Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Na Wydrę - coś pięknego



Kuba1
03-09-2012, 17:13
Taka ciekawostka. Jeden z moich kolegów wczoraj zaobserwował w pracy pewne zjawisko.
Warszawa, Bemowo - chrzciny w kościele. Rodzice chrzczonych dzieci mieli wynajętych swoich fotografów. W pewnym momencie do kościoła wszedł z ulicy człowiek-choinka i zaczął "pracować" na własna rękę :D. Oczywiście walił z całej swojej artylerii. Fotografował bez pytania wszystkich, a po ceremonii zbierał od ludzi numery telefonów..
No, dla mnie to jest CZAD!!!

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img43.imageshack.us/img43/479/41498343828549287629678.jpg)

jacek_73
03-09-2012, 17:28
Pięknie był przygotowany do lekcji nie ma co. I chyba nie był sam?

lukasz57-90
03-09-2012, 17:40
powinien jeszcze sobie kamerę przyczepić...

Bangi
03-09-2012, 19:56
Bardzo ciekawe, szczególnie biorąc pod uwagę aspekty prawne takiej akcji, a tak BTW pewnie miał układ z proboszczem :mrgreen:

jacek_73
03-09-2012, 20:22
... a tak BTW pewnie miał układ z proboszczem :mrgreen:

Ba :) a wyobrażasz sobie inaczej? Patrzmy i się uczmy, a może nam będzie tak dane :D

BTW:
bardzo pouczający wątek.

janhalb
03-09-2012, 21:07
Na moim ślubie (lat temu już ponad 13...) też się taki pojawił. To znaczy - nie był tak obwieszony, ale wlazł bez pytania i zaczął pstrykać. Rodzina mojej żony była przekonana, że wynajął go mój ojciec. Mój ojciec - że to "sprawka" teścia - i dlatego nikt go nie pogonił...

Po ceremonii podszedł do teścia, wziął numer i się zmył, Zadzwonił parę dni później, prezentując "ślubny album", za który zaśpiewał jakąś astronomiczna na owe czasy cenę...

Teść (skądinąd człowiek nie znający się na fotografii (w przeciwieństwie do mojego rodziciela, który skończył podyplomowo łódzką filmówkę, trochę reżyserował, trochę kręcił...) zrobił bardzo "fachową" minę (a on to potrafi ;-) i powiedział:

"Eeeee, jakieś ciemne takie... Daj pan spokój". I oczywiście nie kupił.

A ja - nieco wkurzony - sprawdziłem, że z parafią ani proboszczem nie miał nic wspólnego (akurat znałem się z proboszczem osobiście, a wikary był moim dobrym znajomym, więc wiem że mnie nie bajerowali). Ot, taka metoda pracy: wprosić się na chama, natrzaskać zdjęć i liczyć, że a nuż się uda je opchnąć...

Bo przecież w czasie mszy nikt gościa raczej nie wyrzuci.

mk
03-09-2012, 22:05
Nie ma to jak się wprosić na chrzest ; ) Przygotowany w 100% tylko ciekawy jestem ile zaśpiewa za te zdjęcia ; ))

Kuba1
04-09-2012, 01:04
Bardzo ciekawe, szczególnie biorąc pod uwagę aspekty prawne takiej akcji, a tak BTW pewnie miał układ z proboszczem :mrgreen:Też w pierwszej chwili tak pomyślałem. Jednak obecni tam zakontraktowani fotografowie twierdzą, że ksiądz był przerażony. :shock:
Komandos działał na własną rękę. BTW, widziałem jeszcze inne zdjęcie z tej akcji - gość w pełnej krasie, popylający z wycelowaną armatą pomiędzy rzędem rodziców z dziećmi a ołtarzem, świecąc - że zacytuję - na wprost, w górę i na boki. Jak stary musiałby być 1d, żeby w jasnym kościele potrzeba było tyle światła?
Aha, na wspomnianym zdjęciu widać, że wisiało mu jeszcze na pasku coś typu Leica lub Fed (nie znam się - sam zaczynałem od Zorkij 4 i to nie było to).

trumil9
04-09-2012, 05:29
W stanach w polskich parafiach kazdy kosciol ma swojego fotografa. Ale jezeli pojde jako prywaciarz bo mam kontrakt z mlodymi to bez litosci wywale faceta z zbity...nawet jezeli jego cenniki i albumy leza w biurze parafialnym. Bo przewaznie tak jest, ze mlodzi i rodzice maja pretensje, ze zaprosilem sobie pomocnika bez ich zgody. Kosciol to nie ulica, gdzie kazdy moze isc i blyskac fleszem po oczach. Ja czesto uzywam 24 jak standard i wtedy mam problem jak mi pacan w wejdzie w kadr. A przy 24 zawsze wejdzie. Kiedys robilem na portfolio i wlazlem kamerzyscie przed oko. Poczulem jak mnie szarpnal za koszule. Pierwszy odruch byl wiadomy ale pozniej go przeprosilem. On byl w pracy ja nie. Nie mozna komus przeszkadzac. Co innego sport. Jest zawsze tlok. Kto zrobi zdjecie - sprzeda, nie ma litosci. Rozne smieszne rzeczy sie dzieja. Najgorzej jak pojawiaja sie cwaniaczki, ktorzy pozuja na paparazzi, takie rozne, strzaly z biodra, jedna reka, "z odwracanki" i mina wyniosla ja was wszystkich wciagam nosem. Przeszkadzaja, robia zdjecia laskom, wolaja do znajomych, zenada. Ulica to jest to co najbardziej lubie, robie zdjecia na bezczelnego nawet jak ludzie sie zaslaniaja. Chociaz ostatnio stwierdzilem, ze w takich zdjeciach zrobionych na sile jest jakby ukryta negatywna energia. I przestalem wymuszac. Wracajac do faceta to sie dziwie dlaczego jego twarz jest wyblurowana. Jak taki cwany to trzeba poznac twarz.....

