Zobacz pełną wersję : Stałe światło
marchpol
06-02-2011, 20:14
Dlaczego obiektywy zmiennoogniskowe ze stałym światłem są lepsze od tych ze światłem zmiennym? Jakie są praktycze korzyści ze stałego światła, np. f/4?
Analizuję zakup obiektywu EF 24-105/4L IS USM (do 450D), a jednym z "konkurentów" jest EF 28-135/3.5-5.6 IS USM (jeśli w ogóle udałoby się jeszcze kupić nówkę sztukę). Nie proszę tu o ocenę właściwości obu obiektywów, tylko o wskazanie czy rzeczywiście z uwagi na stałe światło (i inne cechy) należałoby wybrać L-kę, mimo znaczącej różnicy w cenie.
Nie jestem profesjonalnym fotografem, a jedynie amatorem - fascynatem, dlatego proszę o wyrozumiałość:)
bo masz je stałe w całym zakresie - przy używaniu trybu M niezależnie od tego gdzie masz ustawiony zoom masz taką samą ekspozycję, w szkle o zmiennym świetle wraz ze wzrostem ogniskowej obiektyw ciemnieje (najczęściej jego "jasna część" to tylko sam początek zakresu) - i na największym zoomie już mamy ciemnicę - w przypadku który podałeś to 1.5 EV a więc sporo.. no i jeśli robisz na Av (priorytet przysłony) to nie masz kontroli nad tym co ustawisz - bo ustawisz sobie np. 3.5 a przekadrujesz zoomem i z 3.5 robi się 5.6.. a co do eLek - to nie tylko stałe światło - także budowa, oddanie kolorów itp.
trothlik
06-02-2011, 20:30
Racja. Stałe światło to wygoda. Pamiętam ze wpieniało mnie to że moja Sigma ma raz 3.5 raz 5.6.
Następne szkło tez będzie ze stałym światłem
Kolekcjoner
06-02-2011, 20:43
A w filmie to dopiero ma znaczenie ;).
Wszystkie korzysci wymienil "arturs" i to jest fakt. Jednak f4 to i tak ciemno w pochmurny dzien. Poniewaz jestes amatorem rowniez budowa elek nie jest ci niezbedna i zwykle szkla rowniez posluza wiele lat,wiec ja nie przejmowalbym sie tym zmiennym swiatlem,bo podczas dobrej pogody i tak bedziesz wychodzil poza f5.6 i szkoda moim zdaniem placic 2x tyle za elke. To konie robocze dla amatora rowniez,ktory ma wieksza gotowke.
Uzywalem kilku elek ze swiatlem f/4 oraz obiektywy ze zmiennym z nizszej polki i jako amator stwierdzam,ze mozna i tak i tak i czlowiek jest zadowolony. tylko kwestia pieniedzy moim zdaniem.
dziobolek
06-02-2011, 20:49
Racja. Stałe światło to wygoda.
Noooo, ba... a stałe jasne światło, to już miodzio - takie min. f/2.8 8-)
Jedynie stałki są jaśniejsze, jak na razie;-)
Pamiętam ze wpieniało mnie to że moja Sigma ma raz 3.5 raz 5.6.
Racja, miałem to samo, tyle że w zakresie 3.5-6.3 :evil:
Następne szkło tez będzie ze stałym światłem
Od "kilku" dni mam to już za sobą :mrgreen:
Teraz mam f/2.8 w całym zakresie 70-200 :twisted:
Pozdrówka!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Wszystkie korzysci wymienil "arturs" i to jest fakt. Jednak f4 to i tak ciemno w pochmurny dzien.
Zgadzam się z tobą - dla mnie f/4 to też średnia korzyść i to nie tylko w pochmurny dzień.
Poniewaz jestes amatorem rowniez budowa elek nie jest ci niezbedna i zwykle szkla rowniez posluza wiele lat,wiec ja nie przejmowalbym sie tym zmiennym swiatlem,bo podczas dobrej pogody i tak bedziesz wychodzil poza f5.6
Nie zgadzam się z tą opinią...:roll:
Często mam sytuacje podczas dobrej pogody, kiedy używam f/2.8.
...i szkoda moim zdaniem placic 2x tyle za elke. To konie robocze dla amatora rowniez,ktory ma wieksza gotowke.
Świat obiektywów nie kończy się na L-kach... i nie tylko L-ki mają jasne i stałe światło.
Uzywalem kilku elek ze swiatlem f/4 oraz obiektywy ze zmiennym z nizszej polki i jako amator stwierdzam,ze mozna i tak i tak i czlowiek jest zadowolony. tylko kwestia pieniedzy moim zdaniem.
Dla niektórych f/4 to już jasne szkło.
Jak dla mnie f/4 to jest taki kompromis cena/jakość.
IMHO prawdziwe korzyści stałego i jasnego światła zaczyna się dostrzegać dopiero od f/2.8 8-)
Pozdrówka!
Jednak f4 to i tak ciemno w pochmurny dzien.
w 300D to może i wada ale w aparacie w którym użyteczne iso to 1600 czy wiecej F4 to zaden dramat. no chyba że się nie umie używać pokrętła od ISO. Jakbyś napisał że 5,6 to ciemno to ja rozumiem ale 4?? Czytając to forum widzę że ludzie popadają w jakąś paranoję. Wiadomo fajnie mieć szkła 2.8 ale 4 to nie żaden dramat
trothlik
06-02-2011, 21:47
Poniewaz jestes amatorem rowniez budowa elek nie jest ci niezbedna i zwykle szkla rowniez posluza wiele lat,wiec ja nie przejmowalbym sie tym zmiennym swiatlem,bo podczas dobrej pogody i tak bedziesz wychodzil poza f5.6 i szkoda moim zdaniem placic 2x tyle za elke.
Patrząc analogicznie po kiego grzyba ludzie kupują fury 150-200KM (o mocniejszych nie wspominam) skoro żeby dojechać z pkt. A do pkt. B wystarczy "kaszel" z silnikiem 21KM?
Przenosząc to na optykę nie zawsze wykorzystasz w zoomie 2.8 ale są momenty że trzeba... a czasem i to trochę mało.
Też miałem dylemat "ciemniej i taniej" czy "jaśniej solidniej i drożej". Stwierdziłem że po "ciemniej i taniej" i tak będę szukał "jaśniej i drożej" więc wolałem odczekać, uzbierać kwotę i kupić L.
Wydać kasę raz a nie kupować półśrodki i potem znów kombinować.
Ale... każdemu według potrzeb :D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Od "kilku" dni mam to już za sobą :mrgreen:
Teraz mam f/2.8 w całym zakresie 70-200 :twisted:
Pozdrówka!
Mogę być twoim kolegą? ;)
dziobolek
06-02-2011, 21:52
w 300D to może i wada ale w aparacie w którym użyteczne iso to 1600 czy wiecej F4 to zaden dramat. no chyba że się nie umie używać pokrętła od ISO. Jakbyś napisał że 5,6 to ciemno to ja rozumiem ale 4?? Czytając to forum widzę że ludzie popadają w jakąś paranoję. Wiadomo fajnie mieć szkła 2.8 ale 4 to nie żaden dramat
Dramat to nie, ale jasno... :roll: to też nie jest.
Natomiast mając do wyboru f/2.8 taniej (lub w zbliżonej cenie) niż bez IS i f/4 IS
mój wybór zawsze pójdzie w stronę jaśniejszego światła.
Niektórym wystarcza spacerzoom na całe życie,
a niektórym zaczynają doskwierać jego ograniczenia - najczęściej światło,
a następnie jakość w zakresie tele (100-2xx), bo z reguły do 100mm jest OK.
I przeważnie wtedy zaczyna się myśleć o jasnych/jaśniejszych szkłach.
IMHO ISO to nie wszystko. No i dlaczego mam się skazywać na gorszą jakość???
Bo chyba nie powiesz mi, że używalne ISO 1600 jest chociaż zbliżone jakościowo do ISO 100 :???:
Pozdrówka!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Mogę być twoim kolegą? ;)
Siur, zapraszam na Guinnessa :mrgreen:
Pozdrówka!
dziobolek wiadomo że lepszy 2.8 bez IS niż 4 z IS... ale... są ludzie którzy nie mają pewnej łapy i bezpieczniej się czują z ISem. Co do szkieł.. ja na pentaxie nie miałem stabilizacji i z powodzeniem używałem szkieł 3,5-5,6 gdzie iso używalne było do 400 właściwie i człowiek jakoś dawał radę i zdjeć poruszonych nigdy nie miałem za dużo nawet na czasach 1/15. Teraz w canonie też nie mam szkieł IS... miałem i sprzedałem zamieniając na jaśniejszy słoik ale nie to było powodem... generalnie jak masz pewną łapę to ten brak IS jak i światło 4 nie powinno być problemem. Dużo ważniejsze jest umiejętność ustawienia aparatu pod szkło i tego nawet najlepsze szkło nie skoryguje :)
marchpol
06-02-2011, 22:19
Też miałem dylemat "ciemniej i taniej" czy "jaśniej solidniej i drożej". Stwierdziłem że po "ciemniej i taniej" i tak będę szukał "jaśniej i drożej" więc wolałem odczekać, uzbierać kwotę i kupić L.
Wydać kasę raz a nie kupować półśrodki i potem znów kombinować.
No tak, tylko z tym jest pewien problem (o czym zresztą była już mowa wielokrotnie na tym forum) - chcąc wybrać w miarę uniwersalnego spacerzooma można w tej chwili wybrać (tylko ze stajni Canona):
EF-S 17-55/2.8 IS USM za ok. 3,3k
EF 24-105/4L IS USM też za ok. 3,3k
EF 24-70/2.8L USM za ok. 4,3k
17-55 ma dobre światło, ale to jednak nie L-ka i z nienajlepszymi recenzjami. 24-70 jest o 1k droższy, ale nie ma IS (w tej cenie powinien mieć, ale to tylko moje życzenie). W tej sytuacji, jak dla mnie, najsensowniejszy wydaje się 24-105/4L. Swiatło gorsze, ale jest IS (wiem, wiem, to nie załatwia wszystkiego) i w ogóle podobno to dobre szkło. To też jakiś kompromis...
Można więc dużo pisać o wyższości światła f/2.8 nad f/4, ale jak przyjdzie co do czego, to nie za bardzo jest w czym wybierać (oczywiście z mojego punktu widzenia, mając sprzęt taki jak w stopce i niewielką szansę na przejście na FF, co najwyżej wymianę na 7D).
Jakbym kupił 17-55 lub 24-70, to zakres miałbym zbliżony do posiadanego kita 18-55. Zgodnie z powyższym cytatem, ja też "wolę odczekać, uzbierać kwotę i kupić L", choć długo wahałem się nad jakąś alternatywą, np. EF 28-135.
W przyszłości, jak będzie mnie stać, to kupię 70-200/2.8, a nie /4, ale teraz spośród zoomów ze światłem 2.8 nie mogłem znaleźć nic ciekawego. Sigmy i Tamrony odpuściłem.
trothlik
06-02-2011, 22:36
Ja chyba nie jarzę...jakiś inny jestem. A może i potrzeby inne, ale jak sama nazwa wskazuje "spacer zoom" to szkło na spacer. A jak ja biore na spacer rzeczoną Sigmę czy nawet 55-250 nigdy ale to NIGDY nie zabrakło światła. Jasne szkło przydało się nie raz i nie osiem we wnętrzach (a i te 2.8 to było czasem mało...i lampa się wieki ładuje...)
Siur, zapraszam na Guinnessa :mrgreen:
Pozdrówka!
To jak skombinuję urlop to może faktycznie wspólne strzały?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Gdyby mi nie zależało na jasności to bym se kupił 28-300L i całą resztę klamotów bym spieniężył...
marchpol
06-02-2011, 23:00
Ja chyba nie jarzę...jakiś inny jestem. A może i potrzeby inne, ale jak sama nazwa wskazuje "spacer zoom" to szkło na spacer. A jak ja biore na spacer rzeczoną Sigmę czy nawet 55-250 nigdy ale to NIGDY nie zabrakło światła. Jasne szkło przydało się nie raz i nie osiem we wnętrzach (a i te 2.8 to było czasem mało...i lampa się wieki ładuje...)
Zgadzam się z Tobą, ale heban napisał wyżej, że "Jednak f4 to i tak ciemno w pochmurny dzien" i głównie stąd ten mój wywód. 2.8 w pomieszczeniach jest jak najbardziej wskazane, choć sądzę, że z posiadaną lampą poradzę sobie jakoś również z tą czwórką.
Ważne, żeby nie dać się zwariować w tej pogoni za światłem...
dziobolek
06-02-2011, 23:00
Ja chyba nie jarzę...jakiś inny jestem. A może i potrzeby inne, ale jak sama nazwa wskazuje "spacer zoom" to szkło na spacer.
No bo tak się niefortunnie przyjęło nazywać tak samo zoom (np.15-85) oraz superzoom (np.18-270),
gdzie IMHO tylko ten drugi kwalifikuje się pod określenie spacerzoom.
To jak skombinuję urlop to może faktycznie wspólne strzały?
Nie ma problemu, zapraszam. Miejsce do spania też się znajdzie. Jak coś, wal na PW.
Gdyby mi nie zależało na jasności to bym se kupił 28-300L i całą resztę klamotów bym spieniężył...
Niom, dla mnie też za ciemne :???: Pomimo że L-ka - nie kupiłbym.
Ale próbuję sobie wyobrazić gabaryty i wagę tego szkła o świetle f/2.8 :roll: :shock: :mrgreen:
Pozdrówka!
Ale próbuję sobie wyobrazić gabaryty i wagę tego szkła o świetle f/2.8 :roll: :shock: :mrgreen:
Pozdrówka!
a cenę potrafisz sobie wyobrazić?? :P
dziobolek
06-02-2011, 23:54
a cenę potrafisz sobie wyobrazić?? :P
To już sprawa drugoplanowa :twisted:
Pozdrówka!
bo masz je stałe w całym zakresie - przy używaniu trybu M niezależnie od tego gdzie masz ustawiony zoom masz taką samą ekspozycję, w szkle o zmiennym świetle wraz ze wzrostem ogniskowej obiektyw ciemnieje (najczęściej jego "jasna część" to tylko sam początek zakresu) - i na największym zoomie już mamy ciemnicę - w przypadku który podałeś to 1.5 EV a więc sporo.. no i jeśli robisz na Av (priorytet przysłony) to nie masz kontroli nad tym co ustawisz - bo ustawisz sobie np. 3.5 a przekadrujesz zoomem i z 3.5 robi się 5.6.. a co do eLek - to nie tylko stałe światło - także budowa, oddanie kolorów itp.
dobre podsumowanie, ciemnicą się nie przejmuj, jak potrzebujesz małej GO to 4 może być za ciemne, jak nie potrzebujesz to sobie kupisz statyw, a jak ci się będzie ruszać w kadrze to to kreatywnie wykorzystasz - jasne szkła to i tak te poniżej f=1.
nie zgadzam się, że f4 to ciemno w pochmurny dzień, zawsze można podbić ISO powiedzmy do 640, max 800 gdy ma być burza:)
nie zgadzam się, że f4 to ciemno w pochmurny dzień, zawsze można podbić ISO powiedzmy do 640, max 800 gdy ma być burza:)
ja uzywam czegos takiego jak statyw (wiem, to jest bardzo passe) ;)
i dopoki predkosc fotografowanego obiektu nie ma znaczenia, dopoty ISO jest na sztywno 100 a przeslona taka jakiej wymaga temat.
to wydaje sie poniekad duzo sensowniejsze rozwiazanie, niz robienie jakichs malpich figli z ISO, podpieraniem a potem odszumianiem na kompie ;)
co do oryginalnego pytania - plusem jest wygoda punktowego pomiaru przy najdluzszej ogniskowej, ktory pozostaje prawidlowy dla krotszych ogniskowych. mnie sie to osobiscie bardzo przydaje w praktyce. czy dla autora jest to wazne i ewentualnie warte dokladania kasy za 24-105 to juz nie potrafie ocenic. ale tam IMHO to jest dosc drogi obiektyw i dla samego tylko stalego swiatla i ew. solidnej budowy bym go osobiscie nie kupil.
maczetka
07-02-2011, 11:04
chcąc wybrać w miarę uniwersalnego spacerzooma można w tej chwili wybrać (tylko ze stajni Canona):
EF-S 17-55/2.8 IS USM za ok. 3,3k
EF 24-105/4L IS USM też za ok. 3,3k
EF 24-70/2.8L USM za ok. 4,3k
Pytanie dosc standardowe i wlasciwie trudno o jednoznaczna odpowiedz. Ja sam przez jakis czas sie wahalem miedzy pierwszym a drugim i... skonczylo sie na 5dII, do ktorego 17-55 podpiac sie nie da :-) Z 24-105 jestem bardzo zadowolony.
24-105 wygrywa zakresem na dlugim koncu, duzo lepsza budowa i przydatnoscia przy ewentualnym przejsciu na FF (choc nie kazdy musi/zamierza przechodzic na FF...), 17-55 miazdzy go za to szerokim koncem (roznica miedzy 17 a 24 na APSC ogromna, chyba ze masz tez jakies UWA) i przebija swiatlem. IS podobny, rozdzielczosc, oddanie kolorow i kontrast moim zdaniem rowniez.
24-70 bym nie bral, bo ani optycznie nie wymiata, ani dlugi ani szeroki, i nie ma IS (a wbrew opiniom ortodoksow co twierdza, ze "ruchu nie zamrozisz" i poza tym sa w stanie zrobic ostre zdjecie z reki na 200mm z czasem 1/5s, IS jak jest to sie przydaje). Jest przy tym wielki, ciezki. Testowalem i jakos mi nie podszedl. Poza tym na tyle drogi, ze za jego cene kupisz kazdy z pozostalych i przyzwoita stalke.
Jest tez 15-85 - krol zakresu z dobra optyka, choc ciemny i z taka sobie budowa - moze warto rozwazyc. Sporo ludzi, ktorzy go kupili jest zadowolonych.
Decycja do podjecia zostaje zawsze po Twojej stronie.
Co do swiatla 4... ciemno? nigdy mi zdjecia nie zepsulo. A jak chcesz miec mala glebie ostrosci i fajny bokeh, to i tak potrzeba stalki 1.4-1.8, wiec do mnie ten argument nie przemawia.
Zgadzam się jeśli nie ma ruchu w kadrze to statyw ok chociaż ja osobiście nie mogę sie przekonać do niego :(
Jednak często jest tak, że nie ma czasu albo nie chce sie na jedno czy trzy ujęcia rozkładać ustrojstwa, ale mam świadomość tego iż ISO100 nie zastąpi nic :]
A odnośnie 24-105 to jest tyisiak różnicy między nim a np 15-85 - jak ktoś może sobie pozwolić nawet w ramach pewnych wyrzeczeń to chyba warto - i tak mam świadomość 'rózności' tych zakresów w kontekście cropa, ale z 24 też da się żyć - czasem trzeba pobiegać więcej jak wynika z moich krótkich testów, ale to też plus bo zmusza do zastanowienia się nad tym co się robi, zamiast bezmyślnie pstrykać :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Co do IS to też sądzę, że lepiej go mieć niż nie mieć, przecież można wyłączyć w razie potrzeby, a właściwie jej braku..
Jednak często jest tak, że nie ma czasu albo nie chce sie na jedno czy trzy ujęcia rozkładać ustrojstwa, ale mam świadomość tego iż ISO100 nie zastąpi nic :]
powiem tak: jak statyw jest porzadny i czlowiek sie przyzwyczai do korzystania, to potem i czasu na rozlozenie i checi okazuje sie byc wiecej. a usuniecie z rownania ISO czy sztucznego niedomykania otworu, znacznie poprawia jakosc zdjec.
warto sprobowac. to nie jest dla kazdego i oczywiscie nie do kazdego rodzaju fotografii, ale warto przynajmniej dac sobie szanse.
w kwestii dylematu watku - bralbym 15-85. 24-105 to jest kobyla na 450D a zakres ogniskowych jednak daleki od idealu. pol biedy z ta ostroscia, swiatlem, budowa itd. itp. to jest po prostu duzo wygodniejsze funkcjonalnie, a przeciez chodzi o to, zeby robic zdjecia i miec z tego radosc...
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.