EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Na moim biureczku stanął dziś nowy CX240, dlatego pozwolę sobie szybko zreferować najciekawsze fakty dot. nowego panelu.
Z doskonałych informacji - po latach błędów i wypaczeń znowu mamy matrycę z wykończeniem satynowym! Nie ma śladu po kaszce, marmurkowaniu, chmurzeniu, skrzeniu i jakkolwiek zwać to cholerstwo. Obraz jest klinicznie czysty jak na iMacach, ale bez fatalnych konsekwencji wynikających z błyszczącej jak psu jajca, lustrzanej szyby.
Gdy mija pierwszy szok po kontakcie z klinicznie czystą bielą, ejzacz serwuje jeszcze większą niespodziankę w postaci czerni - czerni łamiącej prawa IPS-owej fizyki! Charakterystyczne srebrzenie IPS za sprawą jakiejś szatańskiej sztuczki diabli wzięli, nie ma też*cieknięcia krawędzi. W pierwszej chwili zacząłem podejrzewać, że za sprawą jakiegoś oszustwa mam przed sobą S-PVA, ale szybkie gibnięcie się na boki utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to rasowy IPS - monitor nie wykazywał śladu typowego dla S-PVA przekłamania gammy i temperatury barwowej w funkcji kąta obserwacji. Suma powyższych cech utwierdziła mnie w przekonaniu, że mam przed sobą monitor o zdecydowanie najlepszej charakterystyce kątowej od czasu CRT.
Intensywnie poszukując czegoś, do czego mógłbym się dopieprzyć sprawdziłem równomierność podświetlenia, odnotowując kolejny rekord. Odchyłki luminancji pikowo sięgają 4%, mura chrominancji nie przekracza 1dE(76) - porównywalny jest tylko NEC P232W, który jest... wąskogamutowy.
Liniowość nie ustępuje homogeniczności - niezależnie od ustawionej jaskrawości i temperatury barwowej krzywa odpowiedzi tonalnej odpowiada zdefiniowanej w menu OSD wartości funkcji gamma.
Jaskrawość podświetlenia można regulować w zakresie 50-300cd/m^2. Z ciekawostek dla miłośników rozrywki - podświetlenie potrafi dostosować swą jaskrawość lokalnie do wyświetlanej treści, dynamicznie podbijając kontrast obrazu. Nie jestem znawcą w tej dziedzinie, ale na niewprawne oko mam przeczucie graniczące z pewnością, że również w gierkach i filmikach ten monitor potrafi zasadzić użyszkodnikowi naprawdę solidnego kopa kombinacją kontrastu, czerni, gamutu, wysokiej jaskrawości oraz zdolności do jej lokalnego ograniczenia adaptacyjnego.
cdn...
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Mam dwa pytania:
1. Czy monitory tej serii są podświetlanie listwami ledowymi czy punktowo rozłożonymi pod matrycą ?
2. Czy są znane orientacyjne ceny w jakiejkolwiek walucie ??
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
1. Po całości
2. Na chwilę obecną - ok. 5000PLN brutto
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Jestem ciekaw ile będzie kosztował jego większy brat CX270, jeżeli CX240 ma kosztować 5000PLN :)
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
ok. 7000PLN - docelowo te monitory mają być cenowo pozycjonowane na poziomie obecnych odpowiedników serii SX
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Czyli można po cichutku liczyć na spadek cen serii SX? ;)
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Pewnie prędzej na wycofanie z produkcji.
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Biorąc pod uwagę możliwości nowych ColorEdge, kupienie monitora z serii SX za więcej niż 70-75% obecnej ceny sklepowej jest taką sobie opcją :-)
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Czyli trzeba zacząć zbierać na 27'', zakup był zaplanowany na przyszły rok więc zaczynam już odkładać :)
Odp: EIZO ColorEdge CX240 - pierwsze wrażenia
Cytat:
Zamieszczone przez
Bingant
Czyli można po cichutku liczyć na spadek cen serii SX? ;)
Nie, nie można - trzeba ;)