michael_key
04-09-2012, 08:21
[...] a tak BTW pewnie miał układ z proboszczem :mrgreen:
Na bank :)

Ciekaw jestem co na ten temat sądzą nasi forumowi ślubni.

rysib
04-09-2012, 09:35
Bardzo ciekawe, szczególnie biorąc pod uwagę aspekty prawne takiej akcji, a tak BTW pewnie miał układ z proboszczem :mrgreen:


Na bank :)

Ciekaw jestem co na ten temat sądzą nasi forumowi ślubni.

Widzę że bez znajomości faktów wysuwacie daleko idące wnioski. Nawet jak Kuba1 (bądź co bądź autor wątku) przeczy tej tezie. Gratuluję profesjonalizmu i wysokiej kultury osobistej.

Bangi
04-09-2012, 10:10
Ja tam nic nie wysuwam, uśmiech na końcu mojej wypowiedzi na to powinien wskazywać, a tak poważnie to osobiście wkurzyła by mnie taka sytuacja, gdyby na chrzcie moego dziecka, ktoś chciałby zbić kasę bez uzgodnienia tego ze mną i to bez względu na to czy byłby to znany fotograf, czy też zwykły amator...
Osobiście nienawidzę agesywnych technik sprzedaży, wciaksania na siłę ulotek oraz kart kredytowych przez telefon lub innych rzeczy, a takie postepowanie, jak dla mnie oczywiście, trąci właśnie czymś takim.

namoamo
04-09-2012, 10:15
Ale co Was bulwersuje?
Kolega jak chrzcił dziecko, też spotkał fotografa "z nikąd". Wpadł, sfocił wszystkie dzieci (chyba 5 była podczas jednej mszy) i rozdał numery. Za kilka dni przyjechał w wypaloną płytą, 200pln bodaj :-) Kolega zadowolony, fotograf pewnie jeszcze bardziej :-) A zdjęcia.. poprawne.
Dokładnie 230pln za album+płyta, 26 zdjęć :)

becekpl
04-09-2012, 10:26
bo to nieeleganckie
oczywiście klient, który zapłaci tylko 200 z własnej woli -wniebowzięty

Bangi
04-09-2012, 10:48
Każdy ma oczywiście prawo do własnego zdania.
Ja bym się wkurzył.

Merde
04-09-2012, 10:53
Ale co Was bulwersuje?

Właśnie to, że gość jest "z nikąd", tj. nie był zaproszony na to wydarzenie (dla niektórych ma ono jednak jakąś wartość nazwijmy to duchową).
Dobrze, że jeszcze np. sprzedawcom precli nie przyszło do głowy wpychać się ze swoimi wózkami do kościoła...

luc_october
04-09-2012, 10:53
Może jakiś Paparazzo dorabia na boku i z przyzwyczajenia wkręca się po swojemu na imprezę :D

BTW. Na co mu tyle tego szajsu, jak wystarczy FF i stałki, a w dodatku lampę ma na wprost ustawioną więc mu "plaszczaki" powychodzą. Chyba ma to za zadanie "robić wrażenie" na obecnych. Mógł sobie u pasa uwiązać jakieś 500mm dla picu. To by robiło wrażenie "profesjonalności".

michael_key
04-09-2012, 11:02
Ja tam bym się zapytał w tym momencie czy pytał się mnie możliwość robienia mi, mojemu dziecku zdjęć.

Heilsberg
04-09-2012, 11:24
Podejrzewam, że gdyby nie zarabiał to by tak nie robił. Chyba, że to początkujący i portfolio mu potrzebne :).

lijo
04-09-2012, 12:15
Wygląda w tym kościele jak przybysz z innej planety. Jakby mi tak przylazł po ceremonii "z ofertą", to bym był "trochę" ZŁY.

rysib
04-09-2012, 12:56
Ja tam nic nie wysuwam, uśmiech na końcu mojej wypowiedzi na to powinien wskazywać, .

