PDA

Zobacz pełną wersję : Dramat z dostępnością chemii do E-6



Franek_
31-08-2011, 16:24
Czy ktoś z Was, kto jeszcze fotografuje na pozytywach spotkał się z potężnym, ponoć ogólnoeuropejskim problemem z dostępnością chemii do wywoływania? Niedawno wróciłem w wyjazdu, oddałem zdjęcia, a w labie zonk - kerownik poinformował mnie uprzejmie, że slajdy owszem do wywołania przyjmie, ale muszę liczyć się z tym, że trochę w lodówce pomarzną. Planowany termin realizacji - bliżej nieokreślony, ale 'na czas krótszy niż miesiąc proszę się nie nastawiać'.

Nawet w Stanach z produktami do E-6 też ponoć lipa. Czyżby zmierzch diapozytywów? Ktoś coś wie? Dobrze to ustalić zawczasu, co by mieć dłuższy okres na przeczytanie 700-stronicowej instrukcji w dwunastu księgach wierszem jakiegoś cyfrowego wynalazku.

MacGyver
31-08-2011, 16:51
Teoretycznie da się tą chemię kupić: http://fotonegatyw.com.pl/pl/product/view?id=1370638
W Cewe Color (robią m.in dla Rossmana i Fotopajaca) pewnie mają tą chemię bo to wielki moloch, obsługujący hurtowe ilości zleceń).

jacek_73
31-08-2011, 16:57
Zobacz w Foto Jockerze - termin realizacji to tydzień (albo 7 dni roboczych - nie pamiętam dokładnie).

Co do zmierzchu fotografii analogowej - to pierwsze polegnie wg. mnie C-41 :neutral:

Pozdrawiam.

lMl
31-08-2011, 17:07
Duże molochy robią takie zlecenia. Inna sprawa z opłacalnością.

http://www.fotonet.info/index.php?&action=c_fotografia_tradycyjna

Korzystam z ich usług w zakresie odbitek i powiększeń. Jestem bardzo zadowolony.

Franek_
31-08-2011, 17:39
IMI - dzi?ki za link. Co do oplacalnosci, to i tak taniej ni? lab, do ktorego ja oddaje (uroki mieszkania w najdrozszej poza Warszawa czesci kraju..). Trzeba bedzie nastepnym razem przetestowac. Tym bardziej, ?e w 'moim' labie zamierzaja eksperymentowac z chemia Fuji w polaczeniu z filmami Kodaka. Ciekaw jestem zafarbow i kolorystyki=) Laboludek na szczescie obiecal, ?e nie beda - ponoc - eksperymentow przeprowadzac na filmach klientow.

Jacek - co do C-41 nie bylbym pewien. Uzywam filmow Kodaka, ktory nie tak dawno wypuscil zbierajacego swietne recenzje (swoja droga zasluzone, szczegolnie za format 120) Ektara. Maja te? szeroka game Portry. A pozytywy? Z Ektachrome e100gx z tego co wiem ju? si? wycofali, tak?e zostaja dwie serie (Ektachrome i slabszy Elitechrome) po dwa filmy kazda..

Moderatorow przepraszam za brak polskich znakow, post pisany z telefonu.

Pozdrawiam

tito86
31-08-2011, 20:27
w rossmanie czekalem na wywolany slajd kilka dni. Niestety byl zle wyplukany miedzy kapielami i na kilku klatkach sa zafarby. Ale za te kilka zl i na miejscu to bylem zadowolony.

lMl
31-08-2011, 20:42
Franek, a zawsze myślałem, że Poznań jest najdroższy ;)

Dlaczego C-41 ma polec? Akurat w tym procesie cały czas wywołuje się negatywy. Może niezbyt dużo, ale jednak. Wystarczy spojrzeć na inne kraje, powiedzmy "bardziej rozwinięte", żeby łatwo zauważyć, że cały czas są ludzie chętnie się do C-41 odnoszących. Dziwne może się wydawać, że nie zniknęła choćby chemia do procesu czarno-białego, ale jak się dobrze zastanowić to pewna grupa zapaleńców cały czas będzie te stare procesy pielęgnować. Inna sprawa, że chemię do b&w można dosyć łatwo samemu zmajstrować a jak jest problem to i w kawie wywoła negatyw ;)

MacGyver
31-08-2011, 21:23
W Rossmannie (czyli w Cewe Color) jest adekwatnie do ceny. Trudno wymagać aby za 6,50 zł od rolki wywoływali te slajdy najlepiej na świecie. W Fotopajacu, siłą rzeczy to samo, ale mają trochę wyższą marżę.

