Zobacz pełną wersję : Jupiter 9, oliwa na listkach przysłony - normalność czy wada?
Witam
Miałem nowiutki radziecki obiektyw Jupiter 9 85mm f2.0 m39, kupiony w sklepie za PRL'u i nieużywany do dziś, jedynie podpiąłem go kilkukrotnie testowo do Canona przez adapter. Obiektyw generalnie charakterystycznie pachniał smarem (obudowa w całości metalowa) jak jakieś nowe imadło. Na listkach przysłony była widoczna warstewka oliwy. Nigdzie nie było żadnych wycieków, zachlapań. Te wszystkie cechy uznaję osobiście za normalne dla wytworu radzieckiej myśli technicznej. Mam jeszcze Zorkij 4 i kilka innych obiektywów z tamtych czasów. Wszystkie pachą smarem w środku. Jupiter 8 50mm ma suche listki - oczywiście był najintensywniej używany. Jupiter 11 135mm ma je częściowo zaoliwione - był używany znacznie mniej. Nówka 85mm ma zaoliwione listki - nie była praktycznie używana. Dla mnie to jest logiczne.
Obiektyw 85mm sprzedałem parę dni temu na aukcji w internecie - nabywca po odbiorze stwierdził telefonicznie, że powinienem mu zapłacić za czyszczenie listków w serwisie :shock:.
Przeglądając internet wnioskuję, że te obiektywy tak mają. Jest to konstrukcja sprzed kilkudziesięciu lat, listki przysłony są metalowym elementem ruchomym, który jest smarowany i basta. Tak to urządzenie zaprojektowano i wyprodukowano w radzieckiej fabryce.
Mam pytanie do tych, którzy znają z praktyki temat zaoliwionych przysłon w ruskich szkłach - czy to jest normalne czy nie? Czy powoduje to jakieś problemy? Sprzedałem w dobrej wierze nowy ruski obiektyw, uważam że gość chce mnie naciągnąć.
Masz rację, gościu coś kombinuje albo się w ogóle nie zna. Powinien być zadowolony, że kupuje w takim stanie a tylko się ośmiesza. Prawdopodobnie zaraz będziesz miał to potwierdzone w wielu postach.
Nie daj się wrabiać, pozdrawiam.
Przemek_PC
24-10-2012, 20:56
Mój Jupiter 9 też ma wilgotne listki. Pentacon 200/f4 również.
Mój Jupiter 9 też ma wilgotne listki. Pentacon 200/f4 również.
Potwierdzam - Jupiter 85mm f2 M39 ma fabrycznie zaoliwioną przysłonę, to cecha konstrukcyjna - w moim przypadku też listki są wilgotne, ale soczewki ok, wnętrze tubusu też. Mam jednak 2 jupitery 135mm 3.5 M42, tam sytuacja ma się inaczej - w jednym jest ok, wersja MC AM, z kolei wersja wcześniejsza jest cała zachlapana w środku...
Zaoliwienie wydaje się charakterystycznym elementem tych obiektywów. Miałem kilka i wszystkie były w większym lub mniejszym stopniu podlane. Aktualnie posiadam dwa Heliosy, 44-2 jest tak zaoliwiony, że strach było go podpinać (działa super płynnie, nic nie kapie, nic nie chlapie), ale z drugiej strony 44M-4 jest suchy jak pieprz (i nie ma tej lekkości działania pierścienia ostrości).
To czy jest to ficzur czy bug nie ma znaczenie. Jeśli nie napisałeś o tym w aukcji kupujący ma prawo być niezadowolony z transakcji. On nie musi wiedzieć że większość ruskich szkiełek tak ma, Ty jako sprzedawca masz obowiązek dokładnie opisać sprzęt. Jeśli chodzi o zwrot kosztów czyszczenia to bym się na to nie zgodził, jak dla mnie jedynym sensownym rozwiązaniem jest zwrot sprzętu za zwrot gotówki.
Potwierdzam - Jupiter 85mm f2 M39 ma fabrycznie zaoliwioną przysłonę, to cecha konstrukcyjna - w moim przypadku też listki są wilgotne, ale soczewki ok, wnętrze tubusu też. [...]Dokładnie tak było w moim jupiterze. Obiektyw kupiłem nowy w sklepie w momencie, kiedy zaczęła się u mnie przerwa w przygodzie z fotografią (~87-89') i nie zdążyłem użyć ani razu.
