Wersja do druku
Czy zasada, że (przy podobnej powierzchni matrycy) "im większe piksele to mniejszy poziom szumow" jest zawsze prawdziwa?
Wynikałoby iż lepiej jak będzie mniejsza rozdzielczośc matrycy (mniej pikseli) - to wówczas bedzie lepiej jesli chodzi o szum?
W takim razie dlaczego jest gonitwa za iloscia pikseli, jesli dostajemy "dodatek niechciany" w postaci wiekszych szumów?
Dlatego, że w obecnych czasach założenia produkcyjne ustalają specjaliści od marketingu.
Nie jest aż tak źle, bo również do przodu idzie technoogia matryc ale generalnie racja - przy ustalonej technologii im wiecej pixeli upchnietych na matrycę tym większy szum.
A co z jakością finalną fotek?
Dlaczego zatem nawet doswiadczeniu uzytkownicy zamieniają swoje body na "lepsze" z wiekszą ilościa pikseli - czy może z powodów innych (szykośc, AF, szczelnośc, trwałośc) czy tylko idą zgodnie z trendem który nakreśla marketing danego producenta?
Bo własnie jak napisal piast9 technologia matryc jak i coraz to nowe algorytmy odszumiania realizowane przez coraz nowsze procesory powoduja, że dzisiejsze 10 mpix szumi tak jak wczorajsze 8 mpix.
To pewnie wynika z faktu, że ilość Mpix jest parametrem najbardziej rzucającym się w oczy, a koszt produkcji matrycy zależy głównie od jej powierzchi, a nie od rozdzielczości. W zasadzie na cropie wystarcza 6 Mpix. Przy 10 Mpix niewiele obiektywów jest w stanie w pełni wykorzystać rozdzielczość matrycy.
Presja marketingu. Nic innego. Gdyby przy obecnej technologii zrobić matrycę FF 8 MPx to iso 50 tyś ileś ;) tam byłoby użyteczne. Tyle że pewnie marketingowo takiego aparatu nie dałoby się wypromować. Niestety.Cytat:
Zamieszczone przez marekk_ok
W pewnym sensie takie coś zrobił Nikon. Nie napchali zbyt dużo pikseli do D3 i efekt jest widoczny od ręki. Mogli sobie na coś takiego pozwolić, bo wiadomo, że D3 znajdzie nabywców na 100%.