Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : z 350d na 60d



igor58
07-04-2011, 09:43
Przerabiał to ktoś?

W 350d zaczyna przeszkadzać mi:
słaby af
brak wysokiego iso
brak pomiaru punktowego
"brak" wyświetlacza (w ogóle nie używam, bo nic nie widzę)
brak LV
słaby wizjer
słaba współpraca z jasnymi szkałmi (albo mi się zdaje)
głośna praca (choć przy Sony jest super cichy)

Pytania:
1. co zyskuję po zamianie 350d na 60d?
2. czy aparat wymaga "wypasionych" szkieł (zważywszy ilość pixeli)?
3. jak współpracuje np. z C50/1.8 i Tam. 17-50/2.8 (które posiadam).
4. jak pracuje sie nim ze szkałmi manualanymi (wizjer)
5. jak wygląda jakość obrazka na 1600 w 60d w por. do 1600 z 350d?

Pytam, bo nie mam szans sprawdzić w sklepie i nie posiadam nikogo znajomego, kto miałby ten sprzęt.

Dzięki za ew. uwagi (jeśli temat już był - sorry i poproszę o link)

rzech
07-04-2011, 10:29
brak pomiaru punktowego

e tam opowiadasz. poszukaj a znajdziesz


"brak" wyświetlacza (w ogóle nie używam, bo nic nie widzę)

hmm o jaki wyswietlacz ci chodzi?


słaba współpraca z jasnymi szkałmi (albo mi się zdaje)

zdaje ci sie


głośna praca (choć przy Sony jest super cichy)

ale co tam jest glosnego? migawka? no bez przesady


Pytania:
1. co zyskuję po zamianie 350d na 60d?
2. czy aparat wymaga "wypasionych" szkieł (zważywszy ilość pixeli)?
3. jak współpracuje np. z C50/1.8 i Tam. 17-50/2.8 (które posiadam).
4. jak pracuje sie nim ze szkałmi manualanymi (wizjer)
5. jak wygląda jakość obrazka na 1600 w 60d w por. do 1600 z 350d?
ad 1 megapiksele, LV i inne bajery
ad 2 nie
ad 3 tak
ad 4 bez klina na matowce roznie slabo jak z 350D
ad 5 po obrobce niemal identycznie

igor58
07-04-2011, 10:50
rzech,

dzięki.

Chyba myślimy o innym pomiarze punktowym, ten który jest w 350 to bardziej częściowy niż punktowy (jak w 60d).

Chodziło mi o ekranik LCD (mały i mało kontrastowy).

Gośny jest "duet" lustro-migawka (tak samo jak w nowym 550); nawet Nikon 5000 ma tryb cichej migawki (o Pentaksach nie wspomnę).

greg7878
07-04-2011, 12:10
Przerabiał to ktoś?

W 350d zaczyna przeszkadzać mi:
słaby af
brak wysokiego iso
brak pomiaru punktowego
"brak" wyświetlacza (w ogóle nie używam, bo nic nie widzę)
brak LV
słaby wizjer
słaba współpraca z jasnymi szkałmi (albo mi się zdaje)
głośna praca (choć przy Sony jest super cichy)



Dobrze , że nic nie wspominasz o słabej jakości zdjęć :lol:.

Widzę , że masz ochotę na zakup nowego aparatu i potrzebujesz jedynie faktów na poparcie tego kroku.

Premiery 350-ki i 60-ki dzieli 5 lat , w fotografii to przepaść , rozwiązań konstrukcyjnych zastosowanych w tych korpusach nie sposób uczciwie ze sobą porównywać, inne epoki.

Śmiało możesz kupić 60-kę , postęp w porównaniu do starego aparatu będzie ogromny , a to , czy z zakupu będziesz zadowolony i tak zależy gównie od Ciebie.

MC_
07-04-2011, 12:12
Już kupono 550D będzie wyraźnym krokiem do przodu. 60D tym bardziej. Ewentualnie zastanów się nad używkami 40D i 50D :)

rzech
07-04-2011, 12:45
Chyba myślimy o innym pomiarze punktowym, ten który jest w 350 to bardziej częściowy niż punktowy (jak w 60d).


http://chdk.wikia.com/wiki/350D

pkt 4 Metering"; light metering, the original three (fullframe, center-weighted, partial) plus spot metering

po zakupie nie licz na wzrost jakosci zdjec
ten nastepuej po zakupie FF lub (i) stalek

igor58
07-04-2011, 13:02
rzech,

wiem o tym, ale mam dwie lewe ręce do takich działań i pewnie bym szybko przerobił 350 na Holgę (nawet nie mam czytnika kart).

Nie licze na wzrost jakości zdjęć, ale na przyzwoitą pracę na wys. iso (w pewnych granicach, rzecz jasna) i wygodę obsługi.

Nie chcę wchodzić w nowe szkła ze starym body...

FF nie wchodzi w rachubę (podobnie jak 7D, którego cena wciaż rośnie).

Dzięki wszystkim...

pitras
07-04-2011, 13:07
http://chdk.wikia.com/wiki/350D

pkt 4 Metering"; light metering, the original three (fullframe, center-weighted, partial) plus spot metering

po zakupie nie licz na wzrost jakosci zdjec
ten nastepuej po zakupie FF lub (i) stalek

60D ma punktowy ok 2.8 % kadru, natomiast 350D tylko częściowy 9% kadru
różnica dość znaczna nie uważasz ?
Ja zamieniłem 350D na 60D i zauważyłem wzrost jakości zdjęć, o wysokim użytecznym ISO nie wspomnę. IMHO skórka warta jest wyprawki :twisted:

janoszu
07-04-2011, 20:28
Mi 'przeszkadza' ekran w 60D.

Gdy zobaczyłęm następce 50'tki wiedziałem ze swojej nie zmienie.

igor58
07-04-2011, 22:25
greg, pitras,

ze stopki wynika, że staliście przed podobnym dylematem. Zatem wasze uwagi uważam za cenne...

Jeśli ktoś się jeszcze wypowie - dzięki.

Ale nie bedę długo ciagnął tego wątku, decyzja zapadnie chyba szybko.
Oczywiście 350D zostawię sbie, bo to miła puszka (nawet z tymi "wadami").

jaś
07-04-2011, 22:26
350 daje bardzo przyjemny obraz, potrzebujesz uzasadnienia zakupu? nowsze wyświetlacze są dobre czasem pokazują obraz zbyt optymistyczny :), LV czasem w określonych przypadkach się przydaje generalnie jak oka do wziernika się nie daje dołożyć lub chcesz dokładnie zobaczyć kadr (a nie w dziewiędziesięciu paru procentach).
słaby wizjer - tego taka zmiana nie załatwi nadal będzie tak sobie, pomiar punktowy no to dobre jest ale zadaj sobie pytanie czy będziesz używał - stawiam że nie. 350 to fajny aparat.

igor58
08-04-2011, 00:08
Jaś,
dzięki.
Tak jak pisałem, potrzebuję wyższego iso i pomiaru punktowego (dotąd udawalo mi się to obchodzic przez niedoswietlanie, ale efekty były różne). Fotografuję na koncertach, w ciemnych klubach, przy scenach o dużym kontraście, więc punktowiec będzie mocno eksploatowany.
LV nigdy nie miałem, ale mialem problemy z ostrzeniem, więc może dobrze, że 60d ma ten "bajer".

350 nadal będzie mieć swoje zastosowanie (np. turystyka).

artd4
08-04-2011, 00:38
.

Premiery 350-ki i 60-ki dzieli 5 lat , w fotografii to przepaść , rozwiązań konstrukcyjnych zastosowanych w tych korpusach nie sposób uczciwie ze sobą porównywać, inne epoki.

Śmiało możesz kupić 60-kę , postęp w porównaniu do starego aparatu będzie ogromny , a to , czy z zakupu będziesz zadowolony i tak zależy gównie od Ciebie.

