Zobacz pełną wersję : Tamron 70-300mm po sprzedaży i wysyłce, uszkodzony AF- czyj teraz jest problem?
Sprzedałem swojego Tamrona 70-300 VC. Cena... no mim zdaniem delikatnie mówiąc niska, bo 830zł z dwoma filtrami i ja płaciłem za przesyłkę. Ale trudno- kasa potrzebna i mam motywację by zbierać na 300/4L.
Jak wiadomo obiektyw ten miewa problemy z AF. Używałem go z 550D i 60D- no idealnie nie było, czasami świrował, ale generalnie było dobrze. Jesli raza- dwa nie trafił to z kolejną próbą dawał radę.
W poniedziałek wieczorem, po umówieniu się z kupcem (wolał załatwić to poza Allegro, bo powiedziałem mu, że ze względu na prowizję nie zejdę tak nisko z ceną), zrobiłem ostateczny test obiektywu, który nagrałem. Wyraźnie widać i słychać na filmiku, że wszystko działa, ze AF trafia, że VC chodzi. Robię tam dwa zdjęcia. Wszystko jest ok.
Starannie zapakowałem do firmowego pudełka z wszystkimi zabezpieczeniami firmowymi + kilkoma moimi (worki foliowe i papier). Nadałem kurierem UPS, za pośrednictwem sendit.pl z ubezpieczeniem na kwotę 990zł (wszak warty nieco więcej...). Jestem w 100% przekonany, że obiektyw wyszedł ode mnie w 100% sprawny.
Wczoraj kupujący zadzwonił z informacją, że odebrał, wszystko ok, ale przy sztucznym świetle AF mu świruje. No nic- taki obiektyw mi też świrował, szczególnie przy słabym świetle. Miał przetestować w dzień dzisiaj. Tym razem smsy, że AF jest uszkodzony- wg opisu kreci w jedną i drugą stronę i nie zatrzymuje się w punkcie ostrzenia. Takich objawów nie miałem nawet w ramach "świrowania"- na pewno jest to coś nowego.
Oczywiście podczas transportu paczka mogła gdzieś upaść- mimo zabezpieczeń jest to sprzęt na tyle delikatny, że mógł się uszkodzić. Taką też wersję przyjęliśmy z kupującym. Sendit.pl powiedział, że można złożyć reklamację u nich, ale trzeba zamówić kuriera, który sporządzi protokół uszkodzenia. Zamówiłem- jutro ma przyjechać do kupującego. Wg sendit.pl kupujący może sam kontynuować proces reklamacyjny. Co mam robić dalej? Mam sie tym w ogóle przejmować? Jest mi troche głupio, że sprzęt, który ja wysłałem przyszedł uszkodzony i chce kupującemu jakoś pomóc, ale...
1. Mam 100% pewność, że wysłałem sprzęt sprawny, zapakowałem go w należyty sposób i absolutnie nie czuję się odpowiedzialny za to, ze przyszedł uszkodzony
2. Nie mam żadnej pewności, że sam kupujący rozpakowując, albo nawet w pudełku nie upuścił sprzętu, albo go nie uszkodził w inny sposób...
3. Czytałem, ze uzyskanie odszkodowania od UPSu graniczy z cudem, a na paczce nie ma śladu uszkodzenia, nie ma otwarcia przy kurierze itp. Najzwyczajniej w świecie NIE CHCĘ w tym się babrać...
Oczywiście zwrot nie wchodzi w grę, bo wysłałem dobry, dlaczego mam odstać z powrotem niedobry? Na jak wielkiego "dupka" wyjdę jeśli pokażę kupującemu filmik z testem, gdzie dzień wcześniej wszystko śmiga (mówię na nim, ze jutro wysyłam, podaję numer seryjny i mówię nazwisko i kwotę za jaką sprzedaję) i powiem, że zgłosiłem uszkodzenie do kurierów i dalej to jego problem, bo on jest właścicielem obiektywu?
A w ogóle rozpoznaje ktoś taką usterkę? AF kręci w dwie strony i nie zatrzymuje się gdzie powinien, nie pika, że ostre. Nie wygląda na poważną- myślicie, że naprawa byłaby droga?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
A jeszcze dodam- tak, zawsze robię takie filmiki, jeśli sprzęt jest drogi, a kupujący nie odbiera osobiście. Po tym jak kupiłem 350D w "stanie idealnym, żyleta", a matryca była cała uciapana i trzeba było oddać do czyszczenia za 65zł... :/ Niestety ze sprzedawcą nagle kontakt się urwał- i co z tego, ze negatywa dostał?. Wtedy postanowiłem wszystko dokumentować- że wszystko jest ok z mojej strony.
Formalnie - nic nie musisz robić piłeczka jest po stronie kupującego.
Przy sztucznym świetle, do tego słabym AF może świrować, chociaż ja z tym szkłem żadnych problemów nie miałem.
Kręci i nie zatrzymuje się w punkcie ostrzenia - przyczyn może być wiele, nie zdjęty dekiel, za ciemno, płaska powierzchnia, uszkodzone body, itp., itd.
Jeśli na paczce nie ma śladów uszkodzenia, a do tego nie zgłosił do przewoźnika od razu przy odbiorze zastrzeżeń to może być problem
z uzyskaniem od przewoźnika czegokolwiek, ale sam piszesz, że jest wiele niewiadomych...
