Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Drenaż baterii - Canon EOS 50



patk
14-04-2012, 13:21
Mam starą 50 (analogową). Baterii starcza jej na 2-3 rolki filmu. Zakup oryginalnego grip'a wiele nie pomógł. Wysysa paluszki dość szybko. Czytałem, że to taka przypadłość tego modelu - jest dość łakomy. Czy ktoś z was miał podobny problem? Może da się temu jakoś zaradzić? Inaczej niż dokręcać grip przed każdym zrobieniem zdjęcia :???:

Jeśli taki temat się już pojawił, nie bijcie. Szukajka powiedziała mi "Database error" - nie miałem cierpliwości przeglądać całej zawartości forum :(

siudym
14-04-2012, 22:27
u mnie znowu problem ze wskazywaniem stanu baterii. Pokazuje ciagle full, a jak padnie to nagle i koniec baterii. Nie mam posrednich stanow.

FlatEric
14-04-2012, 23:41
Mam starą 50 (analogową). Baterii starcza jej na 2-3 rolki filmu. Zakup oryginalnego grip'a wiele nie pomógł. Wysysa paluszki dość szybko. Czytałem, że to taka przypadłość tego modelu - jest dość łakomy.
To nie jest normalne. Owszem, w rzeczywistości aparat zużywa baterie znacznie szybciej niż wynika z danych w instrukcji - ale spokojnie starczają na ponad dziesięć filmów, a mało używanym aparacie na rok i więcej.


u mnie znowu problem ze wskazywaniem stanu baterii. Pokazuje ciagle full, a jak padnie to nagle i koniec baterii. Nie mam posrednich stanow.
Spotkałem się z czymś takim w przypadku EOSa 300V - widać Canony tak miewają. Ale, trzeba mu oddać sprawiedliwość, gdy raz podpiąłem gripa z jakimiś zjechanymi bateriami AA przełożonymi z flesza, to pokazał że są rozładowane - ale na CR2 nigdy mu się to jednak nie zdarzało, padał bez ostrzeżenia.

enkoder
15-04-2012, 00:16
Potwierdzam, co mówi FlatEric, bateria w moim 50e stacza spokojnie na 10-12 filmów (większość zdjęć bez lampy) ale słyszałem gdzieś, że wydolność baterii też jest uwarunkowana szkłem, jakie się używa. Inaczej jest z kitem, a inaczej jest np. z 70-300 IS USM, nie wiem ile w tym prawdy, ja do tego aparatu używam tylko jednego szkła, starej Sigmy 70-210 F2.8 APO.

mmlolek
15-04-2012, 10:36
Pracując kilka lat temu jako fotograf szkolny,pracowałem na 50E przez dwa lata.Bateria starczała +/- na ok miesiąc,czasem półtorej.Robiłem dziennie ok 5 do 8 rolek w zależności od placówki,oczywiście lampy nie używałem miałem zestaw lamp elfo i zewnętrzną do grupowych.Obecnie z sentymentu kupiłem sobie rok temu ten sam model i bateria jest jeszcze używalna,fakt że zdjęcia robię nim tylko okazjonalnie.
Pozdrawiam.

przemo_k
15-04-2012, 21:41
Moim zdaniem wada body.
W moim EOS 33 producent w instrukcji deklaruje 125 filmow w temp +20st.
Jeszcze tyle nie zrobilem
2-3 filmy to ewidentna usterka w zasilaniu aparatu.

pozdr
przemek

spr
16-04-2012, 09:24
Miałem sytuację z olbrzymim poborem mocy w 33.

Kolega miał to w 1.
Przyczyną jest walnięta płyta główna.
Nawet jak nie będziesz fotografować aparat wpierniczy baterie.

docelowo możesz zamontować koszyk bateryjny- kupujesz na 4xAA w sklepie elektronicznym-mnie kosztował 2,5zł
, koszyk ma kabelki, łapiesz nimi styki bateryjki, grip doklejasz pod aparatem.

Ale to niewiele da, bo ciągle będzie się rozładowywać.

Rozwiązaniem alterantywnym jest zakup innego body

figureliusz
16-04-2012, 15:50
Baterię zmieniam raz na 8-10 filmów, podpięte różne szkła, bywa i lampa.
ewidentnie masz coś z body

patk
17-04-2012, 17:40
Dzięki za informacje. Kusi mnie zakup "nowego" body podobnie jak sprzedaż starego z gripem (stara Praktica jest zdecydowanie mniej problematyczna). Bądź tu człowieku mądry...

drchandra
26-05-2012, 15:58
Posiadam trzy EOS 50E i mam nastepujace doswiadczenia:

1) Styki baterii +/- wewnątrz aparatu lubią czasem pokryć się "patyną", można ją bezpiecznie usunąć przecierając czystą gumką do mazania (np. taką na końcu ołówka automatycznego, wtedy łatwo dosięgnąć głęboko położonych styków). Nie należy ich niczym ostrym drapać, bo będzie gorzej, dlatego gumka lepsza. Jeśli aparat regularnie bywa pod prądem w wilgotym środowisku (mgliste poranki!) to może być konieczne powtórzenie zabiegu od czasu do czasu, ja to robię gdzieś dwa razy w roku. Również grip ma ten problem. Do czyszczenia są i styki po stronie aparatu i po stronie gripa/baterii. Jeśli problem wystąpi nagle w plenerze, można próbowac poluzować grip, poruszać nim i dokręcić mocno spowrotem. Raz czyściłem też styki do baterii paluszków wewnątrz gripa i pomogło.

2) Dwa z moich EOS 50 E nabawiły się przepalenia tranzystora zasilającego obiektyw, bo używałem starego 28-105 w którym zacina się przysłona (dlatego posiadam aż 3 :D). Aparaty działają, ale skutkiem tej awarii cały czas zasilają obiektyw, nawet gdy aparat jest wyłączony (pozycja L pokrętła). Można to zdiagnozować woltomierzem mierząc w body napięcie między stykiem 1 a 2 oraz między 2 a 4 (licząc od lewej) - jeżeli jest napięcie w granicach 4-6V przy wyłączonym aparacie, to znaczy, że to jest ten problem.
Aparat z takim defektem nadal robi dobre zdjęcia, tylko trzeba go przechowywać bez baterii/gripa, albo demontować obiektyw na czas transportu/przechowywania.

Powodzenia !

patk
11-05-2014, 11:38
Odgrzewam kotleta (metodą Copiego Vkleya, bo na innym forum także podniosłem ten wątek), ale może się komuś przyda:

Od założenia tego tematu aparat przeleżał 2 lata w szafie. W tym czasie dojrzałem do myśli, że wypadałoby go w końcu zutylizować, a grip sprzedać - po co ma się marnować. Jak postanowiłem, tak dobrze, że tego nie zrobiłem...

Kilka dni temu zwiedzając fora około-fotograficzne trafiłem na ciekawą teorię. Otóż, drenaż baterii mają ponoć powodować wynalazki z Allegro, tj. chipy potwierdzenia ostrości (Dandelion?), które pozwalają na korzystanie z obiektywów M42. Sprawdzić nie zaszkodzi - postanowiłem wykonać eksperyment. I co? Znów jestem szczęśliwym posiadaczem działającej 50tki. Siedzi w niej rolka filmu, kilka klatek poszło, minęły 2 tygodnie, a bateria ma 100% (4x AA aku. eneloop w gripie). Aktualnie aparat ma nakręcony obiektyw EF 85/1.8 na zmianę z 50/1.4. Działa i nie ma zamiaru przestać :-)