Wersja do druku
Mam takie pytanie, a właściwie problem
kiedy chcę zgrać zdjęcia z aparatu na laptopa, przez czytnik albo przez kabel (używam lightrooma do zgrywania) to lightroom zawsze wiesza się co najmniej raz i dopiero później działa, ale zgrywanie idzie bardzo powoli.
Kiedy podłącze aparat albo czytnik do komputera stacjonarnego to wszystko idzie ok, to znaczy działa jak należy z odpowiednią prędkością.
dlaczego tak się dzieje i co można zrobić żeby na laptopie też było ok?
Opisz jaki aparat, jaki czytnik, nie zgrywaj zdjęć przez kabel podpinając aparat, nie używaj Lightroom do zgrywania zdjęć tylko np total commandera.
a to ciekawe, nigdy na to nie zwracalem uwagii
Może jest np. tak, że USB w laptopie z jakichś powodów nie wyrabia na 2.0 (próbuje tak pierwszy raz), przez co program się wiesza, a za drugim razem przełącza się na 1.1, na którym lightroom działa, ale za to powoli? Najlepiej rób jak napisał Vitez.
Mi wygląda na to że z lightroom jest coś nie tak. A jak przez instalator Windows kopiujesz to też ci się wiesza ?
A znasz różnicę między instalatorem a eksploratorem?Cytat:
Zamieszczone przez g2marcin
nawet jak zgrywam zdjęcia zwykłym eksploatorem windowsowym (otworze kartę w moim komputerze po wcześniejszym podłączeniu jej do czytnika) to idzie to baardzo wolno i czasami się wiesza (mówie o laptopie)
na komputerze stacjonarnym wszystko jest ok
aparat to 350D, karta Sandisk extrem IV 2gb, czytnik taki all in 1 za niecałe 20zł z allegro (na stacjonarnym komputerze działa bez problemu!)
dlaczego nie przez lightrooma? to jaki inny program mi tak ładnie podzieli wszystko datami na osobne foldery? bo to strasznie wygodne jest ;)
laptop raczej nie jest stary i z usb 2.0 sobie radzi (hp pavilon dv 6000) starszy jest pc którego używam a na nim wszystko jest ok.
Gdzieś czytałem że na laptopach z powodu zasilania czasami są problemy ze zgrywaniem zdjęć z karty, to było gdzieś na forum ale nie mogę znaleźć tego tematu ;/
Zauważyłem to samo u siebie - z tym, że lapek się nie wiesza, tylko bardzo wolno zgrywa. W przeciwieństwie do peceta, który tym samym czytnikiem śmiga aż miło.