Jeśli rzeczywiście wysłałeś sprawny sprzęt i masz tego pewność, to napisz to kupującemu i tyle. Jak mu nie pasuje, to on Ci musi udowodnić swoje racje, a nie Ty swoją "niewinność".
jacek_63
30-10-2013, 17:18
Jeśli rzeczywiście wysłałeś sprawny sprzęt i masz tego pewność, to napisz to kupującemu i tyle. Jak mu nie pasuje, to on Ci musi udowodnić swoje racje, a nie Ty swoją "niewinność".
Prawdą jest.
Sprzedawałem ok. półroczną Sigmę 24-70/2,8IF przez Allegro. Kupujący chciał wysyłkę kurierem konkretnej firmy, do czego się dopasowałem. Po otrzymaniu przesyłki stwierdził, że w środku jest jakaś "pajęczynka", jak gdyby były popękane soczewki. Chciał mi odesłać obiektyw i oczekiwał zwrotu pieniędzy. Na moje stwierdzenie, że przecież dostał paczkę super zabezpieczoną (oryginalne pudełko, obiektyw w pokrowcu, dodatkowo całość w większym pudełku wypełnionym folią bąbelkową) i kurierem takim, którym chciał, więc w żaden sposób nie czuję się winny, zaczął straszyć mnie sądem, powoływać się na 10 dni na zwrot przy zakupie internetowym (tu akurat coś mu się pomerdało), opowiadać o świadku w postaci żony, że nie upuścił przy rozpakowywaniu ani później. Przykro mi było, ale że wysłałem szkło w stanie idealnym (miało z 70 zdjęć przebiegu), to nie ustąpiłem. Dowiedziałem się, że pójdzie do serwisu i jak się okaże, że obiektyw jest niesprawny, to do mnie przyjedzie i mi wp...li. Nie przyjechał, więc sądzę, że rozwalił szkło i chciał to zrzucić na mnie.
Przy sztucznym świetle, do tego słabym AF może świrować, chociaż ja z tym szkłem żadnych problemów nie miałem.
Generalnie uważam, ze z moim egzemplarzem tragedii nie było- jak była taka większa sala oświetlana... no cóż... kilkunastoma żarówkami 60W to sie wyraźnie gubił (szczególnie na wyższych ogniskowych). Natomiast u mnei w pokoju przy 3 żarówkach LED na żyrandolu, pełnej dziurze i 70mm łapał od razu bez najmniejszych problemów. To samo w dzień, na dworze już na wszystkich ogniskowych. I działał wyraźnie o niebo lepiej niż mój Tamron 17-50/2.8, który od samego początku coś miesza i myli się miej wiecej w połowie zdjęć (nie wspomnę już o FF- chyba powinienem go oddać do kalibracji z moim body :/ ).
Kręci i nie zatrzymuje się w punkcie ostrzenia - przyczyn może być wiele, nie zdjęty dekiel, za ciemno, płaska powierzchnia, uszkodzone body, itp., itd.
Własnie takie moje pierwsze skojarzenie było - nie zdjęty dekiel. Musze się jeszcze go dopytać jakimi body robił (mówi, ze ma dwa), gdzie, co i jak, przy jakich przysłonach, z jakim ISO i... wydaje mi sie, ze ważna kwestia, jaki tryb autofokusa. Na Al Servo mój 60d krecił tylko i po cichu pikał, ale nie dawał jednoznacznego potwierdzenia, ze jest ustawione. Ale chyba tak ma być, bo zdjęcia wychodziły dobre- szczególnie jak robiłem lecącego ptaka...
Aż włączyłem sobie wspomniany wczesniej filmik. No jak wół wszystko działa, nawet jak w losowe miejsce skierowałem, bez patrzenia w wizjer, naciskam do połowy spust i słychać, ze pika. Jak robię zdjęcia takie jak mają być też pika. I zdjęcia są ostre (oprócz tych co mialy być nieostre- kiedy pokazywałem, że VC działa i pokazywałem z i bez ;) ). No właściwie nie ma jak... Nie ja to zepsułem. Sprzęt wysłałem sprawny :(
Dzięki wielkie za odpowiedzi! Zaraz pisze maila kupującemu, a filmik rzucam na YT.
Kurcze ciągle czytam jakie te tamrony są dobre, a jak czytam taki opis (i uwagi do opisu) to się zastanawiam czy czy wcześniej czytane opisy tej dobroci to był tylko przekaz reklamowy czy akurat ten jeden jest inny - jak klienci czytają że jest tak świetnie to po prostu cudu oczekują, a rzeczywistość jest brutalna.
Wiesz co, nawet jak masz testy np. na Optycznych, to przy tym szkle strasznie słodzili, właśnie o AF. A wejdź w komentarze użytkowników i poczytaj na co narzekają :D
poszukiwacz2006
30-10-2013, 20:29
Jeżeli byłbym pewny, że wysłałem sprawny sprzęt, to tak jak pisze Bangi - kupujący winien wykazać mi moją nieuczciwość. Czy sprzedający otworzył paczkę, przy kurierze? Jak szybko się skontaktował? Z drugiej strony nie można wykluczyć, że akurat na odcinku Ty-kupujący sprzęt zepsuł się sam z siebie, bez jakiejkolwiek ingerencji czynników zewnętrznych, w końcu to elektronika, która może "paść" w każdym momencie. Co doradzam? Czekaj na ruch kupującego.