Odważę się ciut nie zgodzić z tym twierdzeniem
Mam 1d Mark II N -a więc aparat bardzo stary.
Nie wymieniłbym go na 60d
Mam też 50d,który jest trochę starszy od 60d ,ale i jego bym nie wymienił,
Nie zawsze co nowsze musi być lepsze.
Oczywiście zastrzegam sobie możliwość mojego błędnego twierdzenia...,
bo przyznam szczerze nie robiłem zdjęć 60d .
Obejrzałem sobie dokładnie ten aparat...i poczytałem o parametrach i tyle...
Chciałbym poznać obiektywną ocenę użytkownika 60d.
Użytkownika,ale nie nabywcę.

igor58
08-04-2011, 08:11
Nie mam szans "bycia" użytkownickiem bez "nabycia"...
I pewnie mało jest takich osob.
No i raczej "jedynki" nie porównywałbym z 60d, to jednak inne półki.

mik81
08-04-2011, 08:59
Miałem 400d i miałem również dylemat czy kupić 60d. Zastanawiałem się tak jak Ty czy będzie współpracował z moimi szkłami. Czy nie będę musiał wymienić szklarni. I okazało się że nie muszę nic wymieniać. Pomimo upakowanej matrycy szkiełka spisują się nie gorzej niż na 400d. Wizjer zdecydowanie większy i jaśniejszy (to powinno trochę pomóc przy szkłach manualnych). Dodatkowo do statycznych scen masz LV i powiększenie dzięki temu możesz bardzo precyzyjnie ustawić sobie szkło manualnie. Jak jesteśmy przy LV to masz gibany ekranik (chcesz to używasz jak nie chcesz to tak jak ja masz go cały czas "przy body"). Jak dla mnie to 1600 w 400d było po zabiegach na kompie akceptowalne. 3200 po zaaplikowaniu łatki to baaardo awaryjnie trzeba było używać. Jednak styl szumu i to że jest on drobniejszy w 60d (bardziej upakowana matryca) powoduje to że jest on mniej widoczny zarówno na kompie jak i na wydrukach. Oceniam ze 6400 z 60d wygląda dobrze po drobnych zabiegach na kompie. Ergonomia też się poprawiła. W 400d musiałem mieć grip bo po prostu łapka mi się ześlizgiwała i było niewygodnie. 60d jest na tyle duży że bez gripa da się normalnie i wygodnie go trzymać. Dodatkowo zysk na ergonomii dają przyciski pozwalające szybko zmieniać iso, tryb AF, tryb pomiaru światła, punkt AF itp (więcej na optycznych albo na dpreview można znaleźć). Dodatkowo jest drugie kółko co doceniłem dopiero jak zacząłem używać 60d.
Moim zdaniem kupując 60d nic nie straciłem z funkcjonalności - jedynie zyskałem. Dla mnie kluczowe było ISO, pomiar punktowy i celność AF. I to w moim odczuciu zdecydowanie warte było zakupu tej puchy. Reszta dla mnie jest miłym dodatkiem jako ze zdecydowanie 99% zdjęć (wartość szacunkowa ;) ) u mnie wychodzi z puszki w raw wiec wodotryski w stylu kreatywnych filtrów, wywoływania raw w puszcze itp do mnie nie przemawiają.

PS: jest jeszcze możliwość sterowania zdalnego zewnętrzną lampą byskową zachowując ettl ...

WiatruMistrz
08-04-2011, 09:02
Igor nie piszesz jakie masz obiektywy ... chcesz porównać sobie C350D z kitem vs 60D z kitem...za te 3,4k mozesz mieć 2 świetne obiektywu lub wypasa typu C17-55/2.8 lub S17-50/2.8 ... i lampkę ...
Punktowy pomiar światła oraz programowe iso 3200 jak w C20D daje Ci hack soft który użytowałem i się dobrze sprawował a jeśli chcesz mieć lepszą ergonomię to sprzedaj C350D i dołóż 300zł do 20D lub 500zł do 30D i git.

greg7878
08-04-2011, 09:48
/.../
Mam 1d Mark II N -a więc aparat bardzo stary.
Nie wymieniłbym go na 60d
Mam też 50d,który jest trochę starszy od 60d ,ale i jego bym nie wymienił,


Wcale Ci się nie dziwię - ale , czy zamieniłbyś któryś z w/w korpusów na Eosa 350d ?


/.../
Nie zawsze co nowsze musi być lepsze.


Masz całkowitą rację :-D , myślę tak samo !



Chciałbym poznać obiektywną ocenę użytkownika 60d.
Użytkownika,ale nie nabywcę.

Tak szczerze ?

Ile tak naprawdę warta jest 60-ka dopiero czas pokaże , teraz jeszcze za wcześnie na takie osądy.

Ja mam ten aparat dopiero od czterech miesięcy i jak na razie , jeśli ta konstrukcja czymś mnie zaskakuje , to jedynie na plus , a wrażenia po naszym pierwszym kontakcie miałem takie sobie ( jako osoba przyzwyczajona do budowy 40d , 50d i 5d mark II ).

Jak na razie nie znajduję w 60-ce nic , do czego tak naprawdę mógłbym się doczepić.
Ten korpus - a przynajmniej mój egzemplarz - działa dokładnie tak , jak powinien.

Nie przeszkadza mi w fotografowaniu :wink:.

Więcej będę wiedział za kilka miesięcy , po wykonaniu większej ilości zdjęć w różnych warunkach ( zdjęć , a nie ,,pstryków" ).

igor58
09-04-2011, 11:51
Wiatru-Mistrz,

obiektywy ma podobne do Twoich (plus 50/1.8). Miałem 70-200/4L, ale sprzedałem - wielkie rozczarowanie.

Kupiłem 60D. Cena znów rośnie, nie było na co czekać.

Na "końcowe wrażenia" za wcześnie...

Minusy (na gorąco):

dość niewygodne jest włączanie (trzeba użyć drugiej ręki); mam 3 cyfrówki (razem cztery) i 60D jest jedynym aparatem "dwuręcznym"...
Przyciski "wybieraka" płytkie, stawiające opór (inne przyciski - podobnie)
LV to jakis żart (albo nie wiem, jak to się obsługuje)...
Nieprzyjemny w dotyku plastik z tyłu wyświetlacza
głupkowate funkcje, np. ocena, filtry

plusy:
dobry af (moje szkła trafiają, ale nie robię szcz. testów, by nie wpaść w paranoję)
dobry pomiar swiatla
dobrze leży w ręku
cicha migawka (!)
jeszcze cichsza migawka przy LV (choć działanie tej funkcji w tym wydaniu mało przekonujące).

O jakości zdj. się nie wypowiadam, bo nie małem czasu, by przestrzelać ap. w różnych warunkach.

Bolek02
09-04-2011, 11:58
Gratulacje po zakupie, choć pewnie wiele na jakości zdjęć nie zyskasz. Za to ergonomia i wygląd samego sprzętu bezcenne :)

igor58
09-04-2011, 15:04
Bolek02,

dzięki, pewnie masz rację; liczę jednak na poprawę fotek w trudnych warunkach (pomiar punktowy, celność af). Wygląd mnie nie kręci, ergonomii nie zdążyłem docenić. Dobrze, ze ustwianie iso, af i pomiaru nie jest w menu tylko na wierzchu - duży plus!

Bolek02
10-04-2011, 09:00
Nie bądź taki skromny - ergonoomia wymiata w porównaniu z poprzednim Twoim body.
Na spostrzeżenia i wnioski przyjdzie czas, jak trochę pofocisz :)

igor58
10-04-2011, 10:21
Pewnie wymiata, właśnie wychodzę, by to sprawdzić (oraz zrobić kilka udanych zdjęć - "stop testom"!).

michael_key
10-04-2011, 10:31
Zależy kto co ludzi w ergonomii :wink:
Ja po przesiadce z 450D na 40-tkę nie chciałem już wracać na korpusy xxxD, ale różnicy w obrazku nie odczułem. Jednak tak jak Bolek02 mówi... [...] ergonoomia wymiata [...] warto :-D

Bolek02
10-04-2011, 11:07
Zależy kto co ludzi w ergonomii :wink:
Ja po przesiadce z 450D na 40-tkę nie chciałem już wracać na korpusy xxxD, ale różnicy w obrazku nie odczułem. Jednak tak jak Bolek02 mówi... [...] ergonoomia wymiata [...] warto :-D

Właśnie istotnej różnicy w obrazowaniu tych dwóch puszek się nie uświadczy ale za to jaka ulga w obsłudze. Zamiast przycisków krzyżakowych fajne kółko bezcenne :)

michael_key
10-04-2011, 11:10
Zamiast przycisków krzyżakowych fajne kółko bezcenne :)
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami :-D

_igi
12-04-2011, 23:55
Niespecjalnie ogarniam to wychwalanie ergonomii puszek 40D i tym podobnych. Korpus jest o jakieś pół centymetra - centymert za niski, do tego w przypadku 40D rząd przycisków pod ekranem (zdarzyło wam się za pierwszym razem w nie trafić, jak jest ciemno?) i w przypadku używania tych puszek z gripem, brak drugiego wybieraka i przycisków ISO na gripie. Pozostałych się nie czepiam, bo to kwestia upodobań.