Arcisz
01-09-2011, 20:30
W Rossmanie od kiedy pamiętam cena 6,95 :D co nie zmienia faktu, że to niewiele.

Sergiusz
02-09-2011, 02:39
C 41 poległ już dawno. Wywołanie filmu to jedno a wykonanie odbitek to drugie. Znaleźć lab, który wykonuje je metodą powiększenia optycznego a nie skanowania to chyba wielka rzadkość. A robienie na filmie i skanowanie aby zrobić było nie było cyfrowe zdjęcie to chyba już nie to. I o ile robienie zdjęć czarno białych w warunkach domowych na powiększalniku jest jeszcze w miarę możliwe to powiększenia kolorowe wymagają dość drogich i coraz trudniej dostępnych urządzeń.

fanciemni
02-09-2011, 06:46
C 41 poległ już dawno. Wywołanie filmu to jedno a wykonanie odbitek to drugie. Znaleźć lab, który wykonuje je metodą powiększenia optycznego a nie skanowania to chyba wielka rzadkość. A robienie na filmie i skanowanie aby zrobić było nie było cyfrowe zdjęcie to chyba już nie to. I o ile robienie zdjęć czarno białych w warunkach domowych na powiększalniku jest jeszcze w miarę możliwe to powiększenia kolorowe wymagają dość drogich i coraz trudniej dostępnych urządzeń.

Dokładnie. Dodatkowo kontroluję cały proces, czyli od naświetlenia cz-białego negatywu aż po finalną odbitkę na barycie. A chyba o to w tym chodzi...
A.

Adso
02-09-2011, 07:29
C 41 poległ już dawno. Wywołanie filmu to jedno a wykonanie odbitek to drugie. Znaleźć lab, który wykonuje je metodą powiększenia optycznego a nie skanowania to chyba wielka rzadkość. A robienie na filmie i skanowanie aby zrobić było nie było cyfrowe zdjęcie to chyba już nie to. I o ile robienie zdjęć czarno białych w warunkach domowych na powiększalniku jest jeszcze w miarę możliwe to powiększenia kolorowe wymagają dość drogich i coraz trudniej dostępnych urządzeń.

Magnifax 4 z kolorową głowicą i całym osprzętem na allegro kosztuje około 1000 zł więc więc taniej niż najtańsza nowa lustrzanka. Drogo? Znalazłem ostatnio w czeskim Cieszynie sklep fotograficzny ze sprzętem analogowym a ceny mają lepsze niż na allegro. Mały i średni obrazek, kompletna ciemnia, chemia. Pełna dostępność filmów 135 i 120 więc jakby ktoś miał czas i miejsce, bo zakładam ze ochoty nie brakuje, to może się pobawić w artystę:).

MacGyver
02-09-2011, 07:39
C 41 poległ już dawno. Wywołanie filmu to jedno a wykonanie odbitek to drugie. Znaleźć lab, który wykonuje je metodą powiększenia optycznego a nie skanowania to chyba wielka rzadkość.
A i owszem. Odkąd Tomasz1972 zmienił maszynę i zrezygnował z tradycyjnych odbitek nie naświetliłem ani jednego kolorowego negatyw, a mam ich w lodówce jeszcze całkiem sporo.

analogforever
02-09-2011, 09:32
chemia pod c41 nie zginie bo cyfrowe laby pracują na tradycyjnym papierze kolorowym ,naswietlanie z pliku cyfrowego na papier jest tylko w inny sposób realizowane niz optycznie a dalej juz to samo .Z tego co zauwazyłem to laby pracuja na chemi Tetenala w tej chwili która jest spokojnie dostępna, są zestawy do wywoływania slajdów,negatywów czy do papieru dla osob które chcą to samemu w domu robic ,nawet Tetenal opracował proces do obróbki w warunkach domowych czyli takie c41 z nizszą temepraturą,procesor Jobo mozna dostać niewielkim kosztem, ale jak go nie ma tez mozna domowo zrobić wywołanko w koreksie ,a powiekszalnik do koloru majatku tez nie kosztuje.Brak jest tylko chemi i papieru do robienia odbitek ze slajdów ,a wszytsko inne szeroko dostępne :-D

Sergiusz
02-09-2011, 15:04
Cyfrowe laby nie pracują na tradycyjnym papierze fotograficznym i jest on oznaczony literką D Tu należałoby wspomnieć o przynajmniej dwóch metodach naświetlania cyfrowych plików. Ta wymagająca literki D naświetla przy pomocy miękkiej plamki lasera. Druga jest bliższa sercu analogowego fotografa. Plik cyfrowy jest zamieniony na obraz i wyświetlony na matrycy jako mniej więcej negatyw i przy pomocy luster i obiektywu przenoszony jest na papier. W tym przypadku wystarczy papier tradycyjny.

