Rzeczywistość (oczywistość) u Canona się zmieniła,
i co niektórzy mają problem z przyjęciem jej do wiadomości ;-)
Pozdrówka!
Wersja do druku
Fajna puszka. Sytuacja podobna, jak u Canona, tyle że Nikon daje więcej, niż poprzednik, a Canon daje mniej...
Nie rozumiem pytania. W tej rzeczywistości, w jakiej przyszło nam żyć. Nazwa nowego modelu Canona sugeruje, że to puszka z półki wyższej, a rzeczywiście jest to jedynie napompowany entry-level. Co wcale nie znaczy, że to zła puszka, która nie ma racji bytu. Wręcz przeciwnie. Jeśli cena będzie odpowiednia, to ładnie wpasuje się w swój segment. Nie rozumiem tylko, dlaczego Canon wprowadził tak mało przejrzyste oznaczenie tego modelu, które może wprowadzić zamęt.
To i tak jest nic w porównaniu do oznaczeń u Nikona :)
Nie rozumiem tego przywiązania do cyferek. Canon nazywa swoje puszki bardzo logicznie. 60D jest wypozycjonowane pomiędzy 7D, a 550D, więc tak też się nazywa. To, że wszedł na rynek dodatkowy model, jakim jest 7D, wprowadziło może trochę zamieszania, w którym jednak każdy średnio rozwinięty użytkownik powinien się połapać.
Nie chodzi o oznaczenie pozycjonowania modeli, ono jest przejrzyste. Chodzi o samo pozycjonowanie nowych modeli względem ich numerycznych poprzedników. Mi to generalnie zwisa, jakie są numerki, ale nie zaszkodziłoby, gdyby została zachowana jakaś logika w numeracji nie tylko względem równoległych modeli na różnych półkach, ale też względem kolejnych modeli na danej półce w ujęciu chronologicznym.
60D nie jest następcą dla 50D, a został nazwany tak, jakby nim był. I gdyby to nie miało żadnego znaczenia, cały ten wątek byłby o połowę krótszy. Bo nikt nie jęczałbym, jakim to krokiem wstecz względem 50D jest ta pucha, tylko zachwycano by się, jakim to krokiem naprzód jest ona względem 550D.
Więcej jest w tym wątku jojczenia nad cyferkami, niż merytorycznych wypowiedzi.
Eeeech... szkoda słów.
Pozdrówka!
Wszyscy liczyli na to, że pojawi się jakaś nowa jakość. Tu nie chodzi o żadne upgrady, downgrady, pozycjonowania. Nie ma po prostu nic, nad czym warto by się było zastanowić, podyskutować, w końcu - kupić. Zysk będziemy (będziecie) mieli w kilku nowych forumowiczach, którym wcisną ten 60d a Ci będą pisać o tym że im 85-tka nie trafia, albo czy jest coś w Canonie przyzwoitszego i szerszego niż 50/1.8 w normalnej cenie. Którzy będą płakać nad szumami w cieniach na iso 100 albo brakiem sensownego auto-iso. Którzy dostali sygnał, że prędzej zobaczą drugi uchylany ekranik a'la ołtarz Wita Stwosza niż coś naprawdę pożytecznego.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
.
Jak to było w zapowiedziach? "Nowy Canon będzie miał coś, czego u konkurencji się nie uświadczy...". Chyba wiem o co chodziło... chodziło o wiernych fanów marki...
Dlaczego? Trochę więcej MPixów, trochę większa szybkostrzelność, trochę lepszy ekranik itd. Spora różnica w AF, ale przecież w xxD to nie pierwszy zauważalny upgrade AF. Obiektywnie jest to następca, a że ktoś tego nie przyjmuje do wiadomości, to co począć?
Przeprowadź eksperyment umysłowy, cofnij się w czasie do czasu premiery 7D i zmień jego nazwę na 60D. Czy dalej nie przyjmowałbyś do wiadomości, że to następca? To tylko nazewnictwo i zwykła numerologia. Nic więcej.
