Osłona to fajna sprawa, ale raczej tylko przy długich/ciężkich szkłach. Przy kicie wystarczy drugą ręką przysłonić promień słońca powodujący flarę ;)
Wersja do druku
Osłona to fajna sprawa, ale raczej tylko przy długich/ciężkich szkłach. Przy kicie wystarczy drugą ręką przysłonić promień słońca powodujący flarę ;)
IMHO osłona przeciwsłoneczna służy nie tylko do osłaniania obiektywu dla ochrony przed tzw. flarą.
Umieszczenie przedniej soczewki obiektywu w cieniu eliminuje efekt zmniejszenia kontrastu (zwłaszcza gdy stosowany jest kiepskiej jakości filtr).
W czasie szybkich zdjęć często nie pamiętamy o osłonięciu obiektywu.
Używam oryginalnej osłony przeciwsłonecznej - w sumie nie wiem aż w jakim stopniu niweluje ona zbędne efekty świetlne. Bardziej służy mi jednak do ochrony obiektywu. Sprzęt swój szanuję a mimo to od spodu osłonki są na niej delikatne ryski od podłoża na którym kładłem sprzęt. Gdyby nie ta osłonka, ślady te by były widoczne być może na obudowie obiektywu (chociaż, jeśli chodzi o 17-85, to nie jest obudowa z typowego "plastiku fantastiku" i być może na niej nie byłoby widać tych śladów - twardszy materiał). Ponadto na razie nie zdarzyło mi się, ale w przypadku lekkiego uderzenia "czubkiem" obiektywu w jakiś inny przedmiot (a zdarzyć się to może każdemu w plenerze a nawet w domu) osłonka taka pełni rolę swoistego bufora. Ktoś powie, że ma filtr UV, celem ochrony - OK. Żeby zbić przednią soczewkę, to trzeba pewnej już siły uderzenia. Z uwagi na wewnętrzne mechanizmy w obiektywie nawet nieduże "puknięcia" są nie wskazane. Osłonka jako swoisty bufor może w tym przypadku także się przydać. A jeśli chodzi o niefirmowe wyroby, to kiedyś kupiłem składaną (gumową) nakręcaną na obiektyw lub filtr osłonę przeciwsłoneczną. Okazało się jednak, że na najmniejszej ogniskowej po prostu zaciemnia ona rogi zdjęcia i do niczego mi się nie przydała. Zamiast oszczędzić straciłem i nauczony tym doświadczeniem stosują już tylko firmowe gadżety.
miałem trochę doświadczenia z osłonami zarówno firmowymi, jak i niefirmowymi i muszę powiedzieć, że te "made by Canon" są niezłe, ale nie najlepsze... a niestety najdroższe
zgodzę się z argumentem, że nie ma co oszczędzać 100zł przy szkle za 1000zł, ale polecałbym dobre osłony "zamienniki" - bywają grubsze i nie mają tego beznadziejnego pluszu od środka, który po jakimś czasie się sypie
tak więc polecam obejrzeć osłonę przed kupieniem, a nie brać w ciemno z Alledrogo
Materiał którym wyłożone jest wnętrze oryginalnej osłony spełnia konkretne zadanie. Ma on za zadanie wytłumienie odbić promieni świetlnych wpadających do wnętrza osłony i mogących powodować powstawanie blików czy rozbłysków. Swoją drogą używając oryginalnych osłon które wyłożone były w/w materiałem nigdy nie zauważyłem aby w jakikolwiek sposób ów materiał się "sypał".
axk Hmmm......Napisałem w zdaniu początkowym jakiej używam osłony (tzn oryginalnej) a w zdaniu końcowym napisałem dlaczego używam tego oryginału. W sumie nie widzę w mojej wypowiedzi nieściśłości lub niedomówień - starałem się, aby przekaz moich myśli był czytelny i jednoznaczny. A jak wyszło inaczej, to sorry.