Zobacz pełną wersję : Kupiec:(
Witam
Jestem bardzo sfrustrowany tym że dałem się zrobić w wała.
Miał kupić sprzęt,pisał dziesiątki maili a ,na pół godziny przed transakcją fałszywie i pokrętnie się wycofał,narażając mój budżet i mój cenny czas na straty.
Wiem tylko że pochodzi z Końskich,a jego mail to:
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Janusz Body
07-06-2012, 09:34
wiesz, swiete prawo kupujacego to mozliwosc wycowfania sie z transakcji dopoki nie zostala ona zawarta.
Z prawnego punktu widzenia to Twoje zdanie Januszu jest zbyt daleko idacym uproszczeniem.
Janusz Body
07-06-2012, 10:51
Bo ja wiem? Chyba nie. Umowa, nawet ustna jest zobowiązująca ale... "pisanie dziesiątków maili" i inne zwyczajne "marudzenia" kupującego to jeszcze nie umowa. Jakie to koszta i straty poniósł sprzedający to nie wiemy. Zupełnie nie znamy szczegółów poza, dość ogólnikowym, stwierdzeniem jednej ze stron.
Mnie się jednak wydaje, że nawet w naszym porąbanym prawie, dopóki nie ma jakiejkolwiek umowy to każdy ma prawo zrezygnować z zakupu.
EDIT: Nawet wydaje mi się, że lepiej zrezygnować z zakupu niż później żałować i dochodzić swoich praw do zwrotu itp.itd....
Przemek_PC
07-06-2012, 11:04
Wiem tylko że pochodzi z Końskich,a jego mail to:
No to chyba żadnej umowy nie było skoro nawet imię i nazwisko nie jest znane?
No to ja proponuję zapoznać się z dyspozycją art. 72 par. 2 Kodeksu cywilnego - tzw. culpa in contrahendo.
Janusz Body
07-06-2012, 13:24
No to ja proponuję zapoznać się z dyspozycją art. 72 par. 2 Kodeksu cywilnego - tzw. culpa in contrahendo.
Potrafisz udowodnić brak zamiaru zawarcia umowy? W tym przypadku!? Na podstawie tego co "oskarżyciel" napisał?
Znamy pobieżne stanowisko JEDNEJ strony. A co jesli sprzedający chciał oszukać i kupujący sie zorientował i się wycofał?
Ja tam uważam za wysoce niestosowne podawanie adresu i telefonu do kogoś bez jego wiedzy i zgody. Post jest oskarżajacy. Może być, równie dobrze, szkalujacy. U mnie zaufania nie wzbudza.
Nie wiem po co zakładać w ogóle taki temat. Trzeba się liczyć że niezdecydowani albo maruderzy i malkontenci chodzą po tym świecie. Każdy ma prawo wyboru i może zrezygnować ale żeby publicznie na forum? Nie wiem może ja jestem dziwny ale trzeba umieć przyjąć takie rzeczy na klate. Jeśli chodzi o starty to tylko moralne i poświecony czas. Uważam też że podawanie danych jest wielce niestosowne przez założyciela tematu.
Nawet na spotkaniu kazdy ma prawo zrezygnowac,a moze sie sprzet nie spodobal,moze nie jest taki jak opisywal sprzedawca? To teraz po kilku mailach jest obowiazek zakupu od kiedy ?
Januszu, zupełnie nie rozumiem czemu tak napastliwie do mnie piszesz.
Ja tylko zwróciłem Ci uwagę, słusznie zresztą, że zbytnio wszystko uprościłeś. I tej konkretnej sprawy nie oceniam.
Bądź więc uprzejmy troszkę przystopować.
Usunąłem dane osoby opisanej w poście nr 1.Dla dyskusji nieistotne.
Czasem można kogoś skrzywdzić,nie wnikając w prawo ,jest jeszcze wiele powodów dla których transakcja się nie odbywa.Losowe przypadki,nieszczęścia i nagle sprawy ważniejsze od zakupu sprzętu foto.
Kolekcjoner
07-06-2012, 16:58
Januszu, zupełnie nie rozumiem czemu tak napastliwie do mnie piszesz.
Ja tylko zwróciłem Ci uwagę, słusznie zresztą, że zbytnio wszystko uprościłeś. I tej konkretnej sprawy nie oceniam.
Bądź więc uprzejmy troszkę przystopować.
Ja z kolei nie widzę w poście Janusza żadnej napastliwości - coś kolega zbyt przewrażliwiony :cool:.
Janusz ma rację - mamy bardzo zdawkową informację jednej strony - zbyt mało żeby ferować wyroki.
Przy okazji przeniosłem do "Co? gdzie? za ile?", bo temat w "pralni" zniknie samoistnie.
Klient ma prawo się rozmyśleć, najważniejsze że by produkt spełniał oczekiwania kupującego. Jeśli ktoś zdecyduje, że to jednak nie to to nie ma powodu robić z tego afery. Nie jest dobrze zmuszać kogoś do zakupu, nie o to chodzi w sprzedaży.
Dużo sprzedaję na alledrogo i czasem klient coś kupi a chwilę potem pisze/dzwoni, że jednak się rozmyśla - nie robię z tego powodu afery. To się czasem zdarza i całkowicie to rozumiem, nigdy nie robię trudności.
Jeśli chcesz coś sprzedać to poczekaj no kolejną osobę zainteresowaną.
michael_key
07-06-2012, 22:02
Coś czuję, że w tym konkretnym przypadku mogło coś być nie tak ze strony sprzedającego i dlatego bez słowa kupujący się wycofał, choć mogę się mylić.
Co nie zmienia faktu, że jak dla mnie nie ma co robić z igły widły.
Nie sprzedał (bo może się śpieszył i nalegał-nie znamy faktów tylko opinie sprzedającego). Jak zależy to sprzeda kolejnym razem.
Ja wyznaję dwie zasady:
1. Dopóki gotówkę mam w garści - dopóty to JA decyduję.
2. Jeśli mówię DEAL - to jest DEAL i koniec.
Miał kupić sprzęt,pisał dziesiątki maili a ,na pół godziny przed transakcją fałszywie i pokrętnie się wycofał,narażając mój budżet i mój cenny czas na straty.
No to faktycznie krzywda Ci się stała... W temacie wątku brakuje jeszcze "UWAGA! OSZUST!"
Tak zupełnie teoretycznie, abstrahując od tego konkretnego przypadku - co w sytuacji, gdyby strony się dogadały, że sprzedający dowiezie sprzęt kupującemu do innego miasta? Szkoda jest ewidentna.
Tak zupełnie teoretycznie, abstrahując od tego konkretnego przypadku - co w sytuacji, gdyby strony się dogadały, że sprzedający dowiezie sprzęt kupującemu do innego miasta? Szkoda jest ewidentna.
Nie jest to szkoda z punktu widzenia prawa. Jest to koszt, jaki dobrowolnie decyduje się ponieść sprzedający gdy umowa jeszcze nawet nie została zawarta. Krótko mówiąc: sprzedający wychodzi na frajera, a kupujący na chama. Mogą sobie dać po pysku, byle nikt nie widział ;)
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją analizą.
Przemek_PC
08-06-2012, 15:09
Ale o co całe halo? Jeśli sprzęt sprawny a cena atrakcyjna to trafi się następny kupiec.
a może po prostu kupujący wydał pieniądze na coś innego, bo przytrafiła się okazja;) albo znalazł ten sam produkt taniej.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.