Zobacz pełną wersję : RTV EURO AGD i zakup aparatu. Bać się czy nie bać?
violinman23
13-12-2011, 12:45
Witam.
Planuję zmienić korpus na Canon'a 7D. "RTV EURO AGD" ma dosyć korzystną ofertę. Pytanie tylko, czy nie bać się zakupu u nich. Poprzedni korpus, zakupiłem w fotojokerze, jest nim 40D. I było z nim masę problemów, o czym pisałem na forum. Pierwszy egzemplarz odesłałem bo miał gigantyczny BF, drugi wydawał się w porządku, ale tylko na pierwszy rzut oka. Generalnie problemy z ostrością, minimalny BF przy długich szkłach. Kalibrowałem go w warszawie, ale nadal nie bylem zadowolony. Po niecałych 10 tys zdjęć padła migawka, tym razem serwisowałem w Berlinie. Dopiero wtedy wszystko wróciło do normy. Ale po jakimś czasie znowu zaczął mi przeszkadzać minimalny BF przy 400mm. Nie ukrywam że obawiam się zakupu kolejnego aparatu. Krążą pogłoski że do tego typu sklepów trafiają egzemplarze z tzw. "drugich sortów". Pomożecie? ;) Z góry dzięki.
Kupiłem 550d + 18-135, a poźniej jszcze 430EX II. Wszytsko na raty 0%.
Kupowałem w momencie, gdy mieli najniższe ceny w porówaniu do rynku.
Zero problemów, jestem w pełni zadowolony. IMHO nie ma co się bać.
Aha - tylko raz mi przysłali karte kredytową, ale podziękowałem i odesłałem - poza znaczkiem pocztowym, innych dodatkowych kosztów nie poniosłem.
violinman23
13-12-2011, 13:01
Ja tam się nie będę w raty zagłębiał. Tylko właśnie nie chcę żeby mi się sytuacja powtórzyła ;) Dzięki bardzo za odpowiedź, poczekajmy jak się inni wypowiedzą na ten temat ;)
Uważaj tylko na ubezpieczenie kredytu, bo wciskają je na lewo i prawo.
violinman23
13-12-2011, 13:23
To tak nawiązując do tego kredytu, to kiedyś siostra jak chciała brać kredyt w banku to nie mogla bo w kwitach miała ze już coś ma. A pracownik banku nie był upoważniony żeby jej udzielić informacji, jaki kredyt widnieje w tych dokumentach. Okazało się że chodzi o jakąś kartę stałego klienta czy coś w ten deseń, z IKEI :) Także racja, trzeba uważać ;) Dlatego ja nie chce żadnych rat, kredytów. Tylko w pełni sprawny produkt.
Poprzedni korpus, zakupiłem w fotojokerze, jest nim 40D. I było z nim masę problemów,[...]Problemy, które opisujesz nie są związane z tym, gdzie kupiłeś. Po prostu miałeś pecha i trafił Ci się problematyczny egzemplarz. Żaden duży sprzedawca nie testuje indywidualnie każdego sprzedawanego egzemplarza.
Jeśli Ci to coś pomoże, to mogę Ci powiedzieć, że ja swoje 7D kupiłem 2 lata temu właśnie w Euro i póki co działa. Ale nie uważam, żeby to była zasługa sprzedawcy.
Hehe. Byłem w identycznej sytuacji. Kupowałem 40D, serwisowałem w Berlinie z powodu BF/FF z 24-70 i ostatnio kupiłem w Euro 7D.
Nie bałbym się. 7D ma mikroregulację i jeżeli masz wolny wieczór i odrobinę ciepliwości to spokojnie możesz go sobie sam skalibrować. Ja kalibrowalem C50/1.8, C24-70/2.8, C70-200/2.8 oraz S300/2.8. Tylko C85/1.8. nie wymagał mikroregulacji.
7D brałem na kredyt. I tu warto zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę która moze być później problemem. Kredyt brany rzekomo na 6 miesięcy (czyli raty 0%) jest wystawiony przez bank na 12 miesięcy. Tyle, że jest tam punkt mówiący, że spłacając po 6 miesiącach nie płaci się za procenty.