A bo nazwaliby 60D jako 70D i wszystko byłoby jasne. Do tego 700D i mamy komplet.
Tym co czekają aż 50D jeszcze stanieje, kubeł zimnej wody. Sam sie zasadzam od 2ch miesięcy, z taka myslą że 60d i w ogóle, to 50d poleci jeszczce. Dzisiaj obudziłe się troche z ręką w przysłowiowy nocniku. W FJ (cena do niedawna 2700) ani widu ani słychu, jest za to 60d w różnych konfiguracjach. Można jeszcze znaleźć na aledrogo ale to juz pewnie też ostatnie podrygi. Na stronie oficjalnej Canona 50 zamieniło się w 60, pomimo że nadal jest 450...
@Kolaj, Ty to wiesz i ja to wiem że (nie w prostej linii) 7D to następca 50D.
Ale jest tu wielu polokoktowców, którzy nie przyjmują tego do wiadomości. ;-)
Nooo, jeśli tak jest, to... nad czym jojczysz??? ;-)
Trzeba 60D potraktować jako nową puszkę a nie jako kontynuację czegokolwiek.
To jest NOOOWYYY PROOODUUUKT!
Nie trzymać się kurczowo cyferek... :lol:
Widzisz kolego, ja tam nie mam problemów z szumami w cieniach czy też z ISO,
może dlatego, że wywodzę się ze starej szkoły nie polegam zbytnio na automatach.
Natomiast uchylny ekran... aaaaa, to jest baaardzo przydatny gadżet dla kreatywnych użytkowników,
tym bardziej potrzebny jeśli aparat ma funkcję filmowania.
I to nie tylko ja tak uważam...
I tego mi bardziej brakuje w moim 50D bardziej niż jakiegoś AutoISO.
A do pełni szczęścia brak mi jeszcze tylko uszczelnienia takiego jak w E-1, E-3, E-5 Olympusa,
i gra gitara, że aż tralalalalala... :twisted:
Że tobie akurat niepotrzebny odchylany ekran... szczegół.
Widocznie nie należysz do grona kreatywnych ;-)
Natomiast 60D odpada u mnie m.in. z powodu braku kalibracji w body
oraz słabszego trybu seryjnego itp., itd. generalnie z powodu downgradu.
Pozdrówka!
Żaden problem - kup Nikona :).
No a ja nie rozumiem z czym masz problem?? Canon wprowadza oznaczenia i pozycjonuje puszki jak chce. Jeśli sprawia Ci to kłopot zrób jak wyżej (jest jeszcze zresztą kilka innych firm).
Nie ma żadnej innej rzeczywistości w kwestii nazewnictwa jak ta wykreowana przez producenta. Odnoszę wrażenia jakby niektórzy kupowali nazwę, a nie sprzęt - też problemy - na prawdę zazdroszczę.
Ale jacy "wszyscy". Było rzeczą wiadomą, że Canon na pewno nie zabuje sprzedaży 7D dając wszystko to samo za połowę ceny. A to że kilku marudom to nie pasuje - no cóż - pewnie to puszka nie dla nich.
Gdybym potrzebował cropowej puszki, to pewnie bym kupił.
Ale to nie ja mam problem. Mi to zwisa luźnym kalafiorem. Opisuję tylko, na czym polega problem, który mają inni, których oczekiwania zawiodła ta nowa puszka. Ja nie miałem wobec niej żadnych oczekiwań.
Problem w tym, że oczekiwania były inne. Nazwa wskazywała, że to będzie następca 50D, okazało się, że to jest całkiem dobry aparat amatorski i nic więcej. Seria xxD raczej pretendowała do serii semi pro. Wydaje mi się, że Canon się pogubił, trochę żyje tym co było 5 lat temu, a jednocześnie stara się dopasować do rynku. A rynek gwałtownie się zmienia. Spada sprzedaż kompaktów, wzrasta sprzedaż lustrzanek. Lustrzanki stały się popularne. To nie jest już sprzęt dla profi i zapaleńców. Sony zrobiło bardzo dużo, żeby lustrzanka stała się popularna i tak się stało. 60D wygląda jak sprzęt, który ma jednocześnie jechać na opinii serii xxD, a jednocześnie wyciągać kasę od osób, dla których to jest pierwsza lustrzanka i niuanse typu magnezowe body czy mikroregulacja nie istnieją. Który amator zwróci na to uwagę? Porównując to z samochodami to 50D jest samochodem terenowym, a 60D to SUV do miasta, wyglądają podobnie, ale jednak to nie to samo.