Tyczy się to niestety wszystkich puszek Canona i mocno wpływa na ergonomię zestawów, zwłaszcza uwagi dot. gripa.

Jeśli chodzi o pytanie z pierwszego posta, to ja bym wymienił, różnica w obrazowaniu dwóch puszek jest już duża, a samo 60D jest bardzo przyjemnie w użyciu.

fotoG3
13-04-2011, 02:55
igor58
Proponuję taki test fotografuj przez tydzień 60D i potem wróć do 350D.
Dopiero wtedy naprawdę poczujesz róznicę. Za parę dni minie tydzień od Twojego zakupu - napisz jak to widzisz.

Dla mnie wyświetlacz w 350D to już trudny w użyciu zabytek.
Nawet powiększanie zdjecia do maksimum nie daje pewności że jest ostre.
ISO 1600 jest praktycznie nie do użycia bez czarów przy odszumianiu.
Do braku drugiego kółka też będzie trudno sie przyzwyczaić po powrocie do 350D.

LV plus odchylany ekran 1mln pikseli jest idealny do ręcznego ostrzenia np przy fotografowaniu produktów ze statywu.

igor58
13-04-2011, 09:01
fotoG3,
nigdzie nie napisałem, że 350 jest lepszy. Jest po prostu lżejszy i bardziej poręczny. Na tym koniec zalet.

Różnica w wys. iso jest kolosalna; w 350 iso 1600 (używałem często) wypadało niźle tylko w przypadku idealnie naświetlonego i ostrego zdjęcia z przewagą jasnych partii w obrazie. Tutaj nawet 3200 jest używalne. Ostatnio fotografowałewm na koncercie na 6400 (C60D) i tu już były problemy. Sądze jednak, że szumy uwydatniły się także z powodu długich czasów (czyli w efekcie minimalnego poruszenia aparatem) oraz nie zawsze waściwego doboru sposobu naświetlania (używałem punktowego, może należało wybrać skupiony lub matrycowy). Dziś idę na koncert do klubu jazzowego, warunki będą pewnie jeszcze gorsze, co skłoni mnie do dalszych "eksperymentów" (tj. uczenia się tego aparatu).
Tak, ekran jest świetny (350 prawie go nie miał), natomiast drażnią mnie przyciski do szybnkiej zmiany iso, af i pomiaru; są za płytkie, trzeba je aktywować; przydaje się natomiast podświetlanie górnego wyświeltacza - to rewelacyjne ułatwienie we wnętrzach o słabym świetle.

Wyostrzanie i odszumianie mam wyłaczone, podobnie jak "optymizer"... Wyłączyłem też (na razie) wszystkie punkty af, z wyj. środkowego).
Może ktoś podzieli się swoimi uwagami odnośnie konfiguracji ustawień itp.?

Z góry dziękuję.

Nie otrzymałem instrukcji w jęz. angielskim, poza domem męczę się z tą po niemiecku; polska instr. jest tylko na płycie (czy to normalne?)

Pzdr. dla wszystkich,

I.

Merde
13-04-2011, 09:24
Dziś idę na koncert do klubu jazzowego, warunki będą pewnie jeszcze gorsze, co skłoni mnie do dalszych "eksperymentów" (tj. uczenia się tego aparatu).

Czy w takich niestabilnych pod względem oświetlenia warunkach w ogóle sprawdza się inny tryb niż manual?

igor58
13-04-2011, 09:36
Merde,
dobre pytanie, na które jest tylko jedna odpowieź: jes!
Tak działałem na 350, symulując wys. iso (niedoswietlałem) i punktowy pomiar. Efeky były losowe, ale sporo zdjęc po prostu dobrze naświetlonych.
Dziś wypróbuję tę metodę na 60d.
(koncert - polecam! - jest w Lizard King, pewnie wiesz, boś z Krakowa)

mxw
13-04-2011, 11:21
fotoG3,
nigdzie nie napisałem, że 350 jest lepszy. Jest po prostu lżejszy i bardziej poręczny. Na tym koniec zalet.
nooo, jest też - na dzień dzisiejszy - tańszy :wink:
choć pamiętam, jak swojego kupowałem - nówkę miesiąc po premierze - za 3200,- brutto :mrgreen:



