A ja zadam pytanie trochę z innej beczki i nie do tematu
Jak się mają szumy z 500D/600D do szumów z 60D? Chodzi mi o ISO 1600/3200
Wersja do druku
A ja zadam pytanie trochę z innej beczki i nie do tematu
Jak się mają szumy z 500D/600D do szumów z 60D? Chodzi mi o ISO 1600/3200
Dzięki :) To właśnie chciałem wiedzieć
Wygoda to też rzecz subiektywna, mnie się 60D "średnio" trzymało, dodatkowo nie uważam że 7D to klocek. Jak dla mnie zarówno 5DII jak i 7D najlepiej odpowiada pod względem uchwytu i nie ma znaczenia czy mam podpięte 50/1.4 czy 70-200/2.8.
P.S. Do szybkiej roboty 7D znacznie lepiej się sprawdza niż 60D, to także moje odczucie.
:shock::shock::shock: Nie ma różnicy pomiędzy tymi body?
Ja widzę dużą różnicę pomiędzy 60D a 5DII, o 1000D nie wspominając. Ale może za krótko używam 5-ki, bo dopiero 3 lata :). Spróbuj też porównać te aparaty na ISO1600 i wyżej, lustrzanki nie kupuje się po to aby nią robić jedynie na ISO100. FF ze stałkami bije na głowę wszystkie wymienione egzemplarze.
Też sie delikatnie zdziwiłem :shock:
Po pierwsze, to po co kupuje się lustrzankę, zależy głównie od użytkownika, i teksty, że lustra nie kupuje się, żeby robić nią na ISO100 to jakiś żart. Dużo częściej brakuje mi ISO25, niż wskakuję na ISO3200.
Wszystko jest kwestią zastosowań, kiedy robię dla siebie, używam głównie ISO100 czy ISO50, bo jest dużo światła. W robocie zdarza mi się wrzucić ISO3200, ale szczerze, tutaj pliki nie wyglądają rewelacyjnie zarówno z 5DII, jak i 60D. Nie jest źle, ale jajek nie urywa.
Sam używam na codzień 5DII, 60D, oraz okazjonalnie 500D i 1000D przerobionego pod podczerwień (z usuniętym filtrem zmiękczającym sprzed matrycy).
1000D robi najostrzejsze zdjęcia, ilość detalu powala, ale przy robieniu większych odbitek 10mpix nie wystarcza. Seryjny 1000D, 40D, czy 400D nie ma ani dużej ilości detalu, ani wystarczająco dużych plików.
500D, kiedy jest dużo światła generuje porównywalne pliki do 60D i 5DII, poza faktem, że mają trochę mniej detalu. Przy wysokich czułościach jest dużo gorzej i MZ maksymalną używalną czułością w nim jest ISO800.
60D jest moim zdaniem optymalne, pracując na plikach z niego na komputerze nie widzę wielkich różnic w porównaniu do 5DII. Nie ma co prawda bandingu na ISO100, a szum pojawia się nieco szybciej na wysokich czułościach, ale mając dwie takie same foty z 5DII i 60D, przepały i szumy w cieniach pojawią się w tych samych miejscach, a ilość informacji, jakie możemy wyciągać z obu matryc są zbliżone (i na naprawdę kapitalnym poziomie).
A na koniec, na 60D zazwyczaj mam zapięte 17-40L i 50L, a na 5DII, 28/1,8, 50L i 135L - naprawdę fajnie się to uzupełnia i podczas focenia się nie odczuwa się dyskomfortu między dwoma aparatami.
PS. 60D ma jeszcze jedną zaletę jak dla mnie, plastikowy korpus, na którym nie widać rys i który się aż tak nie nagrzewa/chłodzi, jak metalowy. ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Też się na początku zdziwiłem ;)
To nie żart, tylko jedno z wielu możliwości zastosowania lustra, nie wiem czemu Cię to dziwi, skoro jak piszesz doświadczenie masz spore.
Nie chce mi się długo pisać, bo mam swoje zdanie.
Przy dobrym świetle nia ma sensu porównywanie zdjęć, bo nawet dobry kompakt da zadowalajace efekty, choć szczegół zawsze bedzie szczegółem i różnica w matrycy FF i APS-C jest widoczna. Ja lustrzanki kupowałem z uwagi na wiele aspektów, między innymi na używalność przy wysokich ISO i tu nie zgodzę sie, że 5DII można porównywać do wszystkich wymienionych. Głównie odnosi się to do szczegółów oraz GO i jakby się nie wysilać z cropem, to takiego efektu się nie uzyska.
Zresztą dobrze opisałeś różnice, więc w jakiś sposób sam sobie zaprzeczasz ;).
Prawie wszystko na interesujący Cię temat zostało już powiedziane, ale ja dodam jeszcze jeden (może drugorzędny) aspekt sprawy: dźwięk migawki.
Na stronie "Canon & Nikon Digital SLR and Lens Reviews at The-Digital-Picture.com" w recenzji 600D zamieszczono nagranie dźwięku migawki aparatów 600D, 60D i 7D.
Migawka 600D pracuje cichutko, w 60D już o wiele głośniej, a w 7D - to prawie odgłos maszyny do szycia.
Ten odgłos migawki 600D jest nawet dużo cichszy, niż w przypadku aparatu 450D, z którym się ostatnio pożegnałem.
W przypadku zdjęć zwierząt, albo typu ukrytej kamery, może to mieć znaczenie. :)
Pozdrówka
W moim 500D wali tak, że słychać w promieniu 100 metrów :D