Przyłączę się do tej jałowej dyskusji :)
Antipasti - bardzo trafne spostrzeżenia i porównania!
Popatrzcie jak bardzo popularne sa teraz 'SUVy do miasta', bardzo wielu zarabiajacych trochę ponad średnią krajową chce takie mieć i producenci aut prześcigają się w ofertach nieterenowych terenówek - bo klient nasz pan.
Tak samo zrobił Canon... zrobił aparat z nazwy wyglądający na prawie pro, a w rzeczywistości ciut lepszy od xxxD.
Na 60D marudzą najbardziej dotychczasowi prawie pro fotograficy, którzy boją się, że jak na urlopie mając swoje 40/50D spotkają kogoś z 60D to ten ktoś może na nich spojrzeć z wyższością... dramat.
A z punktu widzenia Canona wygląda to tak, że dotychczasowi prawie pro dostali teraz parcia na 7D, a Zarabiajacy lepiej amatorzy mogą sobie dla szpanu kupić 60D aby wyróżnić się spośród tłumu z xxxD. Czyli powstała potrzeba zakupów, interes będzie się kręcił.
Przypomniał mi się czas jak wyszedł model 400D. Kupując go wówczas jako nowość też_żem się nasłuchał: a po co tyle pixeli, a jak strasznie szumi, itd, itd.
Na szczęście każdy odpowiada za siebie i każdy odpowiada za swój wybór.Jeśli więc zaistnieje taka sytuacja, że ktoś stanie przed wybraniem sobie aparatu i zamiast wątkowej 60D kupi starą zryraną 40 z drugiej ręki, a resztę przeznaczy na jakieś polecane szkło - to niech później nie ma pretensji do ludzi zabierających głos w tym wątku, tylko do siebie.
No to jak w ogóle nie interesuje Cię ten segment to po kiego biadolisz w tym wątku? :-D
No to nie rozumiem w jakim celu jesteś w takim układzie adwokatem jakichś "innych" - za mało marudów ;-)8-)? I wyobraź sobie, że są ludzie którzy nie czują się zawiedzeni tą premierą wręcz czekali na coś takiego.
Interesuje mnie wiele rzeczy na rynku fotograficznym, co nie znaczy, że wszystkie je chcę kupić.
Ja nikogo nie bronię ani nie oskarżam, więc adwokatem nie jestem. Opisuję tylko sytuację i nastroje jako postronny obserwator.
No wyobrażam to sobie. Ciekawe ilu z nich kupi tę puszkę.
myślę, że świadomych userów segmentu xxD rozumianego jako semi-pro troszkę ta premiera zdezorientowała, podobnie jak w pierwszym momencie pojawienie się 7D, które ni pies, ni wydra coś na wzór okrojonej 1Dynki, ni reporterka, ni szumofobijny crop, pojawiła się i wzbudziła wiele kontrowersji, a teraz jest poza 50D dobrze opiniowanym cropem, za większą cenę z kilkoma dobrodziejstwami, których brakowało w xxD..
z mojego punktu widzenia, jako świadomego usera, zapowiedzi 60D budziły nadzieje na pojawienie się czegoś na wzór w/w "świdra" ze skopiowanym z niego AF, nawet matrycą 18MPx, którego mniej wypasiona (w odniesieniu do 7D) specyfikacja pozwoli zachować cenę mniej więcej z przed 2 lat 50D...
a tu pojawia się, logicznie rozumiany, następca 50D, który jak trafnie stwierdzono mógłby być oznaczony 600D, kosztować 500zł i być kolejną propozycją dla amatora, bo jak dla mnie to reprezentowana specyfikacja klasyfikuje tą puszkę pomiędzy 550D a 50D z kilkoma "usprawnieniami", ale tylko z punktu marketingowego, bo wiem, że dla mnie nie są one czymś co powala na kolana i sprawia, że wycofam wkład z GPW i polece do FJ po tą świeżą podgrzewaną bułeczkę..
czytając to i inne fora, porównując specyfikacje, dochodzę do takiego wniosku, że podobnie jak w motoryzacji - poszczególne modele się rozrastają przeskakując lub sztucznie tworząc jakiś inny segment, który a nóż znajdzie nabywcę... a tak na serio jest czymś co świadomego użytkownika ukierunkowuje na myślenie o kupieniu czegoś starszego i sprawdzonego, co da mu końcowy efekt w postaci zdjęcia na zadowalającym poziomie, pozwoli oszczędzić kasę i nie ulec mani nowości...
jak dla mnie - budowanie w tym momencie zestawu na cropie, to 50 lub 7D, bo jak na moje oczekiwania to czuję się zawiedziony tym "hitem" i jakoś trudno mi go uplasować w katalogu własnych oczekiwań/potrzeb
#
Może w zupełnie nieuprawniony sposób zakłada, że każdy sprzedany egzemplarz 60d umocni Canona w przekonaniu, że sprzedać można wszystko? I jeżeli sytuację na rynku można swobodnie ignorować, nowe produkty tej firmy będą już wyłącznie przedrożonymi kompilacjami rozwiązań sprzed lat?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
.
Produkty w KAŻDYM segmencie.
Na pewno - w ogóle niedługo Canon upadnie. Biada Panie, biada nam wszystkim - trzeba szybko uciekać - jednym słowem kupujcie Panowie Nikony póki są jeszcze takie tanie 8-).
Ja póki co czekam na wyprzedaż tych wszystkich przestarzałych "przedrożonych kompilacji rozwiązań sprzed lat" :-D.
pawciolbn ale ja pisałem o o tym, że istnieją osoby dla których nie jest to zawód, a nie że wszyscy się cieszą ;).
Wydaje mi się, że w interesie zarówno użytkowników Canona, jak i użytkowników konkurencyjnych systemów jest to, aby propozycje takie jak 60d czy 70-300LIS NIE znalazły satysfakcjonującej liczby nabywców. To jest właściwie wszystko co w tym temacie mam do powiedzenia i nie otwieram więcej tego wątku.
Proponuję sprawdzić jaka puszka była bestsellerem w stajni Nikona do niedawna (a może dalej jest?).
60D to nie jest kontynuacja 50D, zresztą 7D też nie jest bezpośrednim następcą. Te korpusy to fork linii xxD jaką znaliśmy do tej pory.
IMHO takie a nie inne pozycjonowanie 60D jest właśnie wynikiem patrzenia na konkurencję.
i nie poprowadzi do niczego dobrego, bo albo jest się konsekwentnym w swoim działaniu (czyt. oznaczaniu poszczególnych segmentów) albo robi się sztuczny twór, który nie wnosi świeżości, nie powala na kolana, nie stanowi wyzwania dla konkurencji, a nawet dla tego, co już od jakiegoś czasu Canon sam wypuścił..
myślenie marketingowców jest łatwe do "wywróżenia" - puszczamy 60D, które będzie się dobrze kojarzyć z serią xxD i jej pozytywami, jednocześnie dorzucamy coś nowego, by w ulotce było ciekawie, będzie to pucha, na którą liczy wielu, a tak na prawdę wychodzi coś, co skusi Canona z "udziwnianiem" poszczególnych segmentów i tworzeniem jakiś półśrodków nie wyjdzie mu na dobre - wtedy zaczniemy na tym korzystać - inaczej korzystać zacznie konkurencja, która (poza Sony i jak Canon dotąd) konsekwentnie rozwija segmenty..'