Różnica w wys. iso jest kolosalna; w 350 iso 1600...
ciekawe i celne uwagi 8-)



natomiast drażnią mnie przyciski do szybnkiej zmiany iso, af i pomiaru; są za płytkie, trzeba je aktywować;
zgadza się, IMHO te guziczki to jedna z najpoważniejszych wad 60D :-|



przydaje się natomiast podświetlanie górnego wyświeltacza - to rewelacyjne ułatwienie we wnętrzach o słabym świetle.
ej, no akurat 350D też miał podświetlany drugi LCD, choć faktycznie był on z tyłu.

natomiast to, co zawsze mnie denerwowało i czego nie można było zrozumieć, to to, że w 350D podświetlenie LCD zawsze gasło natychmiast po dotknięciu spustu :shock:. w serii xxD podświetlenie nie gaśnie po dotknięciu spustu i można dalej coś tam sobie kręcić.



Nie otrzymałem instrukcji w jęz. angielskim, poza domem męczę się z tą po niemiecku; polska instr. jest tylko na płycie (czy to normalne?)
niezbyt normalne jeżeli chodzi o nasz rynek, choć zapewne normalne, jeżeli kupiłeś aparat przywieziony z Niemiec w bagażniku... :wink:

igor58
13-04-2011, 11:53
mxw,
aparat (60D) kupiłem w "normalnym" stacjonarnym sklepie w Krakowie...
Muszę zapytać panów, skąd mają te dostawy (instrukcje były też po francusku, włosku i holendersku - razem 4 księgi).
O, cholera, prawie 5 lat fociłem 350 i nie wpadłem na to, że można podświetlić ekranik.
Nieźle...

Zaletą 350 jest nadal ładny obrazek. I to nawet na wyższych iso, tyle, ze fotka musi byc ostra, dobrze naświetlona. Mam wrażenie, że af 350 gubił się w sztucznym świetle (zwł. "na" szerokim kącie), kiepsko sprawował się też z 50/1.8.
Ja za swoją 350 dałem 2700 (już wchodziło 4000d).

jacam
13-04-2011, 11:56
zgadza się, IMHO te guziczki to jedna z najpoważniejszych wad 60D :-|



Jak dal mnie to płaskie guziczki są super bo można odszukać właściwy bez patrzenia.
Iso ma znacznik, który można wyczuć opuszkiem palca, potem tylko przesuwamy palce na odpowiedni guziczek, gdyby były wypukłe niewygodnie by się to robiło.
Podobne oznaczenia są np. na klawiaturach komputerowych.

fotoG3
13-04-2011, 13:08
igor58
Niestety z szumami tak już jest , że kolorową kaszkę widać głównie w czerniach - tam jest najmniej światła - w stosunku do dobrze naświetlonego białego prawidłowo oddana czerń może być nawet o 6-7przysłon ciemniejsza czyli jest tam 100razy mniej światła.

W 60D wszystkie czujnika AF są krzyżowe i powinny działać OK.

Optymalizacja dla wysokich ISO w 450D jest OK. Różnice nie są kolosalne, ale widać różnicę i jest po prostu lepiej. Optymalizacja za to mocno spowalnia aparat i chcąc robić szybkie serie należy ją wyłączyć. Jednak w trybie pojedyńczych zdjeć nie ma to znaczenia.

igor58
13-04-2011, 13:31
Na temat działania (i końcowego efektu) optymalizacji słyszałem różne opinie...
W Neksie działa to nieźle, tutaj (60D) jeszcze nie sprawdzałem... (ale zamierzam, skoro chwalicie).

greg7878
13-04-2011, 15:45
fotoG3,
/.../
Nie otrzymałem instrukcji w jęz. angielskim, poza domem męczę się z tą po niemiecku; polska instr. jest tylko na płycie (czy to normalne?)

