Cytat:
Wszystkie bajery w analogowych puszkach, łącznie z AF i swiatłomierzem, których w cale nie trzeba używać, aby wykonać zdjęcie, decydują wyłącznie o komforcie fotografowania.
Słusznie, ale do pewnego stopnia. Zależy, na ile świadomie fotografujesz i wnikasz w proces tworzenia zdjęcia - jako i MacGyver zaznaczył. Zasadniczo 30/33 ma lepszy pomiar matrycowy niż 50 - wynika to raz z zastosowania lepszych algorytmów (30/33 mają opinię celniej naświetlających, podczas gdy 50 w pomiarze matrycowym nieco wpadającego czasem w niedoświetlenie), ponadto 30/33 ma 35-polową matrycę pomiaru ekspozycji wobec 6-polowej w 50. Główna różnica jest tu taka, że pola w 50 umieszczono tak, że aparat w żaden sposób nie potrafi rozpoznać dużej różnicy jasności pomiędzy górą a dołem kadru poziomego (np. jasne niebo i ciemna ziemia), bowiem podzielono je tylko w kierunku poziomym (trzy obok siebie w środku, dwa w kształcie C otaczające je z lewej i prawej oraz jedno zamknięte dookoła tych pięciu) - tym samym nie można nadmiernie ufać pomiarowi matrycowemu, który w takiej sytuacji może solidnie się pomylić. Matryca 35-polowa natomiast ma 5 rzędów po 7 pól i znakomicie radzi sobie z takimi sytuacjami, oferując wraz z 7-punktowym AF znakomitą precyzję naświetlania. 50 ma z kolei bardziej skupiony pomiar częściowy, obejmujący zwarty kwadrat w środku kadru, podczas gdy 30/33 dokonuje go pięcioma środkowymi polami matrycy w kształcie +, wobec czego jest on niewielki powierzchniowo, ale spory wymiarowo.