Apple i ktoś jeszcze chce jednoznacznego rozróżnienia na foty autentyczne i wygenerowane przez AI. Ciekawe jak te kompanie do tego podejdą.
Wersja do druku
Apple i ktoś jeszcze chce jednoznacznego rozróżnienia na foty autentyczne i wygenerowane przez AI. Ciekawe jak te kompanie do tego podejdą.
Tylko problem jest gdzie jest granica, gdzie jest czerwona linia.
I czy wogóle może być taka linia.
Wyciągasz aparat i widzisz wskazówkę jak odchylić/pochylić a potem aparat sam dobiera ogniskową ustawia ekspozycję tak by zdjęcie było najładniejsze wg. AI.
Autorem jesteś Ty czy AI ?
Ja na zdjeciach staram się zapisywać swoje wrażenia, emocje z tego co widziałem
Wyciagnąłem aparat, zrobiłem zdjęcie ale ktoś aparat ukradł albo byłem, widziałem, zrobiło wrażenie ...ale nie miałem aparatu.
W domu siadam przy kompie i "proszę" AI by mi stworzyła takie zdjecie jak widziałem i tak jak chciałem by wygladało.
Albo "olewam" i to AI decyduje jaki jest ostasteczny wygląd tego zdjecia.
Autorem jestem ja czy AI ?
Ktoś pracuje z modelkami, różne modelki, pozy, oświetlenia w różnym otoczeniu by wywolać określone emocje/wrażenia u widza.
Ale teraz siada przy kompie i zgłasza AI dane potrzebne do powstania zdjęć i to nie wszystkie, część zostawia do wyboru przez AI a na końcu w żaden sposób nie ingeruje w zdjęcia
Autorem jest ktoś czy AI ?
I tak dalej....
jp
Narzędzie jest kluczowe do rozróżnienia czy to jest fotografia czy też obraz wykreowany przez komputer wg wskazań promptera, choćby najbardziej realistyczny z wyglądu.
Kluczem jest rejestracja rzeczywistości. Dalsza obróbka choćby z użyciem AI to rzecz gustu i kultury autora.
cd #132,133,134,135,136
Po spacerze.
Sam mam mnóstwo wątpliwości, nie wiem jak zdefiniować ową czerwona linię że to dzieło AI a to dzieło człowieka.
Gdyby brzytwą Ockhama było że musi być narzędzie zapisujące treść zdjęcia to wtedy autorem jest człowiek to np.
Lotnisko, AI obseruje wszystkich pasażerów i typuje podejrzanych o..., podejmuje decyzję, (robi zgodnie z tym się naumiała o takich zachowaniach) zdjęcie wybranego pasażera aparatem i przekazuje obsłudze.
Jest aparat, jest zdjęcie a nie ma w tym procesie powstawania zdjęcia człowieka.
Kto jest autorem tego zdjęcia ?
jp
Możesz zapisywać swoje wrażenia jak chcesz: aparatem, generatorem grafiki, wierszem, piosenką, pamiętnikiem, obrazem olejnym, listem do krewnych - wymyślaj sobie dalej. Ale tylko pierwsze jest zdjęciem. A Ty tak nazywasz wszystko w myśl jakiejś dziwnie pojętej, upartej ideologii.
Ale ta sztuczna inteligencja zrobiła zdjęcie, czyli zarejestrowała rzeczywistą sytuację, a nie wygenerowała lub pobrała z biblioteki jakiś obrazek pasażera (albo Księżyca). Naciśnięcie spustu zrealizował algorytm (napisany przez kogoś), zgodnie z jakimiś założeniami. Ale ciągle jest to rejestracja rzeczywistej sytuacji, czyli zdjęcie.