Jeżeli Kupujący nie sprawdził towaru przy Kurierze i paczka nie była uszkodzona, to jest sam sobie winien.
Zwykle Kurierzy przy sprzęcie znacznej wartości są cierpliwi i poczekają na sprawdzenie.
Jeśli nie ma żadnego dokumentu sporządzonego przez Kuriera odnośnie niezgodności, to zapomnij o odszkodowaniu.
Jeśli jesteś pewien, że sprzęt wysłałeś sprawny i nie uszkodzony, to w zasadzie kończy sprawę.
a dodatkowo jeśli masz potwierdzenie w postaci filmiku nagranego przed wysłaniem towaru, to Twojej winy tutaj nie ma :)
ja podejrzewam, że paczka latała u kuriera ;o
Takie jest właśnie ryzyko kupowania/sprzedawania na odległość. Kilka razy sprzedawałem w ten sposób wartościowe rzeczy i zawsze do paczki załączałem coś na kształt protokołu odbioru z tekstem: oświadczam, że sprzęt jest nieuszkodzony i zgodny z zamówieniem itp., wybierałem opcję sprawdzenia przy kurierze i zwrotu dokumentów do mnie (podnosiło to koszty przesyłki ale dawało święty spokój). Podczas sprzedaży informowałem kupującego o takim rozwiązaniu. Jak do tej pory sprawdzało się. Firmą, która to umożliwiała był Pocztex ale to było jakiś czas temu, nie wiem jak jest obecnie.
Jeśli natomiast kupuję coś >1000zł od osoby prywatnej, to tylko z odbiorem osobistym. Wolę zrobić sobie wycieczkę, ale mieć święty spokój. To niestety oznacza, że mam ograniczony obszar do zakupów. No ale zawsze coś za coś.
Na szczęście oprócz zaciapanego 350D nic z usterką nie kupiłem. Chyba, ze zrobiłem to świadomie- kupuję jako uszkodzony.
Pomieszkuję trochę w Stanach i generalnie tam się nauczyłem co najmniej robić zdjęcia podczas otwierania i pakowania, a najczęściej nagrywam jakiś ogólny filmik typu "unboxing" albo "packing to send". Nawet na yt tego jest cała masa. I zawsze, nawet jeśli wartość to 120zł, ubezpieczam. W UPSie do 1000zł na krajowe nic sie nie płaci, ale nie można podawać większej wartości niz faktyczna czy coś takiego.
ja podejrzewam, że paczka latała u kuriera
Smutne, ale prawdziwe... Dopiero w samochodzie kuriera sprzęt był narażony na wstrząsy. Wprawdzie nadawałem z pracy, ale... Mieszkam 15 minut na piechotę od pracy i niosłem tam w pudełku przygotowane do wysłania i zabezpieczone. Chyba musiałbym tym podrzucać i kopać, żeby coś się stało :D A kurier, przyjechał łepek 20-23 lata... szybko, szybko, bo on musi gdzieś jeszcze zdążyć i pewnie luzem rzucił na pakę. Małe pudełko to latało :/
Tylko szkoda mi gościa- tego kupującego. Czemu on winny jest? Ciekawe ile wyniesie naprawa... Ale nie powinno być tragedii. Ja to taki jestem, ze nawet bym mu coś dorzucił, ale z drugiej strony jakbym nie potrzebował kasy na już to bym pewnie nie sprzedawał za 830zł... :/ Pewnie nawet z naprawą będzie to fajna okazja.
Raz widziałem, jak na jednym parkingu były przepakowywane listy z jednego samochodu kuriera (nie pamiętam nazwy) do drugiego. Dwa dostawczaki stały do siebie ****mi na parkingu i kierowcy RZUCALI przesyłkami z jednego do drugiego. Masakra.
A najlepsze, jest to, że właśnie sprzedałem swoją 200/3.5 na M42. I z Wrocławia, tym razem do Pszczyny -_-
Jak ja sie cieszę, ze po mojego starego kompakta Olympusa facet sam się fatyguje... I na szczęście, póki co jest to ostatni element sprzętu foto i w ogóle elektroniki, który na daną chwilę sprzedaję.
Cóż... mam nadzieję, że kupujący znajdzie jakieś rozwiązanie i na pewno mu pomogę. Wczoraj mu pokazałem filmik, to tylko potwierdził, że faktycznie wszystko śmiga i wysłałem sprzęt sprawny. A ja zabieram sie do ostrego oszczędzania na 300/4L (choć biorę też pod uwagę 70-200/2,8 IS, który w USA jest tylko ok $150 droższy... ale nie tu o tym i na pewno jeszcze rozważę wszystkie za i przeciw :) ).