To czy jest to ficzur czy bug nie ma znaczenie. Jeśli nie napisałeś o tym w aukcji kupujący ma prawo być niezadowolony z transakcji. On nie musi wiedzieć że większość ruskich szkiełek tak ma, Ty jako sprzedawca masz obowiązek dokładnie opisać sprzęt. Jeśli chodzi o zwrot kosztów czyszczenia to bym się na to nie zgodził, jak dla mnie jedynym sensownym rozwiązaniem jest zwrot sprzętu za zwrot gotówki.Ja nie handluję tym sprzętem i to ja nie musiałem wiedzieć, że "większość ruskich szkiełek tak ma". Nic niepokojącego nie było dla mnie w tym, że przedpotopowy, mechaniczny obiektyw "prosto ze sklepu" jest "dobrze nasmarowany". Kupujący natomiast skupuje te sprzęty na potęgę na aukcjach, więc to on zapewne doskonale wie, że "większość ruskich szkiełek tak ma", a ja byłem dla niego kandydatem na jelenia, który wystawił niepotrzebny klocek znaleziony w komodzie dziadka. Nie wspomniał słowem o zwrocie, bo jako handlarz z pewnością wie, że trafiła mu się gratka. Próba wyłudzenia środków na serwis, to może być jego stały numer na ludzi, którzy nie są w temacie.
Kupujący natomiast skupuje te sprzęty na potęgę na aukcjach, więc to on zapewne doskonale wie, że "większość ruskich szkiełek tak ma", a ja byłem dla niego kandydatem na jelenia, który wystawił niepotrzebny klocek znaleziony w komodzie dziadka. Nie wspomniał słowem o zwrocie, bo jako handlarz z pewnością wie, że trafiła mu się gratka. Próba wyłudzenia środków na serwis, to może być jego stały numer na ludzi, którzy nie są w temacie.
W takim razie podaj nam namiary tego kupca jako ostrzeżenie dla następnych sprzedających oraz dla kupujących od niego.
W takim razie podaj nam namiary tego kupca jako ostrzeżenie dla następnych sprzedających oraz dla kupujących od niego. No, tu bym przesadził podając dane. Gość wyłącznie kupuje na All.., nic nie sprzedaje (a przynajmniej posiada zero komentarzy za sprzedaż - wszystkie ma za kupno). Z dostępnych linków do 10 aukcji - 5 to stare obiektywy, 1 aparat Practica - to kupował ostatnio, w tym inny Jupiter 9 (nie licząc mojego, za który nie ma komentarza).
Nadmierne oliwienie blaszek przyslony jest wada, ktora wychodzi w wysokich temperaturach. Czesc smaru, ktoa po nagrzaniu "paruje" moze byc przyczyna powstawania fog lub haze na wewnetrznych soczewkach obiektywu. "Ruskie tak maja" jest wynikiem niskiej jakosci mechaniki obiektywu oraz braku rezimu technologicznego w fabryce. Generalnie stosuje sie zasade, ze w obiektywach 100% manualnych niewielkie zaoliwienie blaszek nie musi byc wada, natomiast na pewno jest w obiektywach manualnych z automatyka przyslony-z przelacznikiem A/M, gdzie predzj czy pzoniej drobne zanieczyszczenia przyklejaaja sie do smaru listkow przyslony i skutecznie blokuja prace przyslony.
MacGyver
03-11-2012, 09:41
Mam pytanie do tych, którzy znają z praktyki temat zaoliwionych przysłon w ruskich szkłach - czy to jest normalne czy nie? Czy powoduje to jakieś problemy? Sprzedałem w dobrej wierze nowy ruski obiektyw, uważam że gość chce mnie naciągnąć.
Posiadałem tego "Jupiego" i miał dokładnie tak samo. W 135-tce, którą kupiłem nową, na początku lat 90-tych we wrocławskim sklepie też widać olej na listkach. Jakkolwiek można traktować to jako wadę to w Jupiterach takie zaoliwienie jest normalne. Ktoś kto decyduje się kupować stary radziecki sprzęt powinien sobie zdawać sprawę z jego poziomu technicznego.
Ja nie handluję tym sprzętem i to ja nie musiałem wiedzieć, że "większość ruskich szkiełek tak ma". Nic niepokojącego nie było dla mnie w tym, że przedpotopowy, mechaniczny obiektyw "prosto ze sklepu" jest "dobrze nasmarowany".
Ty nie handlujesz sprzętem ale go sprzedajesz? Że nieby co to znaczy? Twoim obowiązkiem jest dokładne opisanie sprzętu a jeśli nie to trzeba się przygotować na reklamacje. Sam miałem kilka ruskich obiektywów w tym jupitera 135 i mój egzemplarz nie miał oleju.
Kupujący natomiast skupuje te sprzęty na potęgę na aukcjach, więc to on zapewne doskonale wie, że "większość ruskich szkiełek tak ma"
Większość to nie wszystkie, większość sprzedających informuje o oleju na listkach wiec potencjalny nabywca wie co kupuje.
To czy Twój kupiec wiedział że to normalne to już tylko Twoje domysły na poparcie których nie masz dowodu, pewne jest natomiast to że zawaliłeś z opisem w aukcji.
Ty nie handlujesz sprzętem ale go sprzedajesz? Że nieby co to znaczy?
Spokojnie kolego, przeczytaj spokojnie to co cytujesz, to zrozumiesz co to znaczy.
