do tej pory nawet, choć używa go teraz młodsze dziecko. Jednak odkąd kupiłem prawdziwy monitor (wybrałem budżetowo Benq PD3200U, czyli 32" i 4k) praca sprawia więcej przyjemności, o jakości wyświetlanego obrazu już nie wspominam. Ty nie narzekasz, ale ja już bym narzekał. Na Twoje potrzeby wystarczający, ale nie wiem jak możesz to pochwalać ;) - to nawiązując do Twojego obrazka.
Nie zrozum mnie źle, mnie też odrzuca ta akwarela w szczegółach, dodatkowo ja smartfonem zwyczajnie nie lubię robić zdjęć, choć staram się mieć go zawsze takiego "z wyższej półki". Obsługa, ergonomia, IQ, oraz sama przyjemność robienia zdjęcia aparatem sprawia, że nie wyobrażam sobie na ten moment innej formy. Pewnie pozostanę już takim "leśnym dziadkiem".
Jeśli masz monitor 4k to jesteś skazany na rozdzielczość zdjęć ze smartfonu 50 Mpix (8160 x 6120) by móc na to patrzeć spokojnie, wtedy nie zobaczysz akwareli chyba że czasami (coraz rzadziej) trafisz na "wpadkę" AI.
Przyjemność robienia zdjęcia, ok rozumiem i podzielam ale to kwestia przyzwyczajenia.
Przez wiele, wiele lat aparatem a teraz gdy biorę go do ręki ....jakie to ciężkie
Obsługa, było trudno ale teraz ławiejsza/szybsza gdy palce się już naumiały. Palcami obu rąk, więcej możliwości zmian/ustawień natychmiastowych gdy potrzeba niż w "programowanym" A7R3
Ergonomia, to było najtrudniejsze, opanowałem. Jest bezpiecznie, szybko i łatwo (ale daleko do 1Dx)
Brak mi osłon na obiektywy i (nadal) na drugim miejscu dobrego wizjera.
Za to jest sporo dedykowanych programów do robienie zdjęć w specyficznych sytuacjach zdjęciowych i sporo ułatwień i sporo nowych sensownych ustawień
Decyzja należy do Ciebie czy i jak głęboko/szybko wejdziesz aktywnie w świat smartfoto.
To nowe doświadczenia, nowe wyzwania. Polecam
jp
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Nawet bez porównywania do Sony A7 zdjęcia ze smartfona nadają się do oceny same w sobie, więc może byśmy coś pooglądali, byle nie na jedno kopyto robione?
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Cytat:
Zamieszczone przez
atsf
Nawet bez porównywania do Sony A7 zdjęcia ze smartfona nadają się do oceny same w sobie, więc może byśmy coś pooglądali, byle nie na jedno kopyto robione?
Bardzo dobry pomysł, zamieszczaj.
jp
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Nie mogę napisać co o tym myślę, Jacek_Z czuwa, ale się domyślasz
Czuwa, choć z coraz większą dezaprobatą. Co ja gadam. Z maksymalną. Najchętniej bym ci odciął internet, a całej reszcie zabrał klawiatury. Mając nadzieję, że piszą na klawiaturach, a nie na .... smartfonach :mrgreen:
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Jeśli masz monitor 4k to jesteś skazany na rozdzielczość zdjęć ze smartfonu 50 Mpix (8160 x 6120) by móc na to patrzeć spokojnie, wtedy nie zobaczysz akwareli chyba że czasami (coraz rzadziej) trafisz na "wpadkę" AI.
Przyjemność robienia zdjęcia, ok rozumiem i podzielam ale to kwestia przyzwyczajenia.
Przez wiele, wiele lat aparatem a teraz gdy biorę go do ręki ....jakie to ciężkie
Obsługa, było trudno ale teraz ławiejsza/szybsza gdy palce się już naumiały. Palcami obu rąk, więcej możliwości zmian/ustawień natychmiastowych gdy potrzeba niż w "programowanym" A7R3
Ergonomia, to było najtrudniejsze, opanowałem. Jest bezpiecznie, szybko i łatwo (ale daleko do 1Dx)
Brak mi osłon na obiektywy i (nadal) na drugim miejscu dobrego wizjera.