Ja się pewnie nie znam, ale jak dostaję coś co nie działa to po prostu odsyłam i proszę o zwrot kasy, wysyłający ubezpiecza i może sobie z ubezpieczycielem powalczyć, kupno uszkodzonego obiektywu to niestety nie jest żadna okazja i raczej nie jest to normalne że kupujący dostaje uszkodzony sprzęt i ma sobie go naprawić lub odzyskać ubezpieczenie (co jest niemożliwe bo nie jest stroną przy ubezpieczeniu) ale stwierdzenie że nie ustawia ostrości przy sztucznym świetle to tylko śmiech ubezpieczyciela może wywołać.
ub odzyskać ubezpieczenie (co jest niemożliwe bo nie jest stroną przy ubezpieczeniu)
Według sendit.pl jest! Wyraźnie powiedzieli, że odbiorca również może zgłosić reklamację, a to dlatego, że w momencie przesyłki był juz właścicielem.
jak dostaję coś co nie działa to po prostu odsyłam i proszę o zwrot kasy
No tak, z tym, że chodzi o używany sprzęt bez żadnej gwarancji, zakupiony od osoby fizycznej. Wysłany jako sprawny, otrzymany jako niesprawny- i jest słowo przeciw słowu + dowód, że wysłany był sprawny. Rozumiem Twój punkt widzenia i pewnie jakbym kupił sprzęt jako dobry i otrzymałbym jako niesprawny to bym się wściekł i chciał zwrotu pieniędzy. Dlatego otwieram przy kurierze, albo nagrywam moment otwarcia. A najczęściej jednak sprzęt tak delikatny odbieram osobiście, co również proponowałem podczas mojej aukcji. Kupujący chciał przesyłkę- niestety za to nie mogę odpowiadać.
Jest mi bardzo głupio, ze wyszła taka sytuacja, jednak nie mam zamiaru zwracać pieniędzy. Ale nie zostawię kupującego. Pomogę mu uzyskać odszkodowanie- a jeśli to się nie uda to poprosze by wycenił naprawę i coś mu do niej dołożę. Skoro silnik AF działa, a obiektyw nie podaje aparatowi informacji o ostrości, to chyba nie będzie to jakaś bardzo droga usterka. Nie czuję sie odpowiedzialny za uszkodzenie, ale chcę być jak najbardziej fair.
Makudonarudo
31-10-2013, 12:06
Uszkodzenie obiektywu to jedna druga. Ale równie prawdopodobna jest też doświadczenie kupca w foto.
Bo jak sądzę dał ogólny opis - kręci się w te i wewte i się nie zatrzymuje. Gdyby to była osoba trochę obeznana w foto to myślę że dałby bardziej precyzyjny opis.
Może pierwszy raz w życiu ma do czynienia z tak długim obiektywem i zwyczajnie foci żonę na 300mm stojącą 2 cm przed nim?
trzeba mu powiedzieć jak przeprowadzić test. Np idź o 13:00 na dwór. Stań 10 metrów od parkingów samochodowych i strzelaj np w lusterka, tablice rejestracyjne itd. Do tego niech może zresetuje aparat do ustawień fabrycznych. Może ma coś poprzestawiane.
Według sendit.pl jest! Wyraźnie powiedzieli, że odbiorca również może zgłosić reklamację, a to dlatego, że w momencie przesyłki był juz właścicielem.
No tak, z tym, że chodzi o używany sprzęt bez żadnej gwarancji, zakupiony od osoby fizycznej. Wysłany jako sprawny, otrzymany jako niesprawny- i jest słowo przeciw słowu + dowód, że wysłany był sprawny. Rozumiem Twój punkt widzenia i pewnie jakbym kupił sprzęt jako dobry i otrzymałbym jako niesprawny to bym się wściekł i chciał zwrotu pieniędzy. Dlatego otwieram przy kurierze, albo nagrywam moment otwarcia. A najczęściej jednak sprzęt tak delikatny odbieram osobiście, co również proponowałem podczas mojej aukcji. Kupujący chciał przesyłkę- niestety za to nie mogę odpowiadać.
Jest mi bardzo głupio, ze wyszła taka sytuacja, jednak nie mam zamiaru zwracać pieniędzy. Ale nie zostawię kupującego. Pomogę mu uzyskać odszkodowanie- a jeśli to się nie uda to poprosze by wycenił naprawę i coś mu do niej dołożę. Skoro silnik AF działa, a obiektyw nie podaje aparatowi informacji o ostrości, to chyba nie będzie to jakaś bardzo droga usterka. Nie czuję sie odpowiedzialny za uszkodzenie, ale chcę być jak najbardziej fair.
Jeśli paczka była nieuszkodzona to wątpię aby firma kurierska wzięła na siebie odpowiedzialność, kupił sprzęt używany ale sprawny, gwarancja nie ma tu nic do rzeczy, o gwarancji można mówić w przypadku gdyby padł na drugi dzień lub po tygodniu czy miesiącu, jak nie działał po otwarciu paczki to jest prostu był zrypany i powinien go zapakować i odesłać jako niezgodny z umową :). Następnym razem powinien kupić przez znany serwis aukcyjny może rozwiązaliby jego problem. Ogólnie to uszkodzenie w transporcie uważam za mało prawdopodobne.
Tydzień wisiał na Allegro- pytali, ale nikt nie licytował...
Ogólnie to uszkodzenie w transporcie uważam za mało prawdopodobne.
Czyli uważasz, że tak: miałem sprawny obiektyw, sprzedałem. Udokumentowałem, ze działa, po czym go zepsułem i wysłałem? Już prędzej kupujący sam go uszkodził i teraz szuka jakiegoś rozwiązania. Właściwie tego sie boje najbardziej- że od samego początku mnie robi w bambuko i chce ode mnie kasę wydębić jakąś... No nic, czekam na dalszy rozwój wydarzeń- miał do niego podjechać dzisiaj kurier żeby spisać protokół. Poza tym poprosiłem go telefonicznie (czy smsem), zeby nagrał jakiś filmik i pokazał na czym polega problem... Póki co cisza...
jimmibaton
01-11-2013, 08:03
Cześć,
to ja, ten amator próbujący fotografować żonę w ciemnych warunkach - stojąc 2 cm od niej ;)
Niestety najprawdopodobniej obiektyw został uszkodzony w czasie transportu. Oszukiwanie , jak sugerujecie wyżej, albo brak obycia ze sprzętem (w tym długoogniskowymi obiektywami) są dla mnie trochę powodem do smutnej refleksji. Nie będę wylewał tutaj żalów, tylko poproszę o poradę . Nie chcę zakładać kolejnego wątku, tylko prosić o pomoc. Może ktoś z Was miał podobny problem z AF w Tamronie . Przedwczoraj testowałem w domu, przy dobrym oświetleniu wewnątrz. Próbowałem wszystkich ustawień : włączona stabilizacja/ wyłączona ; różne kombinacje przysłony z różnymi ogniskowymi. Wczoraj, w świetle dziennym również próbowałem różnych kombinacji - na jednym i drugim body Canona - posiadam dwie puszki 40D. Punkt ostrzenia - centralny ( tylko takiego używam ) , tryb One Shot. Przy naciśnięciu spustu migawki do połowy obiektyw ostrzy tam i z powrotem, nie zatrzymując ostrości na żądanym obiekcie. Niestety nie udało mi się zrobić ani jednego kadru . Z góry dzięki za porady.
O, fajnie, ze tu napisałeś. Nie zrozum mnie źle w poprzednim poście, ale miałem raz delikwenta, któremu sprzedałem mp3 na tablicy i stwierdził, że nie działa. Odesłał, ja kase też odesłałem i... oczywiście działał- po prostu mu sie znudziło. Ten obiektyw to w sumie czwarta dopiero rzecz, którą wysłałem gdzieś dalej (za chwilę będzie piąta) i pierwszy raz kiedy taka sytuacja mnie spotyka i niestety najdroższy sprzęt. Dwie puszki i kompakt sprzedałem bezpośrednio.
Tak jak pisałem wcześniej, nie czuję sie odpowiedzialny za to uszkodzenie, ale czuję się głupio, że tak wyszło. W końcu ja zamówiłem UPS- bo właściwie tak mi było najwygodniej, kurier jest codziennie w firmie. Może jakby poszedł czym innym to by problemu nie było.
Gdzieś wyczytałem, że od UPSa ciężko będzie cokolwiek wyciągnąć. Ale pomocny będzie tu sendit.pl, u którego usługę zamówiłem. Bo reklamację trzeba będzie (i proponuję, zebyśmy obaj to zrobili po tym jak kurier przyjedzie i spisze protokół) złożyć u nich. A dalej oni będą próbowali ściągać od UPSu.
Gdzieś jeszcze wyczytałem, że łatwiej jest sie z nimi kłócic jeśli jest wycena szkody, którą wyrządzili. Jeśli paczka była ubezpieczona na 990zł, uszkodzili obiektyw za 830 (tak im podałem w zgłoszeniu) to ciężko będzie od nich to wyegzekwować. Ale np. jakbyś miał jakiś znajomy serwis, który by Ci wycenił naprawę na np. 250zł (nie powinno być więcej... ) i dał to na pismie. To wtedy można to przedłożyć.
A możesz jeszcze powiedzieć co sie dzieje jeśli ostrzysz manualnie? Czy potwierdza ostrość? Silnik AF działa. Może potwierdzenie ostrości z jakiegoś powodu strzeliło... :/
jimmibaton
01-11-2013, 10:49
Nakręciłem krótki film, który ukazuje "działanie" AF w tym obiektywie. Potwierdzenie ostrości działa, przy ostrzeniu manualnym na obu puszkach (40d). Link do filmiku : YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=4Yc-T7LnYa8)
RobertON
01-11-2013, 10:53
Mam w tej chwili podobny problem, co prawda ze zwykłą tanizną, kitem 18-55 z kompletu kupionego razem z aparatem. Obiektyw zrobił kilkadziesiąt zdjęć po zakupie i został zastąpiony Sigmą 18-50. Postał na półce ale w końcu wystawiłem go na All...drogo. Praktycznie za dwa dani został kupiony. Zapakowałem go jak najdroższą porcelanę i wyszło całkiem spore pudełko, bo wiem, że kurierzy traktują paczki...jak to przesyłki.
Został doręczony, a ja dostałem e-mail, że obiektyw cytuję "niestety obiektyw zakupiony na aukcji ma pewną wadę. Zdjęcia wykonuje jakby miał zamontowany w środku szary filtr i wszystkie zdjęcia są wyblakłe/ w odcieniach szarości". Pomijam fakt, do czego służy szary filtr, ale poprosiłem o foto. Nieco zmieszany oglądam zdjęcia o wyraźnym szarym zafarbie, ale czytam exif i patrzę na histogram w DPP. Zdjęcie kanapy w mizernym oświetleniu z 450-tki, przysłona UWAGA "19" czas 1/8, ISO 800, tryb A-DEP. Poprosiłem o "normalne" zdjecia z ustawieniami fabrycznymi aparatu, gdzieś na powietrzu przy w miarę dobrym oświetleniu. Zobaczę co wówczas. Nie chcę wyjść na drania, co ma kupującego w nosie, ale wiem, że obiektyw był dobry.
Kręci nim jakby dekiel był założony. Nigdy nie było w nim czegoś takiego :/ Zaraz wrzucę fragment tego jak działał. Widziałeś cały, ale nie chce wrzucac całego, bo nazwiska mówię, itd.
RobertON- spokojnie... ściemnia...
lokowaty
01-11-2013, 11:25
Może to zabrzmi głupio i pospolicie, ale ja bym jeszcze przeczyścił styki w obiektywie...
Swoją drogą tanio oddany ten Tamron, ja za swojego używkę dałem 1000 PLN...hm...
RobertON
01-11-2013, 14:44
Dzięki Peter87 za wsparcie, również mam nadzieję, że kupujący może trochę ściemnia, a może nie umie wykorzystać, lepiej to drugie.
Z drugiej strony.
Ja z kolei byłem w pozycji kupującego, wylicytowałem obiektyw i poprosiłem kolegę z drugiego końca Polski o przetestowanie SIGMY 17-70. Po testach nawet dwóch kolegów - nie wyglądało to dobrze, był problem z ostrzeniem i AF.
Po tych dwóch "przygodach" coraz bardziej przekonuję się do zakupów używanych, ale wyłącznie po sprawdzeniu - ogranoleptycznie i technicznie. Odpadnie problem kurier - nie kurier, przesyłka - uszkodzona lub nie. Podpinasz, sprawdzasz działa - biorę, nie działa - nie biorę. Odpadnie problem z All..drogo - prowizja i tym podobne sprawy. Pewnie będę w mniejszości, ale kupując/sprzedając będę spokojniej spał i zadowolone będą obie strony.
Latem mam w Stanach kupować 300/4L (albo 70-200/2.8 ;) ). Zawsze jednak od jakichś sklepów kupowałem, ale z wysyłką. Teraz chyba po prostu tak jak z puszką zrobię- wejdę do B&H i osobiście kupię. Nie ma co...
RobertON
01-11-2013, 15:01
Co do działania lub niedziałania tego Tamrona. Proponuję krótki test obiektywu i "komunikacji" z body.
Program EOS Utility - zakładka Camera settings/Remote shooting - oczywiście apart podpięty i włączony do kompa przez USB
Ukazują się ustawienia - o ile będzie komunikacja.
Dalej Other Functions - Test shooting lub LV. Może to da jakieś efekty diagnostyczne.
Ok, framgent filmiku, który nagrałem przed wysyłką:
Tamron same zdjęcie - YouTube (http://youtu.be/qnUnaw17kPc)
Oto dwa zdjecia, które zrobiłem:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/a/img34/1871/adhx.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/a/img534/7500/frzv.jpg)
Stan przed wysyłką masz w jakiś sposób udokumentowany, to wyślij ten materiał Kupującemu i tyle tytułem wyjaśnienia w sprawie.
Co nie oznacza, że powinienem go tak o zostawić z tym problemem i nie mogę mu pomóc wywalczyć cos od firmy kurierskiej, skoro to oni zepsuli...
lokowaty
02-11-2013, 20:01
Ja nie rozumiem po co ktoś nagrywa film pokazujący że obiektyw działa, chwilę przed wysyłką? To tak jakby sprzedający obawiał się czegoś lub zakładał że obiektyw przestanie działać...
Dla mnie mało prawdopodobne że uległ awarii w transporcie, kupiłem dużo obiektywów w ten sposób: kurierzy, poczta...i nigdy nie dotarł uszkodzony przez firmę dostarczającą...
Śmierdząca sprawa
poszukiwacz2006
02-11-2013, 20:49
Elektronika może paść sama z siebie, w każdym momencie. Mało to było tu wątków zaczynających się od tego "... wieczorem wszystko działało, rano włączyłem aparat i ...."
Dlatego choć istnieje jeden procent ptawdopodobieństwa, że szkło padło w transporcie, nie ma co winić sprzedającego. Pozdrawiam
RobertON
02-11-2013, 21:07
Cień zarzutu, że przed wysyłką nagrany został film i pokazuje, że działa jest moim zdaniem nieuzasadniony i może być krzywdzący.
Również przed wysyłką robię foto (nie film) jak jest pakowany towar (w trakcie) i również po zapakowaniu.
Uchroniło mniej też przed zarzutem jednej z firm handlujących i doprowadziło do wymiany, co prawda nie optyki, ale dysku OCZ SSD Revo Drive.
To tak jakby sprzedający obawiał się czegoś lub zakładał że obiektyw przestanie działać...
Bo dokładnie tak było. Sprzedaję sprzęt za kilkaset zł. w stanie używanym, nie dając na niego gwarancji. Kupujący nie odbiera osobiście, więc tym samym nie jest w stanie zweryfikować czy dany sprzęt działa bez zarzutu. Więc zabezpieczam się, pokazuję, że z mojej strony wszystko jest w porządku i w momencie wysyłki działa. Robię tak zawsze i nie ważne, czy przez Allegro, czy przez Tablicę, czy przez inny portal. I ja w tym nie widze nic dziwnego (mam filmiki z gitarą, z KITem i z 200mm na M42, który właśnie sprzedałem- chcesz zobaczyć? :) ). Sprzęt delikatny, nawet jak w pudełku upadnie, może się uszkodzić.