Jako kontrolę procesu uważam kontrolę densytometryczną, polegającą na wywołaniu specjalnego kawałka filmu lub papieru naświetlonego w fabryce a następnie po zmierzeniu densytometrem odpowiednich pól i wyrysowania krzywej charakterystycznej na podstawie której można określić jakość roztworów i ewentualnie ją poprawić. Często mierzono też przy pomocy pehametru współczynnik jonów wodorotlenowych w roztworach aby przy pomocy amoniaku lub kwasu octowego wyrównać ich PH wedle zaleceń producenta. Miało to na celu otrzymanie powtarzalności wyników. Pod koniec ubiegłego wieku, we Wrocławiu opracowano metodę wykrywania zmian zachodzących w roztworach na kilkanaście dni przed wystąpieniem tych zmian. Niestety katedra fotochemii już dawno została zamknięta a dokonania i odkrycia dr Nowaka odchodzą w zapomnienie.

Adso ja mam na myśli proces kolorowy. Po pierwsze odczynniki nieco capią a utrzymanie reżimu procesu w kuwetach jest co najmniej problematyczne. Tak, że wypada mieć do tego procesor. Były kiedyś takie skierowane w stronę amatorów ciemni a zwano je stołowymi. W najprostszej wersji nie posiadały nawet suszarki ale kartkę lub kartki papieru można było swobodnie wywołać. I o ile analizator barw można sobie odpuścić to przyzwoity zegar ciemniowy jest raczej niezbędny. Te średnioformatowe aparaty z komisów niestety pomału stają się fotograficznymi oldtaimerami. Jak się je zacznie eksploatować to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że posypią się z nich sprężyny.

piday
04-09-2011, 22:18
Brak jest tylko chemi i papieru do robienia odbitek ze slajdów ,a wszytsko inne szeroko dostępne :-D
Wcale nie brak, szeroko pojęty papier i chemię Ilfochrome daje się kupić, są też firmy robiące powiększenia komercyjnie. Może nie w Polsce, ale w Unii Europejskiej, więc dostępne.

Adso
05-09-2011, 16:15
Te średnioformatowe aparaty z komisów niestety pomału stają się fotograficznymi oldtaimerami. Jak się je zacznie eksploatować to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że posypią się z nich sprężyny.

zapewne masz rację, ale.... zawsze jest jakieś ale:)... kupując średnioformatowy aparat za 500zł należy od razu wziąć pod uwagę kolejne 500zł na serwis...w zamian za to dostajesz aparat któremu 5D nie dorasta do... mocowania statywowego:)...prawdą jest, że eksploatacja jest droższa...bo filmy, wywołanie, skan albo fota na papiurze... jest jednak pewien plus... wyobraź sobie, że nagle, ni stąd ni zowąd znikają cyfrowe lustrzanki... powiedz mi, ilu "fotografów" się ostanie?... Piszę bo widzę teraz dopiero jak trudno jest fotografować średnioformatowym analogiem, ile kosztuje każdy błąd:)

fanciemni
05-09-2011, 16:52
zapewne masz rację, ale.... zawsze jest jakieś ale:)... kupując średnioformatowy aparat za 500zł należy od razu wziąć pod uwagę kolejne 500zł na serwis...w zamian za to dostajesz aparat któremu 5D nie dorasta do... mocowania statywowego:)...prawdą jest, że eksploatacja jest droższa...bo filmy, wywołanie, skan albo fota na papiurze... jest jednak pewien plus... wyobraź sobie, że nagle, ni stąd ni zowąd znikają cyfrowe lustrzanki... powiedz mi, ilu "fotografów" się ostanie?... Piszę bo widzę teraz dopiero jak trudno jest fotografować średnioformatowym analogiem, ile kosztuje każdy błąd:)

Mimo, że odbiegam(y) nieco od tematu...
Wciąż porównuję klasyczną fotografię( klisza i baryt) i cyfrę, to jakość i cena stoi wciąż za f. tradycyjną. Wliczam koszty posiadania zarówno kompletnej ciemni oraz profesjonalnej drukarki, atramentów( i ich wymianę) oraz papieru wystawienniczego/ archiwizacyjnego ( znam tylko hahnemuhle).
A.

zanussi
09-10-2011, 10:57
U mnie w Bielsku koleś wywołuje slajdy ponoć nieźle. Niedługo będę miał okazję sprawdzić to poinformuję :)

Viqy
09-10-2011, 17:11
Faktycznie, z chemią do E-6 jest jakaś lipa ... dobre fotolaby każą czekać na wywołanie pozytywów do bliżej nieokreślonego czasu. Ja ratuję się Rossmanem - 6,95 za rolkę średniego formatu i czas oczekiwania 4-5 dni, ale plamy na materiale robią.

