Zamieszczone przez
obserwator
Zgodzę się... Podałem jako skrajny przykład... Moje 5D zabrałem na siatkówkę dla hecy, kolega grał, chciał mieć pamiątkę, ale co trzecie zdjęcie jako tako ostrzyło tam gdzie chciałem - przeważnie pracował punkt centralny krzyżowy, ale czasem próbowałem bocznych liniowych - masakra)... Wraz ze mną zdjęcia robił przyjaciel z d3 - u niego tych trafionych było dużo, dużo więcej.
Chcę powiedzieć, że wesele to dynamiczny temat, fotograf walczy o życie z zajadłym kamerzystą, ciocią jadzią z kompaktem itd..itp.. Dlatego 5D może mieć (choć nie musi, ba nawet da radę, np. tylko środkowy AF i szkła=<2.8 ) więcej problemów w tej robocie.. Komfortowo bym się czuł bardziej gdy w łapie była by JedynkaM3, kosztem ślicznej plastyki przy 5d i 35L.. Ot, co.
Pozdrawiam