nie widzę problemu zakładać go pod marynarkę w chłodne dni zimą czy wczesną wiosną.
Wersja do druku
tez mialem watpliwosci co do tego plastykowego zapiecia,
a to ze plastyk, a to ze latwo moze sie wpiac, ale nie ma mowy zeby takie cos sie stalo, te zapiecie jest bardzo solidne i zarazem jednym klikniem latwo mozna zdjac pas aby rzucic go na tylne siedzenie auta, i aby potem znow go szybko nalozyc
no ja ostatnio jak robilem w kosciele to mialem go pod odpieta kurtka, w plenerze zreszta tez
Nie chodziło mi o rozmiar długości - to sobie dobiorę, tylko o to czy ten węższy:
http://torbylowepro.pl/pasy-i-szelki...ight-belt,440s
czy może szerszy:
http://torbylowepro.pl/pasy-i-szelki...waistbelt,439s
Czy używał ktoś tego węższego, czy się nie skręca i nie obciera przy obciążeniu np. 3 szkłami np. 24, 50, 85? Czy może jest to na tyle mały ciężar, że nie ma to znaczenia?
kup wezszy
tez szerszy to przesada , chyba ze ktos sobie 3 sztuli 300/2.8 wiesz przy pasku...
generalnie plastykowe mocowanie jest ok , gorzej tez ten pasek sie luzuje z zapiecia , mam to samo w mekko , sam nie wiem czy ja tego zalozyc po prostu nie potrafie ...
ogolnie mam wrazenie ze 90% osob ktore posmakuje pasa , nie doslownie , nic innego nie bedzie chciala do takiej imprezy , zreszta latajac po koncertach itp. rownie swietnie sie sprawdzil
a to ze kogos taki widok dziwi jego problem , mnie w sumie wiele rzeczy dziwi
ja mam szeroki i szczerze mysle o tym aby kupic tez ten waski, czasami biore mniej szkiel i powinien starczyc - co zreszta sam piszesz
co do luzowania sie to niestety chyba norma, zapetlenie paska w okolo plastykowego zaczepu jest zle pomyslane
tez kiedys obawialem sie wygladu z tym pasem, szczegolnie ze duzy ze mnie facet, ale zupelnie niepotrzebnie, czasami ktos komentuje moj wyglad na weselach ale raczej bardziej pozytywnie
Czy w Polsce jest dystrybutor Thinktank?
no wlasnie chyba ni ma
btw szeroki pas dla mnie juz lekko przesadnie wyglada , tez go kupilem wpierw ale zmienilem na zwykly , nawet pasek jak do spodni , ze skory czasem lepiej sie sprawdza ( opcja przesuwania casow w pewnym zakresie a nie krecenie pasem )
a co sądzicie o tamrac?
http://www.migomex.com.pl/akcesoria_..._akcesoria_mas
Posiadam 2 futerały i jestem z nich zadowolony:)... Teraz przymierzam się do paska:), bo miałem zawsze przypięte do zwykłego paska:):)
wiekszosc tych pasow do siebie podobna a casy mozna stosowac wymiennie
a jak wyglada zabezpieczenie zamka przed ewentualnym porysowaniem sprzetu? Bo ciezko znalesc jakies zdjecia tego w sieci. Hama tez robi futerały ale sa tandetne bo łatwo porysowac sprzet, gdyz zamek jest na wierzchu.
W lowepro jest tak:
http://www.bristolcameras.co.uk/imag...ase-2s-lid.jpg
Edit:
znalazłem: http://static.squidoo.com/resize/squ...ns_Cases-8.jpg
zamek jest na wierzchu, dla mnie takie coś odpada, po roku czasu miałbym kazdy obiektyw pocharatany
ale niby jak by byl pocharatany ? ;]
Nigdy nie pomyślałem o tym:):)... muszę się przyjrzeć temu dokładniej:):)...
Musze powaznie pomyslec nad tym pasem z lowepro. Plecak moze lezec gdzies z boku a na pasku 2 obiektywy.
Czy ktos aktualnie uzywa tych paskow szybkiego dostepu do aparatu?
