Może brak oddzielnego dowodu zakupu na LR ?
Wersja do druku
Na rachunku nie mam informacji, że LR był kupiony w zestawie. Jedynie co może o tym świadczyć to naklejka na opakowaniu, które przecież można wyrzucić.
Dlatego uważam, że jest to martwy zapis, a jak ktoś posiada 6D lub 5DIII to już tym bardziej nie ma się o co martwić, w końcu posiada książeczkę z kluczem do LR.
Jedynie co może być "podejrzane" to właśnie faktura na sam produkt.
Oczywiście, żadnym specem w tej dziedzinie nie jestem.
A jakiej odpowiedzi spodziewałeś się od bezpośrednio zainteresowanej strony?
To jest analogiczna sprawa jak Windows OEM sprzedawane z myszką - cokolwiek by Microsoft (w przeszłości) nie twierdził - jest legalne. Nawet jeśli nie posiadasz już myszki :-)
To jest umowa pomiędzy Adobe a dystrybutorem, która dla użytkownika końcowego nie jest wiążąca...
no ok. ale czy jest jakaś wzmianka np . na płycie, że to z tej promocji ?
Może być tak, że zakres kluczy licencyjnych jest do niej przypisany. Oczywiscie wyszło by to w przypadku jakiejś kontroli sprzętu ;)
czyli co nie przejmować się tym co napisało Adobe i kupić ten soft ..byle z fakturą ?
Kurcze no mam rozterkę, bo o ile 500 zł nie mogę dać za wersję BOX to połowę tego już tak..
Bry,
chciałem zapytać o optymalne ustawienia LR pod Retiną. Mam wrażenie, że mam coś nie tak z ustawieniami odpowiedzialnymi za podglądy, a szybkie googlanie wykazuje dodatkowy problem.
Po kolei. W trakcie pracy w LR5 korzystam albo z Retiny 13" w rozdzielczości 1680x1050, natomiast same zdjęcia są pokazywane w maksymalnej rozdzielczości czyli 2560x1600. Dodatkowo korzystam czasami z monitora zewnętrznęgo 1920x1200.
Jak najlepiej ustawić Standard Preview Size? Wiem, że powinno być jak najmniejsze, ale nie mniejsze niż nominalna rozdzielczość na długim boku. Tylko teraz nie wiem, która rozdzielczość jest właściwa. Patrząc, że pracuję zarówno na LCD jak i Retina to 1920 > 1680, natomiast jeżeli zdjęcia są wyświetlane z pełną rozdzielczością to znaczy, że powinno być ustawione nie mniej niż 2560.
Dobrze to rozumiem?
A zatem przy użyciu Retiny (zarówno dla 13" jak i 15") optymalnie będzie ustawić standard preview na 2880 px.
Proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie.
EDIT: Na zagranicznym forum przeczytałem też, że należy uzywać ustawienia "Best for display" (w co nie wierzę), ponieważ wtedy zdjęcia są wyświetlone w poprawnej rozdzielczości. W przeciwnym wypadku LR przy każdym przełączeniu zdjęcia od nowa generuje podglądu mimo, że teoretycznie już je posiada. Ktoś się z tym spotkał? Bo średnio w to wierzę.
Generalnie próbuję przyśpieszyć trochę LR, bo lubi się zamulić, a korzystam z i7 2.8GHz (dual-core) + 16GB 1660MHz DDR3 + 1TB SSD PCI-Express więc spoedziwałbym się bardziej sesnowniejszej pracy (choć szkoda, że tylko 2 cory są). Katalog zawiera 20 tysięcy zdjęć, ani dużo, ani mało raczej. Zresztą pracuję także na katalogu co ma 1000 zdjęć i jakiejś ogromnej poprawy nie widzę. Póki co myślę, że problemem rzeczywiście mogłoby być, że miałem ustawione 2560 zamiast 2880 i mimo wygenerowania podgląd, były one na nowo generowane za każdym razem ponieważ były za małe...
Podepnę się również ze swoim pytaniem, była już poruszana kwestia odkupywania Lightrooma od osób, które dostały go w zestawie ze sprzętem, mnie natomiast mocno zastanawiają aukcje na Allegro, gdzie LR sprzedawany jest za ok. 300 zł. W opisie aukcji nie ma informacji czy pochodzi on z zestawu czy może to niezależne wydanie, a może.. jakieś oszustwo? Tak czy inaczej, cena standardowa w większości sklepów to ok. 500 zł, na Allegro są już od 300 zł, trochę to wygląda podejrzanie, dlatego chciałem zaczerpnąć Waszej opinii.
