Jak dla mnie wiadomość dnia z tą poprawnością.
Jeszcze do niedawna, z przyzwyczajenia, przy składaniu kompów sprawdzałem, czy nie ma tej zworki. :)
Wersja do druku
Pierwszy program do obliczeń wytrzymałościowych konstrukcji napisałem na poprzedniku ZX Spectrum czyli ZX81 z rozszerzeniem pamięci z 1kB do bodajże 64kB. To rozszerzenie było bardzo wrażliwe na trzaskanie drzwiami i powodowało restarty przy każdej okazji. Słabym ogniwem systemu był też magnetofon kasetowy do przechowywania danych i programów.
Nieźle! Parę lat temu niemałą furorę robił też pewien inżynier z 3City, który od 1990 roku wyważał wały napędowe przy pomocy... Commodore 64.
Więcej info: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/...cie-w-gdansku/ oraz https://www.youtube.com/watch?v=fbmeePkiZU4
W zalinkowanym przez Ciebie artykule jest takie zdanie "Przykład z Gdańska to dowód, że elektronika w przeszłości była bardziej niezawodna, niż obecnie.".
Pamiętam moje zdziwienie lata temu - chyba około 2000 roku, gdy przeczytałem, że NASA używa w promach procesorów i486 - to już były czasy Pentium którejś generacji. Uzasadniali to większą odpornością na warunki kosmiczne i niezawodnością. Na promach było pięć komputerów, które obliczały i robiły głosowanie w niektórych przypadkach.
A generacja XP jara się kartą 5cośtam. :D
Nie wyrzucajcie starych akwariów, mogą się przydać jako buda do zbudowania komputera. (•_•)
Podzespoły są coraz bardziej prądożerne i wydzielają coraz więcej ciepła (z wyjątkiem arch. ARM), więc na tegorocznych targach CES w Las Vegas pokazali komputer zanurzony w oleju...
Link -> Youtube - Komputer zanurzony w oleju
Załącznik 19230
ale to prawda jest? ze coraz bardziej pradozerne?
ja mam wrazenie, ze ta z kazda generacja procesorow (CPU/GPU) litografia idzie w dol, wiec i spada zapotrzebowanie na energie (i wydzielane cieplo) przy tej samej ilosci tranzystorow. innymi slowy: ta sama moc obliczeniowa jest energetycznie efektywniejsza.
a to jakby przeczy tezie (bo to dla mnie jest teza) tej wypowiedzi, ze podzespoly sa bardziej pradozerne. no wlasnie nie sa, zuzywaja coraz mniej pradu.
to chyba raczej aplikacje wykorzystujace jeszcze wiecej obliczen przeslaniaja te zalety z okladem. a to jest troche inny obrazek niz malowany przez takie odgorne aksjomaty "podzespoly sa bardziej pradozerne". bo te bynajmniej nie sa
co do kompow zanurzonych w oleju... widze zalety rozwiazania: "Jadzka, poczekaj chwile z tym smazeniem kotletow, musze przepiac kable do karty graficznej, to w sam raz od razu olej przyniose" :D :D :D poza tym oczywiscie pomysl kompletnie z czapy, zaden serwis sie tego nie tknie, bo by sie tego potem nie dosprzatalo
W przypadku kart graficznych zdecydowanie tak. Porównaj sobie zapotrzebowanie na prąd RTX 5090 (575 W) vs RTX 4090 (450W).
Tu masz rację, ale końcowa moc kart graficznych / procesorów rośnie, więc mimo prawidłowości twojej tezy, łączne zapotrzebowanie na prąd i ilość wydzielanego ciepła niestety też rosną...
Widziałem to, ale prawda jest taka, że to nic nowego :)
Już 5 lat temu nasi rodzimi "tech youtuberzy" robili takie eksperymenty ;)
https://youtu.be/KKYqEROazOA?si=D-2pTeT1wwukSlFN
Jak na targach to musi być nowość, tymczasem 5 lat temu akwarium z olejem wazelinowym:
https://www.youtube.com/watch?v=KKYqEROazOA&ab_channel=moreleTV
Jest to ciekawe rozwiązanie.