Druki które przyjdą do domu z banku mają kwotę rozłożoną na 12 miesięcy (tzw. minimalna kwota spłaty). Więc jeżeli chce się raty 0% lepiej płacić na drukach wypisanych ręcznie lub przelewem internetowym.
violinman23
13-12-2011, 15:15
No to juz cos wiem ;) Dzieki chłopaki za opinie :)
Kupowałem czterokrotnie sprzęt foto w EURO. Body, obiektywy (też eLki), kompakta. Oglądałem sprzęt dokładnie przed odbiorem w sklepie. Nie spotkałem się z żadnymi problemami w eksploatacji tych egzemplarzy, jeśli przy kolejnej okazji będą mieli dobrą promocję to też skorzystam.
axidus821
13-12-2011, 18:51
Również kupowałem w euro 500D- zero problemów.jeden z tańszych sklepów rtv a napewno najtańszy jeżeli mają promocje.500D to nie był jedyny zakup w tym sklepie i mogę go polecić.
Cały swój sprzęt kupowałem w Euro (oprócz używki T28-75), również poprzedni "zestaw" czyli 450d z kitem, T90 i C10-22. Nie ma problemów ze sprzętem.
Kupowałem w momencie, gdy mieli najniższe ceny w porówaniu do rynku.
Zero problemów, jestem w pełni zadowolony. IMHO nie ma co się bać.
Aha - tylko raz mi przysłali karte kredytową, ale podziękowałem i odesłałem
Można u nich rzeczywiście nieraz trafić na niezłe ceny - ja także kilkakrotnie skorzystałem z ich oferty cenowej i ratalnej (lampa, obiektyw, aparat, ekspres do kawy, laptop) i jestem bardzo zadowolony. Kartę mi też przysłali - leży nieaktywowana w szufladzie.
Uważaj tylko na ubezpieczenie kredytu, bo wciskają je na lewo i prawo.
Zgadza się - ja za każdym razem zaznaczałem, że ubiegam się o kredyt bez ubezpieczenia. Miła pani ujmowała moją sugestię w wniosku przesyłanym do banku - udało mi się za każdym razem, tzn ani razu nie miałem ubezpieczonego kredytu :D
Ja mam tylko jedną zagwozdkę związaną z tym ich kredytem. Chcę spłacić całość w terminie 5 raty (tak - piątej, nie szóstej), więc zapłacę bez oprocentowania.
I teraz może ktoś wie, czy potem trzeba kontaktować się z Sygma Bank żeby zamknęli kredyt, czy jeżeli saldo się zgadza to zostanie zamknięty automatycznie? Czyli w momencie zaksięgowania reszty pieniędzy moja przygoda z nimi kończy się definitywnie?
Poproś treść umowy kredytowej do przestudiowania, tam muszą być określone wszystkie warunki.
Brałem u nich ostatnio drukarkę [mało fotograficzny gadżet] przez net z odbiorem w wybranym sklepie. Pełna profeska. Przy odbiorze można było pooglądać sprzęt z każdej strony.
Podejrzewam, że podobnie będzie ze sprzętem foto.
C80, jak spłacisz wcześniej to dobrze jest skontaktować się z bankiem i poprosić o info na maila o spłaceniu kredytu. Dobrze jest też z tym pytaniem zwrócić się na infolinie baku. Może się okazać, że trzeba ich poinformować, że wpłacasz więcej niż kw. minimalna w jednym cyklu.
BTW, miałem sytuację o której pisałeś wcześniej. Brałem u nich jakieś sprzęt na raty 0% na 6m-cy. Bank przysłał blankiety na 12 z info, że jak się uporam w 6, to zero odsetek. Było miło aż po 8m-cach przyszły odsetki - żoncia, coś źle policzyła w ostatniej 6 racie:)
...........I teraz może ktoś wie, czy potem trzeba kontaktować się z Sygma Bank żeby zamknęli kredyt, czy jeżeli saldo się zgadza to zostanie zamknięty automatycznie? Czyli w momencie zaksięgowania reszty pieniędzy moja przygoda z nimi kończy się definitywnie?
Proponuję zapoznać się z par. 2 pkt 5 umowy o kredyt :wink:
Pełna profeska. Przy odbiorze można było pooglądać sprzęt z każdej strony.
Podejrzewam, że podobnie będzie ze sprzętem foto.
Będzie tak z każdym sprzętem który u nich kupujesz. Za nim podpiszesz, że sprzęt zewnętrznie jest bez uwag (a taki podpis składasz przy odbiorze towaru) masz prawo obejrzeć go z każdej strony - sprzedawcy o tym dobrze wiedzą i z tego powodu cierpliwie go nam rozpakowują.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
................. jak spłacisz wcześniej to dobrze jest skontaktować się z bankiem
Trzeba zrobić akurat na odwrót - wszystko jest ujęte jasno i przejrzyście w umowie. W przypadku zamiaru wcześniejszej spłaty kredytodawca życzy sobie, aby go o tym fakcie poinformować najpóźniej 3 dni przed planowaną przedterminową spłatą kredytu.
Na 10 rat do 5 tys. zł nie ma raczej problemu bank udzieli kredytu bez ubezpieczenia. Jeżeli jest niby odmowa z banku dla kredytu bez ubezpieczenia to tylko sprzedawca kręci i chce wcisnąć ubezpieczenie.
Dokładnie tak.
Któregoś razu chcieli nam taki numer wyciąć, że niby odmowa bez ubezpieczenia.
No to powiedziałem, żeby wniosek został wysłany jeszcze raz, bo z ubezpieczeniem i tak nie wezmę.
Konsternacja.
Po 3 minutach nagle cudem była zgoda.
Na nasz żadanie sprzedawca, ktory jest jednocześnie pośrednikiem finanoswym, ma obowiązek pokazać nam orygnalną ofertę banku, w końcu wniosek kredytowy jest wysyłany w naszym imieniu i jakiekolwiek wykręcianie się sprzedawcy od tego jest co najmniej nieuczciwe.
baldhead_72
14-12-2011, 09:43
Kupowałem 500D i nie miałem żadnych problemów. Warto zwrócić uwagę czy nie lepiej kupić przez net i odebrać osobiście. Często ceny w necie są niższe niż na półce w sklepie.
Na 10 rat do 5 tys. zł nie ma raczej problemu bank udzieli kredytu bez ubezpieczenia.........
No nie w każdym przypadku. Jeśli o kredyt będzie się ubiegać np samotny i bezdzietny emeryt to ubezpieczenie będzie niemal pewne.
Dokładnie tak.
Któregoś razu chcieli nam taki numer wyciąć, że niby odmowa bez ubezpieczenia.
No to powiedziałem, żeby wniosek został wysłany jeszcze raz, bo z ubezpieczeniem i tak nie wezmę.
Konsternacja.
Po 3 minutach nagle cudem była zgoda.
Miałem podobny przypadek. Miła pani poinformowała mnie, że otrzymała odpowiedź z banku - bez ubezpieczenia się nie obędzie. Spytałem do jakiego banku został wysłany wniosek - do Lukasa. Poprosiłem więc o wysłanie ponownie wniosku ale tym razem do Banku Sigma (z tymi dwoma bankami sklep ma podpisaną umowę) - po paru minutach przyszła odpowiedź, że kredyt będzie u nich bez ubezpieczenia.
Być może było tak samo w zacytowanym przeze mnie poście.
Poproś treść umowy kredytowej do przestudiowania, tam muszą być określone wszystkie warunki.
O nic nie trzeba prosić, gdyż każda ze stron otrzymuje po jednym egzemplarzu zawartej umowy.
a wiecie o co chodzi z tymi dodatkowymi kartami kredytowymi czy ubezpieczeniami które czy to proponują czy wręcz wymagają przy kredytach? otóż chodzi o to, że w każdym banku każdy pracownik ma do wypracowania pewną normę w której są udzielone kredyty, ubezpieczenia i karty kredytowe. Często bardzo ciężko im wypracować odpowiednią normę i aby dostać premię tudzież utrzymać się w pracy są poniekąd zmuszeni wciskać nieświadomym ludziom takie właśnie oferty, często właśnie mówią, że jest to niezbędne do uzyskania kredytu (tak działa to też online)
Tak Jago, miałem zupełnie tak samo. Lukas - nie. Sygma od razu tak.
Co śmieszne - 2 miesiące wcześniej spłaciliśmy przed terminem kredyt wzięty przez Euro w Lukasie.
O nic nie trzeba prosić, gdyż każda ze stron otrzymuje po jednym egzemplarzu zawartej umowy.
Trzeba prosić gdy chcesz się zapoznać z zapisami umowy [U]zanim[U] ją podpiszesz, to chyba rozsądniejsze rowiązanie.
Akurat w tym sklepie EuroAgd w którym ja robię zakupy dają bez proszenia, celem zapoznania sie z proponowanymi warunkami umowy - być może w innych placówkach klienta traktują mniej grzecznie.
lukasz5DmkI
14-12-2011, 13:05
Niestety tak jest z bankami miałem znajomego który pracował w kredytowym i twierdził że banki udzielają kredytu na zasadzie 0/1 :) .
Tak Jago, miałem zupełnie tak samo. Lukas - nie. Sygma od razu tak.
Co śmieszne - 2 miesiące wcześniej spłaciliśmy przed terminem kredyt wzięty przez Euro w Lukasie.
Mialem podobnie, mimo terminowej splaty kredytu w Lukasie przy kredycie na 4000 w dziesieciu ratach, nastepnego mi juz nie przyznano. W Syygmnie od razu otrzymalem pozytywna decyzje.
greatidea
14-12-2011, 14:07
Jak myślicie, miedzy 27-31 grudnia pokuszą się o dni bez Vatu?
Tak torchę zbaczając z tematu to zobaczcie ciekawą sparwę, o ktorej już kiedyś pisałem na forum a propos EURO RTV AGD
http://www.euro.com.pl/lustrzanki/canon-eos-7d-ef-s-18-135-mm-is.bhtml
a teraz
http://www.euro.com.pl/lustrzanki/canon-eos-7d.bhtml
+
http://www.euro.com.pl/obiektywy/canon-ef-s-18-135mm-f-3-5-5-6-is.bhtml
≠
to co na wstępie :)
IMHO trochę głupia polityka.
greatidea
14-12-2011, 14:29
może jest to zależne od czasu w jakim kupili daną partię?
Cena euro jest ostatnio dość zmienna. Chyba, że ten zestaw jest składany z dwóch odrębnych pudełek...
Poza tym, przy tak szerokim asortymencie nikt przy ustalaniu cen aż tak pewnie nie wnika.
Też tak myślę, ale chodzi mi głównie o to, że trzeba uważać i dobrze sprawadzać oferty, gdyż to co wydaje się ogólnie przyjetą zasadą, iż w zestawie jest taniej, niekoniecznie ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Niemniej jednak zwykle tak jest, że jak kupuje się towar w sprzedaży łączonej to defacto powinno być taniej. Jednak jak widać nie jest :( To smutne, że za wszystko zapłaci nierozważny Klient.
lukasz5DmkI
14-12-2011, 15:07
Jak myślicie, miedzy 27-31 grudnia pokuszą się o dni bez Vatu?
Napewno NIE!! Mam informacje z wiarygodnego źródła :)
Swoją drogą sprzedawca włanczając 5DmkII okazał się według mnie głupi , ponieważ aparat ma licznik i kupująca osoba po tobie kupiła by używany towar :) Jak dla mnie brak profesjonalizmu
greatidea
14-12-2011, 15:23
Napewno NIE!! Mam informacje z wiarygodnego źródła :)
Swoją drogą sprzedawca włanczając 5DmkII okazał się według mnie głupi , ponieważ aparat ma licznik i kupująca osoba po tobie kupiła by używany towar :) Jak dla mnie brak profesjonalizmu
Rozumiem, że drugą częścią wypowiedzi nawiązujesz do innego wątku, w którym pisałem, że niedawno testowałem w sklepie 5dII :)
W tym akurat sklepie sprzedawca nie chciał dać mi nówki bym podłączył swoje szła, zaproponował mi swój prywatny.
Natomiast w sklepie, do którego jadę najprawdopodobniej w piątek, powiedziano mi, że nie ma problemu z przetestowaniem.
No i teraz kwestia "używanego" towaru. Wydaje mi się, że nie jest to takie biało-czarne. Trudno nie wypróbować produktu za takie pieniądze, to tak jakby nie przejechać się autem, które chcesz kupić.
Nawet jeśli 10 osób zrobi po 50 zdjęć testowych, to jak taka liczba ma się do gwarantowanej żywotności matrycy?
z drugiej strony, w sklepie, w którym pozwolono mi przetestować aparat, muszę się liczyć z tym, że ktoś wcześniej mógł go już testować...
Osobiście ciężko jest mi określić, które podejście sprzedawcy jest lepsze.
Tak czy tak wolę chyba jedną z tych dwóch opcji, niż odbierać aparat od kuriera (oczywiście pod warunkiem że ceny są zbliżone).
Ja mam tylko jedną zagwozdkę związaną z tym ich kredytem. Chcę spłacić całość w terminie 5 raty (tak - piątej, nie szóstej), więc zapłacę bez oprocentowania.
I teraz może ktoś wie, czy potem trzeba kontaktować się z Sygma Bank żeby zamknęli kredyt, czy jeżeli saldo się zgadza to zostanie zamknięty automatycznie? Czyli w momencie zaksięgowania reszty pieniędzy moja przygoda z nimi kończy się definitywnie?
Raty możesz spłacić wcześniej tylko jeżeli bierzesz do 6rat właśnie.
Ja ostatnio tak spłaciłem 2ostatnie raty razem. Po prostu zrobiłem przelew, w tytule dałem numery 2 ostatnich kwitków i to wystarczyło.
Dostałem potem pismo, że kredyt został spłacony i zamknięty i oczywiście polecają następny :D
A co do tego ubezpieczenia to nie wiem na jakiej zasadzie to działa.
Ale wiem jedno, że pracownik w sklepie NIGDY Ci prawdy nie powie.
Teraz brałem telewizor na 30rat. Pierwsze moje zdanie: bez ubezpieczenia proszę. Pani z miejsca powiedziała, że na 30rat bez ubezpieczenia nie ma w ogóle takiej opcji. Bez ubezpieczenia tylko do 10rat. Bank z miejsca odrzuci.
Hmm no ok. niech będzie.
Od razu moja jakże nad wyraz przezorna mama dała się namówić na przedłużenie gwarancji do 5lat. W związku z czym pani przy ratach usilnie namawiała nas na dodatkowe ubezpieczenie od uszkodzeń mechanicznych. Mama już prawie dała się przekonać.
Ja stanowczo odmówiłem, więc nagle magicznie powstała opcja obniżenia ubezpieczenia i dodatkowa gwarancja wyszłaby całe 5zł drożej miesięcznie niż. oferta sprzed chwili. Mamuśka oczywiście cała w skowronkach, że tak.
A ja dalej, że i tak już wydajemy więcej niż założyliśmy i nie powinniśmy dawać się naciągać bo zaraz będzie nam proponowane coś dalej i że przecież jeszcze nic mechanicznie w domu nie uszkodziliśmy z naszej winy w ciągu gwarancji. Mama znowu przystała do mnie no to nagle znalazła się kolejna oferta:
Oferta z zupełnie minimalnym ubezpieczeniem (jak to pani powiedziała sam assistance) i wyszło z GW na 5lat + od uszkodzeń mechanicznych taniej o ok. 7zł miesięcznie niż pierwsza oferta TV i GW 5lat i o ok 10zł drożej niż pierwotnie zakładaliśmy. Także da się. Oczywiście pani usilnie znalazła oszczędność dla banku kosztem zysku sklepu :D bo przecież na braku ubezpieczenia traci bank a na tych wszystkich dodatkowych gwarancjach zyskuje sklep :D Jednak trzeba marudzić i się nie dać jak jeleń od razu bez słowa na wszystkie dodatki itd. :D
Aha jeszcze jedna rzecz która mnie totalnie zszokowała.
Nie wiem czy to działa tylko przy tym pakiecie GW 5lat + od uszkodzeń mech. i na jakich konkretnie zasadach ale pani nas poinformowała, że skoro dokonaliśmy u nich zakupu urządzenia z tym pakietem to dodatkowo:
Każde urządzenie w domu starsze od 2lat i nie starsze niż 6lat odzyskuje 1rok gwarancji! Każde, bez względu czy zakupione u nich czy nie!
Byliśmy w sklepie już na zamknięciu w dodatku mi też się spieszyło więc nie wypytałem się bardzo dokładnie ale mam zamiar poznać szczegółowo warunki tego pakietu.
Może będę spał spokojniej o moją już ponad 2letnią piąteczkę :D
Ja brałem na 20 rat i bez ubezpieczenia się dało bez żadnych problemów. Oczywiście Miła Pani coś tam ściemniała na początku, że pewnie z ubezpieczeniem będzie, bo to tyle rat, ale jak jej powiedziałem, że akurat pracuję w ubezpieczeniach i wiem doskonale o co w tym wszystkim chodzi, to jak już przyszedłem za jakiś czas podpisywać dokumenty, to ani słowem nie wspomniała o konieczności ubezpieczenia :)
Każde urządzenie w domu starsze od 2lat i nie starsze niż 6lat odzyskuje 1rok gwarancji! Każde, bez względu czy zakupione u nich czy nie!
Jakoś nie za bardzo chce mi się w to wierzyć. Przecież sklep, czy też ubezpieczyciel nie miał by w takim działaniu żadnego interesu. Sama gwarancja dot. "uszkodzeń mechanicznych" także daje do myślenia - użytkownik po pewnym czasie sam może powodować celowe "uszkodzenia mechaniczne" celem wymiany towaru na nowy. Pytanie jak działa taka gwarancja i jakie są główne założenia jej regulaminu?
Może o to chodziło http://www.euro.com.pl/others_serwis-ratunkowy.xml?linksg=wiecej
taki assistance, dużo firm ubezpieczeniowych to ostatnio oferuje
de facto jest to ubezpieczenie, zresztą przedłużona gwarancja również
Może o to chodziło http://www.euro.com.pl/others_serwis-ratunkowy.xml?linksg=wiecej
taki assistance, dużo firm ubezpieczeniowych to ostatnio oferuje
de facto jest to ubezpieczenie, zresztą przedłużona gwarancja również
Wszystko fajnie ale za części i tak trzeba zapłacić i zapewne na tym serwis odbija sobie dodatkowe koszty (dojazd, naprawa itp.) które musi ponieść. Ciekawy jestem czy przy takiej gwarancji/ubezpieczeniu możliwe jest dostarczenie własnych części zamiennych.
Wszystko fajnie ale za części i tak trzeba zapłacić i zapewne na tym serwis odbija sobie dodatkowe koszty (dojazd, naprawa itp.) które musi ponieść. Ciekawy jestem czy przy takiej gwarancji/ubezpieczeniu możliwe jest dostarczenie własnych części zamiennych.
Tak, możliwe jest dostarczenie własnych części ale zapewne jak przyjdzie " co do czego", to i z tu znajdzie sie jakis malutki kruczek;)
Może o to chodziło http://www.euro.com.pl/others_serwis-ratunkowy.xml?linksg=wiecej
taki assistance, dużo firm ubezpieczeniowych to ostatnio oferuje
de facto jest to ubezpieczenie, zresztą przedłużona gwarancja również
Możliwe, szczegółowo będę się dowiadywał jakoś pod koniec roku jak będę miał chwilę czasu żeby do nich podjechać. Ale wygląda, że to jest to tylko ja nic za to nie płaciłem :p
Wszystko fajnie ale za części i tak trzeba zapłacić i zapewne na tym serwis odbija sobie dodatkowe koszty (dojazd, naprawa itp.) które musi ponieść. Ciekawy jestem czy przy takiej gwarancji/ubezpieczeniu możliwe jest dostarczenie własnych części zamiennych.
Nie wiem czy kiedykolwiek coś naprawiałeś ale zazwyczaj rachunek wygląda mniej więcej tak:
- części zamienne: 10zł
- robocizna: 300zł ;)
Oczywiście zależy co trzeba naprawić/wymienić ale zazwyczaj robocizna jest główną kwotą naprawy.
Poza tym nawet jeżeli muszę zapłacić za części to nadal jestem do przodu koszty robocizny ;)
Nie wiem czy kiedykolwiek coś naprawiałeś ale zazwyczaj rachunek wygląda mniej więcej tak:
- części zamienne: 10zł
- robocizna: 300zł
...
Zdarzyło mi się zlecać naprawę paru rzeczy i w większości przypadków proporcje były dokładnie odwrotne czyli koszt części znacznie wyższy od kosztu pracy serwisanta. W dzisiejszych czasach naprawa sprzętu RTV/AGD (o takim rozmawiamy) sprowadza się do wymiany poszczególnych bloków/modułów gdzie to właśnie ten blok/moduł stanowi cenę a nie odkręcenie kilku śrubek, zdjęcie obudowy i przepięcie trzech taśm sygnałowych. Czas serwisanta (oraz klienta) jest cenny tak więc naprawy takie przeważnie wykonuje się "po najmniejszej linii oporu" czyli wymienia główne modułu urządzenia a w przypadku urządzeń nienaprawialnych po prostu się je wyrzuca zastępując nowym egzemplarzem.
Tak, możliwe jest dostarczenie własnych części ale zapewne jak przyjdzie " co do czego", to i z tu znajdzie sie jakis malutki kruczek;)
Ten kruczek, to zwykle wymóg rejestracji tej przedłużonej gwarancji u producenta,o którym to zwykle "zapomina" się. I teraz zależy jaka jest skala tych zapominających. Czytać warunki trzeba i je dotrzymać, nic więcej.
Ten kruczek, to zwykle wymóg rejestracji tej przedłużonej gwarancji u producenta,o którym to zwykle "zapomina" się. I teraz zależy jaka jest skala tych zapominających. Czytać warunki trzeba i je dotrzymać, nic więcej.
To niezle,jak tak to musze sie spiac i przysiasc do "lektury" ;)
..Pani z miejsca powiedziała, że na 30rat bez ubezpieczenia nie ma w ogóle takiej opcji...
Ja dosyć duży zakup kredytowy wziąłem na 40 rat i obyło się przy nim bez ubezpieczenia.
..W związku z czym pani przy ratach usilnie namawiała nas na dodatkowe ubezpieczenie od uszkodzeń mechanicznych...
Faktycznie namawiają usilnie na to dodatkowe ubezpieczenie. Nigdy z niego nie korzystałem i ten fakt nie był też jakimkolwiek utrudnieniem przy otrzymaniu kredytu.
..Jednak trzeba marudzić i się nie dać jak jeleń od razu bez słowa na wszystkie dodatki itd...
Nie ulega to najmniejszej wątpliwości.
Ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, wręcz zmuszanie klienta do wzięcia ubezpieczenia jest karane. Pani Cie oszukała, bo pewnie ma jakiegoś mega ambitnego kierownika który jej kazał. Następnym razem poproś o pisemne potwierdzenie podpisane przez kiera sklepu że ubezpieczenie jest obowiązkowe.
Dwa tygodnie temu miałem podobną sytuacje, poprosiłem o potwierdzenie pisemne, wcześniej wspomniałem ze wiem ze wciskanie ubezpieczenia jest nielegalne, ale wezmč je a później poproszę o opinie uokiku. w sklepie szybko zmienili zdanie i sprzedali na prawdziwe 0%.
Sent from my GT-N7000 using Tapatalk
Nie kierownik tylko sama "Pani".
Muszą wyrobić ileśtam ubezpieczeń miesięcznie i tyle.
PrzemoBydg
19-12-2011, 09:56
Z tym ubezpieczniem to rzeczywiście zależy na kogo się trafi. Czekałem ostatnio w kolejce do punktu ratalnego w euro, gdzie obsługiwały dwie Panie. Jedna wszystkim "wciskała" zresztą z powodzeniem ubezpieczenie a druga tylko raz pytała. Co ciekawe ta pierwsza twierdziła również, że brak zgodny na przetwarzanie danych w celach marketingowych, może skutkować brakiem pozytywnej decyzji kredytowej, oczywiście wszyscy się zgadzali.
W sumie wcale mogło nie być tak, że nie ma racji - vide moja sytuacja.
Nie zgodziłem się na przetwarzanie danych i na ubezpieczenie. Decyzja odmowna. Pani zasugerowała, że może jak zgodzę się i na to i na to, to decyzja będzie inna. Telewizor stał metr dalej, gotowy do wzięcia - piękna zagrywka.
Powiedziałem uprzejmie, że albo kredyt będzie tak jak chcę, albo niech karton niosą do magazynu.
Powiedziałem uprzejmie, że albo kredyt będzie tak jak chcę, albo niech karton niosą do magazynu.
Czyli to były tak zwane negocjacje handlowe? ;)
No a jak na całą sytuację wpłynie zmiana ustawy o kredycie konsumenckim, która obowiązuje od 18 grudnia 2011? Coś się realnie zmieniło?
Szczerze mówiąc - ustawy jeszcze nie czytałem.
Prawda jest taka, że cały "myk" rat 0% polega na tym, że bank przy okazji wciska nam karty kredytowe, na których może ewentulanie zarobić (lub ubezpieczenia). I w sumie nie ma co się temu dziwić, w końcu w przyrodzie nic nie ginie i nic nie ma za darmo. Dane osobowe w celach marketingowych to też jest przecież jakaś wartość dla banku. Ja co chwila dostaję z banku różne przesyłki marketingowe i przyjmuję to jako pewną powinność. Trochę ich rozumiem, w końcu mnie kredytują i to de facto jednak za darmo. Cała sztuka wg mnie polega na tym, by umiejętnie się z tego wybronić. Kartę przysłali, grzecznie odesłałem :) (zgodnie z umową). Co prawda nie wiem czy za kolejnym razem znów mnie skredytują skoro jestem takim niesfornym klientem. Niemniej wszystko odbywa się granicach prawa i łaczącej na umowy :)
To niezle,jak tak to musze sie spiac i przysiasc do "lektury" ;)
W sumie to nic nie musisz, byleś się nie "spinał" jak serwis powie że gwarancji nie ma bo "coś tam" :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Te raty to jest taki sam towar jak każdy inny, z opcjami lepiej premiowany, ale teoretycznie.
Co do EuroRTV to polecam http://euronetowiec.blog.onet.pl/. Może odrobinkę przejaskrawione i podkolrowane, jednakże bardzo dobrze opisuje sposób sprzedaży w tej sieci.
andre1978
20-12-2011, 22:50
Czyli to były tak zwane negocjacje handlowe? ;)
No a jak na całą sytuację wpłynie zmiana ustawy o kredycie konsumenckim, która obowiązuje od 18 grudnia 2011? Coś się realnie zmieniło?
U nas tyle się zmieniło, że jest drukowana jedna strona więcej z informacją o EAI. Dla pewności ,pracuję w innej sieci handlowej.
Co do EuroRTV to polecam http://euronetowiec.blog.onet.pl/. Może odrobinkę przejaskrawione i podkolrowane, jednakże bardzo dobrze opisuje sposób sprzedaży w tej sieci.
Proponowany tekst jest dość trudny w odbiorze i nie wynika z niego bezpośrednio czy należy się obawiać czy nie zakupu aparatu akurat w tej sieci.
A czego tu się obawiać? To że "do tego typu sklepów trafiają egzemplarze z tzw. "drugich sortów" to jakaś całkowita bzdura. Kupowałem w rtv-euro-agd 5dII i 50d i nie ma żadnych problemów. Ceny przyzwoite a sprzęt nigdy wcześniej z pudełka nie wyciągany (warto zamówić przez stronę aby tak było i przy odbiorze sprawdzić, będziesz miał pewność) Dodam że pracowałem w tym sklepie kilka lat a moja żona pracuje nadal więc możecie wierzyć że wszystko z tym sklepem ok. Co do sprzedaży ratalnej to jeśli produkt można kupić na ileś rat 0% to nie trzeba brać dodatkowych ubezpieczeń, gwarancji itp. nawet jeśli pracownicy będą mówili że trzeba. Sprzedawca straci na premii ale Ty kupisz i będziesz się cieszył. Zaznaczam że nie wszystko jest na 0% bo jeśli jest jakaś wyjątkowa cena na jakiś produkt to nie dostaniesz zerowych rat (nawet ja :) )
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.