fotografia w centrach handlowych
jesli bylo, to nie bijcie, nie znalalzlem...
Ostatnio robililismy zdjecia kolezance.
Miejsce, parking na dachu galerii krakowskiej.
Oplata za wjazd uiszczona.
Kolezanka wyszla na parking a ja robilem jej zdjecia.
Mialem aparat i blende, zadnego sprzetu wiecej.
Po jakims czasie przyszedl pan z jedna szara komorka co pilnuje zeby nie kradli koszy na smieci (ochroniarz przyp. red.) i kazal sie zwijac.
Zapytalem na jakiej podstawie nie wolno fotografowac.
Powiedzial, ze jest zapis w regulaminie i nie wolno bo to teren prywatny.
Odpowiedzialem, ze nie fotografuje budynkow, czy scian itp, tylko kolezanke i czy jak widzi kogos kto robi zdjecie telefonem komorkowym innej osobie to tez kaze kasowac foty. Niestety nie umial odpowiedziec i pobiegl po pomoc kogos z wiecej niz jedna szara komorke.
Szukalem regulaminu na terenie parkingu, oraz przy wjazdach i nie znalazlem.
Zadzwonilem na policje z zapytaniem, ale niestety nie umieli jednoznacznie odpowiedziec.
Jeden policjant stwierdzil, ze jesli robie zdjecia osobie, a nie galerii to nie ma problemu, bo jest to teren prywatny dostepny publicznie.
Inny ze nie wolno bo to teren prywatny.
Jak to jest w koncu?
Czy ktos moze ma jakas podstawe prawna?
Bylbym bardzo zobowiazany.