Ktoś wie więcej co się dzieje ?

Franek_
10-10-2011, 16:37
Zgłębiłem temat, podaję informacje dla osób z Trójmiasta i okolic, mogą być przydatne. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że w całym trójmieście są dwa laby, które robią slajdy. Jeden, teoretycznie bardziej profesjonalny zwie się TCF2, duży lab w ładnym miejscu na gdańskiej starówce. Na slajdy z powodu rzekomego braku chemii każą czekać '3 tygodnie to panie minimum'. Tymczasem jest jeszcze w domu handlowym Jantar w Gdańsku Wrzeszczu na pierwszym piętrze pan, który strony internetowej nawet nie posiada, za to wywołuje w terminie 'no... do 14.00 powinny być' (oddawałem zdjęcia o 11.00), w dobrej jakości i tanio. Do tego w ofercie pan ma w sprzedaży od ręki Velvię, Provię, Ektachrome i inne tego typu wynalazki. I kasuje mniej pieniędzy.

Zapytałem się go o przyczynę rzekomego braku chemii. I faktycznie, ten brak jest rzekomy. Otóż, laby czekają po dwa, trzy, cztery tygodnie, zbierają zamówienia, tłumaczą się w międzyczasie brakiem chemii i robią wszystko potem jednego dnia. Także trzeba poszukiwać takich miejsc, jakie znalazłem ja.

Viqy
10-10-2011, 18:44
To ja taka właśnie "sierota" po TCF2 jestem :) To tam po 2 tygodniowym oczekiwaniu na na wywołanie E100G usłyszałem, że jest problem z chemią i będę musiał poczekać jeszcze miesiąc - może dłużej :( Co wołałeś w Jantarze ? Średni czy mały obrazek ?

sweetek
10-10-2011, 22:08
nie bardzo da się zrobić wołanka E-6 "do 14", bo zalecane suszenie rolki po E-6 to minimum 6 godzin, a lepiej 12. Kolory czyste się pojawiają dopiero po 2-3 godzinach...

Franek_
11-10-2011, 09:48
To ja taka właśnie "sierota" po TCF2 jestem :) To tam po 2 tygodniowym oczekiwaniu na na wywołanie E100G usłyszałem, że jest problem z chemią i będę musiał poczekać jeszcze miesiąc - może dłużej :( Co wołałeś w Jantarze ? Średni czy mały obrazek ?

Mały obrazek, E100VS.

Franek_
17-11-2011, 09:57
Co wołałeś w Jantarze ? Średni czy mały obrazek?

Zrobię reklamę, a co. Chyba zostanę w tym Jantarze na dłużej. Nie dość, że fajne filmy idzie kupić w przyzwoitych cenach (Velvia 50 i 100, Provia 400), to do ich wywołania nie sposób się przyczepić. Wszystko elegancko, szybko i za 20 PLNów. Trzeba tego typu zakłady wspierać, jak nie my, to kto? Zobaczymy, jak wyjdzie skanowanie, dziś odbieram kilka zdjęć, celowo dałem zrobione na różnych materiałach (Kodak E100VS, Elitechrome, Provia, Velvia i... stary Kodachrome).

marbudzyk
20-11-2011, 10:21
Ja wywoływałem slajdy wysyłkowo w ProfiLab na Dzikiej w Warszawie - np. wysłałem rolki kurierem z Suwałk w poniedziałek, na piątek miałem gotowe z powrotem. Jestem zadowolony z ich usług. Wysyłam kurierem UPS zazwyczaj. Może wysyłka do sprawdzonych labów jest dobrym rozwiązaniem dla osób które nie mają profesjonalnego labu w swojej okolicy a nie chcą czekać bardzo długo albo ryzykować wołanie w "dziwnej" chemi... Kosztuje to troche drożej (koszty wysyłki) ale moim zdaniem jest barzdziej pewne od wywoływania E-6 w niepewnych miejscach.
Pozdrawiam. Marek

