Zobacz pełną wersję : Czym sobie ułatwić sprawę.
witkowskipl
25-12-2011, 21:53
Posiadam 50d z 50 1.8 i Tamkiem 17-50 2.8
Chciałem zrobić tym zestawem parę zdjęć w miejscach typu cukiernia, knajpka, pokój w mieszkaniu. Okazało się, że zazwyczaj wychodzę na styk (coś koło f3.2, 1/60s, ISO 800) Chciałbym mieć pewien komfort, zapas i trochę zejść z tymi wartościami. W co powinienem się zaopatrzyć, by w miarę elegancko zejść z tej granicy. Świat lamp jest mi kompletnie obcy i nie ukrywam, że trochę zbyt efekciarski. Przez co boję się tykać czegokolwiek z tego typu sprzętu. Czy lampa pokroju 430exii byłaby zbawieniem/złagodzeniem? Niestety zazwyczaj widzę same studyjne i ślubne zdjęcia, a to nie moja działka. Chcę uniknąć szpanu i uchronić się od iso 3200.
jacek_73
25-12-2011, 22:09
... Chcę uniknąć szpanu i uchronić się od iso 3200.
To rób ze statywu.
Pozdrawiam.
Świat lamp jest mi kompletnie obcy i nie ukrywam, że trochę zbyt efekciarski. Przez co boję się tykać czegokolwiek z tego typu sprzętu. Czy lampa pokroju 430exii byłaby zbawieniem/złagodzeniem?
Na pewno lampa pozwoli zdecydowanie skrócić czasy naświetlania, ale jak sam piszesz boisz się i nie znasz lamp. 1/60 przy f/3.2 to nie jest źle, więc może jasną szeroką stałkę? Np. Canon 28/1.8 i to też w pewnym stopniu ułatwiłoby sprawę.
michael_key
25-12-2011, 22:41
To rób ze statywu.
Pozdrawiam.
Dokładnie.
Statyw, statyw, i raz jeszcze statyw.
Dokładnie.
Statyw, statyw, i raz jeszcze statyw.
Zgoda, ale statywem ruchu nie zamrozi.
jacek_73
25-12-2011, 22:55
Zgoda, ale statywem ruchu nie zamrozi.
ale jakiego ruchu:?::mrgreen:
...
Chciałem zrobić tym zestawem parę zdjęć w miejscach typu cukiernia, knajpka, pokój w mieszkaniu....
Ja rozumiem, że czasami, zwłaszcza po alkoholu, pomieszczenia zaczynają się ruszać...ale to tylko złudzenie...już to kiedyś przerabiałem:mrgreen:
Pozdrawiam :-)
Ja rozumiem, że czasami, zwłaszcza po alkoholu, pomieszczenia zaczynają się ruszać
a jak wieeje! lekki statyw = poruszone zdjęcia!
Spróbować nauczyć się lampy, nie jesteś sam, mnie to też będzie kiedyś czekało :p
jacek_73
25-12-2011, 23:15
a jak wieeje! lekki statyw = poruszone zdjęcia!
...
Jak wieje należy pozamykać okna :mrgreen: Statyw, oczywiście adekwatny do posiadanego sprzętu. A na lampę i jasne stałki przychodzi też odpowiedni czas.
Pozdrawiam.
Nie bój się lampy, wszystkiego można się nauczyć. I żaden to szpan (???). :confused:
Strona wielokrotnie polecana http://foto.jasiu.pl/ pomoże wystartować i nie tylko.
Leon007 ma rację. świetna strona. warto zaglądać. lampy nie gryzą i prądem nie kopią. 430 będzie w sam raz.
Posiadam 50d z 50 1.8 i Tamkiem 17-50 2.8
więc może jasną szeroką stałkę? Np. Canon 28/1.8
Jak już szeroko, to prędzej 14/2.8 Samyanga. 28mm na cropie, to do szerokich się nie zalicza:roll:
Chciałem zrobić tym zestawem parę zdjęć w miejscach typu cukiernia, knajpka, pokój w mieszkaniu. Okazało się, że zazwyczaj wychodzę na styk (coś koło f3.2, 1/60s, ISO 800)
Zgoda, ale statywem ruchu nie zamrozi.
Z podanego przez autora wstępu, wywnioskowałem, że zdjęciach w różnych pomieszczeniach mają prezentować sale w okazałości, a nie ludzi. Jedynie, że autor miał coś innego na myśli. :?:
Lampa lub statyw. Sam nie przepadam za lampami. Użyte nie poprawnie dają płaskie efekty. Nie wiem jak u kolegi z czasem (u mnie krucho) więc nie będę ciągnął tego dalej. Na temat statywu wiem jedno. Jeden porządny (nawet za 300+zł), ale na kilka lat. Chociaż ten z bidy też daję radę ;)
jacek_73
25-12-2011, 23:37
Leon007 ma rację. świetna strona. warto zaglądać. lampy nie gryzą i prądem nie kopią. 430 będzie w sam raz.
Strona dobra, szczególnie dla ślubniaków i foto-repo. Dla architektury wnętrz raczej mało przydatna. "Zrobić sobie światło" to ciut ponad elementarz (wg. mnie oczywiście) - no ale wiedzy nigdy za wiele :D
BTW Na szczególną uwagę zasługuje ten fragment:
Czasem podczas wieczornych zdjęć w plenerze, odbijam światło lampy błyskowej od parasolki, którą trzyma mój asystent. Przemieszcza się on wówczas ze mną w tandemie. Tak, do tego stopnia nie znoszę bezpośredniego światła.
