Win 8 porażka :D
--- Kolejny post ---
Acha i jak czytam pierdoły typy Apple lepsze od Winda to śmiać mi sie chce. Apple kiedys było ok, teraz i tak wszystko na podzespołach Intela więc żadnej przewagi.
Wersja do druku
Win 8 porażka :D
--- Kolejny post ---
Acha i jak czytam pierdoły typy Apple lepsze od Winda to śmiać mi sie chce. Apple kiedys było ok, teraz i tak wszystko na podzespołach Intela więc żadnej przewagi.
No jest jedna różnica - system operacyjny. I mam wrażenie, że w dawnych czasach, jak "wszyscy od grafiki" pracowali na Makach, nie było to spowodowane ********ością procesorów Motoroli ;) tylko możliwościami jakie dawał system i dostępne dla niego aplikacje.
Jasne, dziś ta różnica nie jest tak wielka, ale niektórzy nadal uważają, że warto dopłacić.
W pracy nie mogę używać Linuksa, była alternatywa: OSX lub Win, to wybrałem to pierwsze ;) bo OSX to nadal jest Unix - dla mnie wybór oczywisty.
Sent from my Galaxy Nexus using Tapatalk 2
Mam MB Pro z 2010r 17 cali z matrycą matową. Zdecydowałem się dopłacić właśnie do matowej i jestem z tej opcji bardzo zadowolony. Matryca jest świetna, nie wpada w niebieski jak na większości ekranów laptopów. Porównywałem do wersji glare i różnica w kolorach olbrzymia na korzyść matowej. Retinę oglądałem, według mnie jeśli chodzi o kolory jest kiepska, kolory takie nijakie, lubiłem też matryce matowe z Sony z serii F z droższych modeli, ale już dziś nie ma ich w sprzedaży, szkoda.
Bluescreena ma sie wtedy jak sie z kompa nie umie korzystac lub jak sie go nie czysci:)
To mi jakiś czas temu objaśnił pewien grafik. W dawnych czasach niejaka aplikacja o nazwie Illustrator była wydawana na maki i na pecety. Równorzędne wersje na oba systemy jednak się różniły - ta na maki była dopracowana, ta na pecety - nie. Przez problemy z działaniem Illustratora na pecetach powstał ten mit o wyższości platformy firmy Apple w zastosowaniach graficznych. Problem nigdy nie dotyczył Photoshopa, a w obecnych czasach jest już kompletnie nieistniejący.
Dawniej montaż filmów czy nagrywanie dźwięku na PC-tach to było wyzwanie, stąd w tych zastosowaniach makówki były jedyną opcją. To też spowodowało określone przyzwyczajenia użytkowników i do dziś pokutujące mity o tym że PC nadaje się tylko do internetu ;).
no do internetu tak srednio bo trzeba instalowac dziesiatki anty wirusow, defenderow i ciul wie czego zeby sobie systemu nie zasyfic tylko od przegladania internetu:)
na unixowych systemach jest duzo lepiej w tej kwestii, mozna rzec ze problem nie istnieje :) nie pamietam kiedys ostatni raz uzywalem antywirusa jakiegos :)
Ten grafik musiał być młody ;)
W czasach gdy >dwadzieścia lat temu zaczynałem karierę w dtp dystans między maćkiem a piecem był wielkości Wielkiego Kanionu. Moja pierwsza poważniejsza stacja robocza PC miała 33Mhz, 128MB HDD, 16MB RAM, z czego Windows 3.1 był w stanie wykorzystać 4MB i wieszał się 60 razy na minutę. U świetlików natomiast stała chodząca jak burza Quadra wypakowana w pełni wykorzystywanymi 128MB RAM, 1GB HDD, z działającym multitaskingiem i dwoma monitorami - oczywiście kupiona przez Amerykanów do spółki joint-venture, bo kosztowała wtedy tyle co kamienica (nie licząc oprogramowania), do tego była jeszcze objęta embargiem. To był sprzęt kosmitów, do dziś dostaję atawistycznego ślinotoku na samo wspomnienie tego jabłka...
Programów początkowo nie było wogóle - Illustrator to był pikuś, nie było Photoshopa - pierwszy Photoshop wydany na PC to dopiero wersja 2.5 w '93, pierwszy Quark Xpress to 3.1 w '92, podobnie Aldus FreeHand 3.1 (o niebo lepszy od Illustratora). Wcześniej używało się PhotoStylera, Ventury, PageMakera i nieszczęsnego Coralgola, do którego naonczas zapałałem jadowitą nienawiścią, do dziś na widok balonika mam torsje.
Maciuś ze Skwarkiem, llkiem, Psujem, FreeHandem, obsługą fontów Adobe Type 1 i dwoma monitorami z kineskopem Sony Trinitron to był naonczas mokry sen detepowca i grafika :D Przewaga MAC nad PC powoli topniała - ale był to proces, który trwał dłuuuugie lata.