Apteczni zawsze dają fotki z minimalnym wyostrzeniem. Szkło też było więcej niż przeciętne.
Wersja do druku
A mnie dziwi jeden fakt; dlaczego 60D jest już prawie wszechobecne w sklepach netowych jakiś czas, a nawet na dpreview nie ma żadnego pełnego testu?
Nie zaspali a czekają na kasę bo może w końcu zmięknie.
Co zmięknie ?
Niezupełnie.
Żaden z aparatów, które miały premierę na Photokina 2010 nie doczekał się jeszcze tzw. "in-depth review" na dpreview.com. Ci, którzy się postarali, mogli liczyć na "Hands-on preview". Takiego właśnie, obszernego opisu i pierwszych wrażeń z użytkowania aparatu doczekali się m.in.: Canon 60D, Olympus E-5, Pentax K-5 i paru innych.
Jakkolwiek, w żadnym wypadku nie można mówić o obszernym teście, który zwykle okazuje się po kilku miesiącach od premiery jak choćby ten, opublikowany przeszło 2 miesiące od premiery test Canona 7D http://www.dpreview.com/reviews/canoneos7d/
Podobnie jest z polskimi serwisami. Fotopolis.pl na przykład, informację o wspomnianym Canonie 7D zamieścił 1.09.2009 http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9487, a na test przyszło czekać do 6.11.2009 http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9871
A o co to ?
http://www.dpreview.com/previews/canoneos60d/
przynajmniej balans bieli by wyciągnęli na body... jedyna zaleta to obrotowy wyświetlacz... a poza tym to prawie to samo co 550D...
to jest właśnie przykład hands-on preview.
Zakres pełnego review http://www.dpreview.com/reviews/canoneos7d/ różni się istotnie, przede wszystkim testami fotograficznymi.
Witajcie
Jako że jestem tu świeży to broszę o wyrozumiałość...
Interesuje mnie ten model aparatu ale jest mało testów na jego temat i mam dylemat czy warto inwestować ponad 4tys. w body C60D ???
Czy ktoś z was użytkuje ten model ? i czy może się jakoś odnieść do innych canonów dostępnych na rynku ?
Z góry dzięki za informacje
PS.
Interesują mnie fotki weselne... kościół, plener, sala...
właśnie nie ma testów więc wydawanie opinii to wróżenie z fusów
obawiam się że 550D może słabo radzić sobie w kościele... a znów 50D brakuje nagrywania filmów w HD... kurna i tu pies pogrzebany... :/
Prawdopodobnie tak, jak 60D. Różnice są w:
a) obudowie
b) kontrolkach (przyciski/porkętła)
c) wizjerze (o ile dobrze pamiętam minimalna)
d) szybkostrzelnośći
e) układzie AF (zwłaszcza punky poza środkowym)
f) ekranie LCD
... ale nie w jakości obrazu. Mogę się mylić, ale wszystkie znaki pokazują, że 550D/7D/60D to praktycznie ten sam układ matryca/wzmacniacze/przetwornik
zdRAWki
550D będzie sobie radził w kościele tak samo, jak 50D, 60D czy 7D. To ten sam poziom jakości obrazowania.
Fakt faktem, że podoba mi się kształt body :-D Nabrało fajnych kształtów.
Tylko w przypadku modeli przedprodukcyjnych najczęściej producenci nie pozwalają zamieszczać zdjęć z tego aparatu. Można opisać jak się nim fotografuje, ale najważniejszego nie zobaczysz.
Same testy też muszą chwilę potrwać, przetestować taki aparat dokładnie to nie jest godzina roboty. Aparatów co prawda nie testowałem, ale robiłem testy innego sprzętu i potem pisałem artykuły o tym, to jest sporo pracy. Samo napisanie tekstu to 3 - 4 godziny jak się ma zebrane dane. A wcześniej trzeba zrobić sporo zdjęć, przemielić je przez programy testowe. Potem jeszcze test skleić graficznie w całość.
Witam,
już pomalutku są coraz lepsze oferty :
http://cgi.ebay.ie/Canon-EOS-60D-DSL...item4cf1e9a975
W tej chwili 907 € + ok 40 transport, czyli przy dość niskim obecnei kursie 4.03 wychodzi 3.816,90 z dwuletnią gwarancją.
Pozdrawiam,
Jacek
[QUOTE=jacek-ie;880456]Witam,
już pomalutku są coraz lepsze oferty :
http://cgi.ebay.ie/Canon-EOS-60D-DSL...item4cf1e9a975
Ciekawie wypada porównanie cen (body) Canona 60D z Canonem 50d.
w Stanach różnica stanowi 150 USD (Adorama)
w UK różnica to ok. 150 funtów (amazon.co.uk),
a w Polsce? Ceny w Fotojokerze na dzień dzisiejszy 4066-2692= więcej niż 300 funtów różnicy :???:
Przeciez to od dawna wiadomo, tak bywa w krajach miodem i mlekiem plynacych.
