Nie ma tu żadnego znaczenia jaki producent. Sigmy z R5 działają fantastycznie i nic nie obniżają. Wszystko zależy od innych czynników. Nie od nazwy producenta.
Wersja do druku
A to ciekawostka, bo w innym systemie są wychwalane. https://dariuszbres.pl/pojedynek-500-4/ (wyjątkowo skromnie się tu rozpisał, generalnie pisze bardzie obszernie - patrzcie inne testy) AF jest podobno identyczny z Nikkorem 500/4, a on jest błyskawiczny.
Inne tele Sigmy też są chwalone za szybkość AF, stałka 135/1.8 czy zoom 70-200/2.8.
Winny jest system PDAF?
Niczego to nie zmienia. 1 czy 0 czy 20. Ja do dnia dzisiejszego nie obrobiłem zdjęć z zawodów deskorolkowych z września, ponieważ mam 4000 zdjęć z dwóch dni, gdzie około połowa to pochodna pracy 11FPS/s, ale Sony A6600 tak ma, że przy 11FPS nie ma blackoutu, chociaż jest i tak jest lag, ale to przez EVF.
Rozmawiałem z Canon UK nie dalej jak kilka dni temu i zapytałem się na infolinii o Tamrona oraz Sigmę. Niejaki Rimi powiedział, że szkła RF oraz wskazane EF współpracują bez problemów z R6, zapewniając stabilne 12 FPS/s. Uprzedził, że Canon nie gwarantuje pełnej współpracy 12 FPS/s z Tamronem i Sigmą. W fotografii sportowej to ma olbrzymie znaczenie.
Dokładnie. Co miał powiedzieć?
Na pewno szkła firm trzecich nie wykorzystują 100% wszystkich możliwości AFu, ale to są raczej jakieś niuanse. Z tego co obserwuję to ludzie zgłaszają problemy tylko przy niektórych obiektywach. U mnie sigmy art 35 i 50 na R działają nie gorzej niż Canony. Trzeba też pamiętać, że najczęściej zestawiamy ze sobą obiektywy klasy L i wspomniane S i T jako ich tańsza alternatywę. Na pewno są sytuacje o krytycznym znaczeniu skuteczności AF w najtrudniejszych warunkach oświetleniowych, czy sprawności w śledzeniu bardzo szybkich obiektów i wtedy warto wybrać droższy oryginał.