//edit
Widzę, że Bangi też to znał.
to dowodzi, ze pradozernosc topowych CPU/GPU mocno rosnie. ale..
zgoda.
z tym ze patrzac na maksymalne TDP linii x060 czy x070 - to widac, ze wzrost mocy obliczeniowej przewyzsza korzysci z nizszej litografii (wiec w terminologii TDP ladujemy dalej) ale to w sumie sa roznice na poziomie inflacji w strefie Euro ;) i tu tez trzebaby brac poprawke miedzy maksymalnym TDP a jakims usrednionym (przy tych samych warunkach brzegowych) bo to moze byc bardzo roznie. a na pewno taki RXT 5070 na tym samym zadaniu zezre mniej pradu niz RTX 4070.
jakby nie patrzyl i jakby nie probowal mierenneuken (zwrot holenderski, pozostawiam do samodzielnego przetlumaczenia) to te faktyczne roznice w moim mniemaniu nie wydaja sie przystawac do gromkich obwieszczen w stylu "olaboga, kompy coraz bardziej sie grzeja, lap Jontek za widly i wiadro z lolejem"... :)
Wiadro z olejem wazelinowym? ;)
Pobór prądu w piku czy nawet uśredniony nic nam nie powie pod względem zapotrzebowania na prąd. Dlaczego? Bo mocniejsza karta równie dobrze może pobrać chwilowo więcej papu, ale to samo zadanie wykona dużo szybciej niż karta poprzedniej generacji.
Ewentualnie można porównać wydajność i pobór energii w tych samych testach. Ja przechodziłem z 3080 na 4070 Super:
https://www.youtube.com/watch?v=zoaN8UkorZA&ab_channel=TestingGames
Nowsza karta pobiera o 1/3 mniej prądu przy troszkę lepszej wydajności.
> a na pewno taki RXT 5070 na tym samym zadaniu zezre mniej pradu niz RTX 4070.
karta równie dobrze może pobrać chwilowo więcej papu, ale to samo zadanie wykona dużo szybciej niż karta poprzedniej generacji.
Liczenie zużycia energii na konkretne zadanie jest co najmniej śmieszne. Nikt nie włącza kopa do obróbki 100 zdjęć w LR i potem go wyłącza.
Znaczenie ma moc bazowa, bo komp typowego gracza jest włączony przez nie wiem 5-10 godzin i w tym czasie liczymy pobraną energię i wydzielone ciepło. I porównujemy to do jakiegoś punktu w przeszłości.
RTX 2080, miała TDP na poziomie około 215 W, RTX z rodziny 40XX jest na poziomie 450 W. Intel Core i9-9900K (2018 r.): TDP wynosiło 95 W, co było standardem dla procesorów tej klasy, Intel Core i9-13900K (2022 r.) bazowe TDP wynosi 125 W, ale maksymalne (PL2) sięga 253 W. No ale @akustyk powie, że więcej to mniej LOL.
No wiadomo, że przy małym obciążeniu, albo iddle to zużycie samej karty może być nawet mniejsze ze wzgl. na bardziej nowoczesną architekturę i nowy proces technologiczny (np. 3 nm). Ale zauważ, że wszystko ma coraz większe wymagania, zwięksają się rozdzielczości, gracze już nie grają w 1080p tylko teraz chyba głównie 1440p albo nawet 4K.
Proponuję użyć watomierza i zmierzyć sumaryczną moc pobieraną przez zestaw, a nie skupianiu się tylko i wyłącznie na "zadaniu".
Wg. Waszej narracji to w sumie teraz już nie potrzebujemy chłodzenia...
jesli twoim celem jest wykupywanie najbardziej wydajnych procow w danej generacji, to dyskusje o pradzie w ogole uwazam za z gory bezcelowa.
mnie osobiscie to mniej interesuje, ale kazdemu wedle gustu.
co do zapotrzebowania na energie to mam takie spostrzezenie, ze drzewiej moj GTX 960 wymagal regulacji jakims tunerem, zeby przy klikaniu okienek w windzie wentyl byl w miare cicho. jak kilka lat pozniej zamienilem na GTX 1070 (25% wyzsze TDP) to w idlu wentylator nawet nie drgnal. i to jest stan w jakim GPU jest u mnie 80-90% czasu. bo nawet w nowym LR ktory mocno korzysta z GPU, to sa wszystko chwilowe piki, dopiero przy wywolywaniu serii zdjec mozna posluchac wentylatorow GPU (obecnie 3070).
z procesorami nie mam trudnosci mentalnych. ostatnio zmienialem Ryzena 5 3600X na 9 5900X, gdzie jest 10W roznicy na TDP, za to w wydajnosci w LR jest przepasc. podejrzewam ze przez caly throttling Ryzenow i wieksza ilosc core'ow srednie zuzycie 9-tki jest zauwazalnie wyzsze niz 5 ale umowmy sie ze jesli to sie trzyma poziomu zarowek korytarzowych, to nie bede plakal.
dokladnie tak by to trzeba robic. i w dzisiejszym swiecie mam raczej malo watpliwosci, ze robiac takie pomiary rok w rok zobaczy sie systematyczny wzrost wartosci, nawet wymieniajac bebechy na bardziej energooszczedne. taki urok tego wszystkiego juz. przy czym jednak wydaje mi sie, ze u jakiegos przecietnego uzytkownika to jest bardziej przyrost "inflacyjny" (te kilka procent rocznie) niz jakies dramatyczne skoki.
Absolutnie nie, pomysł jest bardzo dobry.:D
Sam myślałem, żeby zalać budę olejem transformatorowym, bo potrzebowałem kompa cichego i chłodnego do video. To było na początku lat '2000, ale skończyło się na zakupie kompletnego chłodzenia wodnego od firmy CPC z Krakowa, która pewnie już nie istnieje.
Rozumiem, czyli ostatecznie zestawiasz zużycie przy różnych zadaniach? 1080p na starszej karcie do 1440p na nowszej?
Nie wiem gdzie wyczytałeś ten brak chłodzenia. U mnie przy spokojnej pracy temperatury wyglądają tak:
Załącznik 19231
Naprawdę fajne wyniki, wygląda to więcej niż dobrze, dużo dużo mniej niż przy okazji jakiś recenzji gdzie zazwyczaj podają wyniki temp. przy okazji pokazywania FPS'ów w różnych gierkach.
A tak z ciekawości, próbowałeś kiedyś podłączyć watomierz do listwy gdzie masz wszystkie rzeczy razem i oszacować miesięczny koszt? Jestem ciekawy jakie to mogą być wartości...
Mac z ARM ma niskie zużycie, chociaż mnie kusi ostatnio zakup RTX'a głównie pod FLUX Dev.
Właśnie. Nowość tego pomysłu polega na tym, że to komputer jest zalany, bo transformatory średniej i większej mocy są zanurzone w oleju od zarania świata.
Ale, tak nawiasem, niezłym trzeba być maniakiem, żeby się w takie rzeczy bawić w domu. Bo podejrzewam, nie wiem na pewno, że serwery dużej mocy mogą od dawna tak pracować.
No jasne, że to nie są temperatury pod pełnym obciążeniem przez kilkanaście minut. Ja zresztą praktycznie ostatnio w ogóle nie gram na PC.
Nigdy nie zaprzątałem sobie głowy tym ile komputer pobiera energii, wolę żyć w nieświadomości. Pobiera tyle ile musi. To tak jak z autem, spalanie nie jest głównym czynnikiem przy wyborze samochodu.
Na początku listopada kupiłem Mac Mini M4. Cichutki szkrab, który zaskoczył mnie wydajnością.
Też wziąłem M4 24/512 , mimo że M2 16/256 nawet dawał radę.