A to przepraszam:oops:

pawelo1
04-09-2012, 13:09
Ja tam nic nie wysuwam, uśmiech na końcu mojej wypowiedzi na to powinien wskazywać, a tak poważnie to osobiście wkurzyła by mnie taka sytuacja, gdyby na chrzcie moego dziecka, ktoś chciałby zbić kasę bez uzgodnienia tego ze mną i to bez względu na to czy byłby to znany fotograf, czy też zwykły amator...
Osobiście nienawidzę agesywnych technik sprzedaży, wciaksania na siłę ulotek oraz kart kredytowych przez telefon lub innych rzeczy, a takie postepowanie, jak dla mnie oczywiście, trąci właśnie czymś takim.

zgadzam się w 100% z bangi i michael_key. Prawnie chyba wygląda to tak, że nie może każdy robić kto przyjdzie do kościoła zdjęć tym bardziej że pojawił się i nie był umówiony na zlecenie ani z nikim nie uzgadniał. To jest już bezczelność tego człowieka i później jeszcze telefon prosić. Taka osoba powinna się spalić ze wstydu, ale widać że go nie ma. Ja napewno bym nie pozwolił wykonywać zdjęć i wyprowadził bądź wyprosił taką osobe bo mnie o to nie pytała czy uzgadniała żeby mojej rodzinie robić zdjęcia jak ktoś tego sobie nie życzy. Tak nie można robić. Każdy by tak zrobił bo to jest osoba postronna i nie wiadomo co mu przyjdzie do głowy i zdjęcia będzie miał oraz nasz wizerunek może gdzieś wykorzystać. Trzeba mieć zgodę na wykonywanie zdjęć osób fotografowanych co innego jest z osobami mediów. Od tego jest umowa i odpowiednie zapisy. A te zdjęcia, które zrobił może zamieścić na swojej stronie, a my tego nawet nie będziemy wiedzieć bo skąd. Wykorzysta je np. do swojego portfolio i co wtedy też będzie oki. Czy ktoś z Was też by tak chciał żeby ktoś nagle wparował bez waszej wiedzy,zgody i robił wam zdjęcia napewno nie. Dla mnie to jest niepojęte jak takim wogóle można być i jeszcze numer prosić. Ja bym poprosił o jego dane jak taki jest odważny i mądry.

Kolekcjoner
04-09-2012, 15:16
Problem zwykle na takich uroczystościach polega na tym, że osoby które mogłyby wiedzieć kto może/powinien robić zdjęcia są zwykle na pierwszej linii strzału i nie mają ani czasu ani nawet możliwości zareagować.

Być może sposobem byłoby zapytać prawnika jak wygląda kwestia fotografowania (mnie, moich bliskich) bez mojej zgody. Wchodzi tu też w rachubę kolejna kwestia czy np. ślub, chrzest to uroczystość publiczna czy prywatna.

Bangi
04-09-2012, 15:28
To jest uroczystość mieszana - publicznoprywatna :mrgreen:
Do tego dochodzi kwestia ochrony moich danych sensulanych, tzn. jakiego wyznania jestem, bo skoro stoje w kościele na chrzcie, to chyba katolikiem...

Sempoo
04-09-2012, 16:35
Takie nieproszone fotografowanie to jest zwykłe wieśniactwo i ja bym odpowiedział mu z kujawiaka, gdyby chciał mi sprzedać swój szajs. Proste.

jacek_73
04-09-2012, 17:34
... i ja bym odpowiedział mu z kujawiaka...

Znacie ten 'taniec' na Mazowszu? Myślałem że tylko oberki i mazury...

:lol:

namoamo
04-09-2012, 18:14
Czasem mi się uda spędzić urlop za granica :) i zawsze pojawia się fotograf, pstryka, wywołuje i wywiesza w hotelowym holu. Jak komuś się spodoba to kupuje zdjęcia. Nawet bym nie pomyślał żeby się awanturować jakim prawem działa..
Tutaj identycznie, robi zdjęcia i jak ktoś chętny sprzedaje. Imo pomysłowe wypełnienie luki i tyle.

mc_iek
04-09-2012, 19:47
Jeszcze w czasach analogowych, na przeglądach pewnego rodzaju piosenki krążył z aparatem człowiek, który fotografował różnych ludzi. Wykonawców, jurorów, widzów. Potem oddawał negatywy do labu i z odbitkami krążył potem wśród tłumu, próbując je sprzedać. Jednym z chwytów marketingowych, były pretensję, że przecież poniósł koszty i osoba fotografowana jest mu coś winna...

lijo
04-09-2012, 20:17
Jeszcze w czasach analogowych, na przeglądach pewnego rodzaju piosenki krążył z aparatem człowiek, który fotografował różnych ludzi. Wykonawców, jurorów, widzów. Potem oddawał negatywy do labu i z odbitkami krążył potem wśród tłumu, próbując je sprzedać. Jednym z chwytów marketingowych, były pretensję, że przecież poniósł koszty i osoba fotografowana jest mu coś winna...


No jeszcze lepszy typ, jak widać ten z pierwszego postu nie jest wcale pionierem w tej dziedzinie. Swoją drogą musiał trafiać na jakiś niespotykanie spokojnych ludzi. Dziw bierze, że ktoś mu nie zastosował swojego chwytu - nie koniecznie marketingowego :D

xsardas
04-09-2012, 20:28
Może jakiś Paparazzo dorabia na boku i z przyzwyczajenia wkręca się po swojemu na imprezę :D

BTW. Na co mu tyle tego szajsu, jak wystarczy FF i stałki, a w dodatku lampę ma na wprost ustawioną więc mu "plaszczaki" powychodzą. Chyba ma to za zadanie "robić wrażenie" na obecnych. Mógł sobie u pasa uwiązać jakieś 500mm dla picu. To by robiło wrażenie "profesjonalności".

Pan miał chyba dwie lampy, jedna słabsza skierowana na wprost, a druga mocniejsza do wypełnienia skierowaną do góry :)


Ja tam bym się zapytał w tym momencie czy pytał się mnie możliwość robienia mi, mojemu dziecku zdjęć.

A od kiedy trzeba mieć zgodę na robienie zdjęć? Nie można jedynie upubliczniać wizerunku osób fotografowanych gdy nam tego zabroniły, lub gdy nam tego nie zabroniły ale upubliczniony wizerunek naraża daną osobę na utratę dobrego imienia.
Czyli mogę sobie zrobić zdjęcie Tobie czy komukolwiek innemu i umieścić w necie jeśli mi wyraźnie tego nie zabroniłeś :)


zgadzam się w 100% z bangi i michael_key. Prawnie chyba wygląda to tak, że nie może każdy robić kto przyjdzie do kościoła zdjęć tym bardziej że pojawił się i nie był umówiony na zlecenie ani z nikim nie uzgadniał. To jest już bezczelność tego człowieka i później jeszcze telefon prosić. Taka osoba powinna się spalić ze wstydu, ale widać że go nie ma. Ja napewno bym nie pozwolił wykonywać zdjęć i wyprowadził bądź wyprosił taką osobe bo mnie o to nie pytała czy uzgadniała żeby mojej rodzinie robić zdjęcia jak ktoś tego sobie nie życzy. Tak nie można robić. Każdy by tak zrobił bo to jest osoba postronna i nie wiadomo co mu przyjdzie do głowy i zdjęcia będzie miał oraz nasz wizerunek może gdzieś wykorzystać. Trzeba mieć zgodę na wykonywanie zdjęć osób fotografowanych co innego jest z osobami mediów. Od tego jest umowa i odpowiednie zapisy. A te zdjęcia, które zrobił może zamieścić na swojej stronie, a my tego nawet nie będziemy wiedzieć bo skąd. Wykorzysta je np. do swojego portfolio i co wtedy też będzie oki. Czy ktoś z Was też by tak chciał żeby ktoś nagle wparował bez waszej wiedzy,zgody i robił wam zdjęcia napewno nie. Dla mnie to jest niepojęte jak takim wogóle można być i jeszcze numer prosić. Ja bym poprosił o jego dane jak taki jest odważny i mądry.

W praktyce tylko ksiądz może zabronić fotografowania w kościele, nawet gdy wszyscy fotografowie posiadają zezwolenia z kurii. Bo wg ustaleń episkopatu na uroczystości może być tylko jeden operator foto-video jak jest więcej to tylko dobra wola prowadzącego ceremonię kościelną ;)
W Polsce można robić zdjęcia innym ludziom bez ich zgody. Nie można jedynie bez ich zgody upubliczniać ich wizerunku. Czyli np zasłaniamy oczy tak jak to zrobił autor wątku i już takie zdjęcie może zaistnieć w prasie czy internecie.

Jeśli zdjęcia na których jesteś zostaną użyte w czyimś portfolio to ma on takie prawo dopóty, dopóki mu nie nakażesz choćby ustnie usunąć materiały na których widniejesz. Ale np. już nie możesz nakazać komuś aby usunął zdjęcia np Twojej żony bo nie posiadasz prawa do zarządzania jej wizerunkiem ;)

Kolekcjoner
04-09-2012, 20:50
W praktyce tylko ksiądz może zabronić fotografowania w kościele, nawet gdy wszyscy fotografowie posiadają zezwolenia z kurii. Bo wg ustaleń episkopatu na uroczystości może być tylko jeden operator foto-video jak jest więcej to tylko dobra wola prowadzącego ceremonię kościelną ;)

O i jest punkt zaczepienia :D.

pawelo1
04-09-2012, 22:02
tak zgadza się jest takie coś jak piszesz bo episkopat ustalił bardzo dawno. Miałem o tym pisać bo byłem na kursie liturgicznym dla fotografów i jest w regulaminie to zawarte oraz to samo nam powiedziano. Ksiądź może upomnieć nawet podczas liturgii taką osobę czy wyprosić nawet jak się nie potrafi zachować w kościele a były takie przypadki. Jeden fotograf i jeden kamerzysta albo 2 fotografów może być, ale wtedy kamerzysty nie ma. Celebrans raczej problemów z tym nie robi bo wie że to uroczystość niepowtarzalna. Byłem na ślubie gdzie było 2 fotografów i ojciec panny młodej filmował i nie było problemu a nikt wcześniej z celebransem nie ustalał że tak będzie. Jak wiadomo każdy ksiądź jest inny, różnie do tego podchodzą to jego dobra wola jak się zgodzi. Ksiądź też człowiek i może mieć dobry bądż zły humor. Prawo jest dzwne bo tak być nie powinno żeby nawet komuś zdjęcia robić wchodzić w jego prywate czy przechodnia fotografować jak napewno on sobie tego nie życzy co innego osoby medialne ich pytać nie trzeba o zgodę. Xsardas, ale takie zdjęcia może zamieścić ten fotograf, a Ty nawet nie będziesz wiedział bo skąd skoro on się pojawił z nienacka i nic o nim nie wiesz: jak się nazywa czy strony nie znasz kompletnie nic. To będziesz cały internet przeszukiwał żeby zdjęcia swoje znaleźć to jest nielogiczne. Z upublicznianiem to zgadza się jest to logiczne i większość z nas o tym wie. Może taka być sytuacja, że po uroczystości tak jak pisał autor na początku wątku dał swój nr telefonu. Ja bym mu wtedy wprost powiedział że nie wyraziłem zgody, aby mi robił zdjęcia ktoś obcy z kim się nie umawiałem na zlecenie bo już osoba była do tego wynajęta i prosze zdjęcia skasować bo tego sobie nie życze i nigdzie ich nie zamieszczał. Na forum nikona była sytuacja, ale z modelka która dostała zdjęcia od fotografa i jakaś gazeta zamieściła je i podpis był nie autora zdjęc tylko agencji reklamy a to już jest podszywanie się. Autorem zdjęć jest fotograf i ma tylko on prawa do nich i nie można zamieszczać jego zdjęć podpisując się nie jego nazwiskiem.

Kolekcjoner
05-09-2012, 00:47
Przykro mi ale się nie ustosunkuję bo nie ogarniam tego co piszesz :(.

Przemek_PC
05-09-2012, 01:20
pawelo1, zamknij się w domu i nie wychodź wtedy nikt cię nie sfotografuje. Często robię dla TV reportaże z różnych imprez, miałbym każdego kto znajdzie się w kadrze pytać o zgodę? Chyba żart. Skoro ktoś bierze udział w publicznym wydarzeniu czy udaje się w miejsce publiczne to powinien być świadomy, że może znaleźć się na jakimś zdjęciu czy filmie. A jeśli sobie tego nie życzy to niech siedzi w domu albo założy perukę, okulary, dolepi wąsy i co tam jeszcze chce. Zwykle jednak zachowują się w ten sposób osoby mające coś na sumieniu no bo żonie powiedział, że ma dużo pracy w firmie a poszedł balować do klubu a tu akurat ktoś reportaż robił :)

pawelo1
05-09-2012, 02:19
Bardzo jesteś złośliwy. Ja pisałem ogólny przykład nie o sobie. Takie reportaże to inna bajka i chyba jest jakaś róźnica w tym co w wątku. Chyba potrafisz to odróżnić. No ja np. nie życzyłbym sobie idąc chodnikiem żeby ktoś nagle mnie fotografował bo z jakiej racji nie jestem osobą medialną. Może ty byś tak chciał, ale ja nie i mam do tego prawo. Na imprezie również ktoś może sobie tego nie życzyć tym bardziej jak idzie do klubu, który jest prywatny a nie publiczny i ma do tego prawo. Co innego jak ktoś wejdzie w kadr na chwile czy jest w tle to jest zrozumiałe. Po to idzie na impreze żeby się bawić i chce też troche prywatności. Osoby do wywiadu wyrażają zgode, a nie podchodzi i pytania reporter zadaje. Byłem pare razy w gazecie i zawsze padały pytania od reporterki z gazety czy wyrażam zgode na wywiad i umieszczenie mojego zdjęcia w nim. Co innego jak jest impreza masowa, a o takich piszesz jak juwenalia czy dni jakiegoś miasta to co innego. Logiczne że 400 osób nikt nie będzie pytał o zgode. Ale w wątku mowa o czym innym nie o imprezach. Na weselu również goście mogą sobie nie życzyć zamieszczenia ich wizerunku na stronie przez fotografa dlatego w większości zdjęcia pary same wybierają, a takie przypadki też się zdażają. Trzeba mieć kulture i ogłade, a jak ktoś jej nie ma to każdemu będzie robił zdjęcia i to w sposób bezczelny.

Merde
05-09-2012, 07:40
No ja np. nie życzyłbym sobie idąc chodnikiem żeby ktoś nagle mnie fotografował bo z jakiej racji nie jestem osobą medialną.

No to przyjmij do wiadomości, że w świetle prawa możesz sobie nie życzyć, ale nic z tego nie wynika.
Zdjęcie (w miejscu publicznym) można ci zrobić bez twojej zgody. Zgody wymaga tylko publikacja.
Problem tylko w tym, jak stwierdzić, że dane zdjęcie zostało opublikowane, jeśli sam na nie przypadkiem nie trafisz?

Przemek_PC
05-09-2012, 08:37
Po to idzie na impreze żeby się bawić i chce też troche prywatności.

Prywatność to jedynie na imprezie domowej będziesz miał o ile nie organizujesz jej w bloku bo wtedy sąsiedzi chcąc nie chcąc też w niej uczestniczą.
A wracając do tematu to uważam, że fotograf powinien zapytać rodziców dziecka czy chcą aby robił zdjęcia. Jeśli nie to powinien sobie pójść. Ładnych parę lat wstecz czekałem pod kościołem na młodych i jeśli nie mieli fotografa proponowałem im zrobienie zdjęć, jeśli nie chcieli po prostu ich nie robiłem.

pawelo1
05-09-2012, 12:04
A wracając do tematu to uważam, że fotograf powinien zapytać rodziców dziecka czy chcą aby robił zdjęcia. Jeśli nie to powinien sobie pójść. Ładnych parę lat wstecz czekałem pod kościołem na młodych i jeśli nie mieli fotografa proponowałem im zrobienie zdjęć, jeśli nie chcieli po prostu ich nie robiłem.

i o to mi właśnie chodzi. Kulturalny dobrze wychowany człowiek jak gdzieś się wpycha na siłe bo tak było w tym przypadku to jego obowiązkiem jest zapytać o zgode. Cały czas o tym pisałem. Merde zgadzam się bo może się tak zdażyć, że takie zdjęcia zostaną gdzieś upublicznione. Tak samo jak ten fotograf z wątku zamieściłby fotki na swojej stronie, które robił na chrzcie. My o tym fotografie nic nie wiemy i nawet nie wiedzielibyśmy, że fotki zostały upublicznione no bo skąd. Tutaj można dowiedzieć się więcej http://www.odo.wortale.net/64-Czy-fotografowanie-lub-filmowanie-osob-bez-ich-zgody-jest-zabronione-czy-dozwolone.html. W podsumowaniu pisze jasno: "Podsumowując, można przyjąć, biorąc pod uwagę nie tylko obowiązujące przepisy ale i przyjęte zwyczaje, że zalecane jest uzyskanie każdorazowej zgody osób fotografowanych, przy czym przy zamiarze późniejszego rozpowszechniania tych wizerunków zgoda na takie rozpowszechnianie musi być udzielona w sposób wyraźny i świadomy." Czyli tak jak pisałem wcześniej. Ja moge nie wyrazić zgody osobie, która mnie fotografuje i to musi być przez nią uszanowane bo narusza moje prawa do ochrony wizerunku. Tutaj jest lepiej opisane http://fotoprawo.pl/index.php/2011/09/fotografia-a-czlowiek-czyli-prawo-do-ochrony-wizerunku-osoby-fizycznej/. "W sytuacji, w której fotograf uwiecznia na zdjęciu osobę bez jej zgody, a co gorsza przy jej wyraźnym sprzeciwie może on naruszać jej prawa i wolności chronione przez przepisy prawa cywilnego oraz prawa karnego. Dotyczy to zarówno osób powszechnie znanych, jak i osób nierozpoznawalnych publicznie." W tym kontekście należy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że fotografowanie osób bez ich zgody może naruszać ich dobra osobiste chronione przez art. 23 kc. Warto poczytać te artykuły z tych linków.

Merde
05-09-2012, 12:23
W tym kontekście należy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że fotografowanie osób bez ich zgody może naruszać ich dobra osobiste chronione przez art. 23 kc.

Może, jeśli fotografowana osoba nie znajduje się w miejscu publicznym.
Dla mnie osobiście kościół podczas takiej uroczystości miejscem publicznym nie jest (nie ma tam/nie powinno być osób postronnych).
Jak by sytuację zinterpretował sąd podczas sprawy cywilnej - nawet nie podejmę się zgadywać.

Ale na ulicy zdjęcie ci może zrobić każdy bez twojej zgody.

namoamo
05-09-2012, 12:41
Dla mnie osobiście kościół podczas takiej uroczystości miejscem publicznym nie jest (nie ma tam/nie powinno być osób postronnych).

??? Koścół to nie sala weselna czy restauracja, że mozna sobie wynająć. Każdy może przyjść kiedy tylko ma na to ochotę :)
Przecież Xsardas pięknie wytłumaczył, po co to ciagnąć..
I czemu zakładacie ze ktoś buduje portfolio zdjęciami na których upublicznienie nie dostał zezwolenia? Swoją drogą, na co takim w ogóle portfolio? :-D

Merde
05-09-2012, 12:47
??? Koścół to nie sala weselna czy restauracja, że mozna sobie wynająć. Każdy może przyjść kiedy tylko ma na to ochotę :)

Podczas zwykłej mszy owszem, tutaj mówimy o chrzcinach - to jest "impreza" dla rodziny.
Wkręcić się zawsze można, ale na pewno nie wypada.

pawelo1
05-09-2012, 13:06
wejście do kościoła nie jest zabronione i może każdy wejść to jest różnica. A mowa nie o wejściu do kościoła tylko o robieniu zdjęć przez niepowołane osoby na uroczystości jakim jest chrzest czy ślub nawet. Takie założenie padło bo mogło tak być i tego nie jesteś pewien do końca co się z tymi zdjęciami dalej stało. Ja bym wcale taki pewien nie był czy nie zamieścił gdzieś tych zdjęć u siebie na stronie. Różni są ludzie, a po takich można się wszystkiego spodziewać, którzy w ten sposób postępują wchodząc nachalnie i robiąc zdjęcia bez zgody.

jacek_73
05-09-2012, 17:47
Podczas zwykłej mszy owszem, tutaj mówimy o chrzcinach - to jest "impreza" dla rodziny.
Wkręcić się zawsze można, ale na pewno nie wypada.

Nie jestem co prawda rzymskim katolikiem, ale msza to msza i może wejść każdy kto poczuł właśnie taką potrzebę*, bez względu na to czy podczas mszy odbywają się chrzty, śluby, komunie czy pogrzeb. No chyba że w Krakowie odbywają się w kościołach msze prywatne.

*pisząc potrzebę, miałem na myśli owe duchowe coś każące skomunikować się człowiekowi ze Stwórcą, częściej jednak zwykłą ludzką ciekawość.

Przemek_PC
05-09-2012, 18:38
częściej jednak zwykłą ludzką ciekawość.

Najczęściej jednak to jest wedle porzekadła "Jak trwoga to do Boga" :)

xsardas
05-09-2012, 19:25
(...) Prawo jest dzwne bo tak być nie powinno żeby nawet komuś zdjęcia robić wchodzić w jego prywate czy przechodnia fotografować jak napewno on sobie tego nie życzy co innego osoby medialne ich pytać nie trzeba o zgodę. Xsardas, ale takie zdjęcia może zamieścić ten fotograf, a Ty nawet nie będziesz wiedział bo skąd skoro on się pojawił z nienacka i nic o nim nie wiesz: jak się nazywa czy strony nie znasz kompletnie nic. To będziesz cały internet przeszukiwał żeby zdjęcia swoje znaleźć to jest nielogiczne. (...)
(...) Ja bym mu wtedy wprost powiedział że nie wyraziłem zgody, aby mi robił zdjęcia ktoś obcy z kim się nie umawiałem na zlecenie bo już osoba była do tego wynajęta i prosze zdjęcia skasować bo tego sobie nie życze i nigdzie ich nie zamieszczał.(...)

Pozwoliłem sobie trochę pociąć bo tylko do tych fragmentów się odniosę.

Prawo jest jakie jest i trzeba je akceptować :) Za robienie zdjęć w miejscu prywatnym bez zgody właściciela grożą kary. Tak samo za zdjęcia, które naruszają dobre imię fotografowanego. Natomiast na ulicy każdy może zrobić Ci zdjęcie i nic Tobie do tego. Możesz jedynie nie zgodzić się na publikację Twojego wizerunku.
Jak ktoś zrobił mi zdjęcie i umieścił w swoim portfolio to dopóty, dopóki mu nie zabronię tego to może sobie je tam trzymać.

No dobrze powiedziałbyś że nie wyrażasz zgody na robienie sobie zdjęć i co dalej? A on mógł powiedzieć, że nie wyraża zgody abyś do niego mówił... Rozumiesz analogię? To samo tyczy się skasowania materiałów. Do ostatniego członu wypowiedzi natomiast jest zobligowany w myśl przepisów się zastosować. Czyli przyniesie sobie zdjęcia do domu, zgra na komputer, poobrabia, powie "ale za******e fotki zrobiłem i zachowa na swoim komputerze :)


(...) No ja np. nie życzyłbym sobie idąc chodnikiem żeby ktoś nagle mnie fotografował bo z jakiej racji nie jestem osobą medialną. Może ty byś tak chciał, ale ja nie i mam do tego prawo. Na imprezie również ktoś może sobie tego nie życzyć tym bardziej jak idzie do klubu, który jest prywatny a nie publiczny i ma do tego prawo. Byłem pare razy w gazecie i zawsze padały pytania od reporterki z gazety czy wyrażam zgode na wywiad i umieszczenie mojego zdjęcia w nim. (...) Na weselu również goście mogą sobie nie życzyć zamieszczenia ich wizerunku na stronie przez fotografa dlatego w większości zdjęcia pary same wybierają, a takie przypadki też się zdażają.

Możesz sobie życzyć ale i tak nijak tego nie wyegzekwujesz. Nie musisz też być osoba medialną, żeby robiono Ci zdjęcia. Możesz natomiast nie wyrazić zgody na publikację wizerunku. Osoba medialna nie może tego uczynić ;)
W klubie występuję analogiczna sytuacja.
Gazeta natomiast prosi o możliwość publikacji z tego powodu, abyś potem nie próbował od nich wyciągnąć pieniędzy ;) Zauważ też, że nie pytają o zgodę na zrobienie zdjęcia a jego publikację.