Pozdrawiam
Te tansze to licencja dla uczniow / studentow.
Owszem, nie zwrocilem uwagi na wszystkie aukcje. To nie budzi mojego zaufania: Adobe Photoshop Lightroom 5 Win/Mac CD+KEY 24/7 (4524486451) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Natomiast tu: Adobe Lightroom 5 ENG WIN/MAC BOX Student Edition (4509510738) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. jest wyraznie napisane ze to wersja student i pudelkowa, w dodatku sklep stacjonarny 'znam z widzenia' z mojego miasta.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi - wstrzymam się chwilę, odłożę pieniądze i kupię wersję pudełkową za 'normalną' cenę :)
Witam, za kilka dni planuję wymianę dysku na SDD co wiąże się z postawieniem systemu od nowa i mam kilka pytać.
1.Jak najłatwiej przenieść zdjęcia z wszystkimi ustawieniami obróbki? Zdjęcia mam zapisane w RAW + plik XMP
2. Czy przy wymianie dysku potrzebna jest jakaś dezaktywacja LR ,chodzi mi o to aby później nie mieć jakiś problemow z aktywacją klucza.
Z góry dziękuję za pomoc.
1. Zrób kopię catalogu. Potem go wczytasz wskażesz gdzie ą pliki raw wraz z ich xmp i wszystko ładnie wróci do stanu wyjściowego.
2. Niczego nie musisz dezaktywować.
Dodatkowo możesz sobie hurtowo skopiować pędzle,p resety i inne takie. W Win7 są w następujących lokalizacjach:
1. Presety - C:\Users\Nazwa_konta\AppData\Roaming\Adobe\Lightro om\Develop Presets
2. Pędzle - C:\Users\Nazwa_konta\AppData\Roaming\Adobe\Lightro om\Local Adjustment Presets
3. Znaki wodne - C:\Users\Nazwa_konta\AppData\Roaming\Adobe\Lightro om\Watermarks
4. Szablony www - C:\Users\Nazwa_konta\AppData\Roaming\Adobe\Lightro om\Web Templates
5. Znaczniki meta - C:\Users\Nazwa_konta\AppData\Roaming\Adobe\Lightro om\Metadata Presets
6. Profile - C:\Users\Nazwa_konta\AppData\Roaming\Adobe\CameraR aw\CameraProfiles
Dzięki za odpowiedź ,jutro biorę się za zmianę dysku choć nie lubię takich zmian bo jak znam życie to coś zdechnie...Ale jak już się zakupiło to mus.
Mam pytanko odnośnie pakietu LR5+premiere elements dodawanego do canona 6d. Nie potrzebuję LR i chciałbym go sprzedać/dać komuś zostawiając sobie tylko program do obróbki filmów. Czy te programy mają oddzielne licencje, czy jest 1 klucz do obu? Wiem, że pytanie trochę dziwnie-smieszne :D, ale jeśli będę chciał jednak sprzedać to nie chciałem tego rozpakowywać.
W takich przypadkach to sa dwie osobne licencje. Dwa rozne programy.
Tak bylo np. w bandlu Elements + Premiere.
Witam serdecznie. Jestem tu nowy a generalnie piszę w imieniu mojej żony :-). Ma problem z LR dosyć nietypowy. Nie wiem dlaczego ale od czasu do czasu po zamknięciu LR i ponownym otwieraniu program wymaga wpisania ponownie klucza ilcencyjnego. Mało tego wszystkie poprzednie ustawienia giną :-(. Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi. Pozdrawiam. Marcins723
Jaki system operacyjny?
Przychodzę z prośbą o pomoc.
W LR wyskoczył mi taki komunikat i program nie chce się otworzyć: "nie można otworzyć pliku w bibliotece LR, dlatego, że jest już otwarty w innej wersji LR" pod komunikatem mogę swybrać inną lub nową bibliotekę, tylko jak stworzyć nową - po kliknięciu program karze wybrać plik z dysków.
