Zamieszczone przez
oskarkowy
Panowie, łyżeczka dziegciu, bo trochę się zdaje zapędziliście w samouwielbieniu. Mimo kiepskiej pogody, która może być jakimś tam wytłumaczeniem oraz spędu iluśtam "fotografów" w jednym miejscu, co zawsze skutecznie wyklucza zrobienie dobrego zdjęcia, pokazujecie same koszmarne knoty. W kadrach bajzel aż miło, przypadkowość rządzi, centralność kadru jeszcze bardziej a im gorszy knotek, tym więcej ochów wzbudza u współplenerowców. Czy ktoś tam może przed plenerem czytał o kompozycji w fotografii, czy może umknęło Wam to troszkę?
Odrobinę samokrytyki i odwagi w komentowaniu prac innych, bo zachwycając się takim czymś, daleko nie zajedziecie..
Aha, nie obrażać mi się proszę, nie wyzywać i nie prosić o pokazanie lepszych, bo mnie tam nie było i nie mam.