Zobacz pełną wersję : 40D vs. 50D a może 7D?
Jako, że to mój pierwszy post chciałbym wszystkich serdecznie przywitać.
Od paru tygodni noszę się z zamiarem wymiany mojego 400D na coś nowszego. W zasadzie byłem zdecydowany na 50D, ale po spędzeniu wielu godzin w internecie zacząłem się wahać...
Głównie fotografuję krajobrazy, przyrodę - trochę sport (rajdy), trochę portrety (ale to w mniejszym stopniu). Pod koniec lata zostałem też poproszony o zrobienie kameralnego ślubu/wesela. Zależałoby mi najbardziej na celnym AF, bo mam wrażenie, że mój 400D dość często się myli (a może to wina obiektywu - głownie używam Tamrona 17-50mm 2.8VC?) Nie zależy mi za bardzo na opcji filmowania, od tego mam kamerę, której zresztą i tak prawie nie używam.
Nowej 50tki w sklepie już nie można dostać, na eBayu ciągle są, a ceny wahają się od 620 do 700 funtów. Zastanawiam się czy warto dołożyć te 300 funtów do 7D?
A może kupić 40D (można znaleźć dobre egzemplarze już za około 400 funtów) a resztę przeznaczyć na jakieś fajne szkło?
Wiem, że pewnie macie już dosyć tego typu pytań, ale może jednak pomożecie kolejnemu zabłąkanemu fotoamatorowi ;-)
dziobolek
20-12-2010, 03:55
http://maciejko.net/cbsearch/
http://www.google.pl/search?num=100&q=40D+vs.+50D+a+mo%C5%BCe+7D%3F+site%3Acanon-board.info&tbs=&tbo=1
Pozdrówka!
pubirlandia
20-12-2010, 04:37
Jako, że to mój pierwszy post chciałbym wszystkich serdecznie przywitać.
Od paru tygodni noszę się z zamiarem wymiany mojego 400D na coś nowszego. W zasadzie byłem zdecydowany na 50D, ale po spędzeniu wielu godzin w internecie zacząłem się wahać...
Głównie fotografuję krajobrazy, przyrodę - trochę sport (rajdy), trochę portrety (ale to w mniejszym stopniu). Pod koniec lata zostałem też poproszony o zrobienie kameralnego ślubu/wesela. Zależałoby mi najbardziej na celnym AF, bo mam wrażenie, że mój 400D dość często się myli (a może to wina obiektywu - głownie używam Tamrona 17-50mm 2.8VC?) Nie zależy mi za bardzo na opcji filmowania, od tego mam kamerę, której zresztą i tak prawie nie używam.
Nowej 50tki w sklepie już nie można dostać, na eBayu ciągle są, a ceny wahają się od 620 do 700 funtów. Zastanawiam się czy warto dołożyć te 300 funtów do 7D?
A może kupić 40D (można znaleźć dobre egzemplarze już za około 400 funtów) a resztę przeznaczyć na jakieś fajne szkło?
Wiem, że pewnie macie już dosyć tego typu pytań, ale może jednak pomożecie kolejnemu zabłąkanemu fotoamatorowi ;-)
Moja wersja Twojego pytania, może to rozświetli Ci w głowie:
Od paru tygodni noszę się z zamiarem wymiany mojego Fiata 126p na coś nowszego. W zasadzie byłem zdecydowany na Seicento, ale po spędzeniu wielu godzin w Internecie zacząłem się wahać.
Głównie poruszam się po mieście, czasem wyjadę poza miasto, czasami wyjeżdżam do miasta sąsiedniego (ale to w mniejszym stopniu). Pod koniec lata zostałem też zaproszony na ślub nad morze. Zależało by mi najbardziej na niskim spalaniu, bo mam wrażenie, że mój ‘maluch’ dość często pali więcej aniżeli powinien (a może to wina paliwa, głównie używam Pb 95 cena za litr 4,91 ?)
Nie zależy mi za bardzo na bagażniku, od tego mam przyczepkę, której z resztą i tak prawie nie używam.
Nowego Seicento w salonie już nie można dostać, na otomoto ciągle są, a ceny wahają się od 15 do 20 tyś. Zastanawiam się czy warto dołożyć te 5tyś. do Pandy.