Panowie dzisiaj zaktualizowałem LR do wersji 5.7 czy ktoś posiada spolszczenie działające z tą wersją?
Znając życie, to spolszczenie dla wersji 5 będzie działać.
Spolszczenie tylko komplikuje poruszanie sie po programie. Pewnych programow sie po prostu nie spolszcza i tyle!
Druga opcja to do ksiazek z angielskim i uczymy sie - EDIT -> Edycja, FILE -> Plik :)
Zeby podtrzymac swoja teorie ze pewnych interfejsow lepiej nie spolszczac, podam przyklad AutoCADa. Program ten w polskiej wersji jest po prostu koszmarny. Sa tam takie slowa i polecenia, o ktorych wczesniej wiekszosc ludzi nie slyszala. Po angielsku brzmi to po prostu naturalnie.
Nie wszystko da sie dobrze przetlumaczyc.
Dithering zawsze mozna sobie wygooglac:) Nie wszystkich funkcji potrzeba do codziennej pracy gdzie flagujesz, kopiujesz metadane, eksportujesz itp itd.
wedlug wikipedii:
Dithering (grafika komputerowa) â Wikipedia, wolna encyklopedia
polskie okreslenia: rozsiewanie / rozpraszanie.
jesli dobrze pamietam moje kontakty ze spolszczanymi Photoshopami, wytyczne Wimal-u (dystrybutora i zleceniodawcy tlumaczen Adobe'a) sa takie,
zeby tlumaczyc wszystko na polszczyzne, nawet jesli docelowe terminy nie sa powszechnie stosowane. wiec tutaj byloby: Rozsiewanie.
chociaz to moze tez nie byc kwestia Wimalu, tylko samego Adobe'a, bo np. niemiecki Lightroom tez z kazdego kata, od A do Z, przemawia jezykiem
Goethego.
nie upieram sie, ze to sa szczesliwe wytyczne, bo znam wiele osob, ktore spolszczen (czy zniemczen) wlasnie dlatego unikaja, ze przez nadmiar lokalizacji
nie wiadomo kompletnie o co chodzi. zwlaszcza w firmach miedzynarodowych takie jezykowe dewiacje sa czesto z gory banowane ;)
plusem dodatnim jest to, ze w przypadku Adobe'a te lokalizacje nie dewastuja kompatybilnosci. Microsoft (ktory de facto jest mniej uparty w kwestiach
forsowania polszczyzny) zrobil cos cudownego w Office, gdzie taki Visual Basic jest lokalizowany, wskutek czego w arkuszu Excella z wersji angielskiej
nie dzialaja makra, jesli sie go otworzy w polskiej ;)
Tak sie zastanawiam po co komu do tego softu spolszczenie po drugie spolszczenie działa bez problemu zarówno z wersji 4 jak i 5 :)
Spotkałem się jeszcze z jednym, równie durnie brzmiącym: roztrząsanie.
Z takich tłumaczeń można się jedynie natrząsać :-)
Też wolę "w oryginale".
Nie jestem jednak wrogiem lokalizacji - niech sobie ona będzie, jeśli ktoś jej potrzebuje. Ale niech, do ciężkiej cholery, da się ją wyłączyć.
A dlaczego nie ?
Mieszkam w polsce i używam programów które komunikują się ze mna w jezyku oczystym. Jak jest spolszczenie to dlaczego go nie używać.
Co masz takiego koszmarnego w LR w spolszczeniu ?
To co mówisz było dawnooooo temuuuuu jak Photoshop w wersji pirackiej był tylko w wersji angielskiej.
Jak się pokazała wersja polska to wszyscy narzekali a teraz używają, jak kolega mieszka poza granicami to niech używa sobie wersji GB.
technicznie rzecz biorac: w Polsce ;)
jesli sie jest przyzwyczajonym do programow i ksiazek/dokumentacji po angielsku: wszystko. nie wiadomo kompletnie czego program chce.
od lat mam wszystkie komorki czy aparaty od poczatku ustawione na angielski. jak biore w reke urzadzenie przestawione na inny jezyk (ktory
moge sobie nawet znac, albo chociaz w kwestii podstawowej rozumiec), to potrzebuje zauwazalnie wiecej czasu, zeby sie nim poslugiwac.
i to jest najwiekszy mankament...
no wlasnie, jak pisalem, znam mnostwo osob, ktore celowo wybieraja wersje angielska, mimo istnienia zlokalizowanej. a w miedzynarodowych
firmach nierzadko ten wybor juz ktos za te osoby zrobil, bo inaczej by ludzie kota dostali siedzac pol dnia w internetowych slownikach, zeby
znalezc, ze "Enviar" to po angielsku "Send" a wiec potem po polsku "Wyslij"...