Jeszcze raz przytoczę- 3 lata temu kupiłem 350D. Wyraźnie zapytałem czy jest ok, czy czysty. Przyszedł z zaciapaną matrycą i skończyło się na czyszczeniu za 65zł na Psich Budach we Wro... Dałem negatywa, ale nic mi to nie dało...
lokowaty
03-11-2013, 20:45
Film nagrany przed wysyłką nie jest wiarygodnym dowodem. Na szczęście kupujący ma prawo na zwrot kupionego przedmiotu w internecie w ciągu 7 dni od daty zakupu na niezgodność...
A z jakiego przepisu wynika to uprawnienie?
jacek_63
03-11-2013, 20:50
Też jestem bardzo ciekawy, z jakiego przepisu, bo niestety nie znam takiego.
Abstrahujac zupelnie od faktu, ze Ustawa o szczegolnych warunkach... i tak by tu nie miala zastosowania.
b8533737
03-11-2013, 22:38
Film nagrany przed wysyłką nie jest wiarygodnym dowodem. Na szczęście kupujący ma prawo na zwrot kupionego przedmiotu w internecie w ciągu 7 dni od daty zakupu na niezgodność...
W przypadku licytacji, oraz aukcji internetowych, nie ma to zastosowania gdy sprzedający jest osoba prywatną !
Nawet jak wygrasz aukcję w licytacji (nie kup teraz) od osoby mającej działalność gospodarczą, również nie masz prawa zwrotu w przeciągu 10dni.
Warto to wiedzieć, a oszczędzisz sobie wielu kłopotów.
Co nie oznacza, że powinienem go tak o zostawić z tym problemem i nie mogę mu pomóc wywalczyć cos od firmy kurierskiej, skoro to oni zepsuli...
Tak to bardzo szlachetne i godne naśladowania, tylko jak chcesz to zrobić, skoro nie masz żadnego dokumentu stwierdzającego winę przewoźnika ?
Co by było wiarygodnym dowodem w takim razie? Tak zupełnie z ciekawości, bo pewnie za rok, czy dwa będę wymieniał coś ze sprzętu i będe chciał to sprzedać. I załóżmy, że sprzedam na Alledrogo znów. I załóżmy, ze kupujący zażyczy sobie wysyłke na drugi koniec Polski. W jaki sposób mam sie zabezpieczyć, na wypadek właśnie takiej sytuacji? Wkładam do pudełka i wysyłam sprzęt sprawny, kupujący wyciąga niesprawny. Jaki mogę mieć inny dowód, że wysyłałem sprzęt sprawny niż własnie taki filmik? Teoretycznie mogę zamówić specjalną usługę kuriera, który będzie świadkiem tego, ze działa- tylko kto ma za to płacić? :D
Dodam, że to co tu wkleiłem to tylko fragment całego filmiku. Podczas całego filmiku pokazuję numer seryjny, odczytuję go, mówię nazwisko kupującego, kwotę za jaką sprzedałem, mówię datę kiedy sprzedałem. Nie chciałem tego tu podawać, no bo po co?
Tak już zupełnie abstrahując... Z Jimmibuttonem jestem już dogadany, nie kłócimy się o nic. Obiektyw idzie do wyceny naprawy. I o taką kwotę wystąpimy do UPSu.
Film nagrany przed wysyłką nie jest wiarygodnym dowodem. Na szczęście kupujący ma prawo na zwrot kupionego przedmiotu w internecie w ciągu 7 dni od daty zakupu na niezgodność...
Nie ma takiego przepisu przy zakupie od osoby prywatnej.
--- Kolejny post ---
Co by było wiarygodnym dowodem w takim razie? Tak zupełnie z ciekawości, bo pewnie za rok, czy dwa będę wymieniał coś ze sprzętu i będe chciał to sprzedać. I załóżmy, że sprzedam na Alledrogo znów. I załóżmy, ze kupujący zażyczy sobie wysyłke na drugi koniec Polski. W jaki sposób mam sie zabezpieczyć, na wypadek właśnie takiej sytuacji? Wkładam do pudełka i wysyłam sprzęt sprawny, kupujący wyciąga niesprawny. Jaki mogę mieć inny dowód, że wysyłałem sprzęt sprawny niż własnie taki filmik? Teoretycznie mogę zamówić specjalną usługę kuriera, który będzie świadkiem tego, ze działa- tylko kto ma za to płacić? :D
Dodam, że to co tu wkleiłem to tylko fragment całego filmiku. Podczas całego filmiku pokazuję numer seryjny, odczytuję go, mówię nazwisko kupującego, kwotę za jaką sprzedałem, mówię datę kiedy sprzedałem. Nie chciałem tego tu podawać, no bo po co?
Tak już zupełnie abstrahując... Z Jimmibuttonem jestem już dogadany, nie kłócimy się o nic. Obiektyw idzie do wyceny naprawy. I o taką kwotę wystąpimy do UPSu.