Z jakichś jednak względów, nie wiem jakich (być może chodzi o wygodę wymiany komponentów), superkomputery nie są zalewane olejem
https://youtu.be/S9l487pgtSI?si=3fCk1emuynezzzZf
olej ogolnie kojarzy mi sie z czyms wysokokalorycznym wiec potencjalnie palnym. a to jest raczej suboptymalne w polaczeniu ze srodowiskiem, w ktorym jakiekolwiek ryzyko pozaru powoduje panike jak zdjecie Donalda Tuska na pielgrzymce z Nowego Targu...
Jak pisałem, olej jest powszechnie używany w transformatorach - masz to na przykład na prawie każdym słupie sieci energetycznej - i jakoś nic się nie pali. A tam występują napięcia grubo powyżej tych 12V komputerowych i moce w setkach i tysiącach kilowatów. Kwestia właściwej konstrukcji.
Olej transformatorowy palność ma dopiero powyżej 300°C. Ekspertem w temacie nie jestem, więc posłużę się pomocą:
"Skład chemiczny stosowanych olejów transformatorowych jest złożony. Składają się głównie z wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Do grupy tej zalicza się benzen, toluen i ksylen (BTX), naftalen, fenantren, antracen, fluroanten, chryzen,benzo(a)antracen, benzo(a)piren, benzo(a)fluorantracen, benzo(g,h,i)perylen i szereg innych.
Większość z nich, a głównie BTX znane są jako bardzo szkodliwe dla środowiska i człowieka, o właściwościach kancerogennych i mutagennych. Ponadto mogą oddziaływać niekorzystnie na układ nerwowy, oddechowy i krwionośny.
Stosowane dziś oleje transformatorowe nie zawierają tych najbardziej toksycznych związków jak polichlorowane bifenyle (PCB), furany i dioksyny."
Wydaje mi się, że dlatego do takiego akwarium na PC wlewany jest olej wazelinowy.
Masz rację, ale współcześnie można tak projektować właściwości produktów rafineryjnych (m.in. olejów), że w przypadku rzeczywistej potrzeby - a nie fanaberii graczy w gry i wystawców targowych - można by skomponować olej (ogólnie ciecz) bezpieczny w każdym aspekcie. Tylko to się robi, gdy producent zobaczy zapotrzebowanie na sto tysięcy ton, a nie na jedno akwarium.
No pewnie, tylko jeśli przez te 5 lat nie udało się wyrobić sensownego zapotrzebowania, to teraz jak NVIDIA wejdzie w procesory ARM będzie jeszcze trudniej. Oczywiście przy założeniu, że stworzą procesory do desktopów. Jak tak się stanie to rynek grzejących się x86 znowu się skurczy. W sumie karta graficzna, dyski i kontrolery też się grzeją. No zobaczymy co to będzie i jaką drogą to pójdzie. Apple udowodniło, że da się zrobić z ARM stosunkowo sprawnie działający sprzęt z chłodzeniem pasywnym, choć akurat w nowym Macu Mini jest rzadko działający wentylatorek.
Takie inicjatywy wychodzą przede wszystkim od graczy i ostatnio od górników walutowych :). Są wodne chłodzenia do procków dla maniaków podkręcania, ale czy są popularne? Raczej tylko w wąskich kręgach, bo w domowych warunkach jest to kłopotliwe w utrzymaniu i w przypadku jakiejś awarii. Musi iść w maksymalną prostotę obsługi, gdy przeciętny konsument ma problem z właściwym włożeniem rury do odkurzacza...
Tutaj się chwaliliśmy (ja też :)), jak to rozkminialiśmy komputery od kart perforowanych i gołego DOSa. No umiem to ciągle zrobić, ale bardzo niechętnie - wręcz mnie odrzuca, gdy w czarnym oknie muszę sprawdzić na przykład konfigurację sieci.. Wygoda graficznego interfejsu zwycięża. I tak musi też pójść w przypadku hardwaru.
Jak mówisz o customowym to tak, jednak takie AIO jest proste do podłączenia. Ja mam AIO i nie wyobrażam sobie powrotu do wiatraka.
