PDA

Zobacz pełną wersję : Czy to może być dobry pomysł racjonalizatorski?



artd4
09-12-2010, 03:54
Witam.Swego czasu posiadałem dobry, wszystkim znany aparat Canon 350d
Miałem do niego zasilacz ACK cośtamcośtam.
Składało sie to urządzenie z trzech części
Kabla 230V,zasilacza z kabelkiem i wtyczką, i adaptera akumulatora z gniazdkiem
Końcówke zasilacza wkładało sie w adapter akumulatora,a sam zasilacz łączyło sie z kablem 230V
Adapter wsuwało sie do aparatu ,lub gripa (było specjalne okienko na przewodzik).
Wszystko pracowało bardzo dobrze.Zwyczajnie robiło się zdjęcia bez akumulatora "prosto z sieci"
No ale co dobre - nie może trwać za długo.
Po wymianie aparatu na 450D urządzenie stało sie zbędne,bo nie pasował adapter.
Stary adapter powędrował do kupca 350d (który miał dobudowac sobie zasilacz,
a mnie został tylko orginalny zasilacz.
Nie jestem elektronikiem, ale do tych co mają jakies pojęcie o budowie i działaniu takich urzadzeń mam pytanie
Czy istnieje możliwość zaadoptowania starego, akumulatora na taki adapter?
Czy można go otworzyś, pozbyć sie wnętrzności i domontować gniazko pasujące do końcówki zasilacza.
Prawdopodobnie będą tamw środku jakieś połączenia z zewnętrznymi stykami.
Czy ktoś wie do których styków akumulatora, można podłączyć kabelki gniazdka?
Czy można podłaczyć plus do plusa, a minus do minusa ,czy może jest możliwość lub potrzeba wykorzystania
elektroniki akumulatora (o ile taka jest,bo styków jest więcej)
Jeżeli wszystko podłączy ię dobrze, tzn np polaryzacje to chyba nie ma ryzyka.
Wszak zasilacz jest orginalny i napięcie oraz prąd podaje prawidłowy.
Szkoda go nie wykorzystać
Pewnie można gdzieś dokupić taki adapter,ale po co to robić przy każdej wymiamie body?
Jest jeszcze możliwość dodania gniazka do koszyczka bateryjnego.
Obawiam się tylko, że w oryginalnym adapterze może być jakiś układ zabezpieczający

Co o tym myślicie?

Bogdan56_Ch
09-12-2010, 05:22
Jak pytasz to znaczy że nie jesteś pewien. Zasilacz to koszt 300zł, aparat to 1900zł. Jak stać Ciebie na eksperymenty to prosze, ale czy warto? Może jednak kup nowy i będziesz mógł robić zdjęcia bez strachu.

tormentor
09-12-2010, 06:09
Biorac pod uwage ile 350D (450D pewnie podobnie, zdziwilbym sie, gdyby bylo inaczej) wytrzymuje na jednym akumulatorze i znikomy koszt takowego (zamiennika oczywiscie) prosze mi wytlumaczyc sens zabawy w jakis zasilacz :)

Jedyne co mi przychodzi do glowy to jakis time-lapse pozostawiony samemu sobie gdzies daleko, ale podpiety do sieci...

szunaj
09-12-2010, 07:18
Nawet gdybyś jakimś cudem posiadł odpowiednie schematy a przerobienie akumulatora na adapter było proste (a nie jest) to uważam, że nie warto ryzykować uszkodzenia aparatu w sytuacji, kiedy za około 100zł można kupić adapter Canon DR-E5 DC.
Temat raczej na forum o elektronice np. elektroda.
Pozdrawiam.

goldfin
09-12-2010, 09:27
Witam.
Zajmuję się elektroniką i dlatego wtrącę coś od siebie. Tak jak napisali koledzy powyżej, sens budowy jest chyba żaden. Odpowiadając na Twoje pytanie – ciężko będzie wyjąć „bebechy” z akumulatora, myślę, że to wręcz niemożliwe :-D. Gdyby Ci się to jednak udało, to wsadzenie tam małej elektroniki nie będzie problemem i da się to zrobić. Ktoś napisał, że Canon DR-E5 DC kosztuje 100zł. Zrobienie dobrego zasilacza z zabezpieczeniem to koszt ok. 60zł. Zrobienie prostego zasilacza to koszt 5zł. Jako elektronik powiem – oryginał to oryginał i nie jest wcale taki drogi, nie baw się w takie budowy.

Bangi
09-12-2010, 12:17
tylko żeby potem nie było jak z tą Panią co używała nieorginalnej ładowarki do telefonu komórkowego i podczas rozowy prąd ją poraził...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
oczywiście rozmowy a nie "rozowy"

dziobolek
09-12-2010, 12:33
Przecież napisał chłopak, że ma oryginalny zasilacz,
potrzebuje dorobić adaptor.

Pozdrówka!

