Wersja do druku
Witam, ostatnio dostałem zlecenie sfotografowania pewnego przedstawienia dzieciaków w szkole. Dzisiaj jest dzień pokazania zdjęć i teraz zastanawiam się jaką powiedziec cenę za 1 wywołane zdjęcie. Zapewne mamy poszczególnych dzieciaków będą chciały kupić zdjęcie swojej pociecha a ja nie znam ceny i kieruje pytania do Was. Prosiłbym o szybką odpowiedź.
Jesli to zdjecia dzieciakow to 1 grupowe za darmo dla kazdego a reszta sam sobie oblicz ile cie kosztowalo dorzuc mala marze i po wszystkim :lol:
A to ciekawe, że szkoła zleciła robotę bez określenia cen.Cytat:
Zamieszczone przez McKiller
Najlepiej w ogóle zrób wszystko za darmo... ;)Cytat:
Zamieszczone przez Raideur
Z tego co pamiętam to cena za zdjęcie 20x25 kasowałem po 15 zł + 800 zł za zrobienie zdjęć ogólnie. Ale co szkoła to inaczej bierze ; )
Napiszę z perspektywy ucznia.
Co prawda mieliśmy tylko grupowe, ale może coś to powie.
Za grupowe w 3 szkołach zawsze było po 10 zł / fotka 10x15 (dla uczniów). W tym wszystkim jest tylko jeden mały problem. Prawi nikt tych zdjęć nie kupował.
Więc jeśli zdjęcia mają być dla uczniów, to nie wiem jaką cenę trzeba by było podać, żeby kupiła przynajmniej połowa. Jak dla szkoły, to inna bajka.
może lepiej niech rodzice na wywiadówce określą ile są w stanie przeznaczyć na ten cel? co szkoła/klasa/grupa/przedszkole to inne oczekiwania, w jednym przedszkolu rodzice będą gotowi wydać każde pieniądze, a w innym będą liczyć się z każdym groszem..
Na wywiadówce ciężko bywa o jakieś sensowne ustalenia dotyczące czegokolwiek. Dopóki wychowawca/prowadzący spotkanie nie weźmie sprawy w swoje ręce to nic z tego nie wyniknie (wiem z autopsji ;) ). Poza tym, co gdy w jednej klasie ustalą stawkę powiedzmy 10zł a w innej 15zł? Przecież spotkania odbywają się w klasach i nie ma możliwości konsultacji na bieżąco. Za takie różne stawki co niektórzy gotowi są wydrapać oczy innym, a fotograf ma tylko problem bo termin zapłaty się odwleka.Cytat:
Zamieszczone przez kololovanka
Powinieneś sam ustalić stawkę, raczej przed zleceniem, by rodzice wiedzieli w co się 'pakują' i by nie było przykrych niespodzianek i rozczarowań. W tym roku Ty robisz zdjęcia, w przyszłym już niekoniecznie musisz, jeśli komuś podpadniesz :)
Jak Kolega wyżej pisze, sam widzisz co to za szkoła/przedszkole. U mnie w mieście jest przedszkole, gdzie na dużym dziedzińcu z fontanną parkują same SUVy czy inne Merole, Jaguary. Jest też inne, położone w nieciekawej okolicy. Ocenić sytuację nietrudno. Rozejrzyj się i podejmij męską decyzję :)