/.../



60-kę kupiłem w EURO RTV-AGD , orginalna instrukcja po polsku w formie książeczki była w komplecie ...

pitras
13-04-2011, 21:02
Jak dal mnie to płaskie guziczki są super bo można odszukać właściwy bez patrzenia.
Iso ma znacznik, który można wyczuć opuszkiem palca, potem tylko przesuwamy palce na odpowiedni guziczek, gdyby były wypukłe niewygodnie by się to robiło.
Podobne oznaczenia są np. na klawiaturach komputerowych.

Wiosna, lato, jesień - super, ale widzisz to w zimie ? (zwłaszcza w rękawiczkach :-P )
Mam 60D i troszkę się o to martwię :-P

abyss
14-04-2011, 00:40
Muszę zapytać panów, skąd mają te dostawy (instrukcje były też po francusku, włosku i holendersku - razem 4 księgi).

Identyczne zestawy książeczkowe są z pixmanii (Francja).

igor58
14-04-2011, 09:22
Brak instr. po angielsku, to chyba tylko we Francji...

Bolek02
14-04-2011, 13:42
Brak instr. po angielsku, to chyba tylko we Francji...

Jak jest instrukcja po polsku to zwykle nie ma po angielsku , ale jak jedna z tych dwóch jest, to co za różnica jakie są dodatkowo ?

igor58
14-04-2011, 15:43
Bolek02, po polsku jest TYLKO na CD (mało wygodne korzystanie), angielskiej brak. A te dodatkowe... po prostu są, dla mnie bez różnicy; jak jestem poza domem, biorę tę po niemiecku... (le trochę sie meczę, bo sporo zapomniałem).

Bolek02
14-04-2011, 16:24
Skoro kupiłes w normalnym sklepie, to trochę dziwne, że nie dostałeś drukowanej. Sklep powinien Ci dac drukowaną instrukcję chciaż ksero - to ich obowiązek przecież i nikt nikomu nie robi łaski. Na płycie to tylko od TIP-a.

darekgra
14-04-2011, 17:07
Ja kupowałem w sklepie fotojoker. Instrukcja drukowana jest po polsku i angielsku a na CD powtórka instrukcji aparatu i instrukcje do OS

Bolek02
16-04-2011, 09:43
Ja kupowałem w sklepie fotojoker. Instrukcja drukowana jest po polsku i angielsku a na CD powtórka instrukcji aparatu i instrukcje do OS

No i tak to powinno wyglądać, chociaz kolega właśnie nabył w EURO nówke 7D i sa wszystkie możliwe wersje oprócz PL. Dobrze, że jest w necie, bo nawet na płycie mu nie dali :(

igor58
16-04-2011, 10:58
Na szczęście instrukcja jest najmniej ważnym elementem aparatu.
Może nawet lepiej się stało, bo z lenistwa (tj. braku komforu) nie czytam jej, lecz uczę się sprzętu na fotkach. Zresztą ta instrukcja jest napisana - jak większość podobnych tekstów - trochę bez sensu.
Z niewielkiego doświadczeniauzywania 60d wiem, że mając tę matrycę i ustawiajac wysokie iso (6400), nie należy stosowac żadnego wyostrzania w aparacie. Red. szumu ustawiłem na "słabą", chyba działa lepiej niż "standard"; być może w ogóle należy ją wyłączyć. Optymizer też wyłączyłem. Na 3200 szum jest bardzo ładny, nie warto go niwelować w kompie. Zauwazyłem - używając pomiaru punktowego i strzelajac serią - bardzo duży rozrzut naświetlania (w kierunku przeświatlenia). Nie wiem, czy ten aparat tak ma, czy może minimalny ruch obiektywem powoduje zmianę parametrów pomiaru i ten "efekt".
Za radą forumowicza próbowalem działać na manualu, ale efekt końcowy był identyczny z tym, co osiągałem na "P"; niedoświetlenie o działkę widać b. wyraźnie (w 350d nie było aż takiej różnicy).
LV - nie korzystam (na razie), filmowanie - nie korzystam (może kiedyś).

Aparat b. fanie hula z niedrogimi szkłami tamron (17-50/2.8, Sigma 70-300 APO); słabiej z 50/1.8.

Bolek02
16-04-2011, 19:45
No tak, tylko po co się uczyć na błędach :( Ja uważam, że instrukcja po to jest żeby nie błądzić po omacku. Wiadomym jest, że jak się miało już wiele modeli canonów, to pewne rzeczy są intuicyjne i w zasadzie podobne, ale po co zgadywać :)