Jedyny sposób, to wysyłka Kurierem POCZTEX ze sprawdzeniem przed zapłatą i protokołem zgodności towaru. Ja zawsze tak robię przy towarach znacznej wartości i nie ma żadnego ale ........... :)
Jedyny sposób, to wysyłka Kurierem POCZTEX ze sprawdzeniem przed zapłatą i protokołem zgodności towaru. Ja zawsze tak robię przy towarach znacznej wartości i nie ma żadnego ale
Zapamiętam na przyszłość. Dzięki!
--- Kolejny post ---
Jedyny sposób, to wysyłka Kurierem POCZTEX ze sprawdzeniem przed zapłatą i protokołem zgodności towaru. Ja zawsze tak robię przy towarach znacznej wartości i nie ma żadnego ale
Zapamiętam na przyszłość. Dzięki!
Zapamiętam na przyszłość. Dzięki!
Taka przesyłka kosztuje ok. 40zł ale masz 100% gwarancji, że nie będzie żadnych reklamacji po jej przyjęciu.
W Twoim obecnym przypadku niewiele masz szans na odzyskanie pieniędzy z ubezpieczenia, choć życzę, żeby się udało.
Oni mają dobrych prawników i bez dokumentu stwierdzającego usterkę w obecności Kuriera czarno to widzę.
Odnośnie Pocztexu i sprawdzenia zawartości.
Nie musi być koniecznie Pocztex, czyli usługa kurierska, wystarczy usługa, która nazywa się Multipaczka i która również ma opcję sprawdzenia zawartości.
Należy jednak zwrócić uwagę, że jest to "sprawdzenie zawartości", a nie sprawdzenie poprawności działania obiektywu, body, laptopa itd.
Tak więc idąc na Pocztę po taką przesyłkę należy mieć jak sprawdzić, bo jak już podpiszemy, że zawartość zgodna, to d... blada.
Wydaje mi się, że usługa ma na celu zabezpieczenie przed otrzymaniem cegły lub ziemniaków.
Odnośnie Pocztexu i sprawdzenia zawartości.
Nie musi być koniecznie Pocztex, czyli usługa kurierska, wystarczy usługa, która nazywa się Multipaczka i która również ma opcję sprawdzenia zawartości.
Należy jednak zwrócić uwagę, że jest to "sprawdzenie zawartości", a nie sprawdzenie poprawności działania obiektywu, body, laptopa itd.
Tak więc idąc na Pocztę po taką przesyłkę należy mieć jak sprawdzić, bo jak już podpiszemy, że zawartość zgodna, to d... blada.
Wydaje mi się, że usługa ma na celu zabezpieczenie przed otrzymaniem cegły lub ziemniaków.
Właśnie dlatego POCZTEX, bo przyniosą do domu i pozwolą dokładnie sprawdzić przed zapłatą a następnie następuje podpisanie protokołu zgodności towaru , które jest zwracane do sprzedającego :) Nie ma wątpliwości przy odbiorze, nie ma problemów ani reklamacji.
W przypadku MultiPaczki, najpierw płacisz a potem możesz otworzyć przesyłkę - to nie to samo.
Polecam najpierw sprawdzić a później się wypowiadać ;-)
Jedyny sposób, to wysyłka Kurierem POCZTEX ze sprawdzeniem przed zapłatą i protokołem zgodności towaru. Ja zawsze tak robię przy towarach znacznej wartości i nie ma żadnego ale ........... :)
G.... prawda!
Większość kurierów nie ma czasu i nie może czekać aż klient rozpakuje paczkę i pomaca sprzęt.
Na chleb by nie zarobili.
Nie robią za to żadnego problemu, żeby spisać protokół szkody, nawet po 2-3 godzinach, po przekazaniu/przejęciu paczki.
Kurcze ciągle czytam jakie te tamrony są dobre, a jak czytam taki opis (i uwagi do opisu) to się zastanawiam czy czy wcześniej czytane opisy tej dobroci to był tylko przekaz reklamowy czy akurat ten jeden jest inny - jak klienci czytają że jest tak świetnie to po prostu cudu oczekują, a rzeczywistość jest brutalna.
Dla mnie ten Tamron był jedynym niesystemowym szkłem z którego byłem w pełni zadowolony (dopóki miałem APS-C), a miałem szkieł niesystemowych kilka ;)
JA też z niego byłem bardzo zadowolony. Mam jeszcze 17-50/2.8 i już nie działa tak jakbym tego chciał. Nie powiem, że był idealny, ale jak sie na ptaka zakradłem to zdjecia fajne wychodziły i przede wszystkim ostre (miałem też tego 70-300 co na alledrogo po 100zł można kupić- taka mydelniczka jakich mało...).
G.... prawda!
Większość kurierów nie ma czasu i nie może czekać aż klient rozpakuje paczkę i pomaca sprzęt.
Na chleb by nie zarobili.
Nie robią za to żadnego problemu, żeby spisać protokół szkody, nawet po 2-3 godzinach, po przekazaniu/przejęciu paczki.
Prawda, prawda - kupuje tak prawie zawsze i Pan Kurier z Poczty zawsze ma dla mnie czas - mówi, że to jego praca :) Co do protokołu to łaski nie robi, bo za to płacę. Takie są obecnie standardy na POCZCIE.
Co do innych Kurierów, to możesz paczkę otworzyć, ale dopiero jak zapłacisz :(
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.