Wiedząc jak uzyskać tak nienaturalny kolor skóry i jakimi narędziemi operować bede w stanie dojść do tego co mnie interesuje :)
Wersja do druku
Wiedząc jak uzyskać tak nienaturalny kolor skóry i jakimi narędziemi operować bede w stanie dojść do tego co mnie interesuje :)
Jeżeli jeszcze można, moja wersja:
Jedyne co zrobiłem to zmiana WB rozjaśnienie, tinta i zdjęcie czerwonego i pomarańczowego :) Chyba nie jest najgorzej :)
Na pewno nie chciałbyś mieć aparatu który oddaje "to co było" :-)
Nasze oczy potrafią wyczyniać cuda. Wystarczy się pobawić w cieplejsze-zimniejsze. Bierzesz dowolną szarość i bez punktu odniesienia masz bardzo małe szanse na stwierdzenie że to szare (lub białe) jest bardziej czerwonawe czy zielonkawe. Zabawa się zaczyna kiedy podstawisz obok inny przedmiot.
Jeszcze ciekawiej się robi kiedy zaczynasz robić to samo w zupełnie innym świetle.
A wartości "idealne" pokazał Janusz w swoim przykładzie, który zjechaliście z góry do dołu. Problem w tym, że ani my ani żadna panna młoda nie zaakceptuje siebie na takiej odbitce.
Chciałbym zauważyć jeszcze jeden problem. Nasza obróbka, godziny spędzone przed LR, DPP czy PS, a potem oddajemy do gównianego labu i ja się pytam - po co w takim razie tyle postów na temat koloru skóry, zafarbu itd. (nie będę tu chwalił znowu konkretnego labu, żeby nie być posądzonym...) Ale niestety trzeba też pamiętać o porządnym oprofilowaniu się aż do tego etapu, a potem albo szukać innego labu albo wymagać poprawek, co już nie jest takie łatwe.
Żeby daleko nie szukać przykładów, najprostsza na świecie operacja wywołania czarno-białej odbitki w labie. Jest idealnie czy z zafarbem? Zielonym, czy jakimś innym...?
No teraz troszke rozumię, rózne warunki oświetleniowe i konieczna zmiana white balans etc., ale pociągnijmy wątek o kolorze skóry, jeżeli osoba na zdjęciu ma opaloną skórę, to jak możecie obrabiać skórę na różowo?, czy taka Pani młoda, ogladając zdjęcia, nie zwraca Wam uwagi? Moim zdaniem, jest to tak mocno odbiegające od właściwego koloru, że tutaj nie mają znaczenia nasz oczka czy cokolwiek., tak jak napisał Janusz, zdjecia są za różowe i w pełni sie z tym zgadzam. Jestem amatorem, ale jak robię zdjęcia, to pierwsze co mówi moja córa po obróbcer, tato ale ja nie mam takiej skóry:-D:-D:-D
Pobawiłem się i ja:
Bo córka jeszcze ma piękną i młodą ;-)
Jakiś czas temu zrobiłem mojej mamie super fotkę, stwierdziła że tymtwoimaparatemzamocnowszystkowidać, więc trochę złośliwie zrobiłem wersję totalny, wredny plastik i co usłyszałem? - A zrobisz mi z tego odbitkę?
:twisted::twisted:
Dla tego właśnie metoda cyferek średnio mi podchodzi.
Trzeba obrabiać zdjęcia z uwzględnieniem czyjegoś rodzaju skóry. Nie wszyscy mają idealną kaukaską białą cerę. Niektórzy są bardziej opaleni, mniej, mają ciemną karnację, bardziej żółtą itd. Dobrze jest próbować na zdjęciu grupowym kilku osób o różnej karnacji, gdzie będzie widać że przedobrzyliśmy.