Witam, powiedzcie mi czy patrząc tylko i wyłącznie na krajobrazy , jakiś bezlusterkowiec jest w stanie zbliżyć się jakością zdjęć do pełnej klatki ? (nie musi to być w cale Canon )
Pozdrawiam:)
Wersja do druku
Witam, powiedzcie mi czy patrząc tylko i wyłącznie na krajobrazy , jakiś bezlusterkowiec jest w stanie zbliżyć się jakością zdjęć do pełnej klatki ? (nie musi to być w cale Canon )
Pozdrawiam:)
Fuji maja spory dr i dobre matryce, wiec tez będzie rownie spoko.
Pewnie Sigma Quattro, ale to kompakt.
Czy można to kupić w Polsce?
Fuji maja 20% mniej informacji o kolorze (sensor Trans). wiec moze i ilosc szczegolow lub poziom szumow sa niezle. ale jakosc kolorow (czystosc, przejscia tonalne) jest do tylu wzgledem CMOS-u. i rozmiar sensora dodatkowo ta roznice zwieksza...
to nie znaczy, ze Fuji sie nie da robic widoczkow. wrecz przeciwnie to swietne aparaty (sam mam). ale do landszaftow wole matryce FF. i nie Trans.
Moim zdaniem przy krajobrazie dużo istotniejszy jest DR i odwzorowanie kolorów matrycy niż jej format. Tutaj i tak papierowej GO się nie zastosuje więc nie widzę konieczności kupowania FF do tego celu.
Inna rzecz to kwestia szumów i DRa, a tutaj ze względów technologicznych FF może mieć pewną przewagę.
jeśli bezlusterkoweic będzie z małą lub jeszcze mniejszą matrycą to mz nie - aparaty z wiekszą matrycą robią lepsze zdjęcia nic się w tym względzie nie zmieniło od kilkudziesięciu lat reszta to marketing.
praktyczny. widze roznice w tym co wyciaga matryca 6D a X-E1. prawda, jedno i drugie przechodzi przez LR, a to sila rzeczy nie jest optymalny procesor RAW...
ale jak dla mnie przy niewielkim nasyceniu kolorow bardzo wyraznie wygrywa Fuji. natomiast jak przychodzi do zwiekszania kontrastu i nasycenia i trudnych przejsc kolorystycznych (rozowe chmury na granatowym niebie) - 6D jest w duzo wyzszej lidze...
nie mam przykladow. nie nosze tych aparatow ze soba rownoczesnie.