Powiem ci ze programy specjalistyczne, inzynierskie itp itd sa najlatwiejsze do uzytkowania w jezyku angielskim. Angielski ma to do siebie ze jest niejako "uproszczony" w stosunku do rozbudowanego polskiego.
Wiekszosc techcznego softu w Polsce nie powstala i tlumaczenia niektorych rzeczy, sa nieraz komiczne wrecz.
Kwestia jest tez taka ze dla osob ktore od lat maja w glowie wykute File/Open itp itd. ciezko sie przestawic na Plik/Otworz. Ja to tak widze.
Oj Panowie, rozumiem angielski w np. FreeBSD na którym mam serwer ale polskie czcionki się przydaja :)
Skoro można mieć polską wesję programu graficznego to dlaczego nie ?
Używam LR praktycznie od jego powstania i jak sie ukazało spolszczenie to sobie zainstalowałam. CS4 też mam po polsku i napewno nie ze względu na tutki.
Co do programów CAD, no nie przesadzajmy i nie porównywujmy do LR który jest prosty jak konstrukcja cepa choć potrafi zadziwić.
Polski techniczny brzmi komicznie. Nasz jezyk jest przesadnie skomplikowany czasami. Dlatego po angielsku jest przejrzyscie itp.
Ciekawe czy sa polskie odpowiedniki komend terminala we FreeBSD? Sproboj takiego "pinga" przetlumaczyc itp.
Angielsku tutaj po prostu "fits better".
Nie przesadzajmy, jak narazie na politechnice wykłady sa po polsku.
Co do komend terminala, to całkiem co innego niż LR czy inny program graficzny.
Ale np. we FreeBSD na konsoli #mc jest z polska czcionką i znakami co przydaje się do edycji np. strony www z poziomu serwera.
Pamiętam głupią modę nie używania polskich znaków przy pisaniu maili, na forach i tłumaczenie - bo się przyzwyczaiłem do nie używania polskich znaków jak zaczynałem.
Takie szpanowanie jak to ja długo pracuję przy komputerach.
ale czemu tlumaczyc?
Mike named it after the sound that sonar makes, since its methodology is similar to sonar's echo location.
za: http://en.wikipedia.org/wiki/Ping_(networking_utility)
po polsku tez mozna powiedziec, ze dzwiek brzmi jak "ping". zreszta jest to slowo dopuszczone w jezyku polskim, z pelna przynalezna odmiana:
http://sjp.pl/ping
zreszta, w tlumaczeniach technicznych (do ktorych zalicza sie oprogramowanie*!) pozostawia sie oryginalne polecenia tam, gdzie nie ma wersji tlumaczonej. regula jest tylko uzupelnienie zdania o rzeczownik okreslajacy to, czego nazwa angielska dotyczy, wiec:
- pakiet biurowy Office (nie: "Office")
- kliknac polecenie "Commence" (a nie tylko "kliknac Commence" czy "kliknac Rozpocznij", zwracam uwage na oryginalna nazwe polecenia w cudzyslowiu!)
- zainstalowac program Adobe Photoshop (a nie "zainstalowac Photoshopa" :D )
w dobrym tlumaczeniu technicznym jest to oczywiste i naturalne, nie ma problemu z czytaniem ani z nienaturalnoscia jezyka.
* - oprogramowanie, a wiec po polsku nie software!
jesli porownujemy angielski do tlumaczenia z angielskiego, to na pewno bedzie sie wydawac bardziej skomplikowanie. ale jest to "a u was bija Murzynow".
sa przypadki, gdzie brak morfologii i przyimkow robia z angielskiego totalna masakre. polskie: Podrzedny System Rozliczen Rachunkowych dla Glownej Ksiegi Dochodow jest dosc logiczne (pomijajac zlozonosc), ale jak wezmiesz oryginal: Main Income Book Secondary Accounting Settlement System, to nie ma bata.
przyklad oczywiscie jest ekstremalny, choc nie wyssany z palca (robilem tego typu akrobacje przy tlumaczeniach instrukcji do jakichs programow Oracle). ale i w prostszych dokumentach technicznych tego typu zboczenia sie zdarzaja. w polskim to samo da sie wyrazic duzo sensowniej...
Koleżanko, nie mieszaj lokalizacji z możliwością używania polskich znaków diakrytycznych.
To są dwie zupełnie nie związane ze sobą sprawy.
Tu chodzi wyłącznie o to, że niektóre terminy są trudno przetłumaczalne, albo tłumaczenie brzmi debilnie. Np. feather - piórko (Lr/ACR - winieta), plasterki itp. dziwolągi.
Lepiej zostawić po angielsku, gdzie wiadomo o co chodzi, niż potem zgadywać co tłumocz miał na myśli.
no wlasnie nie. zasady tlumaczen oprogramowania sa takie, ze opcje tlumaczy sie w calosci, nie wybiorczo.
a jak ktos nie chce sie uczyc odpowiednikow po polsku to zamawia program w wersji jezykowej, ktora zna. dla mnie zrozumiale, sam nie mam na to najmniejszej checi...
w calosci po angielsku masz wersje EN.
dlatego wlasnie wersja PL jest z tlumaczeniem najlepszym mozliwym, tj. calosciowym.
ja wiem, ze nie zawsze ma sie wolny wybor co do wersji jezykowych, sam mam laptopa z kompletem oprogramowania po niderlandzku,
gdzie moglem miec alternatywnie, zdacydowanie preferowany, angielski. ale zaleta jest taka, ze wiem co zrobic jak instrukcja mowi:
odpalic Verkenner albo kliknac Configuratiescherm ;)
ale się dyskusja rozkręciła :) jeśli chodzi naukę języka tak jak pisał banan to nie powiem przydałaby się, nauki nigdy za wiele, uwielbiam język angielski, po kilkuletnie pracy w Angli wydaje mi się że bez problemu komunikuję się w tym języku, jednak teraz mieszkam w Polsce i to tego języka ojczystego wolę używać ale skoro tak to ok na pewno poradzę sobie z angielskim hehe
Dyskusje mozna podsumowac w ten sposob - kazdy uzywa tego co mu wygodniejsze. To kwestia przyzwyczajenia, pewnych nawykow itp.
Nie mamy odpowiedzi na pytanie czy lepiej uzywa sie programu po polsku czy oryginalu po angielsku bo takiej nie mozna uzyskac.
Nie mam polskich znakow bo pisze z komputera brytyjskiego w pracy - wole nie mieszac z klawiaturami na windzie:)
Chciałbym się zapytać Was, jak mam postępować z Ligtroom. Dodam od razu, że ja nie używam i nie znam tego programu (obsługuje go tylko moja żona). Kupiłem go i zainstalowałem kiedyś na starym kompie. Obecnie kupiłem nowego kompa i teraz pytania:
1. z tego co wiem można Lightroom zainstalować na dwóch kompach, pod warunkiem, że nie będzie się równocześnie użytkować. W takim razie mogę zainstalować na nowym kompie. A czy jednak jest sposób, aby przenieś go na nowy komp bez wykorzystania tej "drugiej licencji"???
2. w jaki łatwy sposób przenieś te wszystkie zdjęcia (biblioteki i cokolwiek innego powinienem) do nowego kompa?
3. w jaki sposób mam ustawić Lightroma, odnośnie użytkowania dysków. Mam dysk SSD na którym jest zainstalowany system (Windows 7 64-bit) i 2GB talerzowy dysk na dane.
Proszę mi wybaczyć, jeżeli dla kogoś to są głupie pytania, ale podkreślam nie znam tego programu.
Trzeba jeszcze pamiętać, że jednak zdecydowana większość Polaków nie zna angielskiego, i każde spolszczenie będzie dużym ułatwieniem.
rafi22 - ja robię tak, że zdjęcia trzymam na HDD, posegregowane w podkatalogach. Ale sam katalog Lightrooma mam na szybkim SSD. W połączeniu z jego ficzerem smart preview, która pozwala Ci oglądać zdjęcia/edytować nawet z odłączonym HDD działa to świetnie. Szybka obróbka/przeglądanie (bo z SSD), a duże dane (RAWy) na HDD.