PDA

Zobacz pełną wersję : Fotografia szkolna. Co kupić?



qubol
30-08-2011, 17:40
Witam!

Chciałbym spróbować swoich sił w fotografowaniu uczniaków od przedszkola do średniej szkoły. Zastanawiam się jaki osprzęt (bez aparatu i obiektywów) byłby mi potrzebny i ile musiałbym za niego zapłacić. Chciałbym się zamknąć w kwocie 3000 zł. Czy jest to możliwe?

Dziękuję za wszelkie rady i sugeste i...

pozdrawiam odwiedzających

Przemek_PC
30-08-2011, 19:41
Skoro nie wiesz co kupić to nie powinieneś brać się za ten biznes, nie rób dzieciom i ich rodzicom krzywdy zdjęciopodobnymi gniotami.

zieli33
30-08-2011, 20:43
Z tego co widziałem (moje zdjęcia od 1klasy, do matury) to w szkonach często robią 1 lampą na wprost, najlepiej UWA, żeby ludzików po bokach rozciągnęło. Do tego tabliczki z numerami klas. Tło wstawia się później, na kompie.

Przemek_PC
31-08-2011, 01:07
I tym tłem musi koniecznie być szkoła lub przedszkole gdzie ani skala ani perspektywa nie pasuje do dzieci sfotografowanych na sali gimnastycznej. Raz w przedszkolu widziałem jak pani przebrana za w sumie nie wiem co z panem przebranym za misia poprowadzili bal powiedzmy wiosny (albo jesieni ale to nie znaczenia) a następnie pan Miś stawiał każde dziecko pod ścianą i walił lampką na wprost po oczach. Pewnie też nie wiedział co kupić aby zdjęcia robić na poziomie a że każdy dziś zdjęcia robić może, jeden lepiej inny gorzej to robił, a co miał nie robić.

Janek1977
31-08-2011, 01:50
Hmm.. tego... a między czym a czym wybierasz? ;-)

qubol
31-08-2011, 05:41
Na razie chcę się dowiedzieć co mi będzie potrzebne...1,2 lampy? tło bez tła? jeżeli tło to jaki statyw? itd. Jeżeli ustalę, mam nadzieję z Waszą pomocą, co mi jest potrzebne będę się rozglądał za konkretnymi modelami sprzętu i ustalał między czym a czym wybrać.

krolewicz
31-08-2011, 09:33
do fotografii szkolnej najbardziej potrzebne Ci są znajomości, najczęściej takie zdjęcia wykonuje "szwagier" pana dyrektora

:)

Strebor
31-08-2011, 09:48
Człowieku nawet w przybliżeniu nie wiesz czego potrzebujesz. Może zacznij od podczepienia się jako drugi pod kogoś kto takie zdjęcia robi, wtedy nawet jeśli będzie to ktos kto robi średnie zdjęcia tego typu wyciągniesz wnioski z jego błędów i będziesz choć w przybliżeniu wiedział co potrzebujesz a wtedy na pewno forumowicze pomogą zweryfikować Ci twoje pomysły.

AMMarshall
31-08-2011, 10:17
do fotografii szkolnej najbardziej potrzebne Ci są znajomości, najczęściej takie zdjęcia wykonuje "szwagier" pana dyrektora
:)

A nie pomyślałeś, że być może Gubol jest właśnie szwagrem dyrektora i stąd pomysł na ten świetny biznes.

;)

Gubol, napisz coś więcej - czy fotografujesz, jakie te zdjęcia chcesz robić, jak Ty to widzisz, wtedy zapewne dostaniesz jakieś sensowne podpowiedzi.

Strebor
31-08-2011, 10:36
Gubol, napisz coś więcej - czy fotografujesz, jakie te zdjęcia chcesz robić, jak Ty to widzisz, wtedy zapewne dostaniesz jakieś sensowne podpowiedzi.

AMMarshall zobacz jak Gubol zadał pytanie (oczywiście mogę się mylić bo np zastosował jakiś skrót myślowy) jakby nie miał zielonego pojęcia jak się do tego zabrać, jakby w ogóle nie przemyślał tematu tylko dajcie mi przepis na tacy.

Mógłby chociaż poszperać po necie poczytać o takiej foto (zresztą kiedyś była chyba tutaj dyskusja na ten temat) i napisać mam body xxx obiektywy xxx, chcę dokupić lampy xxx + modyfikatory xxx czy to dobry zestaw.

A tak wygląda że pytanie zadaje uczeń który właśnie dostał lustro i będę zarabiał.

agaj666
31-08-2011, 11:04
Wjeżdżacie na niego jakby Wam krzywdę zrobił. Wy oczywiście urodziliście się jako WIELCY FOTOGRAFOWIE i mieliście pełny wózek luster i szkieł z nawyższej półki, a całą wiedzę wyssaliście z mlekiem matki. Szczęściarze... Nie każdy ma taką matkę i tak pojemny wózek ;)
Na tym forum jest taka tendencja, że jak ktoś pyta jak i z czym zacząć to sie zaczyna nagonka na niego i spychanie w kanał, no bo jakim prawem taki "zielony" ma coś zaczynać? Nie jest profi tak jak WY, JAŚNIE OŚWIECENI... FLESZEM.
Wy od razu wiedzieliście wszystko i nigdy nie zadaliście żadnego głupiego pytania typu, co, jak , czym i dlaczego. Pozazdrościć...
Żenada...

Strebor
31-08-2011, 11:31
Żenadą jest takie zadawanie pytania i oczekiwanie podania przepisu na tacy. Jak pisałem była już chyb dyskusja na ten temat na forum jak dobrze pamiętam nawet obszerna (chociaż oczywiście zawierała wpisy zje...kowe). Każdy jakoś zdobywał wiedzę i jest jej już dość dużo dostępnej w sieci, ale ostatnio nasila się tendencja do oczekiwania że forum ma podać całą wiedzę na tacy, nie ma nawet próby ogarnięcia jakiegoś tematu i ewentualnej prośby o uzupełnienie lub rozwianie jakiś wątpliwości. To jak z pytaniami w wątku o sprzęcie ślubnym "ma 18k plpn chcę fotografować śluby co mam kupić?" Na boga jak można brać się za zarabianie jak się nie ma pojęcia co jest mi potrzebne, Jeśli ma jakieś doświadczenie w fotografii albo spróbował zgłębić temat to powinien postawić pytanie np tak planuje fotografie szkolną chcę kupić lampy x aby oświetlić plan tak i tak, tło takie a takie czy taka mo c wystarczy czy robić na tle czy walczyć w ps.

janmar
31-08-2011, 11:36
Nazwa "szkolna" to albo usługi albo nauka,hobby.
W pierwszym wypadku nie można odpowiedziec na postawione pytanie,bez rozszerzenia info o to co juz posiadasz i co zamierzasz robić.

W drugim ,obojetne od czego zaczniesz.Najważniejsze zacząć i kontynuować.Reszta przyjdzie z czasem :idea:

Przemek_PC
31-08-2011, 11:41
Stare przysłowie mówi "żeby wyjąć trzeba włożyć" co w wolnym tłumaczeniu można opisać tak, że wkładam swój wysiłek czyli czytam, czytam i jeszcze raz czytam, szukam, szukam i jeszcze raz szukam, myślę, myślę i jeszcze raz myślę i dopiero wtedy kiedy już coś zrobiłem staram się wyjąć wiedzę i doświadczenie od innych. Tu niestety klasyczny przypadek jak to Strebor słusznie napisał "podajcie mi na tacy przepis na sukces". Gdyby padło pytanie typu "czy w przypadku fotografii szkolnej gdzie obiektywem 35mm na pełnej klatce będę robił zdjęcia z odległości 5m na przysłonie 8 warto pakować się w lampy 600Ws i do tego modyfikatory typu okta czy softbox czy zdać się na światło zastane a może lampy aparatowe i parasolki na statywach?" świadczyłoby to o tym, że pytający wykazał odrobinę trudu aby zgłębić temat. Ale po co się męczyć? Inną sprawą jest, że za biznes bierze się ktoś z zerowym pojęciem o tym co ma zamiar robić co niestety jest dziś bardzo powszechne i to nei tylko w dziedzinie fotografii.

