Zobacz pełną wersję : Canon 50mm 1.4 a fotki makro....
Witam wszystkich. Ostatnio naszło mnie troszkę na zabawę z makro ale aktualnie nie mam żadnego obiektywu z odwzorowaniem 1:1. Zastanawiałem się nad zakupem "setki" 2.8 usm makro ale jest to niemały wydatek więc szukam tańszej alternatywy. Mam 50-tke 1.4 Canona która generalnie jest świetnym obiektywem z genialnym bokeh i chciałbym ją używać do makro. Z tego co wiem to odwzorowanie ma 0.15x. Kolega doradził mi dwie opcje. Pierwsza: pierścienie z przeniesieniem automatyki, druga pierścień odwrotnego mocowania i drugi obiektyw. Z tego co się dowiedziałem przy pierścieniach z automatyką nie ma utraty jakości przy używanym obiektywie, jest tylko utrata światła. W drugiej opcji jest z kolei gigantyczna winieta ale też gigantyczne odwzorowanie (zależy od obiektywów - wiem) i utrata jakości również. Zastanawiam się raczej nad pierwszą opcją ale....
Pytanie brzmi. Ile pierścieni musiałbym użyć aby uzyskać odwzorowanie 1:1 lub większe i jak duża byłaby utrata światła (potrzebna lampa??)?? Czy jest więcej minusów takiego rozwiązania i jeśli tak to jakie?? Będę wdzięczny za konkretne odpowiedzi. Pozdrawiam.
Pomyśl też o Raynox 250.
Używałem najpierw z Minoltą 50/1,7, później Sony 50/1,4 i z wyników byłem bardzo zadowolony.
Szczerze mówiąc to wolałbym zaufać optyce obiektywu niż jakimś pośrednim szkłom jak ten raynox... :) Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat tych pierścieni?
dla odwzorowania 1:1 całkowity wyciąg obiektywu (własny obiektywu + długość pierścienia) musi równać się podwójnej ogniskowej
wyciąg własny obiektywu jest równy min. jego ogniskowej (musi ostrzyć na nieskończoność)
canon ma w ofercie pierścienie 25mm i 12mm - nawet oba razem (cena!!!) są za krótkie dla Ciebie, pozostaje chyba zestaw producenta niezależnego - ale koniecznie z automatyką - wprawdzie ostrość chyba tylko w manualu (ciemno), ale przysłoną można sterować :-)
a i po połączeniu trzech razem przy obiektywie 50mm skala odwzorowania będzie większa niż 1:1
corrosive
04-07-2012, 20:59
Sam kiedyś zastanawiałem się nad kwestia 50-ki (tyle, ze 1,8) plus pierścienie mieszki etc.
Skończyło się na 100/3,5 Cosiny z soczewką +4dpi teraz przymierzam się do przesiadki na 100/2,8
Ale znalazłem ongiś coś takiego (http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/porady.php?p=1) - choć przyznam się, że się przez to nie przegryzłem :)
pzdr
pan.kolega
04-07-2012, 22:51
Obiektyw 50 mm potrzeba odsunąć o 40 parę mm żeby z powiększenia 0.15 zrobiło się 1. Utrata światła jest wtedy prawie 2 działki przysłony. Na f/1.4 nie będziesz pewnie robić makro, więc dobre światło będzie raczej potrzebne.
tomphoto
04-07-2012, 23:07
Lampa na pewno... poza tym przy tej odległości prawdopodobnie zasłonisz albo aparatem albo sobą całe światełko.
Witam wszystkich. Ostatnio naszło mnie troszkę na zabawę z makro ale aktualnie nie mam żadnego obiektywu z odwzorowaniem 1:1. Zastanawiałem się nad zakupem "setki" 2.8 usm makro ale jest to niemały wydatek więc szukam tańszej alternatywy. Mam 50-tke 1.4 Canona która generalnie jest świetnym obiektywem z genialnym bokeh i chciałbym ją używać do makro. Z tego co wiem to odwzorowanie ma 0.15x. Kolega doradził mi dwie opcje. Pierwsza: pierścienie z przeniesieniem automatyki, druga pierścień odwrotnego mocowania i drugi obiektyw. Z tego co się dowiedziałem przy pierścieniach z automatyką nie ma utraty jakości przy używanym obiektywie, jest tylko utrata światła. W drugiej opcji jest z kolei gigantyczna winieta ale też gigantyczne odwzorowanie (zależy od obiektywów - wiem) i utrata jakości również. Zastanawiam się raczej nad pierwszą opcją ale....
Pytanie brzmi. Ile pierścieni musiałbym użyć aby uzyskać odwzorowanie 1:1 lub większe i jak duża byłaby utrata światła (potrzebna lampa??)?? Czy jest więcej minusów takiego rozwiązania i jeśli tak to jakie?? Będę wdzięczny za konkretne odpowiedzi. Pozdrawiam.
