Zamieszczone przez djtermoz
Niby tak, ale nie w Hameryce. Tutaj maja tak gesto porabane jednostki ze glowa boli. Juz wole Torry (bo o Pascalach to nikt tu nie slyszal) niz ich lokalne wynalazki jak "funt na cal kwadratowy". To dopiero jest dziki szal jak sie cos takiego widzi.
Bogu dzieki ze przynajmniej nanometrow nie zamienili na jakies ulamki cala...
A poza tym - odleglosc w milach, wzrost w stopach i calach, masa w funtach/uncjach, piwo w "cieklych uncjach", paliwo w galonach, temperatura w fahrenheitach. Ech, co za kraj...