Mam podobnie :-(
Z tym "porządkiem dziennym" to przesada, jak dotąd jest kilku pechowców i zachwycająca się puszką większość. Niestety brak patentu na to jak nie stać się pechowcem. :-?
Wersja do druku
ja już to pisałem: problem nie polega na tym, że aparat się psuje, to jest elektronika.
problem będzie wtedy, kiedy jedyny autoryzowany serwis nie będzie w stanie tego aparatu naprawić - wtedy zakup takiej puszki to jak spacer po polu minowym, póki działa - super, kiedy przestanie - do szafy, jak było u mnie, bo pracować nim sie nie da.
był na jednej kalibracji, ekspresowej, ale bezskutecznej. jak pracuje AF - pokazałem na przykładach. teraz pojechał do serwisu na dłużej i liczę na rzetelne rozwiązanie kłopotów.
pechowców, jak to ładnie nazwałeś, jest niestety więcej - nie każdy chce się publicznie przyznać do problemów, bo kto ew. od niego taki aparat odkupi.
No to tym gorzej - wydając tyle pieniędzy na jakąś rzecz oczekuję że będzie odpowiednio działała. To nie są małe pieniądze. Nawet jeśli coś byłoby o połowę tańsze to cały czas jest kupa kasy! A jeśli serwis nie jest w stanie naprawić wadliwego sprzętu to jest to totalna paranoja!
Czyli co, pozostaje mi 5d2 i odpuszczenie bardziej dynamicznych sytuacji?
Ciesz się, że miałeś okazję przeczytać przed zakupem. Inna kwestia to, że pewnie co innego bym pisał, gdybym nie miał takich problemów i zakładam, że większość osób takich problemów nie ma. Wtedy pewnie nie pisałbym nic, bo uważam, że tutaj nie ma co robić "och" i "ach"-korpus jak korpus-robi zdjęcia jak 5d2 tylko z założenia powinien ich robić więcej ze względu na celność i możliwości AF.Wiesz...gdyby to wszystko w moim wypadku było sprawne i działało jak należy-to powiem Ci, że AF nie jest poprawiony tylko " w końcu jest"-to jest punkt widzenia osoby, która dokonała zmiany systemu swojego czasu. Wszystko jest względne. W zależności od tego jak się sprawa potoczy, choć być może i bez względu na to, postaram się napisać na jakimś blogu parę zdań o 5d3 z mojej perspektywy.
--- Kolejny post ---
Co do kwestii wydanych pieniędzy, to według mnie to nie ma znaczenia-każdy aparat bez względu na cenę ma jedną zasadniczą funkcję-robienie zdjęć. Jeżeli AF to uniemożliwia to tej funkcji nie realizuje. Nie oszukujmy się, 5d3 to 5d2 z autofokusem i w zasadzie, 95% zmieniających puszkę 5d2, robi to wyłącznie dla AF, za to płaci się kosmiczną różnicę. To trik ekspertów Canona, dla jednego celu-maksymalizacja profitów przy minimalnym nakładzie, podobnie jaj w 6d. AF to główny atut 5d3 NA TLE modeli Canona. Dla mnie był to jedyny, i trochę na siłę argument żeby zostać w tym systemie (takie akurat mam preferencje). Wydałem na to kompletnie nieadekwatne pieniądze, szczególnie póki co.
:) no tak-byle nie jedną-uwierz mi, że mój korpus był u niech już nie raz. Obiektywy-nie raz. Ubite i mydlane szkło L-przeszło inspekcję bez zarzutu. 50 1.4 nie da się skalibrować bo przecież ma shift focus i tyle. Jak tu zaufać? Jedną wadę fabryczną po 3 wysyłkach wyeliminowali...czas na następną...ciekaw tylko jestem czy wezmę kiedyś ten korpus do ręki przed końcem gwarancji, nie mając w głowie strachu, że znów coś będzie nie tak i czy zanim przystąpię do wykonania normalnych zdjęć nie będę musiał znów spędzić godzin na bezskuteczne regulowanie wszystkiego co posiadam. Marchewka na kiju...
Coś mi się wydaje że ja to jednak zdecyduję się na 5d3... I tylko pozostaje mi mieć nadzieję że nie trafię pechowego egzemplarza ;)
Jak chcesz mieć Canona i trzymasz się marki to i tak w zasadzie nie ma specjalnie wyjścia. Ja, po, mam nadzieję, doprowadzeniu sprzętu do porządku, a nie odpuszczę, chyba jednak wrócę na stare śmieci, patrząc na ogólną politykę Canona.
Celność AF w D800: http://photos.smugmug.com/photos/i-D.../i-Dkzwt29.png
Generalnie chyba taki jest trend, nie ma więc znaczenia Canon/Nikon. No, może iPhone 5 to jakaś alternatywa ;)))
Z ta nie celnoscia to jest od razu czy objawia sie po jakims czasie,bo na razie u mnie w porzadku i czytajac to mam obawy czy sie cos zmieni czy pozostanie jak jest?