Nie wiem kto je robi ale generalnie wyglada to tak ze body wpina sie w pasek na luznej sprzaczce i wisi z boku ciala. Uzywal ktos 2 takich na raz?
w wiekszosci przypadkow majac dwa body na szyji wkladajac szklo do pokrowca szukam go nie patrzac na niego po omacku i wciskajac na swoje miejsce,
przy zamku blyskawicznym na wierzchu co chwile bym rysowal obiektyw i ten nieszczesny zamek
pas jest wlasnie po to aby nie zabierac zadnych plecakow i toreb, nic nie lezy z boku i po nic nie trzeba wracac i nie martwic sie ze sie cos zapomni
Tylko się trzeba przyzwyczaić trochę do pasa. a co sądzicie o zapinaniu na rzep ??
ojnieee.. miałem raz na rzep zapiątą torbe w pplenerze, kilka ruchów pare szqarpnięć i prawie bym szkło stracił bo rzep się odpiął
sebcio80 ale pasa nie masz ?
bo to co piszesz to teoria praktyka jest inna , trzeba mocno sie postarac zeby rysowac o taki suwaczek ;] , w wiekszosci i tak mam je rozsuniete zawsze bo tak tez szybciej ale nic nie wyleci w zasadzie
oczywiscie ze mam pas i pokrowce, wszyskie Lowepro,
moze i trzeba sie postarac ale robiac slub w sezonie co sobota, wkladajac i wyciagajac szkla kilkanascie razy podaczas dnia te szanse dosc mocno rosna, a roznica w cenie tych pokrowcow to chyba tylko pare złotych i warto moim zdaniem doplacic do Lowepro
warto tu dodac ze sa tez pokrowce na rzepe, ktore robi Newswear,
maja swoje zalety i wady, sa miekkie wiec puste zajmuje mniej miejsca (ja wole sztywne pokrowce, torby, kabury, plecaki itd.),
dzieki rzepie mamy mega szybki dostep do szla, ale robia halas, wiec koscioly, konferencje i inne tego typy imprezy odpadaja,
mozna je co prawda na stale otworzyc i zagiac pokrywy, ale przez to np przy kriopiacym deszczu, sniegu, nasz sprzet jest narazony na sporo dawke wody, a przy jakims pochyleniu, polozeniu sie sprzet moze wypasc, otwarte pokrowce Lowepro, mimo ze zamek jest rozsuniety a dostep do sprzetu szybki to ciezko aby cos wpadlo, pokrywa jest na tyle sztywna ze nawet przy obroceniu pokrowca o 180 stopni, obiektyw nie wypadnie, (oczywiscie nie polecam tego sprawdzac)
Canon 50d na slub
Ponieważ przeszukanie całego wątku przerasta moje siły, a wyszukiwarka nie bardzo łapie hasło 50d... muszę zapytać:
czy są ludzie, którze robią zdjęcia canonem 50d (ew. 40d).
Osobiście mam 400d plus tamron 17-50 2.8 VC plus lampe 380ex ;(
Zrobilem kilka wesel jako podwykonawca - jest ok - nikt nie narzekal...
Oczywiście, czytając iles tam watków widzę, ze generalnie zalecana jest pełna klatka (FF) ale czy nie jest to przesadą? Czy te wspaniałe zdjęcia na stronach to nie jest przypadkiem efekt PS... Czy pełna klatka stanowi aż taki przeskok jakościowy... Czy na ślubie problemem nie będzie przypadkiem mała głębia ostrości... (rozumiem potret - super...ale reszta ujęć?)
Posiadanie stabilizacji plus podciąganie ISO 3200 na 50d, czas 1/30 plus lampa ...chyba powinno wystarczyć dla ciemnych kosciołow...
Pozdr
Mam 50D i czasem robię nim jakiś ślub. Generalnie nie jest źle. Co do jak to nazwałeś przesady z ff to polecam pofocić zestawem ff i 35L - zrozumiesz różnicę choć statystyczni klienci pewnie nie do końca.
piszesz tak jak byś juz prawie wszystko wiedział i oczekiwał tylko potwierdzenia, "robic" cała impreze samemu to zupełnie inna bajka czytaj odpowiedzialnośc, zalecam jednak 2 dni urlopu i przeczytanie całego watku a wtedy zrozumiesz jaka daleka droga przed Toba (pisze o sprzecie a nie o umiejętnosciach foto):-D
Podpisuje się pod tym dwoma rękami ...można śmiało iść z takim zestawem na ślub , ale uświadomienie klienta wzrasta , i tym samym wymagania. Z 50D i tamronem nie trafisz do świadomego odbiorcy (ale spokojnie... 90% jest nieświadomych i liczy się dla nich tylko cena) natomiast sam jak popracujesz to zrozumiesz że im lepszy sprzęt , tym przyjemniejsza robota :mrgreen:
z tego co zrozumiałem to nie szukasz (bo to przerasta....) tylko pytasz. Skoro tak to odpowiem, nie da sie zrobic całej uroczystości na 3200 z czasem 1/30 bo Ty utrzymasz ale młodzi i ksiądz sie porusza, sprzet masz na focenie imienin u cioci a nie za pieniądze na slubie (nadaje się na zapas a nie główne narzędzie)
no już bez przesady, że sprzęt ma do cykania u cioci na imieninach.
