No czegoś takiego to jeszcze na tym forum nie widziałem! Bardzo fajne opowiadanie i do tego ekstra zdjęcia. Portret liska super!
Wersja do druku
No czegoś takiego to jeszcze na tym forum nie widziałem! Bardzo fajne opowiadanie i do tego ekstra zdjęcia. Portret liska super!
Zdjęcia i opisanie historii super. Gratuluję po raz kolejny! :)
W Twoim stylu, poetycko i artystycznie. Najbardziej podobają mi się nr 31 i "lisi portret". Szkoda że ostrość na 21 jest nie najlepsza bo to też jedno z lepszych ujęć - charakterystyczny lisi wyskok podczas ataku na myszkę, mimo to uznanie za refleks. Tak jak poprzednicy jestem pod wrażeniem.
Wciągające ciekawe opowiadanie plus świetna oprawa dobrych fotografii :smile:.
Najbardziej mi się podoba 31, 34.
To młody ciekawy życia lisek na własnym wikcie, jeszcze w letnim marnym ;-) futerku. Gdy już spadnie śnieg będzie z niego ładny puszek :D - dostanie zimowego futra. Może niedługo jeszcze jedno opowiadanko o młodym Vulpes vulpes na białej ponowie, hę? Wtedy też będzie miał dużo ładniejszy kwiat na kicie.
Pozdrawiam
To nie była odpłata :) Wiesz, zakumplowaliśmy się przez te wakacje, a kumpla w potrzebie się nie zostawia...
Mam nadzieję na zimowe spotkanie. Andrzej go spotkał niedawno na zrębie, Lisek stał na górce i gapił się parę minut, nie uciekał - pewnie poznał sąsiada zza łąki..
Dziękuję Wam wszystkim za tak serdeczne przyjęcie zdjęć i opowiadania.
To było moje pierwsze i jak dotąd jedyne spotkanie z dziko żyjącym zwierzakiem z tak bliskiej odległości. Bardzo je przeżyłam, zwłaszcza moment, gdy Lisek sam do mnie przyszedł i usiadł na wyciągnięcie ręki. Wielkie to było dla mnie wyróżnienie i nigdy nie zamieniłabym tej chwili na najpiękniejsze zdjęcie świata. Magiczne przeżycie. Życzę podobnych przeżyć Wam wszystkim.
Jeszcze raz - dzięki!
Przypomniał mi się Mały Książe... Ale to jakby nie to forum...
A Twoje opowiadania i zdjątka doczekają się kiedyś papierowego wydania ?
Dla mnie suuuuper , bomba i czary !
Pozdrowionka :)
Cała seria z lisem jest niezła, ale to zdjęcie jest rewelacyjne.
Oczywiście czekam na następne.
Zima idzie i przyjść nie może, wciąż więcej deszczu niż śniegu, przynajmniej na Warmii. Z tęsknoty za jej Królewską Mością Zimą zagłębiłam się w szufladach i powyciągałam różne zimowe obrazki, niektóre sprzed dwóch lat, kiedy dopiero zaczynałam swoja przygodę z fotografią. Zapraszam utęsknionych i zachęcam do krytyki, niekonstruktywnej także ;)
Wszystkie robione starą sigmą 70-300, bez APO.
38. Zimowy las o wschodzie
39. Zimowy wschód na Skandzie
40. Szadź w Jabłonce
41. Z ptakami
42. Skrzyczne
43. Jabłonka
44. Śnieżyca
40 i 43 to moje ulubione ale na 43 to bardzo mi brakuje..... Ewy na rowerze pomykającej tą dróżką :-D- oj ta moja fantazja:-D
pozdrawiam