Wersja do druku
Wczoraj wysiadając z auta wypadł mi aparat i spadł na ziemię. Rano, chcąc go przygotować do dzisiejszych fotek okazało się, że cały wyświetlacz jest rozwalony. I teraz pytanie ile takie coś może kosztować i czy mam szanse na naprawę gwarancyjną? Nie używałem wyszukiwarki bo mi reklama Sigmy zasłania.
Poza tym że łącze się w bólu z Tobą, to z tą wyszukiwarką to dość śmieszne co mówisz. Dużo o tym pisano na forum, zresztą gdy dasz, przynajmniej w firefoxie, otwórz w nowej karcie, problem wyszukiwarki znika, życzę abyś znalazł równie proste i mało kosztowne rozwiązanie problemu głównego...
Mogę tylko powiedzieć ze miałem to samo w kompakcie (canon s60) i za wymianę na Żytniej zapłaciłem dokładnie 48zł + wysyłka. Ale tam wyświetlacz 1,8". I powiem tylko, że mimo, że w serwisie, to i tak ślad niestety zostaje. Proponuję po prostu zadzwonić do serwisu Canona i wszystko powiedzą.
Szans na wymianę gwarancyjną niestety nie ma, nawet za przesyłkę musisz płacić. Chyba że wciśniesz jakąś dobrą ściemę, że to np. od mrozu ;)
No raczej tylko Żytnia Cię ratuje. Ja bym nie ściemniał. Po prostu zadzwoń i zapytaj co i jak.
http://www.fotovideo-csi.pl/kontakt/
Jutro moje maleństwo odjeżdża z Kochaną koleżanką do Warszawy na Żytnią. Koszt samego wyświetlacza to 240zł + robocizna, którą ustalą jak aparat będą mieli u siebie. Morał taki, że trzeba uważać co się robi ze sprzętem.
Wydaje sie że cena rozsądna..
Dzisiaj aparat wrócił do mnie :) Jest znowu cały i zdrowy, a to wszystko za "jedyne" 333,50zł! Mam nadzieje, że to ostatnie odwiedziny na Żytniej.
Hey!
Widzę że masz ustawione zdjęcie 300D to tak apropos canona czy to
zamiłowanie do MB?
Pytam bo ja mam 240D hehe... Zapraszam na forum MB/8 :)
http://www.w114-115.org.pl/forum/
Pozdrawiam i powodzenia z nowym LCD :)
Avatar to z powodu Canona, bo miałem kiedyś 300D :) Mercedes sąsiada, ale zdaje się, że już zakończył swój żywot na złomie.