Twoim obowiązkiem jest dokładne opisanie sprzętu a jeśli nie to trzeba się przygotować na reklamacje. Sam miałem kilka ruskich obiektywów w tym jupitera 135 i mój egzemplarz nie miał oleju.
Zapadła Ci zdaje się mocno w pamięć telewizyjna reklama serwisu aukcyjnego o "miłościwie nam kupujących". Po drugie, co ma Twój Jupiter 135 do tematu wątku?
Większość to nie wszystkie, większość sprzedających informuje o oleju na listkach wiec potencjalny nabywca wie co kupuje.
A czy "większość sprzedających" to również "nie wszyscy"?
To czy Twój kupiec wiedział że to normalne to już tylko Twoje domysły na poparcie których nie masz dowodu, pewne jest natomiast to że zawaliłeś z opisem w aukcji.Tak, świadomie nie dopełniłem obowiązku, olałem to. Wszak regulamin serwisu wyraźnie nakazuje informować o tym, że listki przysłony fabrycznie nowego Jupitera 9 są zaoliwione, oraz o tym, że gwint m39 nie pasuje do m42. Moja bardzo wielka wina nie podlega dyskusji.
Dobrze, wystarczy - jeszcze tylko zechciej spojrzeć jak wygląda to, co piszesz, na tle wpisów pozostałych osób wypowiadających się w tym wątku, oraz przede wszystkim jak to ma się do tematu wątku...
Nie zaśmiecaj go już, proszę.
Spokojnie kolego, przeczytaj spokojnie to co cytujesz, to zrozumiesz co to znaczy.
To Ty się zastanów czy rozumiesz słowa których używasz
A czy "większość sprzedających" to również "nie wszyscy"?
Ci którzy tego nie robią muszą się liczyć z reklamacjami albo negatywami. Nikt Ci pistoletu do głowy nie przykłada i nie zmusza do robienia porządnych opisów, ale wtedy musisz się liczyć z konsekwencjami.
Dobrze, wystarczy - jeszcze tylko zechciej spojrzeć jak wygląda to, co piszesz, na tle wpisów pozostałych osób wypowiadających się w tym wątku, oraz przede wszystkim jak to ma się do tematu wątku...
Nie zaśmiecaj go już, proszę.
Połowa Twoich wypowiedzi dotyczyła "nieuczciwego" kupującego więc to Ty nadałeś kierunek tej dyskusji.
Tak, świadomie nie dopełniłem obowiązku, olałem to. Wszak regulamin serwisu wyraźnie nakazuje informować o tym, że listki przysłony fabrycznie nowego Jupitera 9 są zaoliwione, oraz o tym, że gwint m39 nie pasuje do m42. Moja bardzo wielka wina nie podlega dyskusji.
To tak jak z kablami USB do drukarek, Ci mądrzejsi sprzedawcy informują o ich braku w zestawie właśnie po to, żeby nie musieć użerać się z nieświadomymi klientami.
kaindox, szkoda czasu na dyskusję z Tobą. Mam nadzieję, ze moderator tu posprząta.
Miałem tego jupitera i pare innych szkieł z byłego ZSSR i nie znam przypadku, żeby nie były zaoliwione.
To nie jest wada ani powód do reklamacji, bo ten typ tak ma.
pan.kolega
04-11-2012, 19:09
Mam dwa aparaty Zorki 4K z obiektywami Jupiter 50/2.
Jeden z wczesnych lat 70, drugi może parę lat nowszy, wygladają identycznie.
Oba obiektywy mają olej na przysłonie, ten nowszy obfity, prawie krople się tworzą. Codziennie sprawdzam, drżącemi ręcami czy soczewki zaparowały i czy przysłony jeszcze chodzą. Ciągłe nerwy z tego powodu od dziesięcioleci.
Na razie chwała Bogu, soczewki czyste jak kryształ, przysłony chodzą jak za Edwarda Gierka, ale to dopiero niecałe 40 lat, obawiam się, że lada dzień wydarzy się katastrofa!:cry::cry::cry:
Koledzy, pocieszcie mnie, czy ktoś miał olej na przysłonie przez 60 lat? Ile jeszcze szczęśliwych chwil mi zostało?:?::?:
A na serio, jakość radzieckiej oliwy i powłok jest zadziwiająca. Taka oliwa może sie utlenić w ciagu 40 lat i zgęstnieć. Powłoki w obiektywach obiektywach niemieckich i japońskich kondensują wilgoć i pokrywają się mgielką, trzeba czyścić, a olej się zagęszcza i zasyfia. Jupiterów nigdy nie dotykałem zadną ścierką, są czyste a oliwa ciągle płynna i przezroczysta.
Nie masz sie czego obawiać. Ja nie słyszałem o takim przypadku, żeby ten olej przedostał sie na soczewkę.
Sam sporo używałem swego czasu i jedno szkło mam nadal - ciągle widać olej na listkach i nic takiego się nie dzieje :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.