#
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
miało być...
myślenie marketingowców jest łatwe do "wywróżenia" - puszczamy 60D, które będzie się dobrze kojarzyć z serią xxD i jej pozytywami, jednocześnie dorzucamy coś nowego, by w ulotce było ciekawie, będzie to pucha, na którą liczy wielu, a tak na prawdę wychodzi coś, co skusi przysłowiowego "fotoziutka"...
eksperymenty Canona z "udziwnianiem" poszczególnych segmentów i tworzeniem jakiś półśrodków nie wyjdzie mu na dobre - wtedy zaczniemy na tym korzystać - inaczej korzystać zacznie konkurencja, która (poza Sony i jak Canon dotąd) konsekwentnie rozwija segmenty..'
#
Ale który twór w tym segmencie powala na kolana? To ma być aparat dla amatora - dostępny. Ma robić zdjęcia, ma mieć trochę bajerów ale też bez przesady. I taki jest. Ma kilka cech które dla mnie np. są bardzo miłe - wielkość, filmy, a przy tym jeśli chodzi o obsługę nie jest tak wycięty jak 550D. Ma jedną istotną wadę - jest póki co zbyt drogi. Pewnie to problem przejściowy.
Pisanie o "sztucznych tworach", "braku świeżości" czy innej gastronomii ;) to zwykłe ględzenie i nic więcej. Ja rozumiem że przy niedzieli panuje nuda ale bez przesady :mrgreen:.
wcale się nie nudzę i ględzeniem nie nazwałbym stwierdzenia faktu.. jeśli uważasz, że faktycznie 60D jest "dostępnym" aparatem dla amatora, to winszuję i proponuję zregenerować myśli... jak na razie jest, z punktu widzenia amatora - np. mojego kolegi, który mnie pyta o lustrzankę na wycieczki z dziewczyną - zdecydowanie niedostępny zwłaszcza finansowo, bo nie samo body robi zdjęcia... skoro dla amatora, to rzeczony 550D bardziej jest dla niego adekwatny, a cenowo i 500D...
co do bajerów... hmm.. nie widzę, no ok - odchylany LCD, ale dla mnie to nic istotnego, podobnie jak filmy, bo aparatu używam do focenia... no i jak dla świadomego usera, który nie od wczoraj robi zdjęcia i ma jakieś pojęcie, kupowanie za 5200 60D + T17-50/2.8 ni jak się ma do oczekiwań, gdzie za 6000 mozna mięć 50D z C-17-55, a to mam i cieszy bardzo..
i nie oczekuj odpowiedzi, co powala na kolana, bo czegoś takiego nie ma.. są tylko mniej lub bardziej adekwatne do swojej ceny kompilacje, z których jest co wybrać dla osiągnięcia zadowalającego efektu końcowego - zdjęcia, a bajer w postaci filmów, guzikologii i gonitwa Mpxli już dawno mnie przestały powalać na kolana..
#
pawciolbn, ale nikt tutaj nie przeczy, że 60D jest zbyt drogi i przez to dla wielu osób poza zasięgiem. Ale przecież cena za jakiś czas spadnie do rozsądnego poziomu.
z tą cenowością to chyba nie jest tak źle?
w rimexie (przykładowy sklep) body 60D kosztuje 3650,- o ile dobrze pamiętam 50D jak wyszła kosztowała też coś kolo tego, a może i więcej. zwróć uwagę jeszcze na fakt, że 60 nie jest przeznaczona do kogoś kto z fotografią nie miał nic do czynienia, tylko do obecnych użytkowników modeli 450D,500D , którzy jakieś obiektywy posiadają, a za jakiś czas będą wymieniać korpusy ze względu na ich zmęczenie (zmęczenie korpusów, nie użytkowników :))
Generalnie sporo ludzi psioczy na to zamieszanie z numeracją, ale faktem jest że Canon do tej pory miał najbardziej przejrzystą numerację kolejnych swoich aparatów.