W tym momencie, naprawdę lepiej wziąć 7D. Stosunkowo niewielka dopłata do o klasę lepszego body. Choć obrazek będzie pewnie identyczny.
No dziś jestem po macaniu body w Fotojockerze. Ogólnie fajnie leży podobnie jak 50D (jak dla mnie) ale malutkie jakieś gabarytowo :-D
Kurdę w pierwszej chwili gdy go zobaczyłem za szybą obok 50-tki to pomyślałem sobie, że to przejściówka pomiędzy 550D, a 50D ;-)
Różnice w cenie pomiędzy 50 i 60 nie nastraja optymizmem za nowość rynkową.
Dotąd nie zależało mi specjalnie na ruchomym wyświetlaczu, ale po wypróbowaniu w sklepie, fotografowanie z Live View trzymając aparat na brzuchu jak 6x6 z matówką i kominem bardzo mi pasuje.
I chyba ostrzy kontrastowo trochę szybciej. Już nie trzeba udawać zombie z Live View.
Ludzie czym wy się tak podniecacie?
Ciężko to nazwać następcą 50d! Obudowa plastikowa, delikatna, uboższe funkcje i sterowanie. Cena zdecydowanie za wysoka choć to nowość. Skoro coś jest następcą czegoś to logiczne jest że posiada conajmiej te same cechy i właściwości a wręcz jest bardziej rozbudowane. Tu mamy klasyczny przypadek jak to dorobek marki w połączeniu ze świetną pracą ludzi od marketingu robią z g.....a cukierek a podatni na to konsumenci w najczystszej formie którym założono klapki na oczy z reklamy cieszą się że mają uchylny wyświetlacz :) Wydajcie kasę! Dostaniecie mniej za więcej :]
Tak naprawdę nie ma się czym podniecać. Do tej pory seria dwucyfrowa pełniła rolę półprofesjonalnego korpusu, niepełnoklatkowy aparat dla profesjonalistów, których nie stać na 1D a nie chcą używać pełnej klatki 5D. Teraz Canon wypuścił 7D, który jest trochę wyżej umiejscowiony od 50D, więc trzeba było obniżyć lekko klasę 60D aby nie robić sobie konkurencji. Wiecie, Canon chce zapełnić dziurę w cenach, która powstała po tym jak potaniały serie dwucyfrowe. Trzeba jednak zarabiać na profesjonalistach. 60D to pewnie świetna pucha, tyle że o 1/4 klasy niższa niż poprzednik.
Ale po co takie akty strzeliste ;)8-). Większość świadomych użytkowników tego forum wie czego im w aparacie potrzeba, także potrafią ocenić czy 60D to dla nich czy nie.
Ja na przykład uważam, że 60D to świetne wypełnienie luki pomiędzy 7D i 550D. I na papierze wygląda mi na to, że bez konieczności dźwigania kloca jakim jest 7D będę miał to co ma 550D + to czego mi właśnie w 550D brakowało. Cena owszem teraz jest idiotyczna ale 7D jak wchodził to w niektórych sklepach sięgał bodaj 7kzł więc zwyczajnie trzeba być cierpliwym.
i dla wielu będzie to dowód koronny, że nie warto kupować nic poniżej 1ki ;)
no właśnie afera była, bo ten 350D wypadł, gruchnął z kilometra i ... (prawie) nie pękł i działał dalej. :-)
http://www.fredmiranda.com/forum/topic/845602
ja się tylko spytam w czym 7D stoi wyżej od 50D, że jest uważany za jego następce? nawet matówek nie można wymienić.
Najpierw poczytajcie, pozniej piszcie takie bzdury... 7D ma wymienne matowki, tylko nie sa wymieniane tak samo jak w starszych konstrukcjach, a wkrecane troche glebiej. LCD jest osobno... Tak samo z ta delikatnoscia plastiku. A 60D, nawet jakby mial matryce ff, jakby mial 70 punktow podwojnie krzyzowych, jakby mial 30 klatek na sekunde z polprzezroczystym lustrem, nawet jakby nie szumial na iso milion piecset... To i tak beda narzekania, jak na wszystko.
Znajomy zapytał mnie wczoraj o radę co lepiej wybrać: 7D czy 60D.
Lubi dobre rzeczy, jakość i trochę filmuje. Nie biega po lasach z aparatem, nie fotografuje przelatujących ptaków ale ceni jakość i funkcjonalność.
Sam nie wiem co mu doradzić. A Wy co byście wybrali przy takich założeniach?
wszędzie w opisach -między innymi na optyczne - piszą. że matówka jest sta ła, czyli nie wymienna. natomiast co do tego, że ma wszystko lepsze, większe i t.d to jeszcze nie znaczy, że jest następcą. według mnie ktoś kto posiadał 50D nie ma na co się przesiąść.60D stoi niżej a 7D jest dla innego użytkownika.
chyba nie rozumiem tego pedu do przesiadania sie. Podaj choc jeden rozsadny powod dla ktorego uzytkownik, w miare przeciez nowego, robiacego przyzwoite fotki, 50D mialby przesiadac sie na cokolwiek innego ? Rozumiem rozwija sie, 50tka zaczyna go ograniczac, kupuje cos z serii jednocyfrowej (albo idzie w inny system). Ale przeciez piszesz ze nawet taka 7ka jest nie dla niego, wiec nie potrzebuje niczego/wiele wiecej. Zatem czego oczekiwalby taki "chcacy sie przesiaść" od tego prawdziwego wg niego nastepcy 50D ? No chyba ze glownym powodem przesiadania sie jest nei rzeczywista potrzeba, a tylko i wylacznie potrzeba POSIADANIA nowego.