AMMarshall
31-08-2011, 11:51
Wjeżdżacie na niego jakby Wam krzywdę zrobił. Wy oczywiście urodziliście się jako WIELCY FOTOGRAFOWIE i mieliście pełny wózek luster i szkieł z nawyższej półki, a całą wiedzę wyssaliście z mlekiem (...)

Chyba Cię trochę ponosi czasem.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie żadnej nagonki nie zauważyłem.
Gość nie napisał żadnych konkretów, dziwię się, że w ogóle ktoś tu coś próbował doradzać.

Poza tym większość normalnych ludzi biorąc się za biznes najpierw się uczy, czyta, próbuje, praktykuje, a później się bierze za za ten biznes.

Chciałbyś skorzystać z usług mechanika samochodowego który tydzień wcześniej z forum się dowiedział jakie ma kupić narzędzia i jaki olej lać do diesla??

qubol
31-08-2011, 12:48
1. Jeżeli chodzi o znajomość to mam jak zacząć.

2. Jeżeli chodzi znajomość tematu to ... jestem kompletnym laikiem, dlatego proszę o pomoc. Od czasu do czasu zdarzy mi się pstryknąć jakiś ślub.

3. Jeżeli chodzi o sprzęt to mam 550D, ale w niedługim czasie planuje kupić 5D Mark II. Obiektywy jakie posiadam to: C 50/1.5 | Sigma 17-70/2.8.-4 | Sigma 70-200 /2.8 . Lampa 430EX.

Chciałbym robić...

...zdjęcia portretowe dzieci - przedszkole

proponowany sprzęt

ZESTAW do zawieszania teł abitus - 290,00 zł
rekwizyty MEGA BUT - But 81x41x43 - 450 zł

potrzebuję pomocy w dobraniu lampy/lamp - budżet około 1000 zł
znajomy doradził mi Quantuum SQ-201 2x200W i mówił, że na początek wystarczą

Czy takim zestawem mogę zrobić takie zdjęcia?

http://www.markoflash.pl/img/SA70.jpg


i Zdjęcia grupowe

Takie http://www.mawi.pl/index.php?modul=mawi_oferta

Do robienia tych zdjęć chcę także wykorzystać tła. W razie czego chciałbym doświetlić twarze lampą.

PS. Nie napisałem, że od razu chciałbym za moje fotografie brać kasę.

bebesky
31-08-2011, 13:09
Jeszcze nie spotkałem zdjęć "szkolnych", które byłyby dobre. Spotkałem akceptowalne, ale 99% to gnioty.
Ten rodzaj usług uważam za coś podobnego do stania w bramie i "kup pan cegłę". W wielu przypadkach rodzice są stawiani pod murem bo nikt ich wcześniej o zgodę nie pyta. A potem weź odmów dziecku zdjęcia, które ma zrobione i jest na nim z kolegami.

A najbardziej rozweselił mnie tekst: "PS. Nie napisałem, że od razu chciałbym za moje fotografie brać kasę."
Znaczy że będziesz robił darmowe odbitki i rozdawał uczniom? Jakoś nie mogę dać wiary w takie oświadczenie.

lMl
31-08-2011, 13:38
qubol, jeżeli celujesz w przeciętność to kup sobie cokolwiek i tak dasz radę. Jeżeli chcesz zrobić coś więcej to nie w sprzęcie tkwi haczyk a w pomysłowości jak go wykorzystać.

