Damian Hetman
15-11-2012, 15:40
Witam wszystkich. Mój 550D zaczął coś dziś szwankować... Wziąłem aparat bo chciałem sprawdzić poziom baterii - wszystko ładnie działa, zrobiłem jedno próbne zdjęcie. Wyłączam aparat. 2 minuty później wyciągam go ponownie bo chcę pokazać koleżance jak go obsługiwać (miała robić jutro zdjęcia)... i bum nie działa. Naciskam migawkę i nic. Autofokus pracuje, stabilizacja pracuje, obiektyw jakby chciał pracować ale nie da się*cyknąć zdjęcia. Miałem już wcześniej coś podobnego i zawsze wyciągałem baterię i wkładałem ją od nowa. Tym razem to nie pomogło. Poza tym, teraz przestał działać nawet LCD. Pomyślałem, że nacisnąłem DISP i dlatego nie działa, ale też nic. Próbując zrobić zdjęcie w wizjerze mogę ustawiać prędkość migawki, ale np. ISO już nie. Podłączyłem go więc do komputera, żeby sprawdzić czy tam pokaże mi obraz z obiektywu. Oprogramowanie Canona nie wykryło aparatu.
Pomyślałem, że to migawka padła (2 lata robienia zdjęć reporterskich - nie aż tak często... hmm może się zużyła...) ale działaby chyba wtedy LCD, no i zapewne komputer wykryłby aparat. Podsumowując:
- nie działa "robienie zdjęć" (na żadnym trybie)
- nie działa LCD
- przy wyłączania i włączaniu aparatu nie słychać charakterystyczego dźwięku (lustro? z tego co widzę to wszystko z nim OK)
Ktoś ma pomysł co to może być?
Pomyślałem, że to migawka padła (2 lata robienia zdjęć reporterskich - nie aż tak często... hmm może się zużyła...) ale działaby chyba wtedy LCD, no i zapewne komputer wykryłby aparat. Podsumowując:
- nie działa "robienie zdjęć" (na żadnym trybie)
- nie działa LCD
- przy wyłączania i włączaniu aparatu nie słychać charakterystyczego dźwięku (lustro? z tego co widzę to wszystko z nim OK)
Ktoś ma pomysł co to może być?