Potrzebujesz 3 pierścieni, ale wtedy masz tak dużą utratę światła, że potrzebujesz dopalać lampą, zwłaszcza że przysłonę ustawiasz na 13+
Poza tym ostrzysz wtedy z tak małej odległości że robaki będą uciekać :P tak więc uzbroić się trzeba w cierpliwość ;)
Pomyśl też o Raynox 250.
Używałem najpierw z Minoltą 50/1,7, później Sony 50/1,4 i z wyników byłem bardzo zadowolony.
Ja bym nie ryzykował Raynoxa na obiektywie w którym cała morda chodzi... przecież 50/1.4 wysuwa sobie soczewki w przód i w tył w zależności od odległości ostrzenia.
Używałem i nie miałem z tym najmniejszych problemów.
Jakość zdjęć również nie budziła zastrzeżeń.
Raynox będzie miał jeszcze jedną zaletę, możesz go przypiąć także do: Canon EF-S 18-55mm II, Canon EF-S 55-250mm IS z Twojej stopki i trochę poeksperymentować. Przy dużej użyteczności daje całkiem przyzwoitą jakość.
Tak jak pisali poprzednicy, z pierścieniami to raczej bez lampy nie powalczysz. W ogóle do makro lampa się przydaje.
Używałem i nie miałem z tym najmniejszych problemów.
Jakość zdjęć również nie budziła zastrzeżeń.
O widzisz nawet nie wiedziałem, dzięki za potwierdzone informacje na temat współpracy szkła z konwerterem :)
pawelbara
05-07-2012, 12:55
A może kupić coś z M42?? Ja do zdjęcia poniżej użyłem obiektywu Pentaflex 50mm f1.8 przymkniętego chyba do f8.0 wraz z pierścieniami pośrednimi bez żadnej automatyki i jak widać też można a i jakość nie jest zła. Ostrzy się i tak ręcznie, a jak masz manualne szkło to i przysłonę ręcznie sobie ustawisz, akurat w macro fotografii pośpiech nie jest mile widziany, więc i tak masz czas na ustawienie wszystkiego:)
http://www.occur.pl/images/0245c46c/69572ebc/ffd4ebd6b9.jpg
matarata
05-07-2012, 14:25
AF w makro nie jest aż tak potrzebny tym bardziej że i tak w zwykłych obiektywach z pierścieniami nie działa dobrze ale sterowanie przysłony bardzo pomaga jak fotografujesz robaczki bo: albo ostrzysz z przymkniętą przysłoną i ledwo co widzisz albo z otwartą i ryzykujesz, że w czasie gdy przymykasz przysłonę robaczek nie nawieje albo ty przez minimalny ruch przesuniesz aparat o milimetry które w makro są krytyczne. Nawet ruch wykonany ręką może odstraszyć owada. Najlepszy jest obiektyw macro a jak chcesz tanio wykorzystać 50 to bym spróbował z pierścieniem odwrotnego mocowania z przeniesieniem automatyki przysłony ale to rzeźbienie DIY :)
Ok, to teraz pytanie. Lampa normalna czy specjalna do makro?? Takie coś się nada??
http://www.ebay.co.uk/itm/LED-Macro-Ring-Flash-FC100-Canon-MarkII-550D-500D-/120757514526
Nie stać mnie aktualnie na lampe do macro canona.
Lampa normalna (może być manulana jeżeli ma być tanio) + rozpraszacz (można dorobić samemu). Lampy LED pierścieniowe mają kiepską opinię - mała moc, dają "płaski" obraz, zafałszowanie barwy.
Lampa normalna (może być manulana jeżeli ma być tanio) + rozpraszacz (można dorobić samemu). Lampy LED pierścieniowe mają kiepską opinię - mała moc, dają "płaski" obraz, zafałszowanie barwy.
Lampe jak już mam kupować to wolę coś lepszego z ttlem, która przyda mi się do portretów. Które z tańszych yongnuo są godne polecenia?? Powiedzmy, do 70 funtów??
Lampe jak już mam kupować to wolę coś lepszego z ttlem, która przyda mi się do portretów. Które z tańszych yongnuo są godne polecenia?? Powiedzmy, do 70 funtów??
Szukaj w wyszukiwarce, trochę tu było na ten temat. Ja się nie wypowiadam - używam Nissina.
OK, co do lampy postanowiłem, że kupuję Yongnuo 565EX. Przystępna cena i możliwości. Jedyny minus to brak master i hss ale jakoś przeboleję. No i spróbuję na początek z pierścieniami, jak rezultaty nie będą zadowalające to kupuję 100-tkę 2.8 usm macro. Dzięki wszystkim za rady :)
Z obiektywów, które posiadasz możesz z pierścieniami spróbować także EF-S 55-250mm IS. Tele zoom używam gdy potrzebuję większej odległości od obiektu np. ważki, motyle itp.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.