Wersja do druku
Witam,
"Pacjent" to Canon 28-135 IS USM. Używam go z 400D. Objawy identyczne jak na filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=1xLqXtCO7IU
Przeszukałem forum, ale nie natrafiłem na podobne schorzenie. Teraz pytanie: jak bardzo jest to poważna usterka? Obiektyw został przywieziony z USA, miałem możliwość zareklamowania go w serwisie Canona w USA, z czego skorzystałem, ale niestety, naprawa okazała się nieskuteczna, ponieważ objaw pozostał.
Pozdrawiam.
ale cyka i działa czy cyka i nie działa?
Podczas cykania nie da się zrobić żadnego zdjęcia, dopiero jak przestanie cykać, to wtedy można. Cykanie ustaje czasem samoczynnie, czasem pomaga kierowanie aparatu w różne strony, nie ma reguły.
Cyka pewnie silnik USM. Do wymiany.
Warto naprawić? Czy może sprzedać, dołożyć i kupić sprawny egzemplarz (jakaś dobrą, sprawdzoną używkę)?
A jak przełączysz z IS lub bez, to też "cyka"?.
Tak, po wyłączeniu IS objaw również się pojawia. Mogę "wywołać" go sztucznie, jeśli otworzę i zamknę klapkę od baterii (zarówno przy włączonym, jak i wyłączonym aparacie). Czasem aparat leży sobie spokojnie i nagle zaczyna wariować. Zauważyłem, że jak zaczyna się "cykanie" to obraz w wizjerze lekko drży przy każdym "cyknięciu". Ponadto szybkość "cykania" też jest różna. Czasem szybciej, czasem wolniej, czasem tylko ze dwa razy i przestanie.
Jeśli drży obraz, to czy nie będzie to miało związku ze stabilizacją?
A jak wygląda sprawa "cykania" na manualu ?.
Też są takie same objawy?
@Altair
To raczej nie będzie stabilizacja, ponieważ po jej wyłączeniu objaw nadal występuje
@czerwiniak
Na MF zarówno przy włączonej, jak i wyłączonej stabilizacji "cykanie" występuje.