Wersja do druku
Niedawno zrobiłem na weselu ustawiane zdjęcie dużej grupki osób (300D + Kit bo z Tamrona 28-75 zabrakło szerokiego :( ). Ustawienie to 1/60, f/4.5.
Zdjęcie wyszło prawie całkiem nieźle tylko jedno ale... osoby w centrum kadru są ostre (na nie łapałem ostrość) ale już te stojące z brzegu kadru są lekko rozmazane. Jak sobie na przyszłość poradzić z takim problemem? Tak żeby wszystkie postacie na zdjęciu były jednakowo ostre (tak jak to jest przy fotkach klasowych/szkolnych).
Pozdrawiam
Moge sie mylic, ale czy przy szerokim kacie to nie jest tak ze plaszczyzna ostrosci jest wycinkiem sfery o srodku w obiektywie?
Wszyscy stali w linii, czy w półkolu? Jeśli w linii GO przy f4,5 i przy szerokim końcu obiektywu wydaje się być wystarczające. Nie mam kita więc gdybam ale może na "ostrość" miała wpływ jakość szkła? Mydło na bokach jest typowe dla słabych optycznie szerokich zoom'ów.
wszyscy goście ustawieni byli w jednej linii
Możesz to sprawdzić - pstryknij gazetę z ogłoszeniami (tak żeby była cała w kadrze) - pewnie im dalej od środka kadru tym bardziej "nieostro".
Na pocieszenie po małym USM w PS na odbitce 10x15 będzie "super ostro" i rodzinka będzie "zachwycona" :)
no ja bym dodał pare działeczek przysłony ale przy 4,5 ludzie ustawieni w jeden lini powinni byc "ostrzy" moze to wada obiektywu rozmazowujacego przy brzegach kadru ale kolega ma racje unszarp maske albo samo wyostrzanie i po problemie - tylko nie mozna robic tak wiecznie :(
Zdecydowanie wygląda na charakterystykę lensa. Ten typ tak ma. Powtórzę: statyw + domknąć przesłonę.
Płaszczyzna ostrości podobno jest jednak płaszczyzną...