Witam!
Chciałbym zwiększyć możliwości powiększenia dla w/w szkiełka.
Zastanawiam się co jest lepsze i w ogóle możliwe dla tego obiektywu:
- odwrócenie
- pierścienie dystansowe
- inne rozwiązania.
Pozdrawiam
Wersja do druku
Witam!
Chciałbym zwiększyć możliwości powiększenia dla w/w szkiełka.
Zastanawiam się co jest lepsze i w ogóle możliwe dla tego obiektywu:
- odwrócenie
- pierścienie dystansowe
- inne rozwiązania.
Pozdrawiam
polecam mieszek rosyjski z przeniesieniem automatyki. tu masz linka, poczytaj, zastanow sie czy takie odwzorowania sa potrzebne, poogladaj foty autora.
http://www.stopa.cso.pl/index.php?st=technika/mieszekef
Gosc zna sie na tym co robi. jest to swietny pomysl i rozwiazanie.
Do studyjnego macro tak. W plenerze mieszek jest cholernie niewygodny. Jego wystające elementy ciągle dotykają gałązek, na których pozują modele i cały zamysł szlag trafia. Ja myślę przed sezonem dokupić pierścienie, żeby sobie trochę zwiększyć skalę odwzorowania. Oczywiście wszystko zależy od tego, jakiej skali odwzorowania potrzebujesz, bo przy ogniskowej 100mm jeden komplet pierścieni nie spowoduje dramatycznego zwiększenia skali.
najlepiej w 100 2.8 L macro zamienić pierwsze zero na 8 i dodać 0.7 do 2.8 (taniej wyjdzie z tamim albo sigma), dokupić komplet pierścieni kenko oraz MT-24EX + ewentualnie mieszek dla zdjęć mikroskopowych :lol:
Przy 100mm z mieszkiem min. odległość ostrzenia będzie tragicznie mała.
A co z odwrotnym mocowaniem?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A tak precyzując, to głównie potrzebuję do robali i owadów.
Odwrotne zamocowanie obiektywu zaowocuje zwiększeniem skali odwzorowania, ale: obiektyw szerokątny zamontowany odwrotnie przybliża bardziej jak dłuższy obiektyw. 100mm to raczej nie jest szeroko ;) po drugie odległość ostrzenia drastycznie spada, nie masz kontroli nad przysłoną (elektronika mówi papa) więc robaki raczej będą uciekać.
Montowanie odwroconego obiektywu do innego daje bardzo duże powiększenie ale i mm głębi ostrości. Bardzo ciężka sprawa. Najlepiej to sobie przyłóż jakiś obiektyw odwrotnie do tej 100tki to zobaczysz o czym mowie ;)
Pomyśl nad zakupem tc1.4x./2.0 Zwiększy Ci to skalę odwzorowania tylko kosztem światła. Min odległość ostrzenia raczej się nie zmienia. Jak będziesz chciał podejść bliżej to pierścienie pośrednie.
Jeśli ten twój obiektyw mam skale odwzorowania 1:1 to kup dwa lub trzy pierścienie 3cm z przeniesieniem automatyki i starczy...
na początku każdy się nastawia na niewiadomo jakie zbliżenia, ale jak na własne oczy zobaczy jak mała jest GO przy dużym oddaleniu obiektywu od body to ci się odechce takich zbliżeń...
ale nie powiem, jeden, a czasem 2 pierścionki po 3 cm się przydają... ale rzadko... , przynajmniej mi...;]
Jeśli masz dobrą matrycę w aparacie to masz jeszcze taką opcję, że zamiast oddalać obiektyw od body i zwiększać przysłonę, możesz zmniejszać przysłonę (ale nie poniżej optymalnej dla danego obiektywu która najczęściej wynosi F8) i dla większej GO objąć większy kadr który potem skadrujesz w programie.
Taka opcja jest też o tyle dobra, że przy optymalnych przysłonach jest najlepiej zachowany kontrast, nasycenia...
Przysłonę optymalną nazywam taką przy której obiektyw oddaje najwięcej szczegółów (oczywiście ma to sens jeśli matryca aparatu jest na tyle dobra, że jest zdolna zanotować te wszystkie szczegóły...).
Mieszek to dobra sprawa i sam taki mam, ale powiem szczerze ze więcej z nim kłopotu niż zysku :-) Pojawia się problem z oświetleniem przy jego max wysuwie i trzeba trochę kombinować Zestaw niby wygodny, a zarazem sprawia kłopoty
Przed mieszkiem używałem kompletu pierścieni i było to bardzo wygodne 95% moich zdjęć powstała przy ich użyciu, a tylko cześć z mieszkiem. Ale np takie powiekszenie i zapisanie chwili było możliwe tylko przy uzyciu mieszka i prawie max wysuwie http://plfoto.com/1250974/zdjecie.html
Praktycznie wszystkie zdjęcia w mojej galerii wykonałem przy pomocy pierścieni i lampy 430EX z kartonowym przedłużaczem i chyba to spokojnie wystarczy do dobrej zabawy w makro http://fotosnajper.viewbook.com/
Wiem, wiem - ja już dawno poczułem na własnej skórze małą GO.
Jednak jak widzę niektóre zbliżenia wykonane przez miłośników makro, to aż chce się pomęczyć, żeby też czasem takie się udało. Choć zastanawiam się jak to możliwe, że mogą wyjść przy takich zbliżeniach tak ostre fotki. No nic, trzeba walczyć. Jak ktoś ma jakieś porady to chętnie poczytam :)
Mam jeszcze prośbę o poradę odnośnie dobrego statywu do makro, bo ten mój zwykły do tego się nie nadaje.