Ktoś Ci coś tam poradził? Bierz i zacznij robić zdjęcia, zalety i ograniczenia sprzętu musisz poznać sam. Nikt nie wymyśli idealnego sprzętu do zdjęć szkolnych i przedszkolnych.

Postaraj się tylko nie robić krzywdy tym dzieciakom kiepskimi zdjęciami ;)

Strebor
31-08-2011, 14:03
IMI naprawdę sądzisz że kupi cokolwiek i da radę? Napisał że jest laikiem, myślisz że ogarnie z marszu błyskanie na akceptowalnym poziomie?

Zgadzam się natomiast że przede wszystkim musi zacząć robić zdjęcia ale czy na pewno od razu w szkołach i przedszkolach

Kolekcjoner
31-08-2011, 14:38
Temat został przeniesiony do działu dla początkujących. Osoby które nie mają nic do powiedzenia po za utyskiwaniem jaką to fatalną rzecz zrobił kolega qubol, że śmiał zadać pytanie tu na forum proszone są o zaprzestanie tego procederu gdyż w wymienionym dziale pytania tego typu są czymś zwyczajnym.

lMl
31-08-2011, 14:49
Strebor, błyskanie na akceptowalnym poziomie, na poziomie klasycznych szkolnych fotografów jest do nauczenia się w 20 minut.

qubol
31-08-2011, 15:06
Dziękuję za obronę Kolekcjoner. Czytam inne posty, dlatego nie komentuję tego typu postów. Być może zrobiłem błąd, że nie napisałem postu w tym dziale. Być może wtedy krytyka nie byłaby lawinowa. Być może krytykanci mają rację i powinienem więcej poczytać...Faktem jest, że nie znam się na sprzęcie, napisałem ten post i mam nadzieję na Waszą pomoc.

Wracając do wątku...

...chciałbym pstrykać zdjęcia w szkole i potrzebuję pomocy w doborze sprzętu. Prosiłbym o propozycję, podpowiedź (zwłaszcza oświetlenia) lub komentarz sprzętu, który (według laika) jest propozycją wystarczającą .

Przemek_PC
31-08-2011, 15:20
Co ci można poradzić jak nie masz najmniejszego pojęcia o pracy ze światłem błyskowym? Ustaw zielony kwadracik w aparacie i rób zdjęcia z wbudowaną lampą a później baw się w komputerze wycinając tło i tworząc kiczowate obrazki jak ten przykład z butem który podałeś. Z czasem może dojdziesz do wniosku, że czegoś ci brakuje i dopiero wtedy myśl o inwestycjach. A na razie rób tym co masz i zwracaj uwagę na to jak dziecko ustawić a nie lampy. I nie psuj rynku robiąc za free, za wykonana pracę wynagrodzenie się należy.

poszukiwacz2006
31-08-2011, 19:13
Ostatnio zostałem poproszony o wykonanie pamiątkowych zdjęć absolwentow jednego z krakowskich gimnazjów. Część zdjęć w formie tablo, część w formie zdjęcia grupowego. Korzystałem z tego co posiadam w stopce tj. 10-22, 28 i 85, plus 430 i parasolka. Największym problemem w tego typu fotografii ( faktycznie większość takich zdjęć przynoszonych do domu przez dzieciaki to "gnioty" ) nie były kwestie technicznie czyli zapanowanie nad światlem zastanym i fleszem, czasem, przysłoną ale sam kadr. Mogłoby się wydawać, że jest on mało twórczy, prosty i banalny, ale wcale tak nie jest. Istotne jest ułożenie uczniów-nauczycieli w grupie, ułożenie w dwa, trzy rzędy, według wzrostu, koloru ubrania, postury itp. Dopiero w domu przy obróbce stwierdziłem, że można było inaczej ustawić osoby. Istotny jest dobór tła, podpisów itp. W przypadku tablo ciężko było zmusić uczniów do swobodnego delikatnego uśmiechu, inni z kolei okazali się nad wyraz "wylewni". Przy składaniu tablo, diametralnie różne wizerunki "psuły" ogólny odbiór fotografii. A co do sprzętu, to wydaje mi się, że takie zlecenie można byłoby wykonać choćby kitem ( i tak trzeba przymknąć ), portretówką 50 1.8 ( mam na myśli kropa ) i 430 z parasolką ( sufity w szkołach dość wysokie ). A zdjęcia wykonałem wyłącznie po kosztach, ciesząc się, że zdobywam kolejne doświadczenie. Pozdrawiam.

jacek_73
31-08-2011, 19:37
...
Wracając do wątku...


...to bratanek dyrektorki stoi wyżej od męża szatniarki. Wysoko postawionym może okazać się syn woźnego...najwięcej zależy który będziesz "w kolejce do tronu" :)

Specjalnie przejrzałem swoje zdjęcia klasowe (w sensie jak chodziłem do szkoły i ktośtam pstrykał), oraz późniejsze zdjęcia klasowe mojej córki i...szału jakościowego to nie ma. Wystarczy kompakt klasy S5IS (lub jego następca) lampa EX430 oraz coś co kształtem przypomina statyw...whole

Pozdrawiam.

rOOmak
31-08-2011, 20:43
Jeżeli chodzi znajomość tematu to ... jestem kompletnym laikiem(...) Od czasu do czasu zdarzy mi się pstryknąć jakiś ślub.
Jak robisz śluby tzn, że jesteś dobry w temacie.
Mnie zajęło ok 4 lat pstrykania reporterki zanim się odważyłem zrobić pierwszy ślub.
Sprzęt który masz wystarczy Ci. Tylko zainwestuj w światła i modyfikatory. 2x 300Ws powinno dać rade oświetlić całą klasę. Do portretów dodasz swoją 430tkę. Do tego parasolki. I jakiś system wyzwalania lamp. Może być kabel do 430tki i fotocele na lampach lub jak tam ci będzie wygodniej ;)
Do zawieszania tła ja używam Impact (http://www.bhphotovideo.com/c/product/437786-REG/Impact_3046_Background_Support_System.html) i działa. Jakie tła to już twój wybór.

igor58
31-08-2011, 22:31
Jest to bardzo trudny teren, okupowany przez te same firmy (w danym mieście lub dzielnicy)
Mam kontakty z takimi placówkami i widzę, co się dzieje. Nigdy (!) nie próbowałem proponować takich usług. No chyba, że masz jakieś wejścia ("od zachrystii").
Zacznij od "badania rynku", a nie od zakupów.

seweryn1
31-08-2011, 23:38
Jest to bardzo trudny teren, okupowany przez te same firmy (w danym mieście lub dzielnicy)
Mam kontakty z takimi placówkami i widzę, co się dzieje. Nigdy (!) nie próbowałem proponować takich usług. No chyba, że masz jakieś wejścia ("od zachrystii").
Zacznij od "badania rynku", a nie od zakupów.
Jest to skala jeszcze szersza. Tak naprawdę liczy się tylko duży gracz a tych jest kilku. W swojej karierze miałem "przyjemność" przez chwilę się tym zajmować pracowałem dla nich.


http://www.mawi.pl/

Jest tak, że robisz wszystko i każdemu i liczysz na wykup na poziomie 30-50%
Wejść w ten rynek jest bardzo trudno bo ponieważ:mrgreen::
- Dyrektor jest na procencie od zysków,
- Nauczyciele mają za free i kalendarze + cała otoczka okołoobsługowa (bazy danych, pomoce dydaktyczne, w przedszkolach organizowanie zabaw i bali podczas których robi się zdjęcia, itp.)
- zgoda rady rodziców (spróbuj przepłacić giganta - zaoferować lepszą ofertę i zarobić na tym)

Sprzęt, nieistotny. Jak się tym parałem ok. 3lata temu mieliśmy każdy po dwa analogowe nikony f2 do każdego 105mm i 35mm, lampa Metz typu młotek, i jakieś dwie lampy z parasolkami wyzwalane przez kabel synchro. Wszystko zblokowane tak by nic nie poprzestawiać i dokładna instrukcja obrazkowa jak co poustawiać, ty miałeś tylko dobrze wyostrzyć i nie myśleć tylko - patrz instrukcja. plus dwa tła własny samochód i dawaj. Filmy wysyłałeś do Warszawki i przychodziły odbitki które rodzice z radością kupowali.
Mieli własne fotolaby, gdzie wszystko robiono. Poznałem to z różnych stron, bo także jako nauczyciel i członek prezydium rady rodziców w przedszkolu.
Pozdrawiam i powodzenia.
P.S. dzisiaj wszystko działa tak samo tylko zmienili aparaty na nikony d40 +18-105, lampy po staremu.:???:

Przemek_PC
01-09-2011, 00:06
Jako członek rady rodziców w przedszkolu zaproponowałem, że zrobię zdjęcia dzieciom po kosztach odbitek a zysk przekazany będzie na konto rady rodziców. Tyle że zaproponowałem to na zebraniu rady a nie dyrektorce. Członkowie rady z zachwytem przyjęli propozycję, dyrektorka miała średnio zadowoloną minę. Zdjęcia robione przez pana przebranego za misia podczas balu w przedszkolu sprzedawane były po 20-30zł. Dyrektorka na moje zdjęcia ustaliła cenę 3zł (!) co przy liczbie zdjęć ok. 100szt. dało symboliczny wpływ na konto rady rodziców. Dlaczego nie ustaliła powiedzmy 15zł? Albo i więcej bo zdjęcia nie chwaląc się były dużo lepsze niż te robione przez misia fotografa. Od wychowawczyń dowiedziałem się, że rodzice są zachwyceni zdjęciami i bardzo chętnie kupiliby dodatkowe odbitki. Poszedłem rozliczyć się do dyrektorki. Dałem jej wcześniej dajmy na to 100 zdjęć za które zapłaciłem 70zł a ona oddaje mi pieniądze za 93 zdjęcia plus do tego 7 zdjęć, których rodzice nie kupili. Dołożyłem więc do tego interesu 5zł nie licząc zmarnowanego czasu i paliwa. No cóż, popatrzyłem na dyrektorkę z politowaniem i wyszedłem. W ten oto sposób wyleczyła mnie z głupich pomysłów a sama przy następnych okazjach inkasowała działkę od misia fotografa.

Janek1977
01-09-2011, 00:22
... W ten oto sposób wyleczyła mnie z głupich pomysłów a sama przy następnych okazjach inkasowała działkę od misia fotografa.

Niestety to jest Polska, ale ja uważam, że trzeba piętnować i tępić takie patologie i nie poddawać się!

igor58
01-09-2011, 00:39
Seweryn i przemek,
obardzo obrazowo to opisaliście.
Tak to właśnie wyglada.

Kolekcjoner
01-09-2011, 00:54
Seweryn i przemek,
obardzo obrazowo to opisaliście.
Tak to właśnie wyglada.

Nie wszędzie, nie wszędzie - nie generalizujmy tak dalece.

bebesky
01-09-2011, 07:18
Nie wszędzie, nie wszędzie - nie generalizujmy tak dalece.

Wyjątki potwierdzają regułę.
A żeby nie było że to OT - pierw trzeba mieć pomysł na zdjęcia a dopiero potem można dobierać do tego sprzęt.

lMl
01-09-2011, 10:01
Rada Rodziców by dała radę przeforsować u dyrektorki, ale rodzice by musieli być bardzo dobrze zgrani.

igor58
01-09-2011, 10:12
Proponujac jakąś usługę, trzeba najpierw umieć ją wykonać.
To tak, jakby ktoś postanowił grać na weselach, a nigdy nie widział źadnego instrumentu.
Co do wyjątków potwierdzających regułę...
Kiedy zapytano J.Wasowskiego, czy umie grać na fortepianie, odpowiedział: "nie wiem, nigdy nie próbowałem"...

lMl
01-09-2011, 10:49
igor58
a widziałeś dobrze wykonane zdjęcia szkolne?
Podniesienie jakości i tak nie wpłynie na zarobki, czy większą liczbę klientów, którzy nie widzą różnicy

igor58
01-09-2011, 10:56
Żeby podnieść jakość, najpierw musi być jakość...

Nie przypominam sobie dobrych zdjęć "szkolnych", ale od jakiegoś czasu przestałem się interesować tematem (dziecko wyrosło).

Kolekcjoner
01-09-2011, 14:23
Ja też miałbym problem z tym żeby znaleźć jakieś dzieła sztuki w tej materii ale tu wymagania są bardzo niskie - ma być widać facjatę i tyle 8-).

Ciekawa spawa, bo ja w liceum robiłem takie zdjęcia (jako uczeń). Miałem wtedy młotkową ruską lampę (potwór straszny ;)) i Exę 1C. Trzeba przyznać że trochę potrwało zanim uzyskałem zadowalający efekt ale później to już był automat, a zamówień było tyle że nie wyrabiałem z robotą 8-). Wtedy jeszcze trudność polegała na tym, że nie widziało się efektu od razu. Teraz to bajka takie zdjęcia.

tomfoot
01-09-2011, 14:33
Ja mając naście lat i pierwszą firmę zrobiłem kilkadziesiąt szkół zarówno w zdjęciach grupowych, jak i tableau. Wszystko minoltą x300 z 28mm i 85mm. Rekalamacji nie było nigdy :-) Dziś do tego samego wystarczy Ci canon 1000d, jakiś kit i lampa :-)

Przemek_PC
01-09-2011, 17:49
No ja też w średniej szkole jako jedyny w klasie robiłem zdjęcia wtedy czarno-białe. Problem był taki, że nie było cyfrówek ani kolorowych odbitek i labów i żeby mieć zdjęcia trzeba było rzeźbić w ciemni. Nie powiem dało się na tym zarobić co nieco ale tylko dlatego, że konkurencji nie było żadnej. Dziś każdy ma aparat choćby w telefonie.

jacek_73
01-09-2011, 17:58
No ja też w średniej szkole jako jedyny w klasie robiłem zdjęcia wtedy czarno-białe. Problem był taki, że nie było cyfrówek ani kolorowych odbitek i labów i żeby mieć zdjęcia trzeba było rzeźbić w ciemni. Nie powiem dało się na tym zarobić co nieco ale tylko dlatego, że konkurencji nie było żadnej. Dziś każdy ma aparat choćby w telefonie.

Jak to nie było konkurencji? Zakłady fotograficzne były od kiedy pamiętam, fakt fotografów było kilku i nie zabijali się między sobą...ale byli :roll:

Kolekcjoner
01-09-2011, 19:10
No ja też w średniej szkole jako jedyny w klasie robiłem zdjęcia wtedy czarno-białe. Problem był taki, że nie było cyfrówek ani kolorowych odbitek i labów i żeby mieć zdjęcia trzeba było rzeźbić w ciemni. Nie powiem dało się na tym zarobić co nieco ale tylko dlatego, że konkurencji nie było żadnej. Dziś każdy ma aparat choćby w telefonie.

Ja miałem fajnie, bo zdjęcia wywoływał znajomy ojca w jego pracy. Ciemna mnie jakoś nigdy nie brała :oops:. Dawało mi to ten bonus że od strony obróbki zdjęcia miałem perfekt 8-). Oczywiście mowa cały czas o zdjęciach czarno-białych. Zresztą ciekawe jest to o tyle, że ludzie chyba woleli zdjęcia BW niż oglądanie swoich zielonych lub fioletowo czerwonych twarzy :grin:.

Sergiusz
02-09-2011, 02:07
Od fotografowania w szkołach gorsze jest jedynie fotografowanie wesel. Czym niższa klasa to gorzej a poniżej zerówki na maluchach przedszkolnych zaczynając to jest dopiero przerąbane. Pomijam hałas ale pracuje się dosłownie w kucki albo na kolanach. Fotografowanie w szkołach wyglądało mniej więcej tak: na początku września akwizytor ( w tym przypadku kolega fotograf objechał kilkadziesiąt szkół i poumawiał terminy zdjęć oraz warunki finansowe. Od 30 do 40% dla dyrektorki od obrotu, ( akwizytor 10% ) plus gratisowe zdjęcia dla dzieci nauczycielek i dzieci z domów dziecka. Od tego odpadały straty w postaci niewykupionych zdjęć. Dzień pracy fotografa ( w tym przypadku niestety mój) wyglądał tak: 6 z groszami odchodził pociąg do Białegostoku więc wstać trzeba było po piątej. Koło 10 byłem na miejscu w szkole i musiałem tak się sprężyć aby po 13 być już po robocie bo musiałem odwieźć zdjęcia do robionej poprzednio szkoły. W warszawie byłem o 18 i pędem do labu wywołać filmy potem do ciemni na powiększalniku zrobić odbitki i zanim się człowiek obejrzał było koło północy i aby wstać po piątej... Większe szkoły to znaczy wykonywanie odbitek odkładałem na weekend. Jedynym plusem tego zajęcia było, że czas szybko leciał i jak budził mnie konduktor to nie wiedziałem czy jadę do Białegostoku czy wracam. Był to rok 1991 i konkurencja była kosmiczna. Od lat 80 dominowała na rynku firma MAWI, której właścicielem był późniejszy senator niestety zginął w wypadku lotniczym. Organizowali dla szkół zawody sportowe, fundowali magnetowidy ( taki protoplasta DVD ) i sprzęt sportowy. Wtedy robiłem zdjęcia Canon T 50 i obiektywem 50mm f 1,8 i lampą Metz 45 CT 5. Do jesieni ubiegłego roku robiłem odbitki jednemu koledze, który fotografował tylko w szkołach. Fotografuje Nikon D 70s i kitowym obiektywem. Ma dwie lampy z parasolkami i badziewne tła. Większość zdjęć to sklejanki w PS plus zamiast zdjęć grupowych tablo z budynkiem szkoły w tle. Razem wszystko oddaje w postaci oprawionego niby w skórę albumu.

qubol
02-09-2011, 08:45
Fakt, że dzielicie się swoimi doświadczeniami związanymi z fotografią szkolną jest dla mnie bardzo pomocny. Dziękuję.

Doczytam coś o akcesoriach, których używaliście i postaram się zadać bardziej konkretne pytania.

Pozdrawiam

zieli33
02-09-2011, 11:20
Widzimy, że dyrektor dostaje niemały % z obrotu i nie jest to tajemnicą. W innych przetargach nazywa się to chyba korupcją i jest karalne.
Ciekawe jakby rodzice zareagowali na wiadomość, że z 15zł za fotkę 6zł idzie do kieszeni dyrektorki :)
PS. Żeby nie było samego OT. Będąc w Empiku zajrzyj do "Z pamiętnika lampy błyskowej" str. 240.

lMl
02-09-2011, 11:39
Faktycznie, nie spodziewałem się, że aż tyle dyrektorzy zgarniają za zdjęcia.

agaj666
02-09-2011, 12:53
A owi dyrektorzy wystawiają jakieś faktury, paragony... cokolwiek?
Szara strefa...

lMl
02-09-2011, 13:20
No, ale jest to sposób, żeby się wkręcić :D He, he.

Dopisek OT:
Czy dwuzdaniowe posty są zabronione? Bo mi wyskoczył komunikat, że mniej jak 30 sekund upłynęło od poprzedniego posta ;) Toć w 30 sekund można 300 znaków napisać ;D