Polska się powoli cywilizuje.. Niestety na razie tylko nikon zaczął poważnie traktować swoich klientów w Polsce.. może niedługo Canon?
http://fotopolis.pl/index.php?n=7081
Wersja do druku
Polska się powoli cywilizuje.. Niestety na razie tylko nikon zaczął poważnie traktować swoich klientów w Polsce.. może niedługo Canon?
http://fotopolis.pl/index.php?n=7081
No proszę D200/D300 - sprzęt zawodowy - jak sympatycznie dla Nikoniarzy :)
od dawna funkcjonuje coś takiego http://cpn.canon-europe.com/content/services.do
nie wiem jak z naprawami.
Kubaman/ zgadza sie, ale nawet nie ma przedstawiciela na Polskę..
Ciekawe, gdzie trafia sprzęt do naprawy? Na żytnią? Czy za granicę..
"W ciągu pierwszego dnia roboczego po dotarciu sprzętu do serwisu zostanie wykonana diagnoza i wycena naprawy, a w ciągu kolejnych 48 godzin - naprawa"
dla mnie jest to o tyle dziwne że jak zaniesiono mój obiektyw (28-105 USM I) na żytnią to miałem prawie tak samo tyle tylko że nie zrobili go w 48 a 72 godziny. (był do odebrania po czterech dniach) Jak wysłałem im (za pomocą sklepu) aparat (350) do sprawdzenia elektroniki po utopieniu, to po dwóch dniach (od oddania aparatu do sklepu) miałem informację ile będzie kosztowało czyszczenie śladów po wodzie, dodatkowo powiedzieli co jeszcze szwankuje (lampa otwierała się z opóźnieniem) powiedzieli za ile to naprawią i zapytali czy chcę żeby to naprawili. Po tygodniu aparat był już w domku.
Nie mam profesjonalnych puszek, nie mam legitymacji prasowej.
Ciekawe w takim razie jak serwis nikona traktuje normalnych użytkowników - którzy nie bedą zarejestrowani jako profesjonaliści :) bo ja na czas obsługi przez żytnią nie narzekam.
nie powiedzialbym, ze to taka idylla. z zaprzyjaznionego forum
No dobre z tym serwisem dla profi. Mogą sobie taki robić. W Polsce oczywiście większość zawodowców z legitymacją prasową używa Nikona. Dopinają do niego takie długie białe obiektywy, co widać zwłaszcza na meczach. :mrgreen:
Super serwis dla kilku osób. Zawodowcy (czyli ci dla których fotografia stanowi główne źródło utrzymania) ale bez legitymacji prasowej - won! Ślubni? Won! Nie masz wymaganego minimum obiektywów? - Won! Nie ma to jak frontem do klienta - skopać i opluć znacznie łatwiej niż tyłem... :)