beachcomber
06-12-2005, 14:03
witam!
kolejne rozwazania na temat oswietlenia do 'przenosnego' studia. czesto zdarza mi sie, ze musze robic zdjecia portretowe w roznych dziwnych warunkach, czesto w malych, ciasnych pomieszczeniach.mam 350d i 430ex, przydala by mi sie druga lampa blyskowa, na ktora w miare potrzeby mozna by szybko nalozyc softboxa albo parasolke. myslalem o zakupie drugiej 430 i sterownika STE-2, ale ten gadzet kosztuje 800zl, co mnie lekko przeraza. wyczytalem ze 580ex ma mozliwosc sterowania druga lampa, jest drozsza od STE-2 ale to juz konkretna lampa, a nie sam transmiter. mam kilka pytan, do uzytkownikow, ktorym nie obca jest praca w systemie lamp blyskowych canona:
1. jak w praktyce sprawdza sie taki system? chodzi mi o skuteczny zasieg, w pomieszceniach
2. z tego co wiem jesli podlacze 580ex do puszki i 430ex na statyw to obie pracuja w e-ttl. czy to znaczy, ze aparat (powiedzmy ze obie lampy sa z przodu modelki) steruje lampami tak, ze kazda bylyska tylko z polowa potrzebnej sily i w sumie dostajemy prawidlowo naswietlone zdjecie?
3. czy pracujac w sytemi tych lamp, mozemy ustawic korekte blysku tylko na jednej z nich (glownej na aparacie lub tej wyzywalanej bezprzewodowo) ?
4. jak w praktyce sprawdza sie nalozenie softboxa czy parasoli na lampe bezprzewodowa (czy 430ex nie jest za slaba do tej roli) ?
5. czy budowanie takiego zestawu jest w ogole oplacalne w stosunku cena/mozliwosci? moze lepiej zainwestowac w zwykle lampy(wychodz jakby taniej, ale do 350d musialbym dokupic gniazdo synchro, no i nie zawsze mam gdzie podlaczyc te lampy :-( )
w sumie to bede wdzieczny za wszelakie rady. pozdrawiam!
kolejne rozwazania na temat oswietlenia do 'przenosnego' studia. czesto zdarza mi sie, ze musze robic zdjecia portretowe w roznych dziwnych warunkach, czesto w malych, ciasnych pomieszczeniach.mam 350d i 430ex, przydala by mi sie druga lampa blyskowa, na ktora w miare potrzeby mozna by szybko nalozyc softboxa albo parasolke. myslalem o zakupie drugiej 430 i sterownika STE-2, ale ten gadzet kosztuje 800zl, co mnie lekko przeraza. wyczytalem ze 580ex ma mozliwosc sterowania druga lampa, jest drozsza od STE-2 ale to juz konkretna lampa, a nie sam transmiter. mam kilka pytan, do uzytkownikow, ktorym nie obca jest praca w systemie lamp blyskowych canona:
1. jak w praktyce sprawdza sie taki system? chodzi mi o skuteczny zasieg, w pomieszceniach
2. z tego co wiem jesli podlacze 580ex do puszki i 430ex na statyw to obie pracuja w e-ttl. czy to znaczy, ze aparat (powiedzmy ze obie lampy sa z przodu modelki) steruje lampami tak, ze kazda bylyska tylko z polowa potrzebnej sily i w sumie dostajemy prawidlowo naswietlone zdjecie?
3. czy pracujac w sytemi tych lamp, mozemy ustawic korekte blysku tylko na jednej z nich (glownej na aparacie lub tej wyzywalanej bezprzewodowo) ?
4. jak w praktyce sprawdza sie nalozenie softboxa czy parasoli na lampe bezprzewodowa (czy 430ex nie jest za slaba do tej roli) ?
5. czy budowanie takiego zestawu jest w ogole oplacalne w stosunku cena/mozliwosci? moze lepiej zainwestowac w zwykle lampy(wychodz jakby taniej, ale do 350d musialbym dokupic gniazdo synchro, no i nie zawsze mam gdzie podlaczyc te lampy :-( )
w sumie to bede wdzieczny za wszelakie rady. pozdrawiam!