george
21-11-2011, 11:43
Zgłębiłem temat, podaję informacje dla osób z Trójmiasta i okolic, mogą być przydatne. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że w całym trójmieście są dwa laby, które robią slajdy. Jeden, teoretycznie bardziej profesjonalny zwie się TCF2, duży lab w ładnym miejscu na gdańskiej starówce. Na slajdy z powodu rzekomego braku chemii każą czekać '3 tygodnie to panie minimum'. Tymczasem jest jeszcze w domu handlowym Jantar w Gdańsku Wrzeszczu na pierwszym piętrze pan, który strony internetowej nawet nie posiada, za to wywołuje w terminie 'no... do 14.00 powinny być' (oddawałem zdjęcia o 11.00), w dobrej jakości i tanio. Do tego w ofercie pan ma w sprzedaży od ręki Velvię, Provię, Ektachrome i inne tego typu wynalazki. I kasuje mniej pieniędzy.

Zapytałem się go o przyczynę rzekomego braku chemii. I faktycznie, ten brak jest rzekomy. Otóż, laby czekają po dwa, trzy, cztery tygodnie, zbierają zamówienia, tłumaczą się w międzyczasie brakiem chemii i robią wszystko potem jednego dnia. Także trzeba poszukiwać takich miejsc, jakie znalazłem ja.


Prolab w Jantarze to nie jest "jakiś tam lab", to naprawdę sprawdzone miejsce i profesjonalny fachowiec. Gdzie indziej wywołacie np wielki format?
Zanim jeszcze sam mieszałem chemię nawet zanosiłem tam filmy BW do ręczne
go wołania :P.
Także też polecam bo sam korzystam.

Patryk_mirek
21-11-2011, 21:49
Jeśli chodzi o Wrocław to robiłem "rozeznanie przed naświetleniem" i filmy w e-6 (przynajmniej mały i średni) wołają "pod dachem" na komandorskiej. Nie wiem czy pan mi ściemniał, ale mówił że tego samego dnia zrobią (sic!).

tomekd2
23-11-2011, 02:26
Jeśli chodzi o Wrocław to robiłem "rozeznanie przed naświetleniem" i filmy w e-6 (przynajmniej mały i średni) wołają "pod dachem" na komandorskiej. Nie wiem czy pan mi ściemniał, ale mówił że tego samego dnia zrobią (sic!).
W każdym Rossmanie masz E6 i BW. Osobiście nie mam najmniejszego zastrzeżenia do wywołanych tam slajdów (mały obrazek, bez ramkowania). Nie ściemniają, że brak chemii i nie windują przez to cen.

morlight
23-11-2011, 13:01
Zrobię reklamę, a co. Chyba zostanę w tym Jantarze na dłużej. Nie dość, że fajne filmy idzie kupić w przyzwoitych cenach (Velvia 50 i 100, Provia 400), to do ich wywołania nie sposób się przyczepić. Wszystko elegancko, szybko i za 20 PLNów. Trzeba tego typu zakłady wspierać, jak nie my, to kto? Zobaczymy, jak wyjdzie skanowanie, dziś odbieram kilka zdjęć, celowo dałem zrobione na różnych materiałach (Kodak E100VS, Elitechrome, Provia, Velvia i... stary Kodachrome).

Wołałem i skanowałem u tego pana provie 100, niestety bez rewelacji. Kiepsko wypłukana, co objawiło się zaciekami... Skanowanie to niestety porażka (mały obrazek), ale nie ma tego złego ... Bynajmniej po obejrzeniu skanów utwierdziłem się w przekonaniu, że muszę w końcu kupić skaner :)

goran
23-11-2011, 14:06
W każdym Rossmanie masz E6 i BW. Osobiście nie mam najmniejszego zastrzeżenia do wywołanych tam slajdów (mały obrazek, bez ramkowania). Nie ściemniają, że brak chemii i nie windują przez to cen.

Ja póki co też spróbowałem i 5 rolek velvi/provi wywoałem w Rossmanie (czyli pewnie cewe). Cena fajna, czas oczekiwania 3 dni, slajd bez zacieków i zarysowań (brałem bez ramkowania !) Narazie złego słowa o nich nie powiem ...

Franek_
24-11-2011, 10:16
morlight - a masz może skany? To wrzuć kilka, jest osobny wątek w analogowym dziale tutaj na forum, to porównamy i ocenimy.

morlight
24-11-2011, 10:35
morlight - a masz może skany? To wrzuć kilka, jest osobny wątek w analogowym dziale tutaj na forum, to porównamy i ocenimy.

Aktualnie jestem w pracy, postaram się coś pokazać wieczorem.