Michał_35
05-01-2015, 11:36
Witam
Pracuję na body nabytym z drugiej ręki 50D już od paru lat. W tym czasie zdążyłem zaobserwować kilka niepokojących mnie rzeczy mianowicie:
- podczas pracy z jednym, centralnym punktem AF podczas przenoszenia ostrości w ostatecznym momencie tuż przy wciskaniu spustu punkt af potrafi błyskawicznie przostrzyć się w centrum kadru. Sytuacja niegdyś nie występowała, obecnie przy używaniu stałek problem występuje bardzo sporadycznie, przy zmiennoogniskowych problem występuje najczęściej przy ostrzeniu na element bliżej brzegu ujęcia (nie wiem czy to jest wada, czy w takich sytuacjach lepiej spisuje się wybór ręczny punktu af?)
- podczas zgrywania dużej ilości zdjęć aparat przechodzi samoczynnie w tryb czuwania. Komputer przestaje widzieć sprzęt, kopiowanie zdjęć zostaje wstrzymane i nie da się aparatu wybudzić. Ratuje go jedynie wyjęcie i włożenie baterii.
- czasami, ale bardzo rzadko zdarza się tak, że podczas wykonywania ujęcia aparat wykona zdjęcie, ale lustro podniesione jest przez około 2 sekundy. Tak jakby aparat chwilowo dłużej przetwarzał zdjęcie.
Aparat ma przeszło 55 tys. klatek. Niebawem nabywam nowy sprzęt, aczkolwiek ten staruszek nadal robi świetne zdjęcia. Chciałbym go odrestaurować i pytanie czy nie stracę przy tym fortuny? Czy przyczyną może być soft, albo może zużywający się spust migawki? Co myślicie na ten temat?
Pracuję na body nabytym z drugiej ręki 50D już od paru lat. W tym czasie zdążyłem zaobserwować kilka niepokojących mnie rzeczy mianowicie:
- podczas pracy z jednym, centralnym punktem AF podczas przenoszenia ostrości w ostatecznym momencie tuż przy wciskaniu spustu punkt af potrafi błyskawicznie przostrzyć się w centrum kadru. Sytuacja niegdyś nie występowała, obecnie przy używaniu stałek problem występuje bardzo sporadycznie, przy zmiennoogniskowych problem występuje najczęściej przy ostrzeniu na element bliżej brzegu ujęcia (nie wiem czy to jest wada, czy w takich sytuacjach lepiej spisuje się wybór ręczny punktu af?)
- podczas zgrywania dużej ilości zdjęć aparat przechodzi samoczynnie w tryb czuwania. Komputer przestaje widzieć sprzęt, kopiowanie zdjęć zostaje wstrzymane i nie da się aparatu wybudzić. Ratuje go jedynie wyjęcie i włożenie baterii.
- czasami, ale bardzo rzadko zdarza się tak, że podczas wykonywania ujęcia aparat wykona zdjęcie, ale lustro podniesione jest przez około 2 sekundy. Tak jakby aparat chwilowo dłużej przetwarzał zdjęcie.
Aparat ma przeszło 55 tys. klatek. Niebawem nabywam nowy sprzęt, aczkolwiek ten staruszek nadal robi świetne zdjęcia. Chciałbym go odrestaurować i pytanie czy nie stracę przy tym fortuny? Czy przyczyną może być soft, albo może zużywający się spust migawki? Co myślicie na ten temat?