Polecam szanownemu koleżeństwu poniższy artykuł. Sam byłem świadkiem na Karowej (Rajd Barburki - chyba) jak towarzystwo z aparatami, obiektywami, statywami itd wiało aż miło....
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=746401:shock:
Wersja do druku
Polecam szanownemu koleżeństwu poniższy artykuł. Sam byłem świadkiem na Karowej (Rajd Barburki - chyba) jak towarzystwo z aparatami, obiektywami, statywami itd wiało aż miło....
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=746401:shock:
Ja widze dziurę w srodkowej kolumnie :|
EDIT :
Nie zrobiles pauzy miedzy emotikonem a linkiem
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=746401
EDIT 2 :
Fotoreporer musi nie tylko myslec o fotografowaniu ale takze o swoim bezpieczenstwie. Zarowno na rajdach jak i podczas reportazy podwyższonego ryzyka. Ten artykuł to nic odkrywczego.
Jasne przepraszam.
Eeee... Myślałem że ten temat będzie dotyczył fotografowania mniej reprezentacyjnych zakątków miast :)
Ciężko się nie zgodzić - na Mazurskim Rajdzie pomimo zasp po pas, starałem się ustawiać w stosunkowo bezpiecznych miejscach, nie na wylocie zakrętu. Chociaż nie brakowało "odważnych" (o dziwo najczęściej z małymi kompaktami i celujących na zombie) stojących kilka centymetrów od trasy, co więcej na zewnętrznej zakrętu. Tak, wiem, że adrenalina baardzo rośnie, gdy 10 cm od Ciebie przejeżdża po lodzie samochód z prędkością ponad 100 km/h. Tyle, że wydaje mi się, że nie warto ryzykować.
Ludzie, w głupocie swej, zawsze będą robili dziwne rzeczy! Taki urok.
Eee tam przejmujecie sie... naturalna selekcja gatunku, przezywaja inteligentniejsze osobniki ;-)
Cytat:
Zamieszczone przez muflon
Jasne, sprzętu tylko szkoda:D
Może liczą na przyznanie Nagrody Darwina?? :twisted: