Zobacz pełną wersję : Canon 100 2.8L - stabilizacja
Witam
Ostatnio zauważyłem problem ze stabilizacją w Canonie 100mm f/2.8L. Podczas gdy kilka sekund przytrzymam spust migawki wciśnięty do połowy stabilizacja zaczyna dziwnie "bzyczeć". Dźwięk narasta i staje się bez problemu słyszalny bez przykładania obiektywu do ucha. Gwałtowny ruch obiektywem powoduje, że dźwięk się wycisza, ale po kilku sekundach znów słychać to uporczywe brzęczenie. do tego aparat i obiektyw wpadają w drobne wibracje. Po wyłączeniu i włączeniu na nowo stabilizacji problem znika, ale w pewnym momencie znów powraca.
Obiektyw jest całkiem świeży i podpięty do 40D. Czy można to traktować jako usterkę i czy konieczne jest wysyłanie obiektywu do serwisu, czy po prostu tak ma być? Bo jest to strasznie męczące...
Pewne dźwięki mogą być słyszalne przy pracy ze stabilizacją. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy w tym przypadku jest to normalne czy jest to oznaka uszkodzenia stabilizatora. Najlepiej byłoby dostarczyć sprzęt wraz z dokładnym opisem oraz dokumentami gwarancyjnymi w celu dokładnego sprawdzenia.
mariusz2704
09-07-2012, 21:49
Standard :-) jak się włącza stabilizacja to słychać jej załączenie i przy wyłączeniu tj. właśnie taki dziwny dzwięk jakby jakieś łożysko się tarło przynajmniej ja tak to słyszę. Też tak mam i słyszałem, że tak te obiektywy mają. A czy tak musi być to nie wiem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ale, że obiektyw wpada w wibracje z aparatem to nie zauważyłem w sumie. Może Twoja sztuka rzeczywiście ma jakąś wade.
Pewnie jest problem, ponieważ najczęściej stabilizacja sobie mruczy cichutko. Ale czasami głośno wyje jakby w środku pracował na pełnych obrotach silnik elektryczny. Dziękuje za pomoc :)
Wysyłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk 2
Może jeszcze taki filmik. Słychać działającą stabilizację (delikatne trzaski) oraz właśnie ten wyjący (który narasta w miarę trzymania migawki) odgłos o którym pisałem.
http://youtu.be/FE0mxaS1qh0
mariusz2704
10-07-2012, 19:25
U mnie jest trochę inaczej. Rzeczywiście może wyślij obiektyw na żytnią i niech zobaczą o co kaman.
Chyba trzeba będzie tak zrobić. Ech, w środku sezonu :(
Wysyłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk 2
w moim dźwięk podczas pracy nie narasta ale przy włączaniu i wyłączaniu zgrzyta niemiłosiernie głośno jak stara sprężyna
Nie wiem jak w tym Canonie ale np. w mojej Sigmie 120-400 IS też okropnie hałasuje nawet ok. 3 sekundy po zwolnieniu spustu. Chociaż z drugiej strony is w 24-105 jest cichutki. Myślę, że nie ma się czym specjalnie przejmować jeśli stabilizacja działa poprawnie :-)
Pozdrawiam
OrzelPiotr
10-07-2012, 22:19
U mnie nie ma zgrzytów i dźwięk nie narasta, jest delikatne bzyczenie, brak drgań na korpusie. Za to w 70-200 is II zdarzały mi się podobne zgrzyty (na początku użytkowania) głównie jak obiektyw zwrócony był w dół, ale jakoś samoistnie minęło - mam nadzieje, że bezpowrotnie.
To ja się mogę przyłączyć do tematu. Posiadam ten obiektyw i ku mojemu zdziwieniu (teraz widać że to norma) jest bardzo głośny. Przesiadłem się z Soniaków i mówiąc szczerze myślałem że firma z wieloletnią tradycją w silnikach USM będzie kulturę pracy obiektywów miała na wysokim poziomie. 24-70 też ma lekkie bzyczenia czego u konkurencji całkowicie nie da się usłyszeć.
A co ma napęd USM do stabilizacji? Przecież to dwa oddzielne układy i rozwiązania. Praca stabilizacji jest z założenia głośniejsza od napędu AF. Z 24-70 nie ma co porównywać, bo tam stabilizacji nie ma. Do szumu stabilizacji trzeba się przyzwyczaić, w jednych obiektywach będzie głośniejsza, w drugich cichsza, pewnie ze względu na generacje układu czy wielkość elementu optycznego, którym korygowane są drgania.
Te obiektywy co gorsza są głośne bez względu czy stabilizacja jest włączona czy nie
mariusz2704
11-07-2012, 21:26
Te obiektywy co gorsza są głośne bez względu czy stabilizacja jest włączona czy nie
Mój jest cichy przy wyłączonej stabilizacji.
Mój jedyny stabilizowany obiektyw to 70-200/2.8 mkII więc porównania nie mam ale czasem lubi sobie powarczeć :)
Nie zauważyłem w jakich okolicznościach - po prostu czasami słychać cichy zgrzyt przy załączaniu/odłączaniu IS-a.
Gorzej jest kiedy czasami muszę szybko zmienić obiektyw i wypinam go z body zanim stabilizacja się wysprzęgli. Można wtedy wyczuć lekkie obijanie się jakiegoś elementu w obiektywie. Sytuacja wraca do normy po ponownym podpięciu kiedy stabilizacja dostanie napięcie.
Nie wiem czy to najlepszy pomysł z odpinaniem szkła, gdy stabilizacja nadal działa. Niezaparkowany mechanizm będzie narażony na uszkodzenia w przypadku duzych drgań. Nie chce mi się szukać instrukcji, ale o ile dobrze pamiętam jest tam napisane by odczekać te 3s i dopiero odłączać.
Nie wiem czy to najlepszy pomysł z odpinaniem szkła, gdy stabilizacja nadal działa. Niezaparkowany mechanizm będzie narażony na uszkodzenia w przypadku duzych drgań. Nie chce mi się szukać instrukcji, ale o ile dobrze pamiętam jest tam napisane by odczekać te 3s i dopiero odłączać.
Tak właśnie jest. Z instrukcji:
"The image stabilizer operates for about two seconds even when your finger is off the shutter button. Do not remove the lens while the stabilizer is in operation. This will cause of malfunction."
Niestety czasami na zleceniu trzeba się szybko ogarnąć ze zmianą szkła bo inaczej nie zrobi się zdjęcia więc kilka razy usłyszałem przy wrzucaniu obiektywu do lenscase-a jak coś zagruchotało. Na szczęście szkło od 2010 działa bezawaryjnie.
jellyeater
17-07-2012, 06:49
W takich sytuacjach to dwa body raczej... I potem się w nie nie zaplątać.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.