Nad tym pracują całe sztaby marketingowców. Nie masz najnowszego modelu - nie jesteś trendy. Parę nowych funkcji (nie zawsze potrzebnych), nowy design i interes kwitnie. Ludzie co jakiś czas ustawiają się w kolejkach po nowy model mimo że stary ma się jeszcze dobrze.
Sam jestem (niestety) w pewnym stopniu "uzależniony od nowości" (próbuję nie zawsze skutecznie z tym walczyć) dlatego szczerze podziwiam i szanuję tych ze starszymi puszkami. Mam prawie pewność że dla nich najważniejsza jest fotografia, a nie...
:) Coraz ciekawsza ta dyskusja, przepraszam za to podśmiewanie się, zwłaszcza że uważam się za całkowitego amatora, moje zdolności są mizerne, ale za to frajda z focenia duża, ale przypominają mi się dyskusje z pewnego forum modelarskiego. Z całym szacunkiem dla przedmówców, których nie znam i nie chciałbym urazić, ale we wspomnianym forum modelarskim też toczyły się dyskusje o wyższości jednego modelu nad drugim z wykorzystaniem argumentów, które nijak się miały do rzeczywistego zachowania się modelu w powietrzu i jego zdolności lotnych, a najwięcej do powiedzenia miały osoby najmniej doświadczone (wiem bo osobiście znałem co niektórych).
Ale wracając do meritum, śledzę doniesienia o tym modelu canona od jakiegoś czasu i to co już niektórzy zaznaczyli nigdzie nie pojawił się dokładny test tego aparatu, więc na dobra sprawę można tylko przewidywać jak będzie się zachowywał. Argumenty typu że jest oznaczony XXD, a nie XXXD1/2, że jest plastikowy, a nie pancerny, że jest za duży, a może za mały, że dobrze że ma odchylany ekran, a może bez sensu bo jest to tylko niepotrzebny bajer, źle że filmuje bo co to za skandal że zamiast robić tylko zdjęcia umożliwia też zabawę w co innego itd itp. :)
Z mojej perspektywy to jest zabawne, dobrze że jest wybór, jedni potrzebują tego inni drugiego, a dogodzić pewnie idealnie nie uda się nikomu. Ja póki co powiększam stopniowo swój zbiór dobrych (dla mnie) szkiełek i poczekam na dokładne testy i spadek cen i wtedy podejmę decyzję o ewentualnej wymianie, a póki co mam czym się bawić.
A w podsumowaniu apelowałbym o merytoryczne dyskusje, jak coś się sprawdza w praniu, a nie czy mi się podoba czy nie z takich czy innych powodów - de gustibus.....
Pozdrawiam
Smok
Dopytaj znajomego o detale, gdyż... diabeł tkwi w szczegółach :twisted:
A konkretnie. Mój wybór padł na 50D ponieważ:
-wysokie użyteczne ISO (lubię światło zastane na fotkach),
-kalibracja szkiełek z poziomu body (tu przegrał 40D w zawodach + gorszy wyświetlacz ;-) ),
-tryb seryjny ponad 6kl/s (moja pierwsza lustrzanka ma ok.3-4kl/s i to jest często...:evil: ),
-ergonomia body + jaśniejszy i deczko większy wizjer + maly (dodatkowy) LCD,
No cóż, rzecz gustu... Jak dla mnie odpada ze względu na "słaby" tryb seryjny.
Na przykład lepszy tryb seryjny (8kl/s), lub lepszy (technologicznie) system AF,
albo body odporne na warunki atmosferyczne (to już inna bajka że to okazało się bajką ;-) ).
Myślę że ci, którzy przesiadają się na 7D dokładnie wiedzą dlaczego.
Jeśli następca 7D dostanie odchylany ekran/wyświetlacz, to sam pomyślę nad przesiadką.
Wiem, wiem... 60D ma, ale niestety:
-brak kalibracji z poziomu body,
-"słaby "tryb seryjny,
to skreśla to body w moich oczach.
Był już flejm na ten temat. Ani 60D czy też 7D nie jest następcą 50D.
Na półkach Canon dokonał pewnych roszad i nijak to się ma do oznaczeń starych modeli.
Nie w prostej linii, ale IMHO to 7D bardziej zasługuje na miano następcy. Dlaczego???
Otóż, zastanówmy się przez chwilę - czego oczekuje się po następcy produktu???
Aby był lepszy, sprawniejszy, bardziej nowoczesny, szybszy itp., itd.
Więc...???
Pozdrówka!