A może kupić Uno (można znaleźć dobre egzemplarze już za około 5tyś.) a resztę przeznaczyć na jakąś fajną przyczepkę ?
Wiem, że pewnie macie już dosyć tego typu pytań, ale może jednak pomożecie kolejnemu zabłąkanemu fanowi motoryzacji ;-)
See ya :twisted:
Ok, nie rozwiązało to moich dylematów, ale uśmiałem się - nie powiem:-D
Z google potrafię korzystać i może właśnie przez to te dylematy w ogóle powstały. Zdaję sobie sprawę, że pewnie, którego z tych modeli bym nie wybrał będę zadowolony - myślałem tylko, że może dużo bardziej doświadczeni fotografowie choć troszkę mnie "nakierują" ;)
Dzięki w każdym razie za poprawienie humoru 8-)
pubirlandia
20-12-2010, 05:23
Trzymaj się chłopaku ;) mam nadzieję, że nie odebrałeś mnie źle.
Jak sam nie podejmiesz decyzji, to nikt za Ciebie tego nie zrobi, sam wiesz ile sprzęt kosztuje, jakie ma parametry i im więcej poznasz opinii tym będziesz mniej zdecydowany.
Pozdro600
Nie, absolutnie nie odebrałem Cię źle i wiem doskonale, że nikt za mnie nie wybierze; a i coś w tym jest, że im więcej czytam tym mniej wiem...
Skłaniam się w stronę 50D + wymiana mojego Tamrona na Canona 17-55 IS USM: nie wiem czy to krok w dobrym kierunku, mam nadzieję, że tak.
Pozdrawiam
Ja kupiłem ostatnio na allegro 50D. Jestem bardzo z niego zadowolony. O tamronie ktorego posiadasz slyszalem wiele dobrego. Moze warto jest go oddac do kalibracji, z mojego C50d jestem bardzo zadowolony...
Co byś nie kupił z wymienionych, skok będzie spory. Nie tyle w celności, co w szybkości AF. Przy czym 7d będzie najszybszy z nich. Jeśli za tą szybkość skłonny jesteś dopłacić 300 funtów, warto. Z tym, że T17-50 tej szybkości nie wykorzysta w pełni. Celność w scenach statycznych najprawdopodobniej pozostanie ta sama.
Co byś nie kupił z wymienionych, skok będzie spory.
Do tego ważnego swierdzenia dorzuce kilka "banałów" wynikających z moich doświadczeń (kiedyś przesiadłem się z 400D na 40D):
- 40D ma najlepszy stosunek jakości obrazka do ceny
- ale 50D ma większą rozdzielczość (zaleta) - przy dobrym naświetleniu szumy wcale nie większe niż 40D (w 40D używam wyłącznie RAW - JPG nie akceptuję ze względu na zbyt niską jakość), 50D ma lepszy AF (głównie mikroregulacja, ale też jest pewniejszy z obiektywami innych producecntów niż Canon - z 40D używam wyłącznie obiektywów Canon), 50D ma lepszy wyświetlacz - i to też ważne - łątwiej ocenić czy zdjęcie nie "poruszone" i czy ostre.
- 7D ma wszystko lepsze - rozdzielczość, szybkość, AF, pomiar światła, pomiar AF, drobniejsze szumy (ale trzeba się pokornie nauczyć używać)
Gdybym miał dzisiaj kupić, starałbym się 7D, jeśli finanse byłyby przeszkodą, 50D jest także świetny, 40D też jest super.
Jestem także pewien, że "zapomniałeś" o 60D - zdecydowanie warto uwzględnić w procesie wyboru.
Oczywiście banalne stwierdzenie, ale nie można go pominąć - FF (np. 5D i 5DmII) to dopiero jest zadowolenie z obrazka, jak masz mało światła albo dużą rozpiętość tonalną fotografowanej sceny.
Masz duży problem z wyborem, którego musisz dokonać sam.
Podejmij męską decyzję i "pokochaj" nowe body za to dobre co otrzymasz.
Nie zależy mi za bardzo na opcji filmowania, od tego mam kamerę, której zresztą i tak prawie nie używam.
W tej sytuacji osobiście zdecydowałbym się na 50d + wymienić tamrona na C 17-55 2,8 bo zdecydowanie więcej będzie z tego pożytku niż z 7d + tami.
Pozdrawiam
... ale nie można go pominąć - FF (np. 5D i 5DmII) to dopiero jest zadowolenie z obrazka, jak masz mało światła albo dużą rozpiętość tonalną fotografowanej sceny.
.....
Z tą rozpiętością tonalną sceny to bym nie przesadzał. 5D i 5D2 nie mają większego zakresu tonalnego niż 30D i 40D. Jedyny aparat w którym wyraźnie widać większy zakres tonalny to D700.
...w 40D używam wyłącznie RAW - JPG nie akceptuję ze względu na zbyt niską jakość...
Nie powiem, zafrapowało mnie to stwierdzenie :???:
A mógłbyś rozwinąć ?
No pewnie chodzi o to że Kolega nie godzi się na stratę jakości zdjęcia i użycie stratnego formatu jpg. Trzyma zdjęcia w tiffach
TomBlack
21-12-2010, 11:51
O tamronie ktorego posiadasz slyszalem wiele dobrego. Moze warto jest go oddac do kalibracji, z mojego C50d jestem bardzo zadowolony...
Dobry to on jest nie przeczę, tylko wiele osób narzeka na jego budowę (wg niektórych zbyt plastikowa). Niestety jest też ten często mulasty AF. Jakość obrazka jest całkiem niezła:-D
Ja bym stawiał na 50D + 17-55/2.8 Canona. Wg mnie do w/w zastosowań wystarcza ;)
Nie powiem, zafrapowało mnie to stwierdzenie :???:
A mógłbyś rozwinąć ?
ach, banalnie prosta sprawa - nie umiem fotografować w JPG - przy moim sposobie naswietlania w JPG obserwuję znaczną utratę szczegółów w cieniach (i światłach), równiez brak ostrości. Jak to samo robie z RAWa mam zupełnie inne efekty (głównie CaptureOne, czasami LR 3.3). Nie nauczyłem i nie nauczę się już chyba nigdy fotografować Canonem w JPG. Lubie RAWy i tak chyba juz pozostanie - więcej swobody nawet popełniając błędy w naświetlaniu. \
Odnośnie trzymania zdjec w TIFFach, oj wybrane tak, ale ze względu na ich wagę (wielkość MB) muszę się znacząco ograniczać więc i tak większość to JPG z najmniejszą kompresją (jakość 100%).
PS
Zrobiłem trochę JPG prosto z puszki D300S + 70-200VRII - oj, spodobało mi się ;) ale ciągle jestem z Canonem i ostatecznie wolę RAWy (mimo wielu godzin spędzonych przed monitorem).
... Nowej 50tki w sklepie już nie można dostać, na eBayu ciągle są, a ceny wahają się od 620 do 700 funtów. Zastanawiam się czy warto dołożyć te 300 funtów do 7D?
A może kupić 40D (można znaleźć dobre egzemplarze już za około 400 funtów) a resztę przeznaczyć na jakieś fajne szkło? ...
Jesli Cie stac warto dolozyc i kupic 7D. Przez ten nowy AF jest calkiem inna kultuta pracy aparatu. A obiektywy i tak bedziesz kupawal w nastepnej kolejnosci coraz to lepsze, tak juz z tym jest. :)
GrzesiekM
21-12-2010, 16:51
Nowej 50tki w sklepie już nie można dostać,
Można. Fotojoker, MM, Euro, Saturn. Cena w granicach 2900zł
na eBayu ciągle są, a ceny wahają się od 620 do 700 funtów. Zastanawiam się czy warto dołożyć te 300 funtów do 7D?
A może kupić 40D (można znaleźć dobre egzemplarze już za około 400 funtów) a resztę przeznaczyć na jakieś fajne szkło?
Wiem, że pewnie macie już dosyć tego typu pytań, ale może jednak pomożecie kolejnemu zabłąkanemu fotoamatorowi ;-)
A może 60D. Można dostać nowe body za 3300zł. Matryca z 7D a cena sporo niższa. Mi po 1000klatek nic w nim nie brakuje - wiem że niewiele ale mam go tydzień dopiero.
Zaraz zostanę pojechany że 60D to następca 550D a nie 50D ale kupowałem go świadomie, zdając sobie sprawę że to trochę zdegradowany model w stosunku do 50D. Mi osobiście nie przeszkadza na przykład że body nie jest magnezowe - gwoździ nim nie wbijam, rzucać nie zamierzam. Przez 2 lata miałem A700 gdzie body było magnezowe - jedyna różnica że było chłodne w dotyku a te nie jest. Nic nie trzeszczy nic nie skrzypi itd. Pasuje mi ruchomy ekran - ktoś parę razy poleży w błocie albo śniegu to zrozumie o czym mowa. ISO 3200 całkowicie używalne, 6400 też jeśli ktoś nie jest szumofobem. Przy krajobrazie przydaje się elektroniczna poziomica.
jacek_73
21-12-2010, 20:38
A ja bym wrócił do tematu Twojego tamrona - jeśli wszystko z nim w porządku to radzę Ci go zostawić - ten skok jakościowy w porównaniu z canonem 17-55/2.8 to raczej jest umowny. Ja wiem - pozytywne myślenie to połowa sukcesu, ale oglądając kiedyś zdjęcia (pod lupą :oops: ) różnicy nie zauważyłem i nie jest to wina mojego słabego wzroku...no chyba, że denerwuje Cię "hałaśliwy" auto-focus :roll:
Pozdrawiam.
Jak to 50-tki nie można dostać w sklepach? Ja widzę C50D w prawie każdym markecie z elektroniką i sklepie foto (np. w Fotojokerze). Wysyłkowo ma to wiele sklepów. C40D nie opłaca się kupować, bo nowy kosztuje prawie tylko co C50D i są to resztki magazynowe. C7D jest droższy o prawie 2k. Moja propozycja: kup C50D, zostaw swojego Tamrona, a za zaoszczędzone 2k kup jakąś stałkę, na przykład 85mm/1.8 i lampę C430exII. Będziesz miał komplet do wszystkiego. A na wymianę Tamrona na coś lepszego jeszcze przyjdzie czas.
Dzięki wszystkim za pomoc. Ostatecznie kupiłem 7D na eBayu - używaną, ale ciągle z 18 miesięczną gwarancją i przebiegiem 7k (w komplecie z gripem i dwiema bateriami) za cenę 820 funtów.
Co do lampy mam C430exII i jak na moje potrzeby w zupełności wystarcza. Ciągle mnie korci, żeby wymienić tego Tamiego na 17-55 Canona tylko ta cena... w każdym razie zobaczę jak będzie się sprawował z nowym body (powinno przyjść w czwartek:-D ) Autofocus Tamrona bardzo często się gubi w ciemniejszych pomieszczeniach, chyba, że była to wina mojego 400D?
Autofocus Tamrona bardzo często się gubi w ciemniejszych pomieszczeniach, chyba, że była to wina mojego 400D?
Ja ostatnio sprawdzałem 450d, 50d, 60d z tamim i niestety wszystkie chodziły porównywalnie jak nie tak samo, w każdym razie na 50d, 60d nie jest dużo lepiej :(
ach, banalnie prosta sprawa - nie umiem fotografować w JPG - przy moim sposobie naswietlania w JPG obserwuję znaczną utratę szczegółów w cieniach (i światłach), równiez brak ostrości. Jak to samo robie z RAWa mam zupełnie inne efekty (głównie CaptureOne, czasami LR 3.3). ...
O takie rozwinięcie tego stwierdzenia właśnie zapytałem :idea:
Osobiście również wolę konwertować RAW-y własnoręcznie, co nie oznacza, że nie korzystam z JPEG-a (właśnie do JPEG konwertuję 99% swoich zdjęć).
Robię to nie ze względu na złą jakość JPEG-ów z aparatu, tylko z powodu własnej nieumiejętności takiego ustawienia parametrów konwersji w aparacie, żeby w każdych warunkach być zadowolonym z uzyskanego efektu.
Co do naświetlania, to lepiej robić to dobrze :-) niezależnie od używanego formatu zapisu. Prawdą jest, że RAW pozwala więcej uratować w przypadku złego naświetlenia, ale to nie oznacza, że można sobie pofolgować z dbałością o prawidłowe naświetlenie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.