Co do foto ślubnego to nigdy nie pytałem żadnego z gości o zgodę na publikację zdjęć. Jak ktoś poprosi aby usunąć jego zdjęcia, bądź napisze, że nie chce abym publikował zdjęcia z jego wizerunkiem wtedy zwyczajnie te fotografie usunę :)


W podsumowaniu pisze jasno: "Podsumowując, można przyjąć, biorąc pod uwagę nie tylko obowiązujące przepisy ale i przyjęte zwyczaje, że zalecane jest uzyskanie każdorazowej zgody osób fotografowanych, przy czym przy zamiarze późniejszego rozpowszechniania tych wizerunków zgoda na takie rozpowszechnianie musi być udzielona w sposób wyraźny i świadomy." Czyli tak jak pisałem wcześniej. Ja moge nie wyrazić zgody osobie, która mnie fotografuje i to musi być przez nią uszanowane bo narusza moje prawa do ochrony wizerunku. (...) "W sytuacji, w której fotograf uwiecznia na zdjęciu osobę bez jej zgody, a co gorsza przy jej wyraźnym sprzeciwie może on naruszać jej prawa i wolności chronione przez przepisy prawa cywilnego oraz prawa karnego. Dotyczy to zarówno osób powszechnie znanych, jak i osób nierozpoznawalnych publicznie." W tym kontekście należy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że fotografowanie osób bez ich zgody może naruszać ich dobra osobiste chronione przez art. 23 kc. Warto poczytać te artykuły z tych linków.

No dobra Ty dalej ciągniesz swoje wyrażenie sprzeciwu, a osoba ta odpowiada że bierzesz udział w uroczystości, a on wykonuje dzieło fotograficzne polegające na fotograficznym udokumentowaniu tejże uroczystości.
Jesteś teraz elementem większej całości prawda?
"W sytuacji, w której fotograf uwiecznia na zdjęciu osobę bez jej zgody, a co gorsza przy jej wyraźnym sprzeciwie może on naruszać jej prawa i wolności chronione przez przepisy prawa cywilnego oraz prawa karnego." Zauważ co jest tam napisane: "MOŻE". To czy naruszył dopiero określi sąd. A będzie to Twoje zdanie przeciwko zdaniu osoby fotografującej. Dopiero gdy opublikuje zdjęcie możesz mieć dowody na jego przewinienie.


Podczas zwykłej mszy owszem, tutaj mówimy o chrzcinach - to jest "impreza" dla rodziny.
Wkręcić się zawsze można, ale na pewno nie wypada.

Każda msza jest otwarta dla każdego kto chce w niej uczestniczyć. Chrzciny to tylko kilka dodatkowych aktów wplecione w scenariusz normalnej mszy.

jacek_73
05-09-2012, 19:48
...Możesz natomiast nie wyrazić zgody na publikację wizerunku. Osoba medialna nie może tego uczynić ;)...

A dlaczego nie może? Nie chce i tego nie czyni stając się osobą medialną. Takie sprawy reguluje Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (słynny art. 81).


...Natomiast na ulicy każdy może zrobić Ci zdjęcie i nic Tobie do tego...

Równie dobrze można napisać: na ulicy każdy może podejść i dać mi w mordę. Tę kwestię natomiast nieźle tłumaczy §22 :)

dziobolek
05-09-2012, 19:49
Moi drodzy, każda msza w kościele jest IMHO publiczna i otwarta dla każdego - nawet dla niewierzących.
Jeśli ktoś sobie nie życzy osób postronnych, to powinien to ogłosić wcześniej publicznie,
że jest to uroczystość zamknięta tylko i wyłącznie dla rodziny i zaproszonych gości.

Chrzciny są z reguły tylko częścią mszy publicznej.

Kiedyś pstrykał kto chciał i nie było problemu, a teraz pstrykać tylko może ten,
kto dobrze "posolił". Jak nie wiadomo o co chodzi, to... ;)

Pozdrówka!

pan.kolega
05-09-2012, 21:30
Panowie mieszacie tutaj prawo i zwyczaje czy reguły władz Kościoła. Oczywiście, że w zasadzie można wejść do prawie każdego kościoła, bo tak jest ładnie, ale tylko dopóki pastor czy proboszcz go nie zamknie na klucz, bo ma do tego (święte) prawo.

Do światyni mormońskiej nikt nie wejdzie bez odpowiedniego papieru, nawet ojciec na ślub własnej córki. A fotografować go nie może nawet sam Prorok.

Nikt nie na żadnego prawa być w kościele bez zgody jego właścicieli.

dziobolek
05-09-2012, 22:16
Moi drodzy, każda msza w kościele...

Oj... powinno być - w kościele chrześcijańsko-katolickim.

obcy21
06-09-2012, 10:20
ostatnio robiłem chrzciny i też taki osobnik wszedł. Fakt nie miał tylu błyskotek a tylko 7D i tamroga 17-50 + 85 1.8. Zachował się grzecznie i elegancko podszedł do rodziców i spytał się czy życzą sobie zdjęcia ze chrztu. Jak nie to dziękuje :).

lijo
06-09-2012, 12:05
ostatnio robiłem chrzciny i też taki osobnik wszedł. Fakt nie miał tylu błyskotek a tylko 7D i tamroga 17-50 + 85 1.8. Zachował się grzecznie i elegancko podszedł do rodziców i spytał się czy życzą sobie zdjęcia ze chrztu. Jak nie to dziękuje :).

Takie podejście to rozumiem.

pawelo1
06-09-2012, 12:11
Takie podejście to rozumiem.

i tak właśnie powinno być kultura przede wszystkim i cały czas jest o tym mowa. Kto ma kulture i obycie to poprosi o zgode, a kto jej nie ma to będzie robił nachalnie zdjęcia bez zgody.