Za to jest sporo dedykowanych programów do robienie zdjęć w specyficznych sytuacjach zdjęciowych i sporo ułatwień i sporo nowych sensownych ustawień
Decyzja należy do Ciebie czy i jak głęboko/szybko wejdziesz aktywnie w świat smartfoto.
To nowe doświadczenia, nowe wyzwania. Polecam
jp
Całe szczęście nie jestem skazany, nigdy też nie byłem i niech tak zostanie ;)
Ja właśnie lubię ciężkie, oczywiście bez przesady. Lubię czuć co trzymam w dłoni. Oczywiście zestaw powinien być wyważony, aby nie męczył przy dłuższym używaniu. Uwielbiam też płytką GO, ale nie taką sztuczną, którą łatwo rozpoznać.
Umiem obsługiwać aparat w smartfonie. Nie jest to przecież mega skomplikowane. Nie wiem tylko jaka decyzja należy do mnie. Ja wiem czego chcę i czego oczekuję. Zdecydowanie wybieram korpus FF jak wiem, że będę robić zdjęcia. Telefonem robię zdjęcia, gdy jestem tym faktem zaskoczony i nie jestem przygotowany. Jedno bardzo dobrze uzupełnia drugie, nie muszą się wykluczać.
Skoro telefon potrafi tak "w locie" przemielić zdjęcie z tak malutkiej matrycy, to pomyśl jaki jest potencjał RAWa z pełnej klatki plus właśnie AI. W PS już mam filtry neuronowe, kolorowanie zdjęć BW, zmianę nieba, dodanie uśmiechu. Jednak można tym wszystkim lepiej "sterować" i daje to wrażenie naturalności. Zaraz dojdą kolejne funkcje i pewnie powstanie kilka dobrych programów bazujących na AI.
Uważasz, że nawet jeśli C/N/S nie zwietrzy okazji w AI, to inne firmy będą biernie się temu przyglądać? Kiedyś za granicą kupiłem Nikona Z7, sprzedający dołączył urządzenie Arsenal 2 Pro. Z7 już nie mam od dłuższego czasu, ale to coś mi zostało, gdzieś leży pewnie w szufladzie. Użyłem raz, żeby zobaczyć czy działa. Działa i nawet ma fajne funkcje. Prędzej czy później wejdzie takie urządzenie z jeszcze większymi możliwościami, wtedy nawet nie będzie potrzebny PS.
Tak ja to widzę.
//edit
Cytat:
Zamieszczone przez
tomfoot
A jak już kupujecie smartfon, to bardziej beżowy czy lawendowy? A może róż? Ciekawe jaki kolor wybrał Jaś. Czy kolor ma tez wpływ na zdjęcia? Może obudowa zbiera jakoś więcej światła? Cos jak biale L. To jest tak zaawansowany sprzęt, że na pewno i w tym względzie zastosowano jakieś hiperinteligentne rozwiązania. I etui! Takie z uszami króliczka.
Ty pewnie masz czerwony ;)
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
A jak już kupujecie smartfon, to bardziej beżowy czy lawendowy? A może róż? Ciekawe jaki kolor wybrał Jaś. Czy kolor ma tez wpływ na zdjęcia? Może obudowa zbiera jakoś więcej światła? Cos jak biale L. To jest tak zaawansowany sprzęt, że na pewno i w tym względzie zastosowano jakieś hiperinteligentne rozwiązania. I etui! Takie z uszami króliczka.
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Cytat:
Zamieszczone przez
jan pawlak
Bardzo dobry pomysł, zamieszczaj.
jp
Chyba żartujesz? Ja nie mam smartfona :lol:
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
Cytat:
Zamieszczone przez
MstrG
Ty pewnie masz czerwony ;)
Czarny, z czerwonym paskiem. I gumowe body armor, bo często rzucam tym k..stwem jak się wiesza.
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.
A w linkowanej recenzji S23 było napisane, że ma fajną matową powierzchnię i zayebeeste błyszczące boczki.
W ciekawe miejsce doszedł ten wątek. Naprawdę (pisane razem) chodzi o to, żeby być małpą, za którą aparat zrobi zdjęcie? To chyba rzeczywiście lepiej się zająć hodowlą jedwabników.
Odp: Przydatność Samsunga S22 vs aparat foto, rozważania JP.