Bangi
09-12-2010, 12:51
no w sumie racja :)

dizorak
09-12-2010, 13:51
racja racja, lepiej kupić oryginał (gotowca) niż przy każdym podłączaniu zastanawiać się czy zaiskrzy czy nie :)

artd4
09-12-2010, 15:27
Dziękuje wszystkim za odpowierdzi.
W 450d nie stosowałem tego.
Teraz mam 50d i tak sobie pomyślałem (jak kolega dziobolek), ze jak zasilacz jest orginał...to ryzyka nie ma,bo i prad i napięcie jest Ok.
Tylko boję się że zabezpieczenia przeciw np skokowi napięcia są w adapterze (pewnie w zasilaczu też są)
Ale podejrzewam, że można gdzieś dokupić sam adapter (jak napisał kolega szunaj)
Koledze tormentor wytłumacze dlaczego warto się bawić w zasilacz.To proste.Po prostu go mam.Leży sobie sprawny oryginalny zasilacz Canona ,wiec chciałbym go jakoś wykorzystać,przy robirniy zdjęć w domu.
W sumie komplet tzn zasilacz i adapter nie są tanie,a bardzo wygodne .
A swoja drogą dodatkowe małe gniazdko w body każdego dSLR-a zasilanago takim samymi wartościami prądowymi byłoby chyba bardzo fajnym pomysłem.Podobnie jak ustalenie jednego typu ogniw akumulatorowych bo (oprócz 1d) to chyba wszystkie dają taki sam prąd.Tylko kto zarabiałby na akumulatorach.
OK poszukam jednak adaptera do 50d

Bangi
09-12-2010, 15:57
podobno w niedalekiej przyszłości ma być tak z komórkami, że wszytskie niezależnie od producenta będą miały jedno gniazdko do ładowania - taki OT
a co do aparatów i zasialnia do się zgadzam, że np., wszytskie modele serii XXXd mogłyby miec jeden rodzaj akumulatora zamiast kilku, tylko tak jak piszesz, obroty by spadły...

ksx
09-12-2010, 21:06
Zadaj sobie pytanie, czy potrzeba Ci tego zasilacza, czy tylko kombinujesz jak go spożytkować? Bo mi wygląda, że strasznie chcesz coś zniszczyć;)

dizorak
10-12-2010, 01:42
Myślę, że kolega jest po prostu kreatywny i nielubi jak sprzęt leży nieużywany...

dziobolek
10-12-2010, 11:39
Zadaj sobie pytanie, czy potrzeba Ci tego zasilacza, czy tylko kombinujesz jak go spożytkować? Bo mi wygląda, że strasznie chcesz coś zniszczyć;)

Skoro miał go z poprzednią puszką, to zapewne używał.

Pozdrówka!

artd4
10-12-2010, 18:47
Jasne, że podłączałem często zasilacz do adaptera pasującego w gniazdo akumulatora 350d
To naprawde fajne urządzenie.
W instrukcjach napisane jest by nie przechowywać akumulatorów naładowanych maksymalnie.
Ale racje na też kolega, który pisze że chce wykorzystać leżący sprzęt
To naprawdę bardzo miłe uczucie focic sobie w domu i nie zastanawiać się nad pracującymi akumulatorami (pewnie też ekologiczne,bo dłużej wytrzymają)
Jedynym minusem jest zwrócenie uwagi na kabel wychodzący z body
Jeżeli tylko jest możliwość dokupienia adaptera do 50d w rozsądnej cenie to zrobie to
Cały nowy zestaw jest jednak zbyt drogi i tu widze bezsens kupowania go przez amatorów

ksx
10-12-2010, 20:16
Skoro miał go z poprzednią puszką, to zapewne używał.

Pozdrówka!

Że używał to się domyśliłem. Pytałem czy mu to potrzebne, czy tylko świerzbi jak leży bezczynnie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Jasne, że podłączałem często zasilacz do adaptera pasującego w gniazdo akumulatora 350d
To naprawde fajne urządzenie.
W instrukcjach napisane jest by nie przechowywać akumulatorów naładowanych maksymalnie.
Ale racje na też kolega, który pisze że chce wykorzystać leżący sprzęt
To naprawdę bardzo miłe uczucie focic sobie w domu i nie zastanawiać się nad pracującymi akumulatorami (pewnie też ekologiczne,bo dłużej wytrzymają)
Jedynym minusem jest zwrócenie uwagi na kabel wychodzący z body
Jeżeli tylko jest możliwość dokupienia adaptera do 50d w rozsądnej cenie to zrobie to
Cały nowy zestaw jest jednak zbyt drogi i tu widze bezsens kupowania go przez amatorów
Mam kabelek do lampy błyskowej, z przeniesieniem ttl-taka namiastka zdalnego wyzwalania. Bardzo przydatna rzecz. Ma tylko jedną zasadniczą wadę. Jest kabelkiem i se dynda. Jak robię zdjęcia staram się o nim pamiętać-co nie oznacza że owe starania zawsze owocne. Bywa że wywalę lampę ze statywem. Nigdy więcej dyndających kabelków. Sprzęt lubię mieć mobilny i gotowy do zrobienia zdjęcia. Odpowiadając na Twoje pytanie, da się przerobić starą baterię na adapter. Da się dorobić gniazdo w gripie, da się wywalić gniazdo synchro i w jego miejsce wstawić gniazdo zasilacza. To jest elektronika, da się zrobić wszystko. Tylko po co?
http://cgi.ebay.com/AC-Adapter-Canon-ACK-E2-EOS-D60-DR-400-Coupler-New-/220659735315

nagor
13-12-2010, 02:28
szczerze dostałem do aparatu taki adapter i nigdy go nie wyciagnąłem z woreczka bo z kartonu raz (po zakupie sprawdzjaąc co jest w kartonie:D)
nie widze sensu użwnaia tego w zdjęciach w domu ewentualnie w studio to tak bo jestesmy podpieci kablem do kompa, do lamp wiec jeden kabel wiecej do zasilania nie robiłby różnicy.