Co do kwestii ludzi do których ma trafić ten sprzęt, chciałem bardzo połączyć dobry aparat z możliwością filmowania. I ten obracany ekran w stajni Canona bardzo mnie kusił. Canon 7d kusi mnie jednak bardziej swoimi możliwościami, tymbardziej że finansowo sobie na niego mogę pozwolić. Ci ludzi co mają mniej do wydania, a te same wytyczne wybiorą zadowoleni 60d.
canon ma dalej bardzo przejrzystą numerację : pod względem zaawansowania jest po kolei : 550D - 60D - 7D. chyba nikt wątpliwosci nie ma ? moim zdaniem jest nawet lepiej niz było za produkcji 50D bo 50D byo tak w 3/4 odległosci miedzy 550D a 7D a teraz 60D trafi w srodek przedziału ( przy cenie 3500)
Myślałem, że jest trochę droższy. Widzę, że cena spada szybciej niż się spodziewałem - fajnie. Pewnie na wiosnę będzie kosztować ok. 3000zł.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Według skąpca różnica w cenie pomiędzy 60D i 7D wynosi dzisiaj 1000zł. A pomiędzy 550D i 60D trochę więcej (ok 1150zł).
Ależ napisałem, że wadę tę posiada :-D - chociaż podejrzewam że głównie u nas w Polsce bo cena na zachodzie to nie jest jakiś Everest ;). No i sadzę że to sprawa przejściowa. I spróbuj popatrzeć na to w ten sposób, że to że czegoś nie widzisz i że coś dla Ciebie nie jest ważne nie oznacza, że tak jest dla innych 8-).
BTW: mimo że ja nie należałem do osób potępiających w czambuł 50D - chociaż takich tu nie brakowało - uważałem że to propozycja nie dla mnie i bez sensu byłoby go kupować. Z 60D jest zupełnie inaczej.
Ale to ty pisałeś o tym powalaniu - ja na pewno tego nie oczekuję 8-).
a no widzisz, i o to chodzilo Canonowi, xxD przestalo byc linia pol-profesjonalna, jest to linia aparatow ktora nie zadowala prawie zadnego klienta ale kazdy chce miec to body, zupelni amatorzy, ktorzy maja xxxD marza o obrotowym wyswietlaczu i zeby go miec musza wylozyc troche wiecej grosza, a ktos kto chce miec teraz cos pol-profesjolnego marzy o 7D.... ale tez chce miec te ob rotowy wyswietlacz :-) wiec? trzeba kupic oba ;-)
Canon zrobil aparat, ktorego nikt nie chce ale kazdy go chce, przy okazji poszerzyl linie do 5 pozycji (biorac pod uwage ze seria xxxxD bedzie jeszcze rozwijana) i dzieki temu pokryl sie z oferta Nikona, a przez wiele lat obie firmy wlasciwie oprocz serii xD i Dx unikaly bezprosredniej konkurencji
A nikon d90 z jakiej był półki...Trochę niżej od canona 50d ale wyżej od serii xxxd i w sumie to był mega hitem sprzedaży, teraz d7000 jest gdzie ? ano chyba trochę wyżej niż np. 60d. Według mnie canon z nikonem znowu zrobili sprzęty nieporównywalne tak samo jak było wcześniej :)
Jak to mówią w biznesie trzeba znaleść swoją nisze i w niej działać :-D
Ale męczycie:roll: W czym problem? Zawiedzeni niech kupują 7d, będą mieli progres w stosunku do 50d nie mówiąc już o serii xxxd.
Przyjmijcie do wiadomości fakt istnienia 60d i cieszcie się zdjęciami miast jojczyć i łamać ręce nad aparatem którego i tak nie macie zamiaru kupować. Zresztą za rok będą kolejne nowości.
dyskusje jałowe,są takie aparaty z takimi oznaczeniami i niech każdy sobie kupi co chce, jak komus niepasują canony to nich bierze Nikona czy Sony ,i tak zdjęcia robi fotograf, a nie sprzęt ,pzodrawiam :-D