Wolumen sprzedaży PC jest mały w porównaniu do laptopów. Ile osób z tych wybierających stacjonarkę będzie zainteresowana takim akwarium? Chyba można dalej to traktować jako ciekawostkę i koszt oleju nic tu nie zmieni, bo ten wazelinowy tez drogi nie jest.
oj to ja odwrotnie. zdeklarowany uniksowiec jestem i jak mam do wyboru zrobic cos normalnie (z konsoli, skryptu basha albo pythona) zamiast rznac sie w jakies durne graficzne IDE ktore i tak nie zrobi tego co bede chcial (nie mowiac o integracjach z gitem czy mozliwosci dynamicznej edycji) - to zawsze biore shell. d* nie wygoda jesli brakuje polowy funkcjonalnosci, ktora widac po wklepaniu "man ... " :D
Nie trzeba być maniakiem podkręcania, wodne AIO są bardzo popularne. Mam dwa kompy w domu i na obu jest AIO, plusem tego jest to, że jak się kupi dobre AIO i dobrze ustawi wentylatory, to w zasadzie mam cichego kompa nawet pod obciążeniem. Ostatni kupiłem nawet półpasywny zasilacz, który w czasie zabawy z fotami w zasadzie nie kręci wentylatorem. U mnie wentylatory odpalają się w zasadzie tylko jak gram (wtedy rusza grafika i zasilacz) oraz podczas odszumiania SI w LR (wtedy rusza tylko grafika). Pompa AIO chodzi na stałe na 10% mocy, a wentylatory na 20% rzadko kiedy idą mocniej :)
Robi się coraz ciekawiej... ah ten marketing, ale jeśli to się finalnie okaże prawdą, tylko pokazuje jaki dziś jest świat...
https://youtu.be/_lJz7ZS-a7I?si=pSMHhpiSX6wXq-bz
To wszystko racja, ale właściwie dotyczy tylko rynku graczy. Osoby spoza tej grupy, szukające wydajnej stacji roboczej do pracy, rzadko kiedy wybierają AIO. Szczególnie informatycy starej daty nigdy nie polecą AIO do maszyny do pracy. To nie zdarza się często, ale jednak czasami AIO potrafi puścić i zalać kompa. Teoretycznie ciecz nie przewodzi prądu, ale... Generalnie chłodzenie powietrzne jest jednak bezpieczniejsze i dlatego popularniejsze w stacjach roboczych. Gracze za to przede wszystkim chcą mieć topowy sprzęt i podążać za modą, dlatego też coraz częściej pojawia się nie tylko AIO, ale i customowe chłodzenie cieczą.
W sumie można dokładnie tak samo powiedzieć (pod warunkiem, że nie jest to i9:mrgreen:), jeśli założy się naprawdę wydajne chłodzenie powietrzne. Tylko koszty takiego są już porównywalne do AIO, albo i większe.
Mam podobny setup (Ty oczywiście to wiesz, ale piszę to do dyskusji na forum), główna różnica to chłodzenie powietrzne zamiast AIO, który bardzo podobnie się zachowuje i śmiem twierdzić, że jest porównywalnie cichy. Bez dużego obciążenia wentylatory Noctua (naprawdę ciche) na procku kręcą się z minimalną prędkością (muszą się kręcić, bo BIOS jest tak konstruowany, że gdyby stanęły, to na etapie postu systemu wyrzuci błąd) i są prawie niesłyszalne. Jeśli w ogóle ten odgłos nazwać szumem, to będzie on podobny to odgłosu pracującego AIO.
U mnie mogę wyłączyć wszystkie wentylatory i żadnego błędu nie mam. Przy temperaturze cieczy na poziomie 30°C (taką mam przy przeglądaniu internetu i przy spokojnej pracy) ustawiłem wentylatory na 15%. Nie sprawdzałem czy błąd by wywaliło gdybym odłączył pompę od zasilania na płycie.
aha AIO nazywacie te zestawy do chłodzenia :D bo ja mam all-in-one ale taki Lenovo z Win na i7, coś podobnego jak aplowy iMac.
