Masakra...
Wersja do druku
Byłem, widziałem (niestety bez aparatu... ) Ale szczerze walnęło masakrycznie mocno... w promieniu 100m wszystkie szyby poszły...
Cudem jest, że nikt nie zginął...
No a budyneczek do rozbiórki...
To czemu napisales "masakra" ? :?Cytat:
Zamieszczone przez Zielony
Oj Vitez, coś taki zniesmaczony.Cytat:
Zamieszczone przez Vitez
Napisałem ogólnie - masakra nie musi oznaczać, że ktoś zginął.
Właśnie... czy dopiero jak ktoś zginie, najlepiej 65 osób :/ , to wtedy jest masakra... Chyba nie... wystarczy popatrzeć na to co się stało... ludzie stracili dobytek, budynek do rozbiórki... i co to nie wystarczy... think V
Wy swoje a jezyk polski swoje :p
http://portalwiedzy.onet.pl/polszczy...l&ch=1&x=0&y=0
No to pojechałeś; szkoda gadać Vitez... :???:
O!! jest nawet coś dla/o Ciebie
EOT
A ty od razu musisz personalnie wyjezdzac jak ci argumentow brak , zamiast napisac ze posluzyles sie "masakra" na przyklad w takim znaczeniu: http://portalwiedzy.onet.pl/polszczy...l&ch=1&x=0&y=0Cytat:
Zamieszczone przez Zielony