50D da radę, to kwestia fotografa a nie sprzętu. Naprawde niezłe fotki widzialem z cropa ze ślubów. FF daje kolejne możliwości ale powoli.
Ja robiłem i 40D i Państwo Młodzi byli baardzo zadowoleni. Bardziej niż z wynajętego fotografa który działałą na Nikonie D3 FXowej i jakimś D300.
Uważam że 60% sukcesu to fotograf, 20% światło, 20% sprzęt :). Choć co j się znam... ja dopiero raczkuje. Opinie wygłaszam na podstawie widzianych w neci i na żywo zdjęć kilku fotografów.
Tak naprawdę korpus ma drugorzędne znaczenie, pytanie co do niego podepniesz.
pisałem o tym co ma (400d i błyskadełko 380) i czym chce zarabiać (sorry Cie bardzo, ale to sa zabawki) a nie o tym co planuje kupić (50d)
a nad tymi 20% które dałeś dla światła, to w dużej mierze własnie sprzetem mozna zapanować, nie demonizuję sprzetu ale jak ktos twierdzi że mozna maluchem wygrac wyscig F1 bo się jest super kierowca to uwazam że jest w błedzie
aaa to ja zrozumiałem że mówisz o 50D :) co do 400tki to fakt nie jest to nic na czym się powinno zarabiać i choć może i się da.. cholera go wie. Wiem, że raz w życiu popełniłem ten błąd i miałem 400D przez cały dzień, i tu uwaga... bez gripa... i myślałem że następnego dnia odpadną mi palce od dłoni ;-)
Maluchem F1 nie wygrasz. ale F1 możesz przegrać z WRC... jesli tylko nie wiesz co z tymi zabawkami się robi :)
50D, szkiełka i flasz i da rade.
o! znowu teoria ze to fotograf jest wazny a nie sprzet :mrgreen:
oczywiście bo jak masz już 5D + 24/1.4 II (lub 35/1.4) to i tak nie masz szans, bo żaden z ciebie fotograf ślubny
że co ? chcesz powiedzieć że canon 50d nie da rady na ślubie ?
jestem przekonany że 95 % kościołów w Polsce to ISO 1600 - 3200, a iso 3200 jest jak najbardziej używalne 50d.... przy iso 3200 czasy jakie się wtedy osiąga to 1/80, 1/100.....
chyba że czegoś nie zrozumiałem ?
A jeszcze lepiej jak jest jedno i drugie. Dobre oko fotografa połączone z dobrym sprzętem fotografa...
flaki z olejem
Oczywiście, że ma znaczenie i lepiej mieć lepszy sprzęt niż gorszy. Jednak mała GO to nie wszystko i ważny jest przecież kadr, wyczucie momentu itp. Tak sobie myślę, że oskarowy czy habakuk spokojnie zrobiliby dobry reportaż 300D + kit. To że technicznie byłoby to coś słabszego od 5D i stałek to oczywiste.
Tutaj bardzo ciekawe zdjęcia kolegi z forum:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=52025
Sporo z tych zdjęć dałoby się zrobić 300D + kit.
Coś nie wydaje mnie sie.
Muszę przyznać, ze po całym dniu z 400D palce mnie rzeczywiście bolą. Szczerze powiem, wybór swego czasu 400d podyktowany był ogólnie świetnymi paramentrami
(wysokie iso czyli 800 bylo lepsze niz wtedy nikon d60 czy d80). Myslalem o 40d ale wydal sie zbyt drogi.
teraz 500d to taki baby 50d... oczywiście ergonomia juz nie ta... i pewnie też palce bolą.
Co do dalszych planow, 50d, - lepsza lampa - ostatnio pożyczyłem 580ex - komfort częstego błyskania jest spory... canon 85 1.8
...ale czy to oznacza, że wszyscy, którzy zajmują się fotografią ślubną, używają pełnej klatki FF? Lampy się już nie używa?
Pozdr
Oczywiście że używają świecidełek, każdy foci takim sprzętem na jaki go stać ale oczywiście bez przesady (czyt. małpki, C 300D) Jak już pisałem nie każdego stać odrazu żeby kupić stalki i wszystkie ze f/1.4, po jakiś czasie wprawy i już renomy, będziesz mógł zakupić lepszy itd...
Ci, którzy chcą to robić na powaznie - w zdecydowanej większości TAK (przynajmniej powinni:-D choćby dla własnego komfortu pracy)
a co do lampy to 580 poza szybkością błyskania ma także mozliwośc korekty (czego w Twojej 380 nie ma)a co bardzo się przydaje, i zapamietaj najwazniejsze w sprzecie slubnym-to BECKUP :mrgreen: