Klub Kotłownia jest także w Zielonej Górze.... i jeszcze w kilku miejscach w naszym kraju (za granicą też pewnie się zdarzają - szczególnie jak Polacy jadą na saksy i zakładają biznesy)
Wersja do druku
Cześć, naprawdę ładne fotki.
Nie będę się czepiał, sam nie zrobiłbym lepszych :(
ale mam taką subiektywną uwagę:
Temat prosty w określeniu - jedno słowo "KOBIETA", a naprawdę bardzo trudny. Dla mnie za mało pokazaliście kobiecości w tych kobietach...
Są ładne, dobrze oświetlone, nieźle skadrowane, ale czegoś brakuje. Może koleżanki z forum wpadną na to i podpowiedzą czego brakuje - jeśli podzielają moje zdanie.
Tytuł taki:
i początek Twojej wypowiedzi:Cytat:
[Battle] kucza21 vs allgsm.pl: Kobieta
Fajnie wyszło :-D teraz rozumiem !!! chodziło tylko o pretekst, żeby wystawić swoje zdjęcia :mrgreen:
Oczywiście żartuję, ale tym niemniej odniosłem wrażenie, że to takie zdjęcia... (jak by to nazwać) troche przedmiotowe.
[z wyjątkiem trzeciego w pierwszej serii, z tym, że tu nie do końca udał sie zamysł z oświetlaniem]
Jeden kit, w tym i w tym chodzi żeby kobietki zapoakować jak cukierek. Żeby się wszyscy ślinili.
Pewnie poniższe ma niewiele wspólnego z waszym battle i dotyczy jakiejś ogólnej maniery przestawiania ludzi na fotografiach, ale..
Jestem strasznie ciekawa czy tym paniom podobał się efekt końcowy ich sesji zdjęciowych? Nie mówię o samych fotkach, bo są przeciętne - ale o postprocesie i dłubaniu w programie graficznym.
Ja tu nie widzę żywych kobiet, tylko manekiny.
Szczególnie fajnie to wygląda przy II zestawie, konkretnie drugim i trzecim ujęciu - wygładzenie, cały ten plastik i dziwny koloryt skóry ustępuje wraz z oddalaniem się od twarzy i brzucha, wystarczy spojrzeć na konrast pomiędzy ręką a udem. Oczywiste że drobne rzeczy można i czasami należy poprawiać, ale wydaje się że wystarczyłby odpowiedni makijaż oraz umiejetnie poprowadzone światło i naprawdę mogłoby się obyć bez całego tego sztucznego efektu. Mnie to odpycha, szczególnie jeśli dziewczyna jest młoda i piękna, a robi się jej krzywdę poprzez przerabianie na plastikową lalkę. Takich idealnych/sztucznych kobiet nie ma. Powinna przyciągać wzrok, jest przecież kuso ubrana - ale bez wyrazu, ciągle z tą samą miną i taka strasznie nieprawdziwa.
Może kobiecość to niekoniecznie wyginanie się i odsłanianie ciała przed aparatem, ale coś bardziej subtelnego, nieuchwytnego, trudnego do opisania, budującego odpowiednią atmosferę? Delikatny rumieniec na twarzy, zagadkowy uśmiech, tajemniczy wzrok. Brak ostrego, drapieżnego makijażu, za to emocje, świeżość, naturalność.
Bardzo trafny komentarz! Niemniej wystarczy spojrzeć do galerii obu uczestników, żeby się przekonać, że jednak preferują wiekszą ingerencję w PP:wink: Tutaj niestety trzeba się zgodzić z Taj i krzy, że:
No, tak jakby nie patrzeć..:wink:Cytat:
Dla mnie za mało pokazaliście kobiecości w tych kobietach...