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma - nie mam asystenta i musiałem polubić światło zastane :roll:
Pozdrawiam.
Mam 430exII, myślę, że spokojnie byś ją opanował, e-ttl, aparat na manualu iso100/200, 1/200, f jaka Ci się chce, palnik w sufit i tyle -- sprawdza się w 80% przypadków "pokojowych", w pozostałych trzeba skorygować moc lampy bądź ustawienie palnika ;-)
Oczywiście to jest wyjście, jeżeli fotografujesz jakieś imprezki rodzinne, spotkania ze znajomymi itp. Do wnętrz jako takich to lepiej statyw.
bartorux
26-12-2011, 00:13
Jesteś z Gdańska, więc jak się spotykamy możesz wpaść, ktoś zawsze obsługi lampy nauczy :)
ktoś zawsze obsługi lampy nauczy :)
Na temat obsługi lampy powinna "wypowiedzieć się" instrukcja dotycząca danego modelu. Bardziej chodzi o wykorzystanie jej w praktyce. Zajmuje to naprawdę dużo czasu. Jesteśmy tylko ludźmi, a nie wierzę by ktoś zdołał przerobić to wszystko i pokazać efekty w przeciągu jednego dnia ;)
Samo posiłkowanie się z techniką wykorzystania lamp wymaga czasu, skupienia, a w szczególności praktyki. Akurat z kolegą Jacek_73 nie mogę się zgodzić. Sam nie jestem fanem lamp błyskowych, ale po zastosowaniu się do kilku wskazów ze strony foto_jasiu, jestem w stanie przenieść moją wiedzę do wykorzystania w krajobrazach. Nie jest to być może efekt tak świetny jaki uzyskuje profesjonalista z "grupą wsparcia", ale nadal dobry*.
*jak na moje potrzeby
szczemat
26-12-2011, 16:58
Posiadam 50d z 50 1.8 i Tamkiem 17-50 2.8
Chciałem zrobić tym zestawem parę zdjęć w miejscach typu cukiernia, knajpka, pokój w mieszkaniu. Okazało się, że zazwyczaj wychodzę na styk (coś koło f3.2, 1/60s, ISO 800) Chciałbym mieć pewien komfort, zapas i trochę zejść z tymi wartościami. W co powinienem się zaopatrzyć, by w miarę elegancko zejść z tej granicy. Świat lamp jest mi kompletnie obcy i nie ukrywam, że trochę zbyt efekciarski. Przez co boję się tykać czegokolwiek z tego typu sprzętu. Czy lampa pokroju 430exii byłaby zbawieniem/złagodzeniem? Niestety zazwyczaj widzę same studyjne i ślubne zdjęcia, a to nie moja działka. Chcę uniknąć szpanu i uchronić się od iso 3200.
Jak już koledzy wyżej wspomnieli masz dwa wyjścia:
1. Kupić lampę - chcesz się rozwijać, to i tak prędzej czy później będziesz musiał kupić jakieś błyskadełko i nauczyć się je obsługiwać. Dodatkowo - w kawiarniach (jeżeli to jest Twoim zamysłem) zamrozisz ruch ludzi.
2. Kupić statyw - lepiej mieć jakikolwiek niż nie mieć żadnego. Statyw umożliwi Tobie fotografowanie w warunkach zastanych i dzięki temu będziesz mógł oddać klimat fotografowanej sceny. Dzięki statywowi będziesz mógł też zwiększyć tonalność zdjęć (HDR).
Wybór należy do Ciebie :-). Ja w fotografii architektury praktycznie nigdy nie błyskam. Wolę oddać klimat danego miejsca, jego barwę i wygląd za pomocą naturalnego światła (tzn. nie generowanego przez błysk mojej lampy).
witkowskipl
26-12-2011, 19:03
Klarując nieścisłości: nie chcę fotografować samych lokali, a ludzi w nim. Ogólnie interesuję się stylem filmowym. Kadrowo wyglądałoby to mniej wiecej tak:
http://img716.imageshack.us/img716/6652/7middle3.jpg
Oczywiście światła takiego nie uzyskam. Jest to screen z filmu i tylko daje wyobrażenia kompozycyjne moich zamiarów, czyli tematyka rozmowy dwóch osób w lokalu.
Dzięki wielkie za wszystkie uwagi.
Zarówno lampa jak i porządny statyw rozwiążą Twój problem, ale IMHO są to rozwiązania uzupełniające się a nie zamienne.
dariuszsankowski
26-12-2011, 22:33
do tego typu zdjęć to ani lampa, ani tym bardziej nie statyw :]
Jeśli to będzie sesja pozowana to tylko lampki studyjne, ewentualnie dla zabawy starczą systemowe, ale no właśnie przydało by się nieco więcej niż jedna.
Jeśli fotki sytuacyjne to tylko i wyłącznie dobre szkło. Do sytuacyjnych zdecydowanie nieco dłuższe czyli od 135, 70-200
Jeśli pozowane to samo szkło też wystarczy , może 35mm i 85mm ?
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.