Więc na biurku mam cicho dwa małe zestawy, drugi to M4 z ASD (Apple Studio Dispay)
Te skróty mogą być wiec mylące jak się nie jest w temacie :D
Trzeba będzie jeszcze ciut wzmocnić kompy :mrgreen: https://www.optyczne.pl/20732-news-N...od_Canona.html
Ostatnio dyskutowaliśmy tutaj o prądożerności, pojawiły się wyniki, źródło: Lipton - https://www.youtube.com/watch?v=4taX2n0f2tY
Wykresy dla całego PC z 9800X3D
Załącznik 19282
Załącznik 19283
Oglądałem testy i wychodzi na to, że w grach natywnie (bez ficzerów typu DLSS i MFG) jest średnio 30% zysku (w niektórych grach mniej, w innych więcej).
Dla mnie obecnie złotym środkiem pomiędzy wydajnością a poborem prądu do monitora full hd do takiego ogólnego kompa domowego, na którym czasami program + bawię się zdjęciami jest RTX 4060, jest bardzo oszczędny i daje naprawdę fajną wydajność (wiem, bo mam :))
https://youtu.be/E1sY_b__Gcg?si=k5owy_od5l2Kvh1D
To samo mogę powiedzieć o 3070 bo mam [emoji3] Kupiona używana w cenie nizszej od nowej 4060.
u mnie też rewolucja - od zawsze uzywałem logitechów miałem rózne modele od prostych do bardziej wymyślnych:
mój pierwszy logitech wyglądał mniej więcej tak - z tego co pamiętam kosztował miesięczne zarobki :mrgreen: ech te lata 80-te
Załącznik 19325
najbardziej lubiłem tego był duży i idealnie pasował do dłoni
Załącznik 19326
te były z kulką jak ktoś jeszcze pamięta
potem miałem te bardziej nowoczesne bez kulki ostatnio G502 HERO
w pewnym momencie zacząłem mieć problemy z kciukiem bo te myszy są po prostu za małe do mojej ręki która jest duża ale nie jakaś ogromna - kupiłem mysz mad catz rat 7 - problem z kciukiem znikł więc kupiłem jeszcze 2 sztuki (jedna działa nadal) myszki światne (pewnie nie dla każdego) ale miały problemy ktoś włożył do drogiej metalowej i gamigowej myszy najtańsze styczniki omrona i dość słaby laser - laser mi na szczęście nie padł ale styczniki przelutowałem koszt znikomy rzędu 5zł ale trzeba "umić" lutować małe rzeczy, firma oczywiście upadła - zacząłem używac G502 HERO myszy zupełnie przyzwoitej ale ciągnie wilka do lasu
ze zdumienie odkryłem że firma ożyła ktoś wykupił i wypuścił RATa 7 pod nazwą RAT 8+ z dobrym laserem (takim z Razer DeathAddera - mysz niezła probowałem bo w domu są w użytku dwie sztuki) i Omronem na 50 milionów kliknięć (w końcu) no i kupiłem :)
Załącznik 19327
mysz jest bardzo konfigurowalna można zmienić szerokość, długość, wagę, dodać podporkę pod mały palec opcji jest sporo
obydwa te logitechy mialem. ten drugi w podobnym stopniu wyslizgany nawet. i gorsze gumy (no ale to nie Nikon, nic nie odlazilo!)
Co z tego, jak tylko dla praworęcznych, a dla normalnych ludzi nie ma :mrgreen:
A taki Logitech wie, że istniejemy na świecie. I nawet nadgarstka nie trzeba skręcać https://www.euro.com.pl/myszy/logite...rafitowa.bhtml
zawsze można uzyć takiej uniwersalnej przyciski przemapować softem lub w głowie, miałem kumpla co tak robił był praworęczny ale myszy uzywał lewą, mnie zasadniczo nie robi to wielkiej różnicy dla mnie